Jak przeżyć kataklizm roku 2012

Okładka książki ,,Jak przeżyć kataklizm roku 2012''
W swojej poprzedniej książce ,,Proroctwo Oriona na rok 2012”, belgijski astrofizyk Patrick Geryl przedstawił naukowe fakty, świadczące o zagładzie ludzkości mającej nastąpić w roku 21 grudnia 2012. W związku z hiperaktywnością Słońca nastąpi przebiegunowanie Ziemi, co spowoduje przesunięcie kontynentów w strefę podbiegunową. Towarzyszyć temu będą niespotykane powodzie, wybuchy wulkanów i trzęsienia ziemi. W książce ,,Jak przeżyć kataklizm roku 2012” autor objaśnia jak będą przebiegać kataklizmy, których bez odpowiedniego przygotowania nie mamy szans przeżyć. Na szczęście, opisane są również miejsca, w których szansa na przeżycie jest największa. Patrick Geryl udziela wskazówek, m.in:
- jak uchronić się przed promieniowaniem kosmicznym
- jak powinny być skonstruowane łodzie, które przetrwają gigantyczne fale tsunami
- jakie rzeczy należy zgromadzić, aby zwiększyć prawdopodobieństwo przetrwania
Polecam zapoznanie się z książką ,,Jak przeżyć kataklizm roku 2012”, dostępną w księgarni Lideria.
Zobacz również artykuł o książce ,,Proroctwo Oriona na rok 2012” Patricka Geryla.
|
ps. pozdrawiam wszystkich, ktorzy poza cielesnoscia i swoim nosem widza wyzsze sily, wyzsze wartosci, wyzsze potrzeby poza tymi zwierzecymi i plytkimi, tych ktorzy czuja sie w pelni renesansowymi ludzmi i wierza iz posiadaja duchowosc, ktora pelen rozkwit bedzie miala po paruzji… tych ktorzy wierza w nieskonczonosc, marzenia, pelnie piekna w glebokim tego slowa znaczeniu… nie rania ale sa sprawiedliwi, sa szczerzy ale nie wykorzystuja tego przeciwko komus ale dla kogos. pozdrawiam;)
Nie mam nic sobie do zarzucenia pod względem ortografii. Druga sprawa, jeśli wierzysz w tego swojego boga (pisze z malej bo nie szanuje czegoś czego po prostu nie ma) to jesteś człowiekiem żyjącym marzeniami, bojącym się śmierci jak większość tych głupich ludzi na tym świecie. Wiara w waszego boga ma swój koniec i to będzie wtedy gdy umrzecie!!! Twoja obawa przed śmiercią doprowadza Cie do stworzenia sobie urojonego miejsca po śmierci ciała, nie wiesz co jest dalej i boisz się myśli, że nie ma nic, dlatego macie stworzonego boga, niebo gdzie sobie siedzi na tronie.. pierdolenie, jak coś co nie jest stworzone z materii może siedzieć na czymś co jest wymysłem człowieka.. litości, jesteście ograniczonymi ludźmi, zamiast cieszyć się i poznawać świat wolicie zostawiać wszystko w rekach waszego stwórcy.. Najbardziej śmieszą mnie teksty typu “Wszystko w rekach boga”, ” niech się dzieje wola boża” a potem jak kurwa jest coś nie tak to pierdolicie “boże dlaczego?”. Nigdy nie poznacie odpowiedzi od waszego boga.. Poza tym skoro istnieje jakiś bóg i jego boski plan i wszystko zostało zaplanowane w pierwszej chwili stworzenia, to po co modlić się i prosić kogoś wszechmogącego o zmianę czegoś co zaplanował wieki temu.. myślicie ze dla was zmieni swój “idealny” plan? Bo co? Pomyślcie zanim coś powiecie.. Kolega mag niech sam zacznie czytać mądre książki, a nie wierzyć w to, co jest napisane w katechizmie dla szkoły podstawowej. Zastanawia mnie co wiesz tak naprawdę o swoim bogu prócz tego co Cie na lekcji religii uczono.. opierasz swoja wiedzę i wiarę pś? Jeśli tak, to gratuluje, wierzysz w plotki jak dzieciak.. Jak można wierzyć w coś, co zostało napisane wiele lat po tym jak się rzekomo dokonało. Przenoszenie informacji od jednej osoby do drugiej tylko za pomocą slow, a potem spisanie tego w jednej książce to jest absurd. Tak powstają plotki w które wierzycie.. niestety.. wasze pismo święte możecie traktować jedynie jako pomoc w życiu codziennym, a nie opierać się na nim i interpretować jak wam się podoba.. Poza tym zastanów się nad pytaniem: “Dlaczego Twoja religia jest najlepsza?” CO ja różni od innych? Tylko to że Ty mówisz ze jest najlepsza.. a wiesz że to gówno znaczy
Poza tym przez te wasze chore wierzenie w boga, jednego czy drugiego najwięcej jest zła na świecie.. trochę to dziwne ze dobro tworzy zło, nieprawda?
Hahaha to same bzdury co otym końcu świata miał być on z 10 lat temu a niebył tylko piszą w necie takie bzdury żeby troche forsy zarobić i straszyć ludzi koniec świata będzie za miljardy lat temu.
@hahaha – trochę mało składne zdania, ale rozumiem co napisałeś/aś i popieram. Faktyczny koniec świata tj. naszego globu będzie za tyle lat, że nasi potomkowie nie będą w ogóle wiedzieli, że ktoś taki jak my kiedykolwiek istniał. Chyba, że rasa ludzka dokona samozagłady – bardziej skłaniałbym się ku temu.. Ludzkość jest przepełniona złem, nienawiścią, niemoralnością i okrucieństwem w większości spowodowaną wiarą w coś co jest absurdem. Religia to jest to co nas wykończy. Pewien amerykański noblista rzekł “Religia jest obrazą ludzkiej godności. Bez religii dobrzy ludzie byliby dobrzy a źli byliby źli. Złe uczynki dobrych ludzi to sprawka religii” Religia jest ogólnie bardzo silną wiarą w bardzo słabą hipotezę, a samo pismo święte jest ociekającą hipokryzją i pełną kłamstw książeczką na dobranoc dla niedobrych dzieci. Wszystkie wizje o piekle i niebie, bogu i szatanie są tak samo wyssane z palca jak bajeczka o świętym mikołaju, po to by zmusić ludzi, a najbardziej dzieci do słuchania poleceń gwarantując im w zamian niebo, a grożąc piekłem w razie nieposłuszeństwa. Są to zwykłe kłamstwa, a ludzie, którzy tak zatwardziale kierują się religią i twierdzą, że przestrzegają zasad danych przez samego boga są zwykłymi hipokrytami, kłamcami i oszustami. Tak tak bolą was te słowa, ale niestety spójrzcie sobie w oczy i powiedzcie, że tak nie jest, dalej okłamując samych siebie..
KAZ masz rację kościół mami ludzi od tylu setek lat – “Lękajcie się Boga ((księży)) a będzie dobrze
MAg Ty hipokryto sam/a nie wierzysz w to co mówisz
koniec swiata mial byc 2000r,2005r,2010r i do dzis nie ma
koniec świata ludzie sprawia sobie sami przez zło które czynią w imię czegoś “nieskończenie dobrego”. Głupota do potęgi n-tej. Jak można być tak ograniczonym człowiekiem, żeby zabijać w imię “dobra” bądź czegokolwiek innego. Jestem niewierzącym i nigdy bym nie zabił kierując się własną moralnością, a wy mając rady i zasady od samego waszego stwórcy, kogoś nieskończenie litościwego, kochającego i miłosiernego zabijacie w jego imieniu.. Jedno z 10 przykazań mówi “Nie zabijaj”, a wasz bóg w ST jest tak mściwym mordercą, ludobójcą, DZIECIOBÓJCĄ i nieskończonym hipokrytą! W starym testamencie jest napisane co radzi wasz chory psychicznie bóg gdy przyjaciel bądź członek Twojej rodziny namawia Cie byś uwierzył w innego boga (Jest to fragment z Księgi Powtórzonego Prawa): “Jeśli cię będzie pobudzał skrycie twój brat, syn twojej matki, twój syn lub córka albo żona, co na łonie twym spoczywa albo przyjaciel tak ci miły, jak ty sam, mówiąc: “Chodźmy, służmy bogom obcym”, bogom, których nie znałeś ani ty, ani przodkowie twoi – jakiemuś spośród bóstw okolicznych narodów, czy też dalekich od jednego krańca ziemi do drugiego – nie usłuchasz go, nie ulegniesz mu, nie spojrzysz na niego z litością, nie będziesz miał miłosierdzia, nie będziesz taił jego przestępstwa. Winieneś go zabić, pierwszy podniesiesz rękę, aby go zgładzić, a potem cały lud. Ukamienujesz go na śmierć, ponieważ usiłował cię odwieść od Pana, Boga twojego, który cię wywiódł z ziemi egipskiej, z domu niewoli. Cały Izrael, słysząc to, ulęknie się i przestanie czynić to zło pośród siebie.” Na rozsądek zwykłego zdrowego człowieka jest to zabójstwo z premedytacją, godne potępienia! Wasz bóg pragnie byście nie znali litości i z nienawiścią dokonywali okrutnego czynu w imię czegoś co się nazywa wieczną miłością i miłosierdziem. Religia i wiara w to coś to jest najgorsza choroba jaka kiedykolwiek istniała!!!!!!!!!
By być dobrym i sprawiedliwym nie potrzeba boga ani wiary w niego. Przypomnę słowa amerykańskiego noblisty: “Religia jest obrazą ludzkiej godności. Bez religii dobrzy ludzie byliby dobrzy a źli byliby źli. Złe uczynki dobrych ludzi to sprawka religii”. Religia jest zbędna by być dobrym, a jedynie niszczy człowieka. Ja, jak i wielu innych którzy nie wierzą bo są zdrowymi psychicznie ludźmi jesteśmy dowodem na to, że nie potrzeba boga po to by być dobrym. Skoro za to jaki byłeś dobry będziesz nagrodzony tam gdzieś w chmurkach, to żadna nieistniejąca siła lub postać nie jest potrzebna do tego by to osiągnąć. Kierujcie się własną moralnością, własnym umysłem i mądrością, a nie tym co wam każą inni, bo każdy jest inny i każdy wie co jest dobre dla niego i dla innych. NIKT WAM TEGO NIE MUSI MÓWIĆ!!!
Hmmm… wypowiedzi Kaz świadczą o jego głębokiej wiedzy. Ale czy ja się z tym zgadzam? Sama nie wiem. Oczywiście każdy człowiek ma prawo do własnego zdania i nie może być potępiany o nie. Ja również miałam wiele pytań jeśli chodzi o Boga ( ja piszę dużą literą, gdyż wierzę, o tak, możecie mnie potępiać, ale wierzę), gdyż w Piśmie Świętym wiele rzeczy wskazywało na hipokryzję. Dlaczego Bóg mówi, że nie można zabijać, skoro podczas potopu sam spowodował śmierć wielu ludzi, a co gorsza niczemu niewinnych zwierząt czy noworodków? Dlaczego sprawił, że szatan wpadł w tysiące świń, które potem zginęły? Zginęły, a przecież nie są niczemu winne? Teoretycznie w Pismo należy święcie wierzyć i nie traktować go dosłownie. Hmmm… moja wypowiedź świadczy o MOJEJ własnej hipokryzji! napisałam wcześniej, że wierzę w Boga, a jednak mam wątpliwości. Ciężko jest mi się zdecydować. Ilekroć zwątpię, tyle razy znaki potwierdzają istnienie Boga? Bo jak inaczej wyjaśnij cuda, które się dzieją? Możecie mnie bojkotować, bo nie potrafię podać konkretnego przykładu, nie mogę sobie przypomnieć ale jednak cuda się dzieją i dużo o nich słyszałam. No właśnie, słyszałam. Czy to znowu nie świadczy o tym, że jesteśmy zagłuszani słowami księży i naszych przodków, którzy nie mogliby pogodzić się z tym, że przestajemy wierzyć w Boga? nie mam pojęcia co myśleć o końcu świata. Bóg mówi, ze nie znamy dnia ani godziny… ale te wszystkie przepowiednie?! myślę jednak, że możemy tylko czekać i już. “Co mam być to będzie, a jak już będzie to trzeba się z tym zmierzyć”…
Kaz wytłumacz mi jeszcze to co napisałeś wcześniej z III wojną swiatową, bo zaniepokoiło mnie to i zaczęłam panikować. mądrze to napisałeś. możesz jednak bardziej szczegółowo?
Każdy ma swoje zdanie co do końca świata..Moim zdaniem go nie będzie,konflikty między państwami trwały od zawsze,ludzie byli podzieleni..Co do religii chrześcijańskiej to przecież tylko Bóg zna date śmierci każdego z nas i napewno nie sprawiłby,że w jednej chwili ginie cała ludzkość. Jest to sprwdzian jak silna jest nasza wiara w Boga..
ja uważam ze trzeb a w to wierzyć
skoro nostardamus przepowiedział już dużo trafnych rzecy to to powinno byc prawdą
kiedyś byłam wielka psikuską byłam nie zbyt grzeczna itp.
ale jak sie dowiedziałam o tym to chocisz nikt nei wie przed spanem zawsze odmawiam sobei modlitwy i różaniec by temu zapobiec .
ja uwazam zebyście przynajniej sie modlili i hodzili do komuni .
napewno bóg was uratuje w dniu zagłady . ; )
polecam sie jak by co piszcie do mnie
e-mail kindziak@op.pl
@Króliczek: dlaczego jesteś przekonany/przekonana, że bóg na pewno nie pozwoliłby, by w jednej chwili zginęła cała ludzkość? Co Cie do tego przekonuje? Jeśli wierzyć już w tego boga, to czy my będziemy tutaj, czy “u niego” to co to dla niego za różnica? Musiałby widzieć w tym cel, żeby nas zostawić tutaj na ziemi, a jako ktoś(coś) nieskończony i wszechmogący nie sadzę, że mógłby mieć w tym jakiś cel. Wydaje mi się, że jemu nie byłoby potrzebne sprawdzanie ludzi czy w niego wierzą, chyba że byłby to jedyny sens jego istnienia. Skoro tylko bóg wie co będzie w przyszłości, to nie jest mu potrzebne sprawdzanie nas.
@mgdl: Człowiek ma prawo do własnego zdania – nie mam wątpliwości, ale niestety, można go za niektóre przypadki potępić. Można, lecz tylko i wyłącznie gdy godzi on w ludzkość, niszcząc ją, wtedy można człowieka potępiać za jego słowa bądź czyny.
Otóż w roku poprzednim jak przepowiedział Nostradamus oraz Baba Wanga (osobiście nie wierzę w żadne przepowiednie) miała wybuchnąć trzecia wojna światowa. Czy wybuchła, czy nie – tego jeszcze nie wiemy prawdę mówiąc. Jest to prawdopodobne, bo dlaczego by nie brać tego pod uwagę. Równie dobrze mogę powiedzieć, że dzisiaj wybuchła trzecia wojna światowa, bo wywaliło mi rurę kanalizacyjną i mogło to spowodować reakcję łańcuchową i być źródłem wojny. Równie dobrze może wybuchnąć 27 czerwca 2011 trzecia wojna światowa. Tylko samo pojęcie “wybuch” jest zbyt szeroko rozumiane. Jest rozumiane jako coś nagłego, które w oczywisty i jasny dla wszystkich sposób się stało. Niekoniecznie tak może być. Można to rozumieć w inny sposób – jako jakieś małe wydarzenie, mało znaczące dla ludzkości (jak ta rura kanalizacyjna), ale jednak mające pewną wartość, które zainicjowało proces doprowadzający do tej wojny. Może to być nieporozumienie między państwami, podpisanie sojuszu przeciwko innemu państwu, który sojusz ten łamie postanowienia jakiegoś traktatu. To może być cokolwiek innego, które nie ma jakiegoś większego znaczenia, lecz w rzeczywistości może być źródłem “tragedii”. To brzmi jak teoria spiskowa, ale może się okazać, że w rzeczywistości jest faktem.
A tak z drugiej strony to dobrze, że wierzysz. Dziwnie to brzmi, ale uwierz mi, że nie mam nic przeciwko wierzącym (nie mówię tu o fanatykach, którzy czyniąc zło myślą, że są dobrzy…) bo to jest każdego wola. Jestem jednak przeciwny temu w jaki sposób ludzkość obchodzi się z tą wiarą. Ja nie wierzę – w porządku. Ty wierzysz – również w porządku. Tylko wierz tak, żeby innym krzywdy nie robić i zastanów się choć trochę nad tym w co wierzysz, a nie ślepo ufasz w każde słowa. DLA MNIE jest to zbyt wielka strata czasu. Stąpam po twardym gruncie i nie liczę na to, że ktoś się mną zaopiekuje po śmierci. Traktuję życie jako tu i teraz. Tylko jako tu i teraz, a nie jako stan przejściowy. Pozwala mi to odkryć prawdziwe piękno życia, wykorzystać jego cudowne dary, nie zasłaniając się czymś piękniejszym po śmierci, nie zauważając tego co mamy tutaj. Bo jeśli po śmierci nie ma nic, to nie przeżywszy pięknie życia, zostaniemy z niczym.
Jedno takie pytanie jeszcze do przemyślenia:
pozdrawiam.
Gdy ludzie pierwotni zamieszkiwali naszą planetę, nie było wiary w boga takiego w jakiego dzisiaj wierzy duża część ludzkości. To pytanie nachodzi takie: Czy wcześniejsi ludzie nie znając boga, nie wierząc w niego, nie czcząc go i nie modląc się do niego trafili do piekła? Jeśli tak, to dlaczego? Jeśli nie to gdzie sens wierzyć?
MAM pytanie skąd wiecie co Bóg powiedział ??? Był u Was ??? kiedy ???
Wy jedynie powtarzacie co usłyszeliście od kościoła , księży i itp.
POMYŚLCIE !!
Dokladnie googl. Każdy może pwiedziec coś komuś, a za ileś lat mogą to uznać za religię. Słowo przeciwko słowu..
Ale dno…
Nie mogę czytać wypowiedzi tych ćwierćinteligentów. Ćwierć to za dużo.
A zatem jak sobie ustawię krzyżyk w oknie i będę klepać zdrowaśki to zostanę ocalona?! Rozumiem, że tylko katolik z klapkami na oczach może to przeżyć, inni, np. myślący katolik, prawosławni, protestanci itp. już nie? A to dobre!
No i od kiedy to Bogiem jest Maryja, że w Niej jest ocalenie? Jezus jest większym ziomem.
Ale do kogo ja mówię…
Tylko koniecznie pójdźcie 20 grudnia 2012 do spowiedzi…
I dajcie na tace…
W ogóle najlepiej wykupcie mszę w intencji za Was. Przyda Wam się!
Jestem Wami zgorszona, co za popierdoleństwo w tym naszym kaczogrodzie. A fe!
Idźcie do psychiatry, niech Was zdiagnozuje, błagam