"koniec świata będzie w 21.12.2012 i nie ma tu nic do gadania. Tak mówią wszystkie przepowiednie."
No to rzeczywiście jest niepodważalny argument, mam nadzieje tylko, że ludzie u władzy nie podchwycą Twojego toku myślenia bo to naprawdę może się jakimś kataklizmem skończyć:)
"A jeśli ktoś nie wierzy w przepowiednie to niech poczyta o Ojcu Pio, który przed przyjęciem święceń kapłańskich przez Karola Wojtyłę, powiedział mu że zostanie papieżem i że w jego potyfikacie widzi krew ( postrzał papieża )."
Nigdzie takich słów nie znalazłem, być może nie szukałem wystarczająco dobrze, ale od razu potraktował bym to jako bzdurną manipulacje.
Aczkolwiek wiele przemawia też za tym że tereny Polski przetrwają kataklizm. Np. przepowiednie Sybilii. Innym przykładem może być moja, może śmieszna interpretacja przepowiedni Nostradamusa "Nad miastem Boga podniesie się wielki zgiełk. Dwaj bracia zostaną unicestwieni, a twierdza nie runie. A wielki władca runie. Trzecia wojna rozpocznie się, gdy miasto stanie w ogniu.". Polska przez wielu jest uważana za państwo Maryji i Boga, braci bliźniaczych można interpretować tylko w jeden sposób - Kaczyńscy. "a wielki władca nie runie", czyli Polska. Jeszcze chciałem nawiązać do Biblii. Wielu uważa że końca świata nie będzie bo to jest niezgodne z wiarą. Ja jednak uważam że tam powinniśmy doszukiwać się największej ilości prawdy. Mojżesz wyprowadził swój lud z pod totalitanej władzy Faraona. Doprowadził ich do Ziemi Obiecanej w 40 lat. Lech Wałęsa walczył z totalitarną władzą komunistyczną. Po 44 latach jego walki Polska stała się wolna. Jest mały odchył ale uważam że to jest znak, znak że Polacy są ludem wybranym, co nawiązuje do przepowiedni Nostradamusa, "nad miastem Bogów"
Miasto Boga, Kaczyńscy ? Wałęsa? być może to jakaś słaba prowokacja, bo większej bzdury w życiu nie słyszałem. Już w niektórych wcześniejszych postach głupota sięgała granic, ale teraz przekroczyła te granice i zmierza w nieskończoność. .