No cóż, poniekąd czuję się wywołany do tablicy Moogi.
Postaram się nie generować długiego wpisu ale nie wiem czy to możliwe.
Nie jestem ani emocjonalnie, ani też rodzinnie związany z Białorusią. Korzystam z wielu źródeł, oficjalnych i też drugiego, a czasami trzeciego obiegu. Oglądam, czytam, obserwuję, wyciągam wnioski.Kręci mnie, lubię, może pewnego rodzaju darzę sentymentem historię naszej Ojczyzny. Zwykle staram się dotrzeć do podstaw, na tyle na ile jest to możliwe. Pisząc o polskojęzycznych mediach niemieckich koncernów, miałem na myśli ich poziom i jakość przekazu oraz jakość "dziennikarzy" w rzetelności i jakości fachu jaki wykonują, a przynajmniej powinni. Naprawdę staram się podchodzić z dystansem do tego co tworzą te media, ale mam tylko jedno skojarzenie:
“W kraju przeciwnika zasiewaj niezgodę i wszelkimi siłami wprowadzaj zamieszanie” Sun Tzu.
Kto ma media, ten ma władzę i wystarczy zagłębić się w strukturę własności, by wiedzieć kto zasiewa... i to dotyczy całości rynku medialnego w Polsce. Każdy ciągnie w swoją stronę, a że kołdra krótka .... W tym kontekście należy zerknąć do sąsiadów zza zachodniej granicy, jak u nich wygląda struktura własności mediów, albo jak wygląda to we Francji.
Pamiętam, miałem szczęście/nieszczęście wychowywać się w czasach, gdy o Katyniu mówiono po cichu w zaufanym gronie, gdy Piłsudski był wrogiem ludu pracującego miast i wsi, a wszyscy którzy nie byli prawomyślni, mieli problemy i ich rodziny również. Musiałem uczyć się języka rosyjskiego, bo język wroga trzeba znać . O systemie zależności od ZSRR nie będę pisał, każdy kto chce to albo wie od rodziny, albo dokształci się.
Dane nam było wyrwać się z objęć Niedźwiedzia i przejść do "demokracji" przynajmniej oficjalnie, tak było podawane. Masz rację Moogi, że wejście w struktury UE na pewno nam w jakiś sposób pomogło wyzwolić się ze strefy wpływów Rosji, ale .... "Jeśli wejdziesz między wrony musisz krakać jak i one". Co dostaliśmy (?)" drogi, szlaki komunikacyjne, a co straciliśmy? Hmmm praktycznie cały majątek narodowy sprzedany w złodziejskiej prywatyzacji za bezcen, hiperinflację po cudownej kuracji "wysokiej klasy specjalisty od finansów" (to przerabialiśmy przed wejściem do Unii aby dostosować standarty ), bezrobocie, niskie pensje, brak perspektyw na rozwój osobisty w Polsce (o czym świadczy rekordowa ilość imigrantów za chlebem)... Jak dla mnie neokolonializm w czystej postaci. Ale to już było. Mamy teraz rok 2019 i panuje względny dobrobyt, możemy jeździć w sumie gdzie chcemy, mówić co myślimy (czy aby na pewno? A może za słowa prawdy zostaniemy posądzeni o mowę nienawiści np. mniejszości seksualne (których w społeczeństwie jest promil całej populacji), które jeszcze do niedawna były oficjalnie określane jako dewiacje seksualne albo też ideologia Gender i tęczowe piątki).
Jak to było w starożytnym Rzymie? Chleba i igrzysk dla pospólstwa?
Do czego zmierzam? W chwili obecnej nie trzeba Nostradamusa, ale zacytuję:
Europo bez JEZUSA już nie jesteś sobą.
I ci bez wiary i ci od Mahometa,
Przez długie lata będą cię opluwać,
I od wewnątrz niszczyć aż do samych kości.
i zaznaczam, nie zmuszam nikogo do wiary, ale chyba zmierzamy do "społeczeństwa bez wiary w cokolwiek, ideałów, wzorców zachowań międzyludzkich", bo "pustą" masą ludzką można łatwo sterować?
A jeżeli mówimy o tej UE, że nie wiem o czym piszę. Sęk w tym, że wiem.
"Po uczynkach ich poznacie", mimo że biblijne, to na tym forum już było cytowane. Dlaczego jeden z Ojców Założycieli UE, źle EWG. jej pierwszy komisarz Walter Hallstein ma tak ubogi oficjalny życiorys? https://pl.wikipedia.org/wiki/Walter_Hallstein, to jest ten z oficjalnego obiegu. A nie przymierzając Abraham Lincoln chociaż żył duuuuużo wcześniej ma taki? https://pl.wikipedia.org/wiki/Abraham_Lincoln. Zresztą Polacy nie gęsi... i tu proszę Józef Piłsudski https://pl.wikipedia.org/wiki/Józef_Piłsudski.
I zadziwiająca rozbieżność, tu link do wersji EN https://en.wikipedia.org/wiki/Walter_Ha
mic_career
oraz dla porównania Werner von Braun https://pl.wikipedia.org/wiki/Wernher_von_Braun, który jakoś mógł przyznać się do współpracy z Hitlerowskimi Niemcami.
Osoba tak światła i tak zaangażowana w budowę jedności UE, jak Walter Hallstein "wybitny prawnik" powinna chwalić się tym kim była, nasze dzieci powinny w szkole uczyć się całego jego życiorysu i dokonań, a w szczególności lat kiedy "walczył z nazizmem". Skoro uczyliśmy się na historii o dynastiach Piastów, Jagiellonów etc. oraz Premierach i Prezydentach Polski, to czyż nie powinno nauczać się o Przewodniczących Komisji UE.
Podpowiem: Szef Fakultetu Prawa Uczelni w Rostocku (jakby nie było, III Rzesza Nazistowska, no bo przecież nie niemiecka ) "W 1930 roku, W wieku 29 lat, został profesorem prawa prywatnego i prawa spółek Uniwersytet w Rostocku, a następnie W 1934 został prodziekanem Wydziału Prawa, a w 1936 dziekanem wydziału. Pozostał w Rostocku do 1941 r." - za wersją en WIKI. A "nieoficjalnie" współautor "Ustawy o ochronie niemieckiej krwi i niemieckiego honoru..." itd, itp. tzw. Ustaw Norymberskich i nie tylko.
I tu uprzedzę wszelkie dywagacje, porównajmy do systemu komunistycznego. Kto był kim w PRL, co musiał zrobić jeżeli nie został przywieziony na tankach (Kraj nad Wisłą rządzony po drugiej przez obcą i niewierną partię), aby otrzymać ważne, lukratywne stanowisko partyjne, urzędowe itd. itp. Bo Ci co byli przeciw, albo też neutralni to stanowisk nie otrzymywali przecież.
Naprawdę pomimo mego wpisu wyżej, nie jestem przeciwnikiem uczciwej i zdrowej konfederacji, czyli jak by nie nazwać: Unii Europejskiej. Dlatego popełniłem wtrącenie: "....tak jak Bruksela w stosunku do Polski". "Jak Kali komuś ukraść krowę to dobrze, ale jak Kalemu kraść to źle".
I mając na względzie tę "ukrywaną" przeszłość pierwszych unijnych notabli nabiera nowego znaczenia zwrot "wartości europejskie".
Myślę, że wielu z forumowiczów jeżeli nie zna, to może sobie porównać: Prezydent Rosji Borys Jelcyn i Przewodniczący Komisji EU Jean-Claude Juncker. Jakieś cechy wspólne? Może zamiłowania?
Jak już wcześniej napisałem, wychowałem się w pewnych czasach, które uczyły czytać między wierszami (wtedy nie było wolnej i niezależnej prasy), nie widzę niczego zdrożnego w czytaniu czegokolwiek, nawet "Sputnika", ale trzeba odpowiednio tam podawane "wiadomości interpretować. Najzabawniejsze jest to, że najwięcej informacji przynosi to czego nie ma w tekście.
A co do Kresy24.pl jest to portal polski, prowadzony przez Polaków, którzy nie opuścili swoich rodzinnych stron i co najważniejsze jest blokowany w internecie na Białorusi, jako nieprawomyślny.
Republika Białorusi, nie jest jednorodna pod względem nacji. Spotkamy tam białorusinów, polaków, rosjan oraz innych. Co do wyboru Białorusi, czy miała? Miała, dokładnie taki sam jak: Litwa, Łotwa, Estonia. To też są byłe republiki radzieckie, które potrafiły wyzwolić się z opieki Rosji. Od momentu rozpadu ZSRR (w Białorusi) panuje tam dziwny ustrój, ni to Związek Radziecki, ni samodzielne państwo, a teraz można powiedzieć komunokapitalizm. Na dłuższą metę to państwo nie przetrwa, bo oficjele wyrzekają się wielowiekowej historii swego narodu zastępując go czymś w rodzaju uwielbienia dla mitu, jakby to głupio nie zabrzmiało "mateczki Rosji". Naród który nie pamięta swej historii umiera. Nawet swoje barwy historyczne zastąpili symbolami po Związku Radzieckim.
Dla przykładu, jeżeli jakiś młodzian białoruski śmie zapytać o wspólną defiladę zwycięstwa Armii Czerwonej i Hitlerowskich Niemiec, która odbyła się Brześciu w dniu 22 września 1939 roku na Placu Unii Lubelskiej, to napotyka mur niechęci lub milczenia, ewentualnie usłyszy "Nie lzja", a jak będzie dalej drążył to będzie miał kłopot. Natomiast na Białorusi II WŚ rozpoczęła się w dniu 22 czerwca 1941 roku, zdradzieckim napadem Niemiec , bo wtedy rozpoczęła się Wielka Wojna Ojczyźniana.
Ja nigdy nie twierdziłem, że napadniemy na Białoruś jako agresor.
Hmmm co do tematu dwóch miast królewskich, ciesze się że wywołałem uśmiech. Wskazanie Homla miało na celu pokazanie, że to też miasto królewskie.
W tym wpisie:
"Wielki błąd białego dyktatora doprowadzi do utraty na rzecz Polaków, dwóch byłych królewskich nadgranicznych miast Sarmatów"
jak domyślam się, jest to spojrzenie z szerszej perspektywy, nie określa tutaj Polski jako np. "Bogobojna ziemia upadłych Jagiellonów" co mogłoby wtedy wskazywać na granice I Rzeczypospolitej. Samo określenie "..miast Sarmatów" może wskazywać np. na miasta lokowane w zamierzchłej przeszłości, jeszcze przed chrystianizacją Polski. Wszak szlachta polska wywodziła swe korzenie (w największym uproszczeniu) od legendarnego ludu, plemienia Sarmatów (Wincenty Kadłubek czy Jan Długosz wywodzący Polaków od starożytnych Scytów, których częścią był lud Sarmatów). Co w obliczu najnowszych badań genetycznych ma rację bytu, ziemie polskie/słowiańskie były już zamieszkane około 10 000 lat wstecz, przez lud o haplogrupie R1a1 (my też wywodzimy się z tej grupy), czyli chyba mitycznych Sarmatów , ale gryzie mi się to trochę ze sformułowaniem "królewskie". Po drugie "nadgraniczne" - czyli w niewielkiej odległości od granicy. O jakiej granicy tu mowa i z jakiego okresu historycznego? Brześć Litewski bardziej przynależny był do Wielkiego Księstwa Litewskiego, jak do Korony. Bardziej był miastem granicznym tego księstwa, ale też był miastem królewskim. Wiemy, że granica wschodnia Rzeczypospolitej na przestrzeni wieków przesuwała się wielokrotnie. A granica II Rzeczypospolitej na wschodzie przebiegała mniej więcej w granicy II rozbioru Polski przez carską Rosję.
Zrozumiałym jest, że nikt nie pójdzie jak to "Krasnaja Armija" miała w zwyczaju na "urraa, wpieriod, w boj, za rodinu", ale będę upierał się przy swoim, że raczej nie o te miasta chodziło, chyba że Atraktor jest w posiadaniu jakiejś dodatkowej centurii, która rzucałaby więcej światła. Z samej "przepowiedni" nie wynika nic więcej co do lokalizacji. Zresztą najbliższe lata jak sądzę, ujawnią co to za miasta.
Chociaż rysuje mi się w głowie jeszcze jedna możliwość, może na to wskazywać ta przepowiednia:
Przepowiednia;91,104 (czterowiersz)
U wrót stolicy armia czerwonych pokonana,
Lechici przy pomocy sokołów i żółwi,
zdobywają oba brzegi Dniepru,
Po tej klęsce mały Rusin podpisuje traktat!
Atraktor 2013-06-11 17:20:31
"Lechici ... zdobywają oba brzegi Dniepru", jeżeli spojrzymy na mapę to natarcie, manewr taktyczny czy oskrzydlający, który doprowadzi do odzyskania "dwóch byłych królewskich nadgranicznych miast Sarmatów" może być wyprowadzony wzdłuż biegu rzeki Dniepr, oczywiście nie przy samej rzece, ale gdzieś z linii Kowel - Korosteń. Czyli od południa w kierunku północy, a nie jak zakładał wcześniej Arteuza i ja na linii zachód-wschód od wschodniej aktualnej granicy Polski. I wtedy powstaje nam linia Brześć - Pińsk- Mozyrz - Homel, co ma trochę większy sens patrząc od strony militarnej na zagadnienie, bo mamy oparcie i zaplecze w "niedawno odzyskanej Galicji" oraz naszym nowym starym sąsiadem granicznym Rumunią. Wtedy Brześć zostaje wzięty w kleszcze. A przyglądając się dokładniej rzece Dniepr w okolicach Kijowa widzimy, że tworzy ogromne rozlewiska, które z są nieatrakcyjne z punku widzenia przeprawy, ataku ale są za to idealną naturalną przeszkodą na linii natarcia, ataku tu zakładam wojsk rosyjskich. Lepiej wykonać manewr oskrzydlający ponad rozlewiskami Dniepru, właśnie w kierunku miasta Homel. Bo bitwa ma odbyć się na przedpolach Kijowa, a dokładnie u wrót stolicy "U wrót stolicy armia czerwonych pokonana" i to właśnie Kijów leży w bramie Dniepru pomiędzy rozlewiskami.
Przepowiednia;28,92(sześciowiersz) Przepowiednia;28,92(sześciowiersz) Prophetie;28,92/sixieme ligue/;
Inwazja Niedźwiedzia postrachem Atlantów! Inwazja Niedźwiedzia zjednoczy Atlantów, Invasion de la terreur Baribali Atlantis !
Z ich poparciem przestraszeni Polacy, z których poparciem wystraszeni Polacy, Avec leur appui des Pôles effrayés,
pod skrzydłami zachodnich orłów, pod skrzydłami ich pancernych orłów, sous les ailes des aigles, Western
przekroczą wschodni Rubikon Scytii. przekroczą wschodni Rubikon Scytii, attignant orientale Rubikon,Scythie.
Galijskie ziemie z przed pierwszej wojny, i wtedy galijskie ziemie powrócą na stałe Les terres Gaulois d'avant la premiere guerre,
powrócą na stałe do kraju Sarmatów! do rosnącego w siłę kraju Sarmatów! Retour a la terre des Sarmates!
Atraktor 2013-05-31 12:48:05 Atraktor 29 lis 2013, o 19:59 Atraktor 2013-05-31 12:48:05
a tu link http://koniecswiata.info/forum/post/12310/#p12310
Nie jestem i nie byłem nigdy lingwistą, i tu będę bronił Norbertusa w tym sensie, że przy swoich interpretacjach rozpisywał poszczególne słowa i zwroty z j.francuskiego z ich znaczeniami, co pozwala samemu w lepszemu zrozumieniu opisywanego oryginalnego tekstu, skoro sam Atraktor przedstawia dwa różne tłumaczenia tej samej przepowiedni to wiadomym jest, że nie jest to prosta sztuka. Wiem że sens zachowany, ale jak wcześniej już pisaliśmy "diabeł tkwi w szczegółach".
Niestety, nie wyszło krótko ale i tak starałem się tylko to co trzeba, bo to forum o Nostradamusie, a nie o dyskusjach politycznych.