Odp: Wiek XXI: wizje i przepowiednie. Wolna dyskusja i dociekania.
http://www.youtube.com/watch?v=ei3plYE7QWU
ciekawe wystapienie, dla ludzi z otwarymi umysłami, a przecież takich nie braje na tym forum
pozdrawiam
Templariusz
Koniec świata. Przepowiednie Nostradamusa. Teorie spiskowe. Zjawiska paranormalne. Podziel się z nami swoją wiedzą!
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Tu jesteś: Forum Koniec Świata » Wiek XXI: wizje i przepowiednie » Wiek XXI: wizje i przepowiednie. Wolna dyskusja i dociekania.
Strony Poprzednia 1 … 106 107 108 109 110 … 246 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
http://www.youtube.com/watch?v=ei3plYE7QWU
ciekawe wystapienie, dla ludzi z otwarymi umysłami, a przecież takich nie braje na tym forum
pozdrawiam
Templariusz
Witam:
Pierwszy artykuł po swoim powrocie poświęcę bieżącym bardzo bulwersującym wydarzeniom rozgrywającym się w Watykanie,czyli w instytucjonalnym Kościele rzymskokatolickim w świetle przepowiedni M Nostradamusa i Świętego Malachiasza!
OTÓŻ CORAZ BARDZIEJ JESTEM PRZEKONANY,ŻE PAPIEŻ FRANCISZEK JEST JUŻ OSTATNIM PAPIEŻEM REZYDUJĄCYM I ZASIADAJĄCYM NA TRONIE W WATYKANIE,CZYLI PIOTREM RZYMSKIM DRUGIM!!!
Co mnie do tego przekonuje?
Prasa "zachodnia"w tym włoska rozpisuje się( wprost huczy) na temat pewnej młodej,pięknej i powabnej 32 letniej Panny o bardzo dwuznacznym niepochlebnym życiorysie,mającej ostatnio BARDZO DUŻO DO POWIEDZENIA W PAŃSTWIE WATYKAŃSKIM!!
Tą kobietą jest 32 letnia Francesca Immacolata Chaonqui!
Ojcem Chaonqui jest francuski Arab pochodzący z Maroka(były muzułmanin),a matką jest Włoszka z południowych Włoch z Kalabrii.
Były sekretarz Kurii watykańskiej Bertone oskarża ją o cyt:"nieodpowiednie prowadzenie się i związki z kalabryjską mafią"sic.
Francesca Immacolata Chaonqui pomimo stanowczego sprzeciwu zdecydowanej większości biskupów i kardynałów Kurii rzymskiej w tym NEGATYWNEJ PISEMNEJ OPINII WATYKAŃSKIEGO SEKRETARIATU STANU, ZOSTAŁA POWOŁANA PRZEZ OBECNEGO PAPIEŻA JAKO PIERWSZA KOBIETA NA BARDZO ODPOWIEDZIALNE STANOWISKO CZŁONKA-SEKRETARZA!- ARCYWAŻNEJ KOMISJI ŚLEDCZEJ-JEDNEJ ZE ŚWIECKICH SIEDMIU ISTNIEJĄCYCH KOMISJI DORADCZYCH PAPIEŻA!
MAŁO TEGO CHAONQUI OTRZYMAŁA OD PAPIEŻA FRANCISZKA SPECJALNE PLENIPOTENCJE I PEŁNOMOCNICTWA,KTÓRE UPOWAŻNIAJĄ JĄ DO WYPOWIADANIA SIĘ W IMIENIU PAPIEŻA NA POSIEDZENIACH POWOŁANEJ PRZEZ NIEGO OŚMIO- OSOBOWEJ RADY MĘDRCÓW MAJĄCEJ NA CELU DOPROWADZENIA DO REFORMY KURII RZYMSKIEJ!!!
SUPERUPRAWNIENIA DANE PANNIE CHAONQUI DOPROWADZIŁY DO TEGO,ŻE WŁAŚCIWIE TYLKO ONA JEDNA MA STAŁY KONTAKT Z PAPIEŻEM I DOSTĘP DO NIEGO O RÓŻNYCH PORACH DNIA I Z NIEGO W OCZYWISTY SPOSÓB SKRZĘTNIE I TO PRAWIE CO DZIENNIE KORZYSTA!!!
CHAONQUI PROWADZI TEŻ W IMIENIU PAPIEŻA OSOBISTY NADZÓR NAD BANKIEM WATYKAŃSKIM I W ŚCISŁYM PRZYMIERZU Z ZAKONEM JEZUITÓW KONTROLUJE W PEŁNI FINANSE PAŃSTWA WATYKAŃSKIEGO!!!
ONA I ZAKON JEZUITÓW ATAKUJĄ KONSEKWENTNIE I BRUTALNIE BYŁEGO SEKRETARZA KARDYNAŁA BERTONE I SPRZYMIERZONĄ Z NIM OPUS DEI!
BERTONE OSKARŻANY JEST TEZ O KONTAKTY I PRANIE W WATYKAŃSKIM BANKU BRUDNYCH PIENIĘDZY MAFII SYCYLIJSKIEJ!
TAK WIĘC PANNA CHAONQUI TWIERDZI,ŻE BERTONE TO SŁUGUS MAFII SYCYLIJSKIEJ,A BERTONE TWIERDZI,ŻE CHAONQUI T JEST SŁUGĄ MAFII KALABRYJSKIEJ!
Chaonqui oskarża też Bertone i Opus Dei,że papież Franciszek czuje się przez nich zagrożony i dlatego nie może-z obawy o własne życie-zamieszkać w Pałacu Watykańskim!
Bertone oskarża zaś w rewanżu Chaonqui ,że były papież Benedykt XVI nie może wrócić do rodzinnej Bawarii i jest więziony w Watykańskim klasztorze za jej właśnie przyczyną!
Bertone co prawda nie atakuje bezpośrednio Franciszka,ale jego zwolennicy z Opus Dei oskarżają ją nawet o to,że zbałamuciła starego papieża i stała się ponoć jego kochanką!
Opus Dei atakuje też Zakon Jezuitów o to ,że ma zamiar likwidacji wielu zakonów(w tym redemptorystów do którego należy ojciec Rydzyk)w celu przejęcia w poszczególnych krajach ICH ZGROMADZONYCH PRZEZ LATA OLBRZYMICH MAJĄTKÓW!!!
Piękna Francesca jest też AKTYWNYM UCZESTNIKIEM -Z IMIENIA I NAZWISKA STRONY INTERNETOWEJ"DAGOSPIA'O ANTYKOŚCIELNYM I ANTYWATYKAŃSKIM PLOTKARSKIM CHARAKTERZE GDZIE WYPOWIADA SIĘ O MAJĄCYCH NIBY NASTĄPIĆ REFORMACH W KOŚCIELE KATOLICKIM POLEGAJĄCYCH NA DOPUSZCZENIU DO KAPŁAŃSTWA KOBIET,LIKWIDACJI CELIBATU,DOPUSZCZENIU IN VITRO I WIELU INNYCH!!!
Skargi biskupów i kardynałów papież Franciszek puszcza mimo uszu twierdząc,że jest to prywatne zdanie Chaonqui i ,że ma ona do tego prawo jak każdy wolny człowiek!
A co na to przepowiednie M Nostradamusa!
M Nostradamus napisał,ze ostatni papież zaraz po swoim wyborze zostanie początkowo przez duchowieństwo i wiernych kościoła katolickiego przyjęty bardzo entuzjastycznie,ale powoli ten ZAPAŁ WYGAŚNIE,ĄŻ PRZEISTOCZY SIĘ W NIENAWIŚĆ,KTÓRA DOPROWADZI DO CAŁKOWITEJ DEGRONGELADY PAPIESTWA,UTRATY JEGO ZNACZENIA I PRESTIŻU,OSŁABIENIA I UPADKU KOŚCIOŁA ,A TAKŻE DO JEGO WEWNĘTRZNEGO ROZBICIA ,CO NASTĘPOWAĆ BĘDZIE STOPNIOWO I POWOLI,AŻ DO PODPISANIA PRZEZ OSTATNIEGO PIOTRA REZYDUJĄCEGO W RZYMIE HANIEBNEGO UKŁADU Z PRZYWÓDCĄ KALIFATU WIELKIEGO TALIBANU III ANTYCHRYSTEM,CZYLI JEDNOOKIM MAHDIM!!!
M Nostradamus napisał,że postępowanie Piusa XII w czasie II wojny światowej w stosunku do zbrodni popełnianych przez nazistów germańskich II Antychrysta(Adolfa Hitlera) będzie niczym w porównaniu do postępowania ostatniego papieża zasiadającego na tronie rzymskim Świętego Piotra-A JAK BĘDZIE NAPRAWDĘ-ZAPEWNE NIEDŁUGO SIĘ PRZEKONAMY!
W następnym artykule podam teksty M Nostradamusa zapewne mówiące o ostatnim papieżu rzymskim-czyżby Franciszku!?
Pozdrawiam:
Atraktor
Ostatnio edytowany przez Atraktor (2013-09-29 23:24:57)
Następca Bertone mianowany przez Franciszka mówił że kobiety w przyszłości będą mogły być kardynałami ;
@Atraktor
Witam wszystkich a szczególnie Ciebie, Atraktorze.
Jestem pod dużym wrażeniem wiedzy jaką przekazujesz, w sposób nienarzucający się ale zawsze chętny do dyskusji i wartościowej polemiki.
Atraktorze mam do Ciebie pytania. Jeśli znajdziesz chwilę byłbym wdzięczny.
1. W jednym z postów padło pytanie o księgie Daniela. W sumie nie do końca się odniosłeś do tej wypowiedzi. Oprócz wizji potęg światowych w postaci zwierząt, miał on także wizję posągu który był także wizją potęg światowych od Babilonu począwszy. Ciekawi mnie jak rozmumiesz te wersety i jak to sie ma w kontekście opisów Nostradamusa?
Daniela 11:23-45
23 A przy końcu ich panowania, gdy występni dopełnią swej miary, powstanie król o okrutnym obliczu, zdolny rozumieć rzeczy tajemne. 24 Jego moc będzie potężna, ale nie dzięki własnej sile. Będzie zamierzał rzeczy dziwne i dozna powodzenia w swych poczynaniach; obróci wniwecz potężnych i naród świętych. 25 Przy jego przebiegłości i knowanie będzie skuteczne w jego ręku. Stanie się on wyniosłym w sercu i niespodziane zgotuje zagładę wielu. Powstanie przeciw Najwyższemu Księciu, lecz bez udziału ręki ludzkiej zostanie skruszony.
i dalej....
A w czasie ostatnim zetrze się z nim król południa. Król północy uderzy na niego rydwanami, jazdą i licznymi okrętami. Wkroczy do krajów, zaleje je i przejdzie. 41 Wkroczy następnie do wspaniałego kraju, a wielu polegnie. Te tylko kraje ujdą jego ręki: Edom, Moab i główna część Ammonitów. 42 Wyciągnie zaś rękę po kraje: nie zdoła ujść ziemia egipska. 43 Opanuje skarby złota i srebra oraz wszystkie kosztowności egipskie; Libijczycy i Kuszyci będą szli za nim. 44 Wieści ze wschodu i północy napełnią go przerażeniem; wyprawi się więc z wielkim gniewem, by wielu zgładzić i zgubić. 45 Rozbije namioty swojej kwatery między morzem i górą świętej wspaniałości. Dojdzie do swego końca, ale nikt mu nie przyjdzie z pomocą.
Daniela 12:1
12 1 W owych czasach wystąpi Michał, wielki książę, który jest opiekunem dzieci twojego narodu. Wtedy nastąpi okres ucisku, jakiego nie było, odkąd narody powstały, aż do chwili obecnej. W tym czasie naród twój dostąpi zbawienia: ci wszyscy, którzy zapisani są w księdze.
2. Co się stanie z Norwegią podczas 3 WS? Jest to kraj mocno górzysty i bogaty w zasoby. Czy także zostanie zalany, czy ze względu na swoje położenie będzie względnie bezpieczny?
Ostatnio edytowany przez Isildur (2013-09-30 09:05:01)
W Watykanie trwa rywalizacja frakcji liberalnej i konserwatywnej która chce żeby zostało tak jak jest. Rywalizacja nie skończyła się razem z konklawe . Pozdrawiam
Witam wszystkich,
moim zdaniem żeby lepiej zrozumieć obecną sytuację w Państwie Watykańskim, dobrze byłoby sięgnąć do kapitalnej książki opisującej stosunki panujące w Watykanie i procesy jakim został poddany Kościół przez nazwijmy to siły zła, książka nosi tytuł "DOM SMAGANY WICHREM"
Pozdrawiam
Templariusz
przepraszam książka nosi tytuł
DOM SMAGANY WIATREM;)
Pozdrawiam
Templariusz
Witam:
Wydarzenia w Watykanie przebiegają bardzo szybko!
W przyszłym roku w kwietniu w Dzień Miłosierdzia Bożego ma się odbyć msza kanonizacyjna powołująca nowych świętych kościoła rzymskokatolickiego;dwóch byłych papieży;Włocha Jana XXIII i Polaka Jana Pawła II!
Decyzję tę (bardzo szybką) podjął osobiście obecny papież Franciszek!
Dlaczego?
Dzisiejsza prasa zachodnia w tym włoska uzasadnia to działaniami strategicznymi papieża.
Otóż papież w swojej walce z konserwatywnym duchowieństwem(według tej prasy)CHCE ZDOBYĆ POPARCIE SZEROKICH MAS WIERNYCH KATOLIKÓW KOCHAJĄCYCH OBU POPULARNYCH BYŁYCH PAPIEŻY W OSTATECZNEJ Z NIMI ROZGRYWCE!!!
PO KANONIZACJACH,OŚMIO-OSOBOWA RADA MĘDRCÓW,CZYLI SPRZYJAJĄCYCH MU KARDYNAŁÓW -BĘDĄCYCH POD KONTROLĄ JEZUITÓW-PRZEBYWAJĄCYCH I OBRADUJĄCYCH NA CO DZIEŃ W ICH RZYMSKIM KLASZTORZE MA PRZYGOTOWAĆ NA PIŚMIE PROJEKT REFORMY KURII RZYMSKIEJ,A TAKŻE PONOĆ CAŁEGO KOŚCIOŁA,KTÓRE MA NATYCHMIAST PRZEDSTAWIĆ PAPIEŻOWI!!!
NIEWĄTPLIWIE II POŁOWA 1914 ROKU BĘDZIE BARDZO CIEKAWA ,BO BĘDZIE OBFITOWAŁA W WIELKIE WYDARZENIA I TO NIE TYLKO W WATYKANIE,ALE RÓWNIEŻ NAJPRAWDOPODOBNIEJ W AZJI ŚRODKOWEJ,CZYLI W PAKISTANIE,AFGANISTANIE I IRANIE!!!
W tej chwili nie mam czasu na przytaczanie tekstów M Nostradamusa odnoszących się do rządów ostatniego papieża rzymskiego,jak też na udzielanie odpowiedzi na ostatnio zadane mi pytania,również dotyczące Biblijnej Starotestamentowej Księgi Daniela.
Postaram się to uczynić wieczorem.
Pozdrawiam:
Atraktor
Ostatnio edytowany przez Atraktor (2013-09-30 11:55:34)
W tej chwili nie mam czasu na przytaczanie tekstów M Nostradamusa odnoszących się do rządów ostatniego papieża rzymskiego,jak też na udzielanie odpowiedzi na ostatnio zadane mi pytania,również dotyczące Biblijnej Starotestamentowej Księgi Daniela.
Postaram się to uczynić wieczorem.Pozdrawiam:
Atraktor
Czekam z niecierpliwością. To forum bez Twojej aktywności wiele traci. Dobrze, że wróciłeś.
Witam:
Do Isildura;
Atraktorze mam do Ciebie pytania. Jeśli znajdziesz chwilę byłbym wdzięczny.
1. W jednym z postów padło pytanie o księgie Daniela. W sumie nie do końca się odniosłeś do tej wypowiedzi. Oprócz wizji potęg światowych w postaci zwierząt, miał on także wizję posągu który był także wizją potęg światowych od Babilonu począwszy. Ciekawi mnie jak rozmumiesz te wersety i jak to sie ma w kontekście opisów Nostradamusa?
2. Co się stanie z Norwegią podczas 3 WS? Jest to kraj mocno górzysty i bogaty w zasoby. Czy także zostanie zalany, czy ze względu na swoje położenie będzie względnie bezpieczny?
O księdze Daniela pisze wystarczająco dużo w Wikipedii więc tam Cię odsyłam.
Natomiast przytaczane przez Ciebie fragmenty tej proroczej Księgi dotyczą historii wydarzeń końca dni.
Jak je rozumieć?
Pozostawiam to każdemu z osobna,bo wszystkie prorocze księgi i te w Kościele rzymskokatolickim;kanoniczne(jak np:Księga Daniela,czy Apokalipsa Świętego Jana) i te apokryficzne(jak np;Księga Królowej Saby,czy Apokalipsa Świętego Piotra-do II wieku w kościele katolickim kanoniczna)jak też i te w innych kościołach;były,są i zapewne będą badane przez różnych teologów I MUSISZ WIEDZIEĆ,ŻE ICH INTERPRETACJE SĄ BARDZO RÓŻNE również wśród duchowieństwa rzymskokatolickiego-to znaczy przez różnych teologów-biskupów!
W przytoczonym fragmencie Księgi Daniela(prorok żydowski-wyznawca Judaizmu) wymienione są nazwy ówczesnych państewek semito-arabskich istniejących na północy półwyspu arabskiego, takich jak:Moabu,Edomu,czy Ammonu.Oprócz nich autor tej Księgi wymienia Egipt,a także graniczące z nimi od zachodu berberyjskie plemiona Libijczyków oraz walczące z Egiptem od południa (teren obecnego Sudanu)chamickie plemiona Kuszytów,od których pochodzi nazwa kuszy ,którą te plemiona wynależli zaskakując w walkach starożytnych pobratymczych (też chamickich) Egipcjan-ich potomkami są obecnie w Egipcie Koptowie.
Jedną z głównych postaci wszystkich religijnych proroctw(i kanonicznych i apokryficznych)dni ostatnich jest jedn z archaniołów (obok;Rafała i Gabriela)-Archanioł Michał,który występuje również w Apokalipsie Świętego Jana w ;"Siódmej Trąbie",której mają towarzyszyć odgłosy z niebios obwieszczające nadejście;Sądu Ostatecznego nad żywymi i umarłymi i zapanowaniu Tysiącletniego Królestwa Bożego(przy czym jeden dzień Boski to jeden rok ludzki)!
Wszystkie religijne księgi prorocze TO NIE SĄ STRICTE (ŚCIŚLE);PRZEPOWIEDNIE TEGO TYPU JAKIE pisał; M Nostradamus ,czy tzw;Nostradamus Młodszy(w/g mnie i wielu znawców-badaczy wizjonera to ta sama osoba).
Tylko Michel Nostradamus OPISUJE BARDZO DOKŁADNIE JAK PRZYSŁOWIOWY KRONIKARZ HISTORIĘ LUDZKOŚCI OD XVI WIEKU(WIEKU JEGO ŻYCIA) DO XXXVIII WIEKU CZYLI JAK SAM PISZE DO ROKU ;3797!!!
Również tylko M Nostradamus wymienia z nazwy wszystkie największe konflikty zbrojne ludzkości,katastrofy,a także szereg konkretnych dat,nazwisk itd!!!
I TO JEST WŁAŚNIE TO NIESPOTYKANE NIGDZIE INDZIEJ TAK DOKŁADNE PROROCTWO,KTÓRE SIĘ JAK DO TEJ PORY SPEŁNIA I PRZYNOSI MU JAKO WIZJONEROWI OGROMNĄ SŁAWĘ-CZYLI NIE MA RÓWNYCH SOBIE!!!
NAWET W JEGO POWSZECHNIE ZNANYCH CENTURIACH MOŻNA ZNALEŻĆ TAKIE HISTORYCZNE BEZBŁĘDNIE WYMIENIONE NAZWISKA NIEKTÓRYCH POSTACI JUŻ HISTORYCZNYCH JAK NP:NAPOLEON,FRANCO,PASTEUR ITD,A TAKŻE PRZEKRĘCONE ALE ZBLIŻONE DO PRAWDZIWYCH NAZWISKA JAK NP:HISTER(HITLER),CZŁOWIEK Z NAD LENY(LENIN),CZŁOWIEK ZE STALI(STALIN) ITD.
SZEREG POSTACI JEST TAK OPISANYCH,ŻE MOŻNA SIĘ OBECNIE ŁATWO DOMYŚLEĆ KIM SĄ NP:ODKRYWCA SZTUCZNEGO ŚWIATŁA(EDISON)ITD!!!
PROSZĘ WSKAŻ MI JAKIEŚ PROROCTWA INNYCH WIZJONERÓW LUB PROROKÓW RELIGIJNYCH,KTÓRE BY W TEN SPOSÓB OPISYWAŁY HISTORIĘ LUDZKOŚCI NA ZIEMI,I TO NIE TYLKO WYDARZENIA HISTORYCZNE TO JEST LICZNE:WOJNY I KATASTROFY,ALE TEŻ ODKRYCIA NAUKOWE I POSTĘP TECHNOLOGICZNY-I TO U M NOSTRADAMUSA JEST WŁAŚNIE NADZWYCZAJNE I WYJĄTKOWE,CZYLI JEDNYM SŁOWEM:/WIELKIE/,ORAZ NIESPOTYKANE GDZIE INDZIEJ!!!
M NOSTRADAMUS PISZE TEŻ O RÓŻNYCH POSTACIACH KTÓRE BĘDĄ WYSTĘPOWAŁY W PRZYSZŁOŚCI,A JESZCZE ICH NIE ZNAMY NP;MAHDI,HENRYK SZCZĘŚLIWY,ODKRYWCA CUDZYCH MYŚLI,WIELKI MASTIN,ITD!!!
To właśnie jest przyczyną tego,że jak wiele innych osób szczególnie zainteresowałem się TYM EWENEMENTEM,czyli M Nostradamusem;jego życiem,działalnością i niebagatelną TAJEMNICZĄ twórczością.
PROROCTWA RELIGIJNE BARDZO OGÓLNIE MÓWIĄ O HISTORII LUDZKOŚCI DO TZW:DNI OSTATNICH,A SĄ ONE TAK NAPISANE ,ŻE ICH INTERPRETACJA MOŻE BYĆ TYLKO BARDZO OGÓLNA I NIEDOSKONAŁA-Z PRZEPOWIEDNIAMI M NOSTRADAMUSA JEST INACZEJ,BO CHOCIAŻ SĄ RÓWNIE TAJEMNICZE TO JEDNAK BARDZO DOKŁADNE I UMIEJSCOWIONE W KONKRETNYCH HISTORYCZNYCH CZASACH!!!
Dlatego też nie chcę się wypowiadać na temat religijnych proroctw.
Nie chcę też wypowiadać się na temat innych przepowiedni- innych wizjonerów,które w/g mnie NIE DORÓWNUJĄ POD ŻADNYM WZGLĘDEM PRZEPOWIEDNIOM N NOSTRADAMUSA,A ZDECYDOWANA WIĘKSZOŚĆ Z NICH PO PROSTU GO KOPIUJE INACZEJ JE TYLKO OPISUJĄC,CO W/G MNIE JEST WIELKĄ NIEPRZYZWOITOŚCIĄ!
Co do losów Norwegii to w/g M Nostradamusa nie będzie ona zajęta(tak jak cała Skandynawia włącznie z Danią,a także Islandią) przez turbany Wielkiego Talibanu.
Jednak po wielkiej katastrofie kosmicznej olbrzymie fale Atlantyku(gorące wody)zaleją jej wybrzeża,a nawet wedrą się przez fiordy i rzeki górskie w głąb jej lądu.
Olbrzymie tsunami i huragany dokonają niesamowitych spustoszeń,a następująca po nich 3-letnia ciągła ostra zima(nie będzie przez ten czas wiosny i lata)doprowadzi do wielkiego głodu i wymarcia prawie całej populacji.
Norwegia przeżyje też olbrzymie trzęsienia ziemi,a na jej północy powstanie(Laponia) jakiś nowy wielki wulkan,który wybuchnie z ogromną niespotykaną siłą,zalewając gorącą lawą całą jej północ,oraz wskutek zanieczyszczenia powietrza przez przedostające się do atmosfery opary siarki i innych pierwiastków spowoduje przez wiele miesięcy wielką ciemność,a także trudności w oddychaniu zwierząt i ludzi!
Po III wojnie światowej cała Skandynawia zostanie wyspą i połączy się w jedno państwo,któremu przez WIELE LAT W ODBUDOWIE MA POMAGAĆ NOWA POLSKA III KRAKA!!!
Pozdrawiam:
Atraktor
Ostatnio edytowany przez Atraktor (2013-09-30 19:06:48)
Wiem Atraktorze iż fizycy doszli do wniosku o istnieniu więcej niż 4 wymiarów bo gdzieś grawitacja musiała się podziać. Po prostu puściłem wodze fantazji.
Wracając do tematu.
Mam bardzo dziwne przeczucie więcej niż przeczucie (mam nadzieję że się mylę)Kongres USA się nie dogada. Czeka nas niewyobrażalny kryzys,a wypadki potoczą się wedle mniej więcej przedstawionego tu na forum scenariusza. Jeżeli chodzi o Watykan wybór obecnego Papierza wydawał mi się nie fortunny . Ten człowiek jak dla mnie pobłądził dziś nie wiem czy kieruje nim Bóg czy przeciwnik. Jestem pewien rozpadu Kościoła Rzymskiego w przeciągu 10 lat.
Azja i Bliski Wschód prawdopodobnie jak i cały świat usłyszą w przyszłym roku o Mahdim.
Mam nadzieję że się mylę i wojna wybuchnie nie za 8 lat lecz za 14/15, najlepiej aby nigdy nie wybuchła!
Ostatnio edytowany przez centurio06 (2013-09-30 18:39:16)
Witam ;
A oto centurie M Nostradamusa dotyczące ostatnich dni papiestwa:
Centuria VI czterowiersz;96;
Opuszczony Rzym padnie łupem najeżdżców:
Ten bój może być pierwszym do krwi ostatniej.
Bez jednego głosu o pomstę do nieba,
Straszliwe spustoszenie dotknie całe miasto.
i dalej Omen 83 nietypowy pięciowiersz!
Podczas gdy chrześcijaństwem wstrząsają niepokoje,
przywódcy prowadzą rozmowy:
Hordy najeżdżców atakują Stolicę Apostolską,
Ich przyjście zrazu jak choroba,póżniej zgubę przyniesie.
Ze wschodu ciągnie śmierć,głód i pakty zdradzieckie!
Centuria II czterowiersz;41;
Przez siedem dni potężna gwiazda blask swój roztoczy-
Chmurna gwiazda jak dwa słońca na niebie.
Całą noc potężny pies-stróż wyć będzie,
Kiedy wielki Kapłan ukradkiem opuści swą ziemię.
Centuria VIII czterowiersz;99;
Mocą trzech władców doczesnych
Stolica Apostolska zostanie przeniesiona w inne miejsce,
Gdzie władzę i substancję cielesną ducha
Będzie można odnowić i uwierzytelnić.
Centuria IX czterowiersz;99;
Północny wiatr zmusi go,by opuścił swój tron biskupi,
Kiedy rozżarzony do czerwoności popiół i pył opadnie na mury.
Potem wśród deszczu,który wiele szkód przyniesie
Ich ostatnia nadzieja podąży w stronę granicy,
Centuria VI czterowiersz:57;
Ten którego zamknięto w papiestwie by rządził,
Kardynał bliski hierarchii,
Stanie się z czasem twardy,okrutny i będzie nim powodował strach,
Kiedy przejmie najświętszą władzę.
Centuria VIII czterowiersz;41;
Lis będzie wybrany-skromny,uśmiechnięty,
Udający świętego,żyjący o jęczmiennym chlebie.
A potem nagle stanie się tyranem,
Depczącym bezwstydnie po szacownych głowach.
Przepisałem tu tylko kilka znanych(z licznych) łatwych do sprawdzenia centurii M Nostradamusa dotyczących NIEWĄTPLIWIE OSTATNIEGO PAPIEŻA RZYMSKIEGO zwanego przez Świętego Malachiasza Piotrem Rzymianinem,lub Piotrem Rzymianinem Drugim.
Czy tym ostatnim papieżem tu opisanym może być obecny papież Franciszek?
Czy osobowość Franciszka i jego postępowanie opisane w w/w czterowierszach centurii odpowiadają charekterowi obecnego papieża?
W/g mnie widać tu wiele zbieżnych cech,ale musicie ocenić to sami!
W następnym artykule przytoczę kilka tekstów(czterowierszy i sześciowiersza) z innej twórczości M Nostradamusa z almanachu wydanego w roku 1614-są one jeszcze bardziej interesujące!
Ale to już nie dzisiaj,może jutro.
Pozdrawiam:
Atraktor
Ostatnio edytowany przez Atraktor (2013-09-30 20:03:38)
Atraktorze,
Dziękuje Ci za odpowiedź. Co do księgi Daniela to informacje zawarte w Wikipedii są mi znane, podobnie jak sama księga. Masz rację, że podane przeze mnie fragmenty dotyczą tzw. dni ostatnich. Pokrywa sie to także z Objawieniem Jana. To co mnie zastanawia to fakt, że po tzw. wielkim ucisku ma wkroczyć w sposób jasny Chrystus. Sam napisałeś w jednym z postów że jesteś człowiekiem wierzącym i dlatego zapytałem o księgę wchodzącą w kanon. Co ciekawe zarówno Objawienie i Ewangelie i ks. Daniela pisza, o tym, że PO wielkim ucisku gdy objawi sie Syn Bozy nastąpi koniec rzadów ludzkich.
Jest to znaczna roznica pomiedzy tym co mowi Nostradamus a ksiegi biblijne. Kto ma racje, czas pokaże i ja pewnie tego też nie dożyje, przynajmniej nie w tym ciele.
Atraktorze, Nostradamus był kabalistą, czy jest możliwe że Jego wizje były jednym z możliwych scenariuszy? Z tego co wiem to wizje czy mu narzucane czyli miał je niejako wbrew swojej woli. Z czego wynika fakt, ze mial je tak dokladne?? Daniel czesto mowil o poslannictwie aniolow, czy podobnie byly w przypadku Nostradamusa?
Atraktorze,
Dziękuje Ci za odpowiedź. Co do księgi Daniela to informacje zawarte w Wikipedii są mi znane, podobnie jak sama księga. Masz rację, że podane przeze mnie fragmenty dotyczą tzw. dni ostatnich. Pokrywa sie to także z Objawieniem Jana. To co mnie zastanawia to fakt, że po tzw. wielkim ucisku ma wkroczyć w sposób jasny Chrystus. Sam napisałeś w jednym z postów że jesteś człowiekiem wierzącym i dlatego zapytałem o księgę wchodzącą w kanon. Co ciekawe zarówno Objawienie i Ewangelie i ks. Daniela pisza, o tym, że PO wielkim ucisku gdy objawi sie Syn Bozy nastąpi koniec rzadów ludzkich.
Jest to znaczna roznica pomiedzy tym co mowi Nostradamus a ksiegi biblijne. Kto ma racje, czas pokaże i ja pewnie tego też nie dożyje, przynajmniej nie w tym ciele.
Atraktorze, Nostradamus był kabalistą, czy jest możliwe że Jego wizje były jednym z możliwych scenariuszy? Z tego co wiem to wizje czy mu narzucane czyli miał je niejako wbrew swojej woli. Z czego wynika fakt, ze mial je tak dokladne?? Daniel czesto mowil o poslannictwie aniolow, czy podobnie byly w przypadku Nostradamusa?
Atraktorze,
Dziękuje Ci za odpowiedź. Co do księgi Daniela to informacje zawarte w Wikipedii są mi znane, podobnie jak sama księga. Masz rację, że podane przeze mnie fragmenty dotyczą tzw. dni ostatnich. Pokrywa sie to także z Objawieniem Jana. To co mnie zastanawia to fakt, że po tzw. wielkim ucisku ma wkroczyć w sposób jasny Chrystus. Sam napisałeś w jednym z postów że jesteś człowiekiem wierzącym i dlatego zapytałem o księgę wchodzącą w kanon. Co ciekawe zarówno Objawienie i Ewangelie i ks. Daniela pisza, o tym, że PO wielkim ucisku gdy objawi sie Syn Bozy nastąpi koniec rzadów ludzkich.
Jest to znaczna roznica pomiedzy tym co mowi Nostradamus a ksiegi biblijne. Kto ma racje, czas pokaże i ja pewnie tego też nie dożyje, przynajmniej nie w tym ciele.
Atraktorze, Nostradamus był kabalistą, czy jest możliwe że Jego wizje były jednym z możliwych scenariuszy? Z tego co wiem to wizje czy mu narzucane czyli miał je niejako wbrew swojej woli. Z czego wynika fakt, ze mial je tak dokladne?? Daniel czesto mowil o poslannictwie aniolow, czy podobnie byly w przypadku Nostradamusa?
APOKALIPSA
CZAS SPEŁNIENIA.
To księga prorocza, obejmuje dzieje ludzkości i kościoła. Daje nadzieję na życie wieczne, jednocześnie zapowiada srogie cierpienia na Ziemi. Ukazuje życie w niebie, u boku Boga. Wreszcie jest instrukcją dla człowieka, który wykona apokaliptyczną wolę bożą. W czasach, gdy ludziom wydaje się, że Bóg o nich zapomniał.
Przyszło nam żyć w czasach, gdy ludziom wydaje się, że Bóg o nich zapomniał. Nawet jego słowa zapisane w Apokalipsie, powoli stają się zapominane, jak jakaś abstrakcyjna przypowieść. A może to tylko szukanie alibi przez tych, którzy mają swego bożka w garażu, na koncie w banku. Tych, których rozsadza pycha i brak umiaru, tych, którzy stają się panami cudzego życia i ich majątku. Wreszcie tych, którym idole zastępują Boga. To nie Bóg opuścił ludzi, lecz to ludzie opuścili Boga.
Już 2000 lat temu Bóg wiedział, że tak się stanie. Dał nam Apokalipsę, która jest pisemnym dowodem na jego istnienie. Jest napisana na czas, który właśnie się dopełnił. Mimo wrażenia, że dotyczy kościoła chrześcijańskiego, jest drogowskazem dla wszystkich kościołów i ludzi na Ziemi, bez żadnych wyjątków. Jest wreszcie instrukcją dla człowieka, którego Bóg zapowiedział, jako tego, który wypełni jego wolę.
Słowa „siedemnaście”, jakie wypowiedział Bóg podczas pierwszego spotkania ze mną to klucz do Apokalipsy, którym otworzyłem jej tajemnice. Sama liczba siedemnaście nie ma większego znaczenia, jest to po prostu dodany rok mego urodzenia, pokazuje sposób, w jaki mam odczytywać polecenia dla mnie zapisane w Apokalipsie, w której podstawowe liczby to dziesięć i siedem. Dlatego Apokalipsa zawiera zapis o zakazie wprowadzania jakichkolwiek zmian, bowiem wówczas odczytanie poleceń i dowody dla mieszkańców Ziemi mogłyby się stać nierealne.
Trudności, jakie sprawiało jej odczytanie wynikają z faktu, iż prawie zawsze jeden opis dotyczy dwóch zdarzeń, a nawet trzech. Jednocześnie opisy się powtarzają, aby bardziej uszczegółowić zapis. Bardzo precyzyjnie dobrane są liczby, które odpowiednio wkomponowane, praktycznie za każdym razem oznaczają coś innego. Tendencje takie mają również niektóre opisy, np. opisywane dobro jest jednocześnie opisem zła.
APOKALIPSA, CZYLI OBJAWIENIE ŚW. JANA APOSTOŁA
WSTĘP. Objawienie Jezusa Chrystusa, które dał mu Bóg, aby sługom swoim wyjawić, co wkrótce stać się ma. Posłał anioła swego i oznajmił je słudze swemu Janowi. A on daje świadectwo temu, co Bóg powiedział i co Jezus Chrystus objawił: wszystkiemu, co sam ujrzał. Błogosławiony ten, który czyta słowa tego proroctwa, i ci, którzy ich słuchają, oraz ci, którzy zachowują to, co w nim zapisano. Bo czas jest bliski.
Jan do siedmiu gmin w prowincji Azji.
Łaska wam i pokój od tego, który jest i który był, i który nadejdzie, od siedmiu duchów będących przed tronem jego oraz od Jezusa Chrystusa. Ten jest świadkiem wiernym, pierworodnym spośród umarłych i panujących nad królami Ziemi. Jemu, który umiłował nas i zbawił nas przez krew swoją od grzechów naszych, który uczynił nas królestwem, kapłanami dla Boga, Ojca swego – jemu niech będzie chwała i moc na wieki wieków. Amen.
Oto nadchodzi wśród obłoków. Wszelkie oko ujrzy go, także ci, którzy go przebili. Wtedy biadać będą nad nim wszystkie pokolenia Ziemi. Tak. Amen.
Jam jest Alfa i Omega [początek i koniec], mówi Pan Bóg, który jest i który był, i który nadejdzie, Wszechmogący.
Pierwsza wizja
SIEDEM LISTÓW APOKALIPTYCZNYCH
WIZJA WSTĘPNA. Ja, Jan, wasz brat i towarzysz w udręce oraz w królowaniu i w cierpliwym wytrwaniu w [Chrystusie] Jezusie, byłem dla słowa Bożego i dla świadczenia o Jezusie na wyspie Patmos. W dzień Pański popadłem w zachwycenie i usłyszałem za sobą potężny głos, jakoby trąby. Wołał: „To, co widzisz, zapisz w księdze i poślij ją do siedmiu gmin [znajdujących się w prowincji Azji]: do Efezu, do Smyrny, Pergamonu, Tiatyry, Sardes, Filadelfii i do Laodycei”.
Wtedy obróciłem się, aby zobaczyć, co to za głos mówił do mnie. A kiedy się obróciłem, ujrzałem siedem złotych świeczników, a pośród [siedmiu złotych] świeczników postać podobną do Syna Człowieczego, obleczonego w szatę, która mu do stóp sięgała, i przepasanego na piersi złotym pasem. Głowa jego i włosy były białe jak wełna śnieżnobiała; oczy jego jak płomień ognisty, a nogi jego jak mosiądz w piecu rozżarzony. Głos jego brzmiał jak szum licznych wód. W prawicy trzymał siedem gwiazd. Z ust jego wychodził ostry miecz obosieczny. Oblicze jego jaśniało jak słońce w pełnym blasku.
Na widok jego padłem mu do nóg jak martwy. Lecz on położył na mnie swą prawicę i rzekł: „Nie lękaj się! Ja jestem Pierwszy i Ostatni, i Żywy. Byłem umarły, a oto żyję na wieki wieków. Mam klucze śmierci i królestwa umarłych. Napisz tedy, coś widział, co jest i co potem dziać się będzie. Co do tajemnicy siedmiu gwiazd, które widziałeś w mej prawicy, i co do siedmiu złotych świeczników, wiedz: siedem gwiazd to aniołowie siedmiu gmin, a siedem świeczników to siedem gmin.
Wszystkie listy do gmin to podwójny opis. Pierwszy dotyczy sytuacji w gminach chrześcijańskich w prowincji Azji oraz podaje wskazówki na naprawianie błędów. Drugi opis dotyczy kościołów w dobie współczesnej, mających wspólne korzenie w Starym Testamencie.
Jak widać, kościoły niczego się nie nauczyły przez całe swoje istnienie te same problemy, te same grzechy. Dlatego Apokalipsa to zapowiedź tragicznych wydarzeń jako kary nie tylko dla mieszkańców Ziemi, ale przede wszystkim dla kościołów, które nie wywiązały się ze swoich obowiązków wobec Boga i ludzi.
DO GMINY W EFEZIE. Aniołowi gminy efeskiej napisz:
Tak mówi ten, który trzyma siedem gwiazd w swej prawicy, który przechadza się pośród siedmiu złotych świeczników: Znam uczynki twoje, twoje trudy i twoją wytrwałość. Wiem, że nie możesz ścierpieć złych i że tych, którzy się podają za apostołów, a nimi nie są, wystawiłeś na próbę i stwierdziłeś, że są kłamcami. Masz także cierpliwość, cierpiałeś dla imienia mojego i nie ustałeś. Lecz mam ci za złe, żeś odstąpił od swej pierwotnej miłości.
Pomnij, z jakiej to wysokości spadłeś! Wejdź w siebie i spełniaj takie uczynki jak dawniej. W przeciwnym razie nawiedzę cię i usunę twój świecznik z jego miejsca, jeżeli się nie odmienisz. Lecz przemawia za tobą to, że nienawidzisz czynów nikolaitów, których ja również nienawidzę.
Kto ma uszy, niechaj słucha, co mówi Duch do gmin. Zwycięzcy dam jeść z drzewa żywota, które jest w raju Boga [mego].
List do gminy w Efezie to opis gminy efeskiej i dzisiejszego islamu. Bóg zna wasze trudy i waszą wytrwałość. Wie, że nie możecie ścierpieć złych i tych, którzy podają się za apostołów a nimi nie są, jednak napomina was, abyście przypomnieli sobie pierwotną wiarę. Ostrzega przed urządzaniem krwawych mordów w jego imieniu, odmieńcie się. Bo małym pocieszeniem dla was będzie fakt, że nienawidzicie katolików, od których Bóg również się odwrócił.
DO GMINY SMYRNEŃSKIEJ. Aniołowi gminy smyrneńskiej napisz:
To mówi Pierwszy i Ostatni, który umarł i znów powrócił do życia: Znam ucisk twój i ubóstwo twoje. Lecz jesteś bogaty. Wiem też, że jesteś znieważany przez tych, którzy twierdzą, że są żydami, a nimi nie są, lecz są zbiorowiskiem szatańskim. Nie lękaj się cierpień, które cię jeszcze czekają. Oto diabeł wtrąci niektórych z was do więzienia, aby wystawić was na próbę. I będziecie w udręce przez dziesięć dni. Bądź wierny aż do śmierci, a dam ci wieniec żywota.
Kto ma uszy, niechaj słucha, co mówi Duch do gmin. Kto zwycięży, nie ucierpi od drugiej śmierci.
List do gminy Smyrneńskiej oprócz opisu tejże gminy zawiera opis dzisiejszej religii żydowskiej. Pomimo ucisku, – czyli utraty państwowości i biedy, w jakiej żyli żydzi, potrafili zgromadzić spory majątek. Bóg wie, że wszystkie religie wywodzące się ze Starego Testamentu poniewierają Żydami, mimo iż twierdzą, że podstawą ich wiary jest religia żydowska, wywodzą się z niej, a nimi nie są. Największe cierpienia przeżyją, gdy diabeł (Hitler) wtrąci niektórych z nich do więzienia (obozów śmierci). Udręka będzie krótka a potem dostaną wieniec żywota.
Uwieńczone zostanie to, o co walczyli i marzyli przez dwa tysiąclecia – własna ojczyzna. Bóg nie ma specjalnych zarzutów wobec Żydów, podtrzymuje ich na duchu by wytrwali do końca.
DO GMINY W PERGAMONIE. Aniołowi gminy pergamońskiej napisz:
To mówi ten, który jest uzbrojony w ostry miecz obosieczny: Wiem, gdzie mieszkasz – tam, gdzie wznosi się tron szatana. Lecz ty trzymasz się mocno imienia mego i nie zaparłeś się wiary we mnie, nawet w owych dniach, kiedy mój wierny świadek Antypas poniósł śmierć u was, gdzie znajduje się siedziba szatana. Ale mam nieco przeciwko tobie: Masz tam zwolenników nauki Balaama. Ten poradził Balakowi, żeby zarzucił sidła na synów Izraela i skłonił ich do spożywania mięsa ofiarowanego bałwanom oraz rozpusty. A ty masz także ludzi, którzy w podobny sposób stali się zwolennikami nauki nikolaitów. Wejdź zatem w siebie! W przeciwnym razie nawiedzę cię wkrótce i walczyć będę z nimi mieczem ust moich.
Kto ma uszy, niechaj słucha, co mówi Duch do gmin. Zwycięzcy dam mannę ukrytą i kamyk biały. Na kamyku wypisane jest nowe imię, które zna tylko ten, kto je otrzymuje.
Gmina Pergamońska to kościół ewangelicki. Na wstępie Bóg przypomina Niemcom, że to on trzyma miecz obosieczny, to on jest panem wojny. Lecz naród, mimo, że to z nich wywodzi się szatan (Hitler) nie wyparł się Boga. Nawet w dniach, gdy mordowali oddanych Bogu Żydów, gdy wydawało się, że są panami świata. Jednak wśród was są ludzie, którzy są zwolennikami katolicyzmu i nauk papieża. Bóg ostrzega was abyście zachowali swoją wiarę i oczyścili się gdyż w przeciwnym razie i wy poznacie jego moc.
DO GMINY W TIATYRZE. Aniołowi gminy w Tiatyrze napisz:
To mówi Syn Boży, który ma oczy jak płomień ognia, a nogi jego podobne do spiżu: Znam uczynki twoje, miłość twoją, wiarę, usłużność i wytrwałość twoją oraz twe ostatnie uczynki, które są liczniejsze od pierwszych.
Lecz mam przeciwko tobie to, że godzisz się na postępowanie niewiasty Jezabel, która podaję się za prorokinię i która przez swe zwodnicze nauki nakłania sługi moje do nieczystości i do spożywania mięsa z ofiar składanych bożkom. Wyznaczyłem jej czas na pokutę, lecz ona nie chce odwrócić się od swego nierządu. Oto powalę ją na łoże boleści. I sprawię, że na tych, którzy z nią nierząd uprawiają, spadnie wielka udręka, jeżeli nie odwrócą się od jej sposobu życia. Dzieci jej porażę gwałtowną śmiercią. A wtedy wszystkie gminy poznają, że to ja badam wnętrze i serca. Każdemu z was odpłacę według uczynków jego. A wam, pozostałym mieszkańcom Tiatyry, którzy nie przyjmujecie tej nauki i nie znacie – według ich określenia – głębin szatana, powiadam: Nie nakładam na was żadnego innego ciężaru. Zachowujcie tylko pilnie to, co macie, aż nadejdę.
Kto zwycięży i aż do końca czynić będzie to, co nakazuję, temu dam władzę nad narodami. Będzie nimi rządził żelaznym berłem i zostaną skruszone jak naczynia garncarskie. Taką władzę otrzymałem od Ojca mego. I dam mu gwiazdę poranną.
Kto ma uszy, niechaj słucha, co mówi Duch do gmin.
List ten dotyczy również religii współczesnej, tzn. religii jechowych. Pomimo, że wasze cele są bardzo szlachetne, a w wierze jesteście wytrwali, gotowi jesteście w każdej chwili służyć człowiekowi w biedzie. To Bóg zarzuca wam masowość w szerzeniu wiary, przez co do roli nauczycieli waszej wiary angażujecie ludzi przypadkowych, a czasem niegodnych tej roli. Pomimo wielu krzywd i chorób, jakie atakują niespodziewanie waszych członków i wasze dzieci, nie zmieniliście postępowania. Jednak ci, co splamili imię Boże muszą oczekiwać surowej kary. Tym, którzy są godnymi łaski Bożej, Bóg nie wyznacza specjalnych zadań. Radzi wam abyście oczyścili szeregi i nie robili nic więcej. Niebawem powstanie nowy kościół, przez co wszystkie dotychczasowe zostaną skruszone jak naczynia garncarskie. To on będzie jedynym kościołem, któremu Bóg da władzę królewską nad narodami.
DO GMINY SARDES. Aniołowi gminy sardyjskiej napisz:
To mówi ten, który ma siedem duchów Bożych i siedem gwiazd: Znam uczynki twoje. Mówią o tobie, że żyjesz, a przecież w śmierci pogrążony jesteś. Przebudź się! Utwierdź, co jeszcze pozostało, ale już zamiera. Bo nie widzę, żeby twe uczynki miały prawdziwą wartość w oczach Boga mojego. Wspomnij więc naukę, którą otrzymałeś i usłyszałeś. Zachowuj ją i nawróć się! Lecz jeżeli się nie ockniesz, przyjdę [do ciebie] jak złodziej, a nie będziesz wiedział, o której godzinie cię nawiedzę. Masz jednak w Sardes jeszcze kilka dusz, które nie skalały szat swoich. Ci będą ze mną szli w lśniących szatach, gdyż godni są tego.
Kto zwycięży, zostanie przyobleczony w białe szaty, a ja nie wymażę imienia jego z księgi żywota, lecz wyznam imię jego przed moim Ojcem i przed aniołami jego.
Kto ma uszy, niechaj słucha, co mówi Duch do gmin.
List ten dotyczy obecnej religii katolickiej. Katolicyzm, który za czasów Jana Pawła II wydawał się religią najbardziej żywą, pełną ekspresji i konsolidacji, w rzeczywistości jest religią umierającą. Silny konserwatyzm papieża uwstecznia tę religię, co powoduje utratę wyznawców. Próba nadrobienia prestiżu przez pielgrzymkowanie, doprowadziła w efekcie do wyolbrzymienia zasług i zalet samego papieża. Natomiast w niektórych środowiskach papież stał się świętszy od samego Boga. Większym bogiem dla tej religii stała się mamona, aniżeli Bóg. Kapłani, jak i wierni coraz bardziej brudzą sobie ręce różnymi procederami przestępczymi. Kościół, który otrzymał potężną naukę od Chrystusa i apostołów jego zniekształcił ją, dostosowując jej treści do ziemskich potrzeb kościoła.
Katolicyzm nie ocknął się. Dlatego Bóg przyszedł do was jak złodziej. Pierwsi zostaliście poddani próbie razem z papieżem. To w samym sercu obecnego katolicyzmu, w Polsce, skąd pochodzi papież i jest ponad 90% katolików, pojawił się człowiek, którego zadaniem jest wykonanie zapisów Apokalipsy. Kraj najbardziej katolicki, a jednocześnie trudno się oprzeć wrażeniu, że to republika przestępców. Jednak jest tu jeszcze kilka dusz, jak mówi Bóg, godnych mu służyć.
DO GMINY W FILADELFII. Aniołowi gminy filadelfijskiej napisz:
To mówi Święty i Prawdziwy, który posiada klucz Dawida i który otwiera, a nikt zamknąć nie może, i zamyka, a nikt otworzyć nie może: Znam uczynki twoje. Oto zostawiłem przed tobą drzwi otwarte, których nikt zamknąć nie zdoła. Bo choć niewielką masz siłę, zachowałeś jednak słowo moje i nie zaparłeś się imienia mego. Oto daruję ci dusze z Synagogi, ludzi, którzy twierdzą, że są żydami, a nimi nie są, lecz są kłamcami. Oto sprawię, że przyjdą, do stóp ci padną i poznają, że umiłowałem cię. Ponieważ zachowałeś to, co powiedziałem o wyczekiwaniu na mnie, więc i ja uchowam cię przed godziną pokuszenia, która przyjdzie na cały świat, aby wystawić na próbę mieszkańców Ziemi. [Oto] przyjdę rychło. Zachowaj, co masz, ażeby nikt ci nie zabrał wieńca twego.
Zwycięzcę uczynię kolumną w świątyni Boga mojego; i nigdy z niej już usunięty nie będzie. Wypiszę na niej imię Boga mojego oraz imię miasta Boga mojego, nowego Jeruzalem, które zstępuje z nieba od Boga mojego; i wypiszę na niej moje nowe imię.
Kto ma uszy, niechaj słucha, co mówi Duch do gmin.
List do obecnego prawosławia. W wyniku działań komunistów, wasze szeregi stały się skromne. Jednak nie odwróciliście się od Boga, nie wyparliście się go. Po obaleniu komunizmu, Bóg podarował wam wiele dusz tych, którzy twierdzili, że są niewierni. W rzeczywistości wielu z nich wierzyło w Boga. Obecnie mają rozterki, do której religii przystąpić. Musicie zatem uważać, aby inne religie nie podebrały wam ich. Ci, którzy przyjdą do was będą gorącymi wyznawcami. Za waszą wytrwałość w wierze Bóg uchroni was przed pokusami, jakie może wywołać wzrost waszej siły.
DO GMINY W LAODYCEI. Aniołowi gminy laodycejskiej napisz:
To mówi ten, który jest Amen, świadek wierny i prawdziwy, który jest początkiem stworzenia Bożego: Znam uczynki twoje. Nie jesteś ani zimny, ani gorący. Bodajbyś był zimny albo gorący! Ale że letni jesteś, a nie zimny ani gorący, więc pocznę cię wypluwać z ust moich. Mawiasz: Jestem bogaty, opływam we wszystko, niczego mi nie trzeba. A nie wiesz, że ty właśnie jesteś nędzny i godny politowania, biedny, ślepy i nagi. Radzę ci, kup sobie u mnie złota, w ogniu oczyszczonego, abyś stał się bogaty; i kup białe szaty, abyś się przyodział i aby nie była widoczna sromotna twoja nagość; a także balsamu, aby namaścić swe oczy, byś przejrzał. Strofuję i karzę tych, których miłuję. Stań się gorliwy i wejdź w siebie. Oto stoję u drzwi i kołaczę. Jeżeli ktoś posłucha głosu mego i otworzy [mi] drzwi, wejdę do niego i będę z nim wieczerzał, a on ze mną. Zwycięzcy dozwolę zasiąść ze mną na tronie, tak jak i ja zasiadłem jako zwycięzca wespół z Ojcem moim na tronie jego.
Kto ma uszy, niechaj słucha, co mówi Duch do gmin.
Jest to słowo do religii anglikańskiej. Mówi do was Bóg osobiście. Ten, który jest początkiem stworzenia Myślącej Energii Kosmosu. Bóg ma do was pretensje, że wasza religia pozbawiona jest życia. Wykonujecie swoje posługi jak konieczny obowiązek. Bardziej podniecają was wasze dobra doczesne niż wiara. Szczycicie się swym bogactwem. Tymczasem jesteście bardzo biedni, ślepi, wręcz nadzy. Wasza wiara godna jest politowania. Bóg na razie strofuje was i czeka abyście stali się gorliwsi.
Listy do siedmiu gmin są świadectwem na to, że Apokalipsa nie tylko poddaje próbie wszystkich mieszkańców Ziemi bez wyjątku na wyznanie. Próbie poddane są również wszystkie kościoły. Zatem kto ma uszy niechaj słucha.
Druga wizja
SIEDEM PIECZĘCI
MAJESTAT BOŻY. Potem miałem widzenie. Oto drzwi stały w niebie otworem. A głos, który przedtem słyszałem, a który przemawiał do mnie niby brzmienie trąb, rzekł: „Wstąp tutaj! Pokażę ci, co się ma dziać potem”. Natychmiast popadłem w zachwycenie. Oto tron stał w niebie, a na tronie ktoś siedział; a ten, który na nim siedział, podobny był z wyglądu do kamienia jaspisu i sardiusza. A wkoło tronu roztaczała się tęcza podobna do szmaragdu. Wkoło tronu stały jeszcze dwadzieścia cztery inne trony. Na tronach siedziało dwudziestu czterech starców, przyodzianych w białe szaty, a na swych głowach mieli złote korony. Od tronu wychodziły błyskawice, huk i grzmoty. Siedem ognistych pochodni paliło się przed tronem: jest to siedem duchów Bożych. Przed tronem było niby szklane morze, podobne do kryształu. W środku, przed tronem i wokół tronu znajdowały się cztery żywe istoty, mające pełno oczu z przodu i z tyłu.
Pierwsza istota podobna była do lwa, druga do wołu, trzecia miała oblicze jakby człowieka, a czwarta podobna była do orła w locie. Każda z tych czterech istot miała sześć skrzydeł, pokrytych wkoło i wewnątrz oczami. Śpiewały nieustannie, we dnie i w nocy: „Święty, święty, święty, Pan Bóg wszechmogący, który był i który jest, i który przyjdzie”.
A gdy te istoty oddawały chwałę, cześć i dziękczynienie temu, który siedział na tronie i który żyje na wieki wieków, dwudziestu czterech starców upadło na kolana przed obliczem siedzącego na tronie i oddało cześć temu, który żyje na wieki wieków. Składali swe korony przed tronem i mówili: „Godzien jesteś, Panie Boże nasz, odbierać chwałę i cześć i dzierżyć moc. Ty stworzyłeś wszystko; z woli twojej powstało stworzone zostało”.
Podczas, gdy św. Jan miał widzenie, jego dusza (bioenergia) została przeniesiona do siodełka naszej czasoprzestrzeni, – czyli do siedziby Boga. Natomiast ciało pozostało w ekstazie na Ziemi. Św. Jan mógł ujrzeć Królestwo Boże. Królestwo stworzone z antymaterii uformowanej w przeźroczyste kryształy. Przeźroczyste trony, przeźroczyste postacie. Świat stworzony przez Boga jakże podobny do ziemskiego. Bowiem Myśląca Energia Kosmosu może wpływać na antymaterię, która poddaje się jej woli. Jednak wszystkie istoty, jakie trafią do Królestwa Bożego nie zachowują się tak, jak na Ziemi. Ich głównym zajęciem jest oddawanie czci Bogu, podczas uroczystych mszy niebiańskich.
KSIĘGA Z SIEDMIOMA PIECZĘCIAMI. Ujrzałem w prawicy tego, który siedział na tronie, księgę zapisaną wewnątrz i zewnątrz i zapieczętowaną siedmioma pieczęciami. I ujrzałem potężnego anioła, który obwieścił wielkim głosem: „Kto jest godzien otworzyć księgę i zerwać pieczęć jej?” Lecz nikt – ani w niebie, ani na Ziemi, ani pod Ziemią – nie potrafił otworzyć księgi i zajrzeć do niej. Wtedy zapłakałem głośno, iż nikt nie został uznany godnym otworzenia księgi i zajrzenia do niej.
BARANEK OTRZYMUJE KSIĘGĘ ZAPIECZĘTOWANĄ. Wtedy jeden ze starców rzekł do mnie: „Nie płacz! Oto zwyciężył lew z pokolenia Judy, potomek Dawidowy. On otworzy księgę i jej siedem pieczęci”. Wówczas ujrzałem w pośrodku przed tronem i przed czterema żywymi istotami, i w środku przed starcami Baranka stojącego, jakby zabitego. Miał siedem rogów i siedmioro oczu: jest to siedem duchów Bożych, rozesłanych po całej Ziemi. Przystąpił i odebrał księgę z prawicy tego, który siedział na tronie. A gdy wziął księgę, cztery żywe istoty oraz dwudziestu czterech starców padło na kolana przed Barankiem. Każdy trzymał harfę w ręku i złote czasze pełne wonności: są to modlitwy świętych. I śpiewali nową pieśń: „Godzien jesteś [Panie] wziąć księgę i otworzyć jej pieczęcie. Bo zostałeś zabity i odkupiłeś nas krwią swoją dla Boga ze wszystkich pokoleń, języków, ludów i narodów. Uczyniłeś ich dla Boga naszego królami i kapłanami, a oni będą królować na Ziemi”.
Gdy tak spoglądałem, usłyszałem wokół tronu, wokół owych żywych istot i wokół starców głos licznych aniołów; a liczba ich wynosiła krocie tysięcy. Śpiewali głosem donośnym: „Baranek, który został zabity, godny jest dzierżyć moc, bogactwo, mądrość i siłę, cześć, chwałę i uwielbienie”. Wtedy usłyszałem, jak zaśpiewało całe stworzenie w niebie i na Ziemi, pod Ziemią i na morzu oraz wszystko, co w nich jest: „Siedzącemu na tronie i Barankowi niechaj będzie uwielbienie, cześć i chwała, i moc na wieki wieków”. Cztery istoty rzekły: „Amen”. A starcy [w liczbie dwudziestu czterech] padli na kolana i oddali cześć [temu, który żyje na wieki wieków].
Od wizji drugiej, tj. Siedmiu Pieczęci w Apokalipsie rozpoczyna się niebiańska msza święta. Św. Jan pokazuje w ten sposób, na czym powinna polegać uroczysta msza święta na Ziemi. Podczas mszy, cała jej treść powinna polegać na oddawaniu chwały, czci i dziękczynienia Bogu. Bowiem tylko on godzien jest tego. Wierni zaś uczestniczący we mszy winni czynić to z pokorą i pełnią wiary oddawać Bogu należną cześć. Samo uczestnictwo we mszy winno być nie tylko wyrazem wiary, ale również potrzebą uroczystego obcowania z Bogiem.
Duża liczba wiernych żarliwie uczestniczących we mszy powoduje nagromadzenie się w świątyni dużej ilości bioenergii, zatem jej moc jest znacznie silniejsza aniżeli moc pojedynczego człowieka. Stwarza to znacznie większą szansę na połączenie się wzmocnionej tym sposobem energii z Bogiem. Dodatkowo wzmocnionej przez budowę świątyń, których wieże dodatkowo skupiają (wzmacniają) wiązkę bioenergetyczną, wysłaną w kierunku siodełka czasoprzestrzeni.
Wieże kościelne mają podobne właściwości jak piramidy, tyle, że piramidy są znacznie bardzie skuteczne. Ich skuteczność jest tak duża, ponieważ powstały w cywilizacji poprzedniej, tj. za czasów Atlantydy. Jak pisałem wcześniej, cywilizacja ta posiadała znacznie większą wiedzę niż my o Bogu i czasoprzestrzeni. Jakimś sposobem wiedza ta dostała się w ręce kapłanów egipskich i faraonów. Trudno bowiem sobie wyobrazić, aby faraonowie egipscy wydawali tak potężny majątek i niewyobrażalne nakłady sił na budowę gigantycznych grobowców tylko z racji, że byli panami narodu. Za budową piramid przemawiał głębszy sens. Były one budowane nie tylko aby precyzyjnie obserwować kosmos, by na czas przewidzieć nadchodzące katastrofy, ale również budowano je aby służyły do oddawania czci Bogu oraz ułatwiały połączenie bioenergii zmarłych z Myślącą Energią Kosmosu, czyli Bogiem. Ponieważ piramida ma potężne właściwości skupiania energii kosmicznej, wobec tego uważano, że może również wzmacniać bioenergię ludzką. Co w przypadku śmierci dawało zdecydowanie większe szanse połączenia się duszy zmarłego z Bogiem. Faraonowie tym sposobem stwarzali sobie zdecydowanie większe szanse, że ich dusza (bioenergia) połączy się z energią boską i tym sposobem nie zagubi się gdzieś w czasoprzestrzeni. Tym samym będą mieli zdecydowanie większe szanse wtórnego przyjścia na Ziemię. Zatem piramidy to rodzaj świątyni, tyle, że pośmiertnych.
W drugiej wizji św. Jan przekazuje nam pokaźną wiedzę o Chrystusie w słowach: „Nie płacz! Oto zwyciężył lew z pokolenia Judy, potomek Dawidowy”. Jest to zdecydowane stwierdzenie, że Chrystus miał ciało z krwi i kości ludzkie. Natomiast dusza, jaka je zasiedliła była częścią energii Boga. Jednak nie należy traktować duszy zamieszkującej ciało i ciała jako dwóch odrębnych rzeczy. Bowiem za życia tworzą jedność i tak cierpienia ciała są cierpieniami duszy lub na odwrót, cierpienie duszy może być cierpieniem ciała. Takie same relacje mogą być z radością i innymi uczynkami za życia. Dusza, jak jest to pokazane na przykładzie Chrystusa, przenosi zapis z życia ludzkiego do siodełka czasoprzestrzeni. W rzeczywistości ponosi odpowiedzialność przed Bogiem za nasze uczynki.
OTWARCIE PIERWSZYCH CZTERECH PIECZĘCI. Potem ujrzałem, jak Baranek otworzył pierwszą z siedmiu pieczęci. I usłyszałem, jak jedna z żywych istot zawołała niby głosem gromu: „Przyjdź [i patrz]!” Spojrzałem, a oto koń biały, a na nim jeździec trzymający łuk; dano mu koronę. A on wyruszył jako zwycięzca, aby odnosić dalsze zwycięstwa.
Gdy otworzył drugą pieczęć, usłyszałem drugą istotę mówiącą: „Przyjdź [i patrz]!” Wtedy ukazał się inny koń, ryży. Siedzącemu na nim jeźdźcowi dano władzę zabrania pokoju z Ziemi, tak żeby ludzie wzajemnie się mordowali. I dano mu wielki miecz.
Gdy otworzył trzecią pieczęć, usłyszałem trzecią istotę mówiącą: „Przyjdź [i patrz]!” Spojrzałem, a oto koń kary. A siedzący na nim jeździec miał w swym ręku szalę.
I usłyszałem jakby głos wołający z pośrodka owych czterech istot: „Miara pszenicy za denara i trzy miary jęczmienia za denara. Lecz nie niszcz oliwy i wina”.
Gdy otworzył czwartą pieczęć, usłyszałem czwartą istotę wołającą: „Przyjdź [i patrz]!” Spojrzałem, a oto koń siny. Jeźdźcowi, który siedział na nim, było na imię Śmierć, a w orszaku jego kroczyła kraina zmarłych. Dano im władzę nad czwartą częścią Ziemi; mogli zabijać mieczem i głodem, przez zarazę i z pomocą dzikich zwierząt Ziemi.
Siedem Pieczęci jest to skrót (wstęp) do tego, co będzie rozwinięte w następnych wizjach. Jedynie w tej wizji zdarzenia opisane są w kolejności, w jakiej się wydarzą. W następnych wizjach kolejności zdarzeń są już poprzestawiane a opisy zawierają więcej szczegółów. Pieczęć pierwsza to moment rozpoczęcia wydarzeń, których Apokalipsa dotyczy. Od spotkania ze mną Bóg rozpoczyna wojnę niebios z mieszkańcami Ziemi. Dano mi koronę, jednym słowem dano mi władzę, którą mam wykonywać w imieniu Boga. Od razu ruszyłem jako zwycięzca, czyli ten, który pokonał Trzech Wielkich jasnowidzów – Berussosa, św. Jana i Nostradamusa, lecz na tym nie koniec. Będę odnosił dalsze zwycięstwa.
Następne trzy pieczęcie to opis sytuacji, jaka będzie panować na Ziemi w momencie, gdy wyruszy jeździec na białym koniu, czyli świat od 1976 roku. I tak druga pieczęć to bezsensowne wojny toczące się właściwie nie wiadomo o co, w których ludzie bezrozumnie nawzajem się mordują. Największa z nich to wojna nad Tygrysem i Eufratem pomiędzy Iranem i Irakiem. Księga trzecia to pogoń za pieniądzem, który zdominował cele i wartości mieszkańców Ziemi. Wreszcie księga czwarta to żniwo śmierci; trupy zalegające wzdłuż linii frontu irańsko-irackiego. Zabitych w boju i tych zabitych z pomocą dzikich zwierząt (czołgów i rakiet). Jednocześnie ogniska głodu i AIDS.
OTWARCIE PIĄTEJ PIECZĘCI. Gdy otworzył piątą pieczęć, ujrzałem pod ołtarzem dusze tych, którzy byli pomordowani z powodu słowa Bożego oraz z powodu świadectwa, które zachowali. Wołali głosem donośnym: „Święty i prawdziwy Panie, jak długo będziesz zwlekał z sądem o pomstą za krew naszą na mieszkańcach Ziemi?” Wówczas każdemu z nich dano białą szatę i powiedziano, żeby cierpliwość mieli jeszcze przez krótki czas, póki nie dopełni się liczba ich współpracowników i braci, którzy mają ponieść śmierć podobnie jak oni.
Pieczęć piąta to reakcje dusz ludzi, którzy odeszli z tego świata z powodu słowa Bożego. Widząc, co się dzieje na Ziemi, zaczęli prosić Boga o położenie kresu tym wydarzeniom i osądzenia mieszkańców Ziemi. Jednak nie jest to jeszcze szczyt wydarzeń, zło będzie się rozszerzać. Przybędzie jeszcze sporo dusz tych, którzy pomrą z powodu słowa Bożego. Zważcie ile wojen wybuchło po 1976 roku o zabarwieniu religijnym, ilu ludzi omamionych przez tych, którzy oszukali ich w imię Boże poszło jako żywe bomby zabijać niewinnych tylko dlatego, że wierzyli w Boga inaczej. Zobaczcie jak szybko dopełnia się liczba mordowanych za słowo Boże.
OTWARCIE SZÓSTEJ PIECZĘCI. Gdy otworzył szóstą pieczęć, widziałem, jak powstało wielkie trzęsienie Ziemi. Słońce stało się czarne niby wór włosienny, a księżyc cały stał się jakby krew; gwiazdy niebieskie spadły na Ziemię – tak jak drzewo figowe zrzuca swe niedojrzałe owoce, gdy nim huragan wstrząsa. Niebo znikło, jak znika księga, gdy się ją zwija. Wszystkie góry i wyspy poruszone zostały z miejsca swego. Królowie Ziemi, wielcy tego świata, wodzowie, bogacze i możni, wszyscy niewolnicy i wolni ludzie skryli się w grotach i skałach górskich. I wołali do gór i do skał: „Padnijcie na nas i ukryjcie nas przed obliczem tego, który siedzi na tronie, i przed pomstą Baranka. Bo nadszedł wielki dzień ich gniewu. Któż ostać się może?”
Pieczęć szósta to efekt gniewu Bożego, czyli gwałtowne i na wielką skalę uwolnienie się gazów z pasa gazowego Ziemi w Rowie Atlantyckim. Gniewu Bożego przerażą się wszyscy mieszkańcy Ziemi, bez względu na władzę, majątek i zasługi. Nikt nie będzie pewny swego losu.
PIECZĘTOWANIE WYBRANYCH. Potem Ujrzałem czterech aniołów, stojących na czterech krańcach Ziemi. Trzymali na wodzy cztery wiatry Ziemi, aby wiatr nie wiał po Ziemi i morzu ani na jakiekolwiek drzewo. Potem ujrzałem innego anioła, który wstępował od wschodu słońca i niósł pieczęć Boga żywego. Zawołał potężnym głosem do czterech aniołów, którym dana była władza wyrządzania szkody Ziemi i morzu: „Nie czyńcie żadnej szkody Ziemi, morzu ani drzewom, dopóki nie wyciśniemy pieczęci na czołach sług Boga naszego”. I usłyszałem liczbę tych, którzy otrzymali znak pieczęci: sto czterdzieści cztery tysiące oznaczonych pieczęcią ze wszystkich pokoleń synów Izraela:
Dwanaście tysięcy z pokolenia Judy,
dwanaście tysięcy z pokolenia Rubena,
dwanaście tysięcy z pokolenia Gada,
dwanaście tysięcy z pokolenia Asera,
dwanaście tysięcy z pokolenia Neftalego,
dwanaście tysięcy z pokolenia Manasesa,
dwanaście tysięcy z pokolenia Symeona,
dwanaście tysięcy z pokolenia Lewiego,
dwanaście tysięcy z pokolenia Issachara,
dwanaście tysięcy z pokolenia Zabulona,
dwanaście tysięcy z pokolenia Józefa,
dwanaście tysięcy z pokolenia Beniamina.
Jest to dalszy ciąg pieczęci szóstej. Św. Jan daje wskazówkę mieszkańcom Ziemi jak należy się ratować przed gniewem Bożym. „Potem ujrzałem innego anioła, który wstępował od wschodu słońca i niósł pieczęć Boga żywego”. Tuż przed nastaniem gniewu Bożego, kiedy żywioły będą już gotowe, właściwie to są tylko powstrzymywane przez czterech aniołów i pojawiam się ja. Człowiek ze wschodu, który niesie pieczęć Boga żywego, którą macie szansę być naznaczeni. Bez względu na to, do jakiej religii należycie. Jednak macie bardzo a bardzo mało czasu, aby zrehabilitować się w oczach Boga. Liczba sto czterdzieści cztery tysiące wskazuje, że będzie sporo tych, którzy wyjdą zwycięsko z okresu próby i to w różnych narodach i pokoleniach. Bowiem liczba ta w tym przypadku nie jest liczbą określoną, lecz wskazuje, że ludzi tych będzie bardzo dużo. Próba zaś nie będzie łatwa. Bowiem nie tylko wiarą mamy się wykazać, ale i oddaniem Bogu. Wypełniając jego wolę, którą poznacie w tym tłumaczeniu Apokalipsy.
ZBAWIENI PRZED TRONEM BOŻYM. Potem ujrzałem rzeszę wielką, której nikt zliczyć nie zdołał, ze wszystkich narodów i pokoleń, ludów i języków. Stali przed tronem i przed Barankiem przyodziani w białe szaty, a w rękach swych mieli palmy. Wołali głosem donośnym: „Zbawienie od Boga naszego, który zasiada na tronie, oraz od Baranka!” Wszyscy aniołowie stali wokoło tronu, starców i czterech żywych istot. I upadli przed tronem na twarze, i oddali Bogu cześć mówiąc: „Amen! Uwielbienie i chwała, mądrość i dziękczynienie, cześć, moc i potęga Bogu naszemu na wieki wieków. Amen”.
A jeden ze starców zapytał się mnie: „Kto są ci w białe szaty przyodziani i skąd przybyli?” Odpowiedziałem mu: „Panie mój! Ty to wiesz”. A on rzekł do mnie: „To są ci, którzy przyszli z wielkiej udręki. Obmyli swe szaty i wybielili je we krwi Baranka. Dlatego stoją przed tronem Boga i służą mu we dnie i w nocy w świątyni jego. A ten, który siedzi na tronie, zstąpi na nich, aby mieszkać z nimi. Nie będą więcej łaknąć ani pragnąć, ani żar słoneczny, ani upał razić ich więcej nie będzie. Bo Baranek, który stoi w środku przed tronem, pasterzem ich będzie i zaprowadzi do źródeł wody żywota; a Bóg otrze wszelką łzę z ich oczu”.
Również ten fragment dotyczy bezpośrednio księgi szóstej. Św. Jan nie chce abyśmy się zawiedli na słowie Bożym. Nie wszyscy bowiem ci, którzy wyjdą z okresu próby zwycięsko unikną nieszczęść, jakie spadną na mieszkańców Ziemi. Jest to opis tego, co dziać się będzie po wydarzeniach księgi szóstej. Nieszczęścia spadną nie tylko na tych, co nie wykonali woli Bożej, ale również na tych, co ją wykonali. Skoro okres próby dotyczy wszystkich mieszkańców Ziemi, to nie będzie żadnych wyjątków. Bóg chce sprawdzić również tych, co wykonają jego wolę, czy uczynili to ze świadomego przekonania, czy też może z woli bycia wybranym do grona stu czterdziestu czterech tysięcy opieczętowanych, którzy pozostaną przy życiu, aby stworzyć nową cywilizację na Ziemi. Ci zaś, którzy nie będą opieczętowani, a wykonają wolę Bożą i warci tego będą, zostaną oczyszczeni (przyodziani w białe szaty). Ich energia (dusza) zostanie dopuszczona do siodełka naszej czasoprzestrzeni, czyli do siedziby Boga. „Wówczas Bóg zstąpi na nich, aby mieszkać z nimi”. Tym samym staną się częścią energii Boga, powrócą do źródeł żywota wiecznego.
SIÓDMA PIECZĘĆ. Gdy Baranek otworzył siódmą pieczęć, nastało milczenie w niebie jakby przez pół godziny.
Po otwarciu tej pieczęci wszyscy w niebie zaniemówili. Aniołowie i dusze zmarłych ujrzały coś, w co nawet im trudno było uwierzyć. To losy kościołów i ich uczynki. Ponieważ główny opis dotyczy kościoła Chrystusowego, wszyscy czekali na reakcję Baranka (Energii Chrystusa). Trudno bowiem oczekiwać innej reakcji tych, którzy przelali swoją krew za słowo Boże na to co ujrzeli. Oto szatan na dobre rozgłosił się w kościołach. Stały się one firmami, które zbijają mamonę na tym, że my wierzymy w Boga. To za nimi ściele się pasmo trupów pomordowanych w imię Boże. Za ich ręką i przyzwoleniem. To oni oszukiwali wiernych, tworząc prawa i nakazy w imię Boże, aby podporządkować sobie ich i łatwiej ograbiać. To wreszcie kościoły i ich przywódcy (prorocy) stali się bogami na Ziemi, świadomie zbezcześcili wiarę w Boga prawdziwego. Wreszcie to na nich spadnie największa kara.
Trzecia wizja
SIEDEM TRĄB
Widziałem, jak siedmiu aniołom, którzy stoją przed obliczem Bożym, rozdano siedem trąb. Potem wystąpił inny anioł i stanął ze złotą kadzielnicą przed ołtarzem. Dano mu wiele kadzidła, ażeby je dodał do modlitw wszystkich świętych na złotym ołtarzu, który stoi przed tronem. I uniósł się obłok pachnących kadzideł wraz z modlitwami świętych z ręki anioła do Boga. Wtedy anioł ujął kadzielnicę, napełnił ją ogniem z ołtarza i zrzucił na Ziemię. Wówczas nastąpiły gromy i grzmot, błyskawice i trzęsienie Ziemi. A siedmiu aniołów z siedmioma trąbami szykowało się, aby zatrąbić.
Wizja trzecia to rozwinięcie dwóch pierwszych wizji. Św. Jan próbuje na zarysie historycznym tragicznych zdarzeń na Ziemi, dziejów ludzkości i kościoła pokazać nam rzeczy, jakie dziać się będą, gdy czas Apokalipsy zacznie się wypełniać. Dość jasny opis w wizji pierwszej i drugiej spowodował niepewność św. Jana, co do słuszności zapisów już dokonanych. Wszakże Bóg nakazał mu zachowanie wielu spraw w tajemnicy, aby dokonać się mogły później. Dlatego już w wizji trzeciej wiele spraw nie jest opisywanych w kolejności, w jakiej miały miejsce lub, w jakiej dziać się będą. Zaś opisy dziejów ludzkich zapisane są w taki sposób, aby można je było interpretować dwojako. Np. bestia, która ma za zadanie zniszczyć niewiastę (kościół) działa jednocześnie z woli Bożej. Dla wielu jest to wręcz nie do pomyślenia. Jednak czytając Apokalipsę musimy sobie uzmysłowić jedno: św. Jan musiał tak pisać, bowiem taka była wola Boża. Podobnie jak to było ze mną, wiele rzeczy, które musiałem dokonać, a wiedziałem o nich od dawna, musiałem zachować w tajemnicy aż do dnia ich spełnienia. Również św. Jan dość wyraźnie próbował ostrzec kościół przed losem, jaki go czeka, czego w Apokalipsie jest wiele przykładów. Z pewnością działał z podobnych pobudek jak ja. Szkoda mu się zrobiło kościoła, gdy podczas wizji ujrzał jego występki i karę, jaką otrzyma. Ja swego czasu w jednym z listów do papieża, to nawet zrobiłem tak desperacki krok, że zaproponowałem papieżowi spotkanie, aby mu osobiście o wszystkim opowiedzieć. Jednak nawet św. Janowi nie udało się otworzyć oczu kościołowi. Bóg czuwał, aby nam się to nie udało, aby nasze odruchy ludzkie nie zakłóciły woli jego dopełnienia się losów mieszkańców Ziemi.
CZTERY PIERWSZE TRĄBY. Pierwszy anioł zatrąbił. I powstał grad i ogień zmieszany z krwią, i spadł na Ziemię. Trzecia część Ziemi zgorzała, trzecia część drzew zgorzała i wszystka trawa zielona zgorzała.
Drugi anioł zatrąbił. Wtedy coś na kształt ogromnej góry ogniem ziejącej zostało wrzucone do morza. I trzecia część morza zamieniła się w krew, trzecia część stworzeń żyjących w morzu zginęła i trzecia część okrętów została zniszczona. Trzeci anioł zatrąbił. Wtedy spadła z nieba wielka gwiazda gorejąca jak pochodnia. Spadła na trzecią część rzek i na źródła wód. Nazwa owej gwiazdy: Piołun. Wówczas trzecia część wód zamieniła się w piołun i dużo ludzi pomarło od tych wód, ponieważ stały się gorzkie.
Czwarty anioł zatrąbił. Wtedy została rażona trzecia część słońca, trzecia część księżyca i trzecia część gwiazd, tak że ich trzecia część została zaćmiona, a dzień na równi z nocą straciły trzecią część swej jasności.
Potem spojrzałem i usłyszałem, jak orzeł lecący wysoko na niebie głośno wołał: „Biada, biada, biada mieszkańcom Ziemi: bo zabrzmieć mają jeszcze trąby trzech aniołów, którzy teraz trąbić będą!”
GŁOS PIĄTEJ TRĄBY. Piąty anioł zatrąbił. Wtedy ujrzałem gwiazdkę, która spadła z nieba na Ziemię. Dano jej klucz do studni przepaści. Wówczas uniósł się dym z przepaści jak dym z ogromnego pieca, a słońce i powietrze zostały pogrążone w ciemnościach przez dym ze studni. Z dymu [studni] rozeszły się szarańcze po Ziemi. Dano im tę moc, którą mają skorpiony ziemskie. I otrzymały nakaz, żeby nie czyniły szkody trawie na Ziemi ani roślinom, ani drzewom, lecz tylko tym ludziom, którzy nie mają pieczęci Bożej na czołach. Nie było im jednak wolno ich zabijać; miały tylko ich dręczyć przez pięć miesięcy. Ukąszenie ich sprawia taki ból jak ukąszenie skorpiona, gdy ukłuje człowieka.
W owych dniach ludzie będą szukali śmierci, lecz nie znajdą jej; zapragną umrzeć, lecz śmierć ucieka od nich.
Szarańcze były podobne do koni gotowych do boju. Na głowach miały jakby złote korony. Oblicza ich podobne były do ludzkich twarzy. Miały włosy podobne do włosów niewiasty i zęby podobne do zębów lwa; pancerze ich były jakby z żelaza. Uderzenie ich skrzydeł podobne było do turkotu licznych wozów w konie zaprzężonych, które pędzą do boju. Miały ogony i żądła jak skorpiony. W ogonach ich mieściła się moc czynienia szkody ludziom w przeciągu pięciu miesięcy. Mają jako króla nad sobą anioła przepaści, który zwie się po hebrajsku Abaddon, po grecku zaś Apollon [to jest Niszczyciel].
Tak przeszło pierwsze „Biada”, a oto dwa inne „Biada” następują.
Czasy, w jakich żył św. Jan nie pozwalały mu znaleźć odpowiedników do nazwania rzeczy, jakie widział w wizjach, a które miały się dopiero wydarzyć. Wiele określeń ma z tego powodu opisy porównawcze lub są przedstawiane za pomocą symboli. Szczególnie widać to w wizji trzeciej, najważniejszej w całej Apokalipsie.
Pierwsze cztery trąby to jakby przypomnienie wizji drugiej. W wizji tej św. Jan opisuje wydarzenia jakby od końca, czyli co będzie się dziać po zakończeniu okresu próby dla mieszkańców Ziemi. Głos trąby piątej to jakby zapomniane wyjaśnienie do wizji drugiej, w której opisany jest wybuch w Rowie Atlantyckim. W opisie tym św. Jan potwierdza, że upadek meteorytu będzie miał takie same skutki, jak wybuch samoczynny w Rowie Atlantyckim. Jednak ponowny wybuch w Atlantyku będzie już znacznie słabszy. W drugiej wersji można zasugerować, że opisane tu jest zrzucenie bomby atomowej.
SZÓSTA TRĄBA. Szósty anioł zatrąbił. Wtedy usłyszałem głos wychodzący od czterech rogów złotego ołtarza, który stoi przed Bogiem. Głos ten rzekł do szóstego anioła, który miał trąbę: „Rozwiąż czterech aniołów, którzy są spętani nad wielką rzeką Eufratem”.
Wtedy zostali zwolnieni z pęt czterej aniołowie, którzy stali w pogotowiu na godzinę, dzień, miesiąc i rok, by porazić śmiercią trzecią część ludzi. A liczba konnego wojska wynosiła dwadzieścia tysięcy razy dziesięć tysięcy. Tę liczbę słyszałem. Tak oto przedstawiały się w widzeniu oczom moim konie i jeźdźcy na nich siedzący: mieli pancerze ognistoczerwone, dymnoniebieskie i siarkowożółte. Głowy koni były niby lwie głowy, a z pysków ich wybuchał ogień, dym i siarka. Od tych trzech plag: ognia, dymu i siarki, które wybuchały z ich pysków, zginęła jedna trzecia ludzkości. Bo moc koni jest w ich pyskach i ogonach ich. Ogony ich podobne są do wężów, mają głowy i nimi wyrządzają wiele złego.
A jednak reszta ludzi, którzy nie zostali zabici przez te plagi, nie czyniła pokuty i nie odwróciła się od dzieł rąk swoich: mianowicie od oddawania czci Boskiej demonom i bożkom uczynionym ze złota lub srebra, z miedzi, kamienia lub drzewa, bożkom, które nie mogą widzieć ni słyszeć, ni chodzić; a więc ludzie nie odwrócili się od zabójstw, które popełniali, ani od magii, którą uprawiali, ani od rozpusty i kradzieży swoich.
Trąba szósta powinna być trąbą pierwszą, jest tu bowiem opisany świat tuż po wyruszeniu jeźdźca z koroną na białym koniu. Jest to celowe przestawienie trąb, aby utrudnić skojarzenie zdarzeń. Opisana jest w niej wojna nad Eufratem, w czasie której ludzie wnieśli do niej nowe, groźne dla siebie elementy. Wojna ta to ostrzeżenie dla mieszkańców Ziemi, że oto całkiem nieduże narody gotowe są do spustoszenia Ziemi i zabicia dużej ilości ludności. To od tego momentu i z tej Ziemi właściwie już nie przestało płynąć zagrożenie dla ludzkości. Jest to początek wszystkiego. Użyto w niej koni zakutych w pancerze: ognistoczerwone, dymnoniebieskie i siarkowożółte. Z ich pysków buchał ogień, dym i siarka. Bowiem moc ich była w pyskach i ogonach.
Św. Jan widzi tu współczesne pole walki, gdzie użyte są pojazdy opancerzone i czołgi, które miały „moc w pyskach” (lufach) i „ogonach” (św. Jan sądził, że moc mają w ogonach, po ryku silników i dymie, jaki pozostawiały za sobą). Zaś ogony podobne do wężów z mocą w głowach to użyte przez ludzi po raz pierwszy w czasie wojny rakiety przenoszące ładunki wybuchowe. Smugi dymu za rakietą skojarzył sobie z wężem, który uderzywszy głową (rakietą w cel) powodował wielkie zniszczenia.
Natomiast ludzie ginący od dymu to ci, którzy polegli z powodu użycia gazów bojowych. Wojna, która wybuchła z błahego powodu, pochłonęła setki tysięcy ofiar.
Mimo to reszta ludzkości nawet specjalnie się nie przejęła tym, nad jaką przepaścią stoi. Ludzie nie odwrócili się od dzieł rąk swoich, od tego czasu środki do wzajemnego zabijania się jeszcze bardziej udoskonalono. Boga odsunięto jeszcze bardziej od siebie. Jego miejsce zajmują coraz częściej różnego rodzaju dobra wytwarzane przez ludzi. Coraz częściej np. drewniany krzyż jest bardziej czczony niż Bóg. Ludzie czczą składając ręce do krzyża, a po odwróceniu się grzeszą przeciw Bogu. Gwałtownie rośnie plaga zabójstw, rozpusty i kradzieży. Ludzie zaczęli się zachowywać jakby opętał ich szatan wiedzący, że mało ma czasu.
ANIOŁ Z OTWARTĄ KSIĄŻECZKĄ. Potem ujrzałem innego potężnego anioła, zstępującego z nieba. Obłok był mu osłoną, a nad głową jego rozbłysła tęcza. Oblicze jego jaśniało niby słońce, a nogi jego podobne były do słupów ognistych. W ręku zaś trzymał otwartą książeczkę. Postawiwszy swą prawą nogę na morzu, a lewą na Ziemi, zawołał potężnym głosem; a zdawało się, że lew ryczy. Na wołanie jego odezwał się głos siedmiu gromów. A kiedy przebrzmiało owe siedem gromów, zamierzałem zabrać się do pisania. Lecz wtedy usłyszałem głos z nieba, który [mi] rzekł: „Przyłóż pieczęć na to, co zwiastowało siedem gromów! Nie zapisuj tego!”
A wówczas anioł, którego widziałem stojącego na morzu i na Ziemi, podniósł swą prawicę ku niebiosom i przysiągł przez Żyjącego na wieki wieków, który stworzył niebo i to, co w nim jest, oraz Ziemię, i to, co na niej jest, i morze, i to, co w nim jest: „Nie będzie więcej czasu. W tych dniach zaś, kiedy siódmy anioł gotować się będzie, aby zatrąbić, dokonana już będzie tajemnica Bożego wyroku, jak to zapowiedział prorokom, sługom swoim.
I usłyszałem głos z nieba mówiący znowu do mnie tymi słowy: „Idź i weź otwartą książeczkę, którą trzyma w swym ręku anioł stojący na morzu i na Ziemi. Poszedłem więc do anioła prosząc go, aby mi dał książeczkę. A on rzekł do mnie: „Weź ją i połknij. Wnętrzności twe napełni ona co prawda goryczą, lecz w ustach twych słodka będzie jak miód.” Wziąłem więc książeczkę z ręki anioła i połknąłem ją. W ustach much była słodka jak miód. Lecz kiedy ją spożyłem, wnętrzności moje napełniły się goryczą.
Wtedy powiedziano mi: „Musisz po raz wtóry głosić proroctwa o wielu ludach, narodach, językach i królach.”
Rozdział ten na pierwszy rzut oka wydaje się mało znaczący. Jednak to tylko pozory. Św. Jan zaznacza wyraźnie, że kiedy pojawi się człowiek, który wyjawi tajemnicę Bożą, nie będzie już więcej czasu. Jeśli narody nie nawrócą się w okresie próby, nastanie straszliwy czas zatraty dla mieszkańców Ziemi. Kiedy św. Jan połknie książeczkę, będzie już znał jej treść, jednak nie może ujawnić jej ludziom. Chociaż jej treść obrazująca losy jego kościoła jest bardzo gorzka, to w ustach jego będzie słodka, bowiem zawarte w niej treści potwierdzą jego przypuszczenia i ostrzeżenia. Okaże się bowiem, że to on miał rację. Dlatego Bóg zapowiada, iż będzie musiał powtórnie głosić proroctwa na Ziemi.
Wobec tego Apokalipsa to instrukcja świętego Jana, który przyjdzie na Ziemię po raz wtóry głosić proroctwa. Trudno się bowiem spodziewać, aby Bóg wyznaczył tak trudne zadanie dla prawie stu letniego starca. Św. Jan spisał swoje najważniejsze zadania na czas wtórnego przyjścia na świat i dokończenia budowy Jednego Kościoła Jednego Boga. Jednak tym razem Bóg pomoże w budowie nowego kościoła, pokazując potęgę mieszkańcom Ziemi.
Zatem pojawienie się moje to świadectwo wiary i życia wiecznego. Moim podstawowym zadaniem jest utworzenie nowego kościoła, który trwał będzie aż do sądu ostatecznego.
MIASTO ŚWIĘTE I DWAJ ŚWIADKOWIE. Podano mi trzcinę podobną do laski mierniczej i powiedziano:
„Powstań i zmierz świątynię Bożą, ołtarz i modlących się w niej. Lecz wyłącz dziedziniec zewnętrzny i nie mierz go. Bo wydany został w ręce pogan, którzy miasto święte w przeciągu czterdziestu dwóch miesięcy tratować będą.
A moim dwom świadkom dam rozkaz, aby, obleczeni w wory pokutne, przez tysiąc dwieście sześćdziesiąt dni jako prorocy głosili nauki. Oni to są owymi dwiema oliwkami i dwoma świecznikami, które stoją przed Panem Ziemi. Gdy ktoś chce im krzywdę wyrządzić, ogień wybucha z ust i pożera ich wrogów; jeśliby ktoś chciał im krzywdę wyrządzić, musi taką śmiercią zginąć.
Mają moc zamknąć niebo, aby nie padał deszcz w dniach ich nauczania. I mają moc nad wodami, mogą zamienić je w krew i mogą porazić Ziemię wszelakimi plagami, ilekroć zechcą. A ilekroć dokonają już swego zadania, by dawać świadectwo, bestia wychodząca z przepaści stoczy z nimi bój, zwycięży ich i pomorduje. A ciała ich leżeć będą na rynku wielkiego miasta, które nazywa się w przenośni Sodomą i Egiptem – tam gdzie też Pan ich był ukrzyżowany. Ludzie z różnych narodów, pokoleń, języków i ludów spoglądać będą przez trzy i pół dnia na ich ciała i nie dozwolą złożyć ich w grobie. Mieszkańcy Ziemi mają z nich uciechę i radują się głośno posyłając podarki jedni drugim, ponieważ ci dwaj prorocy sprawiali udrękę mieszkańcom Ziemi. Lecz po upływie trzech i pół dnia wstąpiło w nich życiodajne tchnienie, od Boga pochodzące: powstali znów na swe nogi, a strach wielki padł na tych, którzy na nich spoglądali. Wtedy usłyszeli potężny głos z nieba mówiący im: Wstąpcie tu! I wstąpili w obłoku do nieba, na oczach swych nieprzyjaciół.”
Tej samej godziny nastało wielkie trzęsienie Ziemi. Dziesiąta część miasta zapadła się i siedem tysięcy ludzi znalazło śmierć w tym trzęsieniu Ziemi. A reszta, strachem zdjęta, oddała cześć Bogu na niebiesiech.
Drugie „Biada” minęło; oto trzecia „Biada” nadejdzie niebawem.
Nie przypadkowo miejscem mojego pojawienia się jest Polska. Jest to bowiem nagroda dla narodu, który pomimo tylu zaznanych cierpień jest wierny Bogu i godnie mu służy. Jednocześnie jest to okrutna kara dla kościoła katolickiego, w którego sercu pojawia się ten, który ma go zniszczyć.
Pierwszą świątynią (wybudowaną z woli Bożej na ten czas), która ma być sercem Jednego Kościoła Jednego Boga ma być świątynia w Licheniu. Jej kapłani mają obowiązek rozpocząć tworzenie Nowego Kościoła. Przez krótki czas będziecie oazą otoczoną zewsząd przez innowierców. Nowy Kościół będzie tylko tam, dokąd sięgają wasze mury. Jednak nie trapcie się tym, niebawem inne świątynie i kościoły zgłoszą się do was abyście ich przyjęli do Nowego Kościoła. Czas minie szybko, a Polska stanie się Królestwem Bożym. Bóg da narodowi polskiemu królestwo, skąd jego władza i prawa rozejdą się po całej Ziemi. Licheń będzie miejscem świętym. Zostanie ono przeniesione z morza krwi w miejsce pokoju. Jeśli Polska będzie mu wierna to zostanie oszczędzone jej wiele strapień. Chociaż powstawaniu Nowego Kościoła będzie towarzyszyć wiele cierpień i krwi, wam oszczędzone to będzie.
SIÓDMA TRĄBA ZWIASTUJĄCA SĄD BOŻY. Siódmy anioł zatrąbił. Wówczas usłyszano w niebie potężne głosy, które mówiły: „Panowanie nad światem przeszło teraz do Pana naszego i do Pomazańca jego. Będzie królował na wieki wieków [Amen.].”
A dwudziestu czterech starców, którzy siedzą na swych tronach w obliczu Bożym, padło na twarz i oddało Bogu cześć mówiąc: „Panie Boże wszechmogący, który jesteś i który byłeś [i który masz przyjść], dziękujemy ci, że przejąłeś twą potężną władzę i panowanie. Narody zacięły się w gniewie. A wtedy zawrzał i w tobie gniew i nadszedł czas, w którym ma odbyć się sąd nad umarłymi i w którym dana ma być nagroda sługom twoim: prorokom i świętym oraz tym, którzy boją się imienia twego, małym i wielkim; i czas zatraty dla tych, którzy sprowadzają zatratę na Ziemię.”
Od tej chwili, kiedy poznacie już całą prawdę, władza nad światem przejdzie do Boga i Baranka, czyli Chrystusa. Będzie to konkretna data, którą poznacie w dalszej części. Od tej daty wszystkie kościoły muszą ulec samolikwidacji. Muszą jednak pamiętać, że czasu mają mało, muszą dać świadectwo wierności i wiary, jakiej Bóg oczekuje od nich szczególnie. Sekty zaś i samozwańczy prorocy niech czekają na los, jaki sobie gotują. Wątpię bowiem aby zdążyli się jeszcze ocknąć. Świątynie zaś niech pozostaną świątyniami, a kapłani kapłanami, chyba, że uznacie, iż nie godni są pełnienia tej służby. Ci (kapłani), co się ostaną i godnie będą służyć Bogu i wiernym, mają pełne prawo to czynić (ze wszystkich kościołów). W Nowym Kościele kapłani na równi ze wszystkimi mieszkańcami Ziemi mają prawo zakładać rodziny i podejmować inną pracę. Wiernym zaś nie zabrania się składania datków na rzecz utrzymania kapłanów i świątyni, jednak pod żadnym pozorem nie może być to forma zapłaty na dokonaną posługę.
Czwarta wizja
NIEWIASTA I SMOK. TRZECIE „BIADA”
Wtedy otwarła się świątynia Boga w niebie i arka przymierza stała się widoczna w świątyni jego. Potem rozbłysły błyskawice i nastąpił silny grzmot, trzęsienie Ziemi i grad wielki.
NIEWIASTA OBLECZONA W SŁOŃCE. Wielki znak ukazał się na niebie: Niewiasta obleczona w słońce, księżyc pod jej stopami, a na głowie jej korona z dwunastu gwiazd. Była brzemienna i krzyczała w bólach i mękach porodu.
SMOK CZYHA NA NIEWIASTĘ I JEJ SYNA. Inny jeszcze znak ukazał się na niebie: Ogromny smok, rudy, mający siedem głów i dziesięć rogów, i siedem koron na głowach jego. Ogonem swym zmiótł z nieba trzecią część gwiazd i zrzucił je na Ziemię. A smok stanął naprzeciw niewiasty, która miała porodzić, aby pożreć jej dziecię, gdy je porodzi. I porodziła syna, który ma rządzić wszystkimi narodami żelaznym berłem. Lecz syn jej został porwany do Boga, na tron jego. Niewiasta zaś uciekła na pustynię, gdzie Bóg przygotował jej miejsce, aby ją tam żywiono przez tysiąc dwieście sześćdziesiąt dni.
MICHAŁ ARCHANIOŁ ZWYCIĘŻA SMOKA. I powstała [wielka] walka w niebie. Michał i aniołowie jego walczyli ze smokiem; i smok walczył oraz aniołowie jego. Lecz nie dotrzymali pola i nie było już dla nich miejsca w niebie. Tak został powalony ów wielki smok: ów dawny wąż, zwany Diabłem i Szatanem, który zwodzi wszystek świat. Strącony został na Ziemię, a wraz z nim zostali strąceni aniołowie jego.
Wtedy usłyszałem potężny głos wołający w niebie: „Teraz nastąpiło zbawienie, moc i królestwo Boga naszego oraz władanie Pomazańca jego. Strącony został oskarżyciel braci naszych, który oskarża ich przed Bogiem naszym we dnie i w nocy. Zwyciężyli go mocą krwi Baranka i mocą słowa, któremu świadectwo dali; a życie swe cenili tak mało, że woleli raczej śmierć. Przeto weselcie się, niebiosa i wy, mieszkańcy niebios! Biada Ziemi i morzu! Bo diabeł zstąpił do was we wściekłej złości, wiedząc, że mało ma czasu.”
SMOK PRZEŚLADUJE NIEWIASTĘ. Gdy smok spostrzegł, że został strącony na Ziemię, zaczął prześladować niewiastę, która porodziła syna. Lecz niewieście dano dwa skrzydła wielkiego orła, aby leciała na pustynię, na miejsce swoje, gdzie ją żywią, z dala od węża, przez czas, przez dwa czasy i przez pół czasu. Wówczas wąż wyrzucił z paszczy swej za niewiastą strumień wody, aby ją rzeka porwała. Lecz Ziemia przyszła niewieście z pomocą: Ziemia otworzyła gardziel swoją i wchłonęła rzekę, którą smok wyrzucił z paszczy swojej. Wówczas smok zawrzał gniewem ku niewieście i poszedł, aby walczyć z resztą jej potomstwa, które zachowuje przykazania Boże i strzeże świadectwa Jezusa [Chrystusa].
Wizja czwarta i piąta to treść gorzkiej książeczki. Św. Jan, pomimo, iż miał zakaz opisania zdarzeń zawartych w niej postanowił je opisać. Jednak musiał to zrobić tak, aby nikt nie mógł tego odczytać przez dwa tysiące lat. Trzeba przyznać, że wybrnął z tego doskonale jak na stuletniego starca.
Książeczka była gorzka, bowiem jej treść przeraziła go. Wyrażała smutek Boga z powodu błędu, jaki popełnił. Św. Jan myślał, że Bóg nie może popełnić błędu, a tymczasem rzeczywistość była inna. Kiedy Bóg zesłał Chrystusa, aby nauczał w pokoju i utworzył jeden kościół, mieszkańcy Ziemi pojmali go i zamordowali. Widząc, co się stało, Bóg zawziął się w gniewie. Już wtedy postanowił, iż zostanie podjęta druga próba utworzenia jednego kościoła dla wszystkich ludzi. Dlatego powiedział św. Janowi: „Musisz po raz wtóry głosić proroctwa o wielu ludziach, narodach, językach i królach.”
Ponowna próba utworzenia jednego kościoła po doświadczeniach Chrystusa będzie miała zgoła inny przebieg. Nie będzie już czasu na nauczanie przez dziesięciolecia, nie będzie czasu na poddanie mnie próbom, bowiem mieszkańcy Ziemi sami będą jej poddani. Ani nie będzie to czas pokoju, bowiem miecz obusieczny uniesiony już został. Jak to ujął Nostradamus: „Bogowie uzmysłowią ludziom, że są wynalazcami wojny. Przedtem niebiosa były wolne od epce et lance.”
Dlatego ludzie tym razem dowiedzą się o wszystkim nagle i będą mieli bardzo krótki okres czasu na poprawę. Zaś ten, który tym razem otrzyma zadanie utworzenia jednego kościoła dla wszystkich mieszkańców Ziemi, będzie do tego zadania przygotowany w tajemnicy. Na ten czas będzie już dojrzałym człowiekiem i wszystko będzie miał gotowe, a mieszkańcy Ziemi zostaną porażeni strachem.
Z tego też powodu wizja czwarta i piąta zawiera opisy tak poprzekręcane i taką grę liczb, że czytający nie jest w stanie zrozumieć czegokolwiek. Wręcz wyciągnie fałszywe wnioski, nawet kościoły powstałe z nauk Chrystusa wpadły w tę pułapkę.
Dla zmylenia w części pierwszej czwartej wizji, św. Jan opisuje bardzo czytelnie początki kościoła Chrystusowego. Od momentu pierwszych znaków na niebie, po narodziny Chrystusa i walkę Cesarstwa Rzymskiego z chrześcijanami. Pod koniec okresu, kiedy chrześcijanie przeszli do pod Ziemi, zaczęły pojawiać się pierwsze oznaki podziałów wśród nich. Wówczas Szatan strącony za karę z nieba zaczął przenikać do gmin chrześcijańskich. Bóg pozwolił mu na to, gdyż była to część kary dla ludzi za zamordowanie Chrystusa. Widząc jak Diabeł urządzi się w kościele i jak długo będzie się tam panoszył, św. Jan przestał traktować kościół poważnie. Dalsze jego losy opisał w sposób fałszywy.
BESTIA Z MORZA. I stanął na wybrzeżu morskim. Wtedy ujrzałem bestię wychodzącą z morza. Miała dziesięć rogów i siedem głów; na swych rogach dziesięć koron, a na głowach swych imiona bluźniercze. A bestia, którą widziałem, podobna była do rysia. Łapy jej jako niedźwiedzie łapy, a paszcza jej jako lwia paszcza. I udzielił jej smok swej siły, swego tronu i władzy wielkiej. Ujrzałem, że jedna z jej głów była śmiertelnie ranna. Lecz śmiertelna rana została uleczona. Cały świat spoglądał pełen podziwu za bestią i składał pokłon smokowi, ponieważ dał on władzę bestii. Kłaniał się bestii mówiąc: „Któż jest podobny do bestii i kto może z nią walczyć?” Dano jej pysk, który wygłaszał przechwałki i bluźnierstwa; i dozwolono jej tak poczynać sobie przez czterdzieści dwa miesiące. Rozwarła pysk swój, aby bluźnić przeciw Bogu, bluźnić imieniu jego i przybytkowi jego, to jest tym, którzy mieszkają w niebie. A nadto dozwolono jej toczyć walkę ze świętymi i zwyciężać ich. Dano jej nadto władzę nad wszystkimi narodami, pokoleniami, językami i ludami. Pokłon oddadzą mu wszyscy mieszkańcy Ziemi, których imiona nie są od założenia świata zapisane w księdze żywota Baranka, na ofiarę zabitego.
Kto ma uszy niechaj słucha. Kto przeznaczony jest na niewolę, ten idzie w niewolę. Kto mieczem zabija, sam zginąć ma od miecza. Tu święci winni okazać wytrwałość i wiarę.
BESTIA Z Ziemi. Ujrzałem jeszcze inną bestię, która z Ziemi wychodziła. Miała dwa rogi jak baranek, a mówiła jak smok. Wykonuje pełnię władzy pierwszej bestii na oczach jej i doprowadza Ziemię i mieszkańców jej do tego, że oddają cześć pierwszej bestii, której śmiertelna rana uleczona została. Czyni wielkie znaki. Zrzuca nawet na oczach ludzi ogień z nieba na Ziemię. Przez znaki, które dano jej działać w obecności bestii, zwodzi mieszkańców Ziemi, bo nakłania mieszkańców Ziemi, aby wystawili posąg bestii, która ma ranę od miecza, a jednak do życia powróciła. Dano jej także moc tchnąć życie w posąg bestii, tak że posąg bestii przemówił i sprawił, że pomordowano wszystkich, którzy by nie pokłonili się posągowi bestii. Sprawiła, że wszystkim, wielkim i małym, bogatym i ubogim, wolnym i niewolnikom, nałożono znak na prawą rękę lub na czoło. Nikomu nie było wolno kupować lub sprzedawać, jeśliby nie miał znaku: imienia bestii lub liczby jej imienia. Tu potrzeba mądrości! Kto posiada rozum, niechaj wyliczy liczbę bestii; jest to liczba jakiegoś człowieka. A liczbą tą jest sześćset sześćdziesiąt sześć.
„I stanął na wybrzeżu morskim. Wtedy ujrzałem bestię wychodzącą z morza, miała dziesięć rogów i siedem głów; na swych rogach dziesięć koron, a na głowach swych imiona bluźniercze.” Św. Jan używając liczb do opisania pewnych zdarzeń, użył je wręcz po mistrzowsku. Chociaż te same liczby niekiedy oznaczają różne zdarzenia to jednak opisują je w dość prosty sposób. Pozwala na to zastosowanie jednego działania matematycznego. Tym działaniem jest dodawanie, przez co te same liczby opisują różne rzeczy.
Wychodząca z morza bestia jest początkiem wszystkiego, ma dziesięć rogów i siedem głów. Dziesięć plus siedem to siedemnaście, czyli liczba, od której Bóg rozpoczął przygotowanie mnie na czas spełnienia Apokalipsy. Na każdym rogu była korona. Zatem wszystkie jego działania to działania królewskie, czyli rozkaz Boży, chociaż wydaje się to dla mieszkańców Ziemi bluźnieniem Bogu.
„I udzielił jej smok wielkiej siły”. Smok wg kalendarza chińskiego, udzielający swej siły tym, którzy rodzą się w jego znaku. W tym kalendarzu jestem spod znaku smoka. Również to odczytał prawidłowo Nostradamus i przeniósł tę przepowiednię do kalendarza współczesnego pisząc, że zrodzony będzie z Wielkiej Trójcy, czyli w którymś ze znaków wodnych zodiaku. Jak wcześniej pisałem, mój znak to rak.
„Jedna z jego głów była śmiertelnie ranna. Lecz śmiertelna rana została uleczona.” Rzeczywiście mam bliznę na twarzy od rany zadanej nożem.
„Cały świat spoglądał pełen podziwu za bestią i składał pokłon smokowi.” U Nostradamusa brzmi to bardziej zrozumiale:
„Jego sława, chwała i potęga będą rosły.” Bowiem tylko głupiec mając tyle dowodów, może chcieć jeszcze więcej.
„Dano jej pysk, który wygłaszał przechwałki i bluźnierstwa; dozwolono jej tak poczynać przez czterdzieści dwa miesiące. Rozwarła pysk swój, jakby bluźnić przeciw Bogu, bluźnić imieniu jego i przybytkowi jego, to jest tym, którzy mieszkają w niebie. A nadto dozwolono jej toczyć walkę ze świętymi i zwyciężać ich.” Moja wiedza o kosmosie i Ziemi nie poparta konkretnymi obliczeniami i dowodami dla wielu będzie tylko przechwałką, zaś wiedza o Bogu również zmieniająca dotychczasowe myślenie dla mieszkańców Ziemi i kościołów będzie jak bluźnienie przeciw Bogu. Natomiast wyrażenie, iż dano jej pysk, który wygłaszał przechwałki i bluźnierstwa zapowiada, iż będę walczył wyłącznie za pomocą słowa. Walka ze świętymi i zwyciężanie ich to cel, jaki mam wykonać z rozkazu Bożego. Właśnie święci, czyli przywódcy kościołów, kapłani i twórcy sekt dostali rozkaz rozwiązania się. Narody szybko uznają mnie i zaczną uważać za tego, który ma władzę od Boga, by utworzyć jeden kościół na Ziemi. Powstanie Nowego Kościoła będzie ofiarą, jaką mieszkańcy Ziemi winni są zabitemu Chrystusowi.
Również i ten fragment prawidłowo odczytał Nostradamus: „Pewien człowiek otrzyma zadanie zniszczenia świątyń (czyt. Kościołów) i sekt zmienionych przez wyobraźnię.” Należy to rozumieć, iż powodem tego będzie odejście kościołów i uważających się za proroków przywódców sekt od prawdziwych nauk Chrystusa.
Mieszkańcy Ziemi nie zostaną ukarani natychmiast. Bóg dał nam szansę czterdziestu dwóch miesięcy na to, by zlikwidować wszystkie religie, zakończyć wszelkie wojny, mordowanie się nawzajem, grabieże i rozpusty. W tym bardzo krótkim czasie ludzie mają się nawrócić ku Bogu i udowodnić mu, że godni są, aby to ich wybrano do owych stu czterdziestu czterech tysięcy. „Kto ma uszy, niech słucha”, bowiem wielka to biada dla mieszkańców Ziemi. „Kto mieczem zabija, sam zginąć ma od miecza”, czyli kto słowa Bożego używa, by grabić, niewolić, sam od tego słowa zginie.
„Bestia, która z Ziemi wychodziła miała dwa rogi jak Baranek, a mówiła jak smok.” Człowiekowi temu, zrodzonemu na Ziemi, przyświeca ten sam cel, jak Chrystusowi, który od Boga pochodził, a mimo to zachowuje się jak smok, czyli niszczy dotychczasowy ład na Ziemi dokonując zmian jak wielkie trzęsienie Ziemi. Jednocześnie rzucając strach na mieszkańców Ziemi.
„Czyni wielkie znaki”. Wielkie zmiany. „Przez znaki, które dano jej działać…zwodzi mieszkańców Ziemi…Dano jej także moc tchnąć życie w posąg innej bestii.” Dowody w apokalipsie i Centuriach to owe znaki, przez które dano mi działać. Ponieważ Św. Jan i ja to ta sama energia, dlatego zapisane jest, że pozwolono mi tchnąć życie w posąg bestii, która z Ziemi wyszła i jeszcze każę go czcić. Św. Jan jako nieżyjący leży w Ziemi, kiedy Bóg zesłał go, aby powtórnie zaczął nauczać, ja ożywiłem jego posąg – Apokalipsę i wymuszam na mieszkańcach Ziemi aby cześć mu oddali, czyli wykonali jej treść.
„Sprawiła, że wszystkim, wielkim i małym, bogatym i ubogim, wolnym i niewolnikom nałożono znak na prawą rękę lub czoło. Nikomu nie wolno kupować lub sprzedawać jeśliby nie miał znaku: imienia bestii lub liczby jej imienia. TU TRZEBA MĄDROŚCI!!!” Człowiek ten sprawi, że wielu ludzi zostanie opieczętowanych, być może, że do nowego kościoła przystąpią wszyscy mieszkańcy Ziemi, bowiem św. Jan nawołuje, aby kupować i sprzedawać tylko u mnie, czyli że jedynie ja głoszę prawdę. Jednocześnie jest to kolejny kamyczek do opisania mnie – gdyż w rzeczywistości trudnię się handlem!
„Kto posiada rozum niech wyliczy liczbę bestii: jest to liczba jakiegoś człowieka. A liczbą tą jest sześćset sześćdziesiąt sześć.” 666 – Szatan, diabeł, fałszywy prorok, ulubiona liczba, straszak używane przez kościoły w celu zniewolenia i podporządkowania sobie narodów i ludzi.
A oto wyliczenie liczb Apokalipsy: Siedemnaście, które wypowiedział mi Bóg to ja ukryty w Apokalipsie pod liczbą dziesięć i siedem. Ponieważ liczby w Apokalipsie dodaje się, więc siedemnaście jeszcze daje się dodać – wychodzi osiem, czyli ósma wywodząca się z owych siedmiu. W pierwszej wersji dotyczy planet a w drugiej kościołów, czyli kościoła, który powstanie na gruzach owych siedmiu ukazanych w listach do gmin.
Dodana data, kiedy Bóg odwiedził mnie po raz pierwszy to 4 stycznia 1976, po dodaniu to liczba 28. Dwadzieścia osiem to dzień mojego urodzenia się i czas, kiedy wszystko mam ujawnić. Przygotowanie mnie będzie trwało 28 lat, po czym wszystko będzie już wiadome. Wobec tego rzecz się spełnia i w roku 2004 nie ma już tajemnic, zaś czas 42 miesięcy, jaki Bóg dał nam na przygotowanie się, rozpoczyna się od 28 czerwca 2004 roku. Jeśli komuś to nie wystarcza to niech zauważy, że liczba dalej się dodaje i znów wychodzi, że człowiek ów to liczba dziesięć, zaś w dniu rozpoczęcia okresu próby będę miał 52 lata, czyli druga z liczb moich liczba siedem. Obie zaś 10 i 7 oznaczają rok mego urodzenia – 1952, dzień to 28, zaś miesiąc to sławna apokaliptyczna szóstka.
Szóstka zaś to symbol – liczba, za pomocą, której zostały okpione i wyśmiane kościoły. Jednocześnie symbolizuje szatana dzierżącego władzę nad nimi, które to opanował zaraz po śmierci Chrystusa.
„Kto posiada rozum, niechaj wyliczy liczbę bestii: jest to liczba jakiegoś człowieka. A liczbą tą jest sześćset sześćdziesiąt sześć.” Więc kto ma rozum niech go wytęży. W mojej dacie szóstka nie występuje w dodawaniu. Jest to osobna liczba, a skoro liczbę 666 trzeba wyliczyć, zatem jest to wyliczanka liczb. Św. Jan tym razem nie dodaje tylko wylicza szóstkę trzykrotnie, co wyraźnie zapisuje.
Tak więc 666 to trzy oddzielne liczby, mające ścisły związek z treścią Apokalipsy. Oto ich tajemnica: szóstka pierwsza to symbol pierwszej próby utworzenia jednego kościoła przez Chrystusa. Próba nie udała się i trwała 33 lata. Trzy plus trzy równa się sześć. Szóstka druga to druga próba Boża utworzenia jednego kościoła, tym razem będzie trwała 42 miesiące. Cztery plus dwa równa się sześć. Szóstka trzecia oznacza, kiedy to się stanie, czyli rok 2004. Dwa plus cztery równa się sześć.
Oto, jaki szatan krył się przez dwa tysiąclecia pod trzema szóstkami. Jednak tym razem ludzie naprawdę przestraszą się liczby 666. Okryje ona trwogą wszystkich mieszkańców Ziemi bez wyjątku.
W numerologii szóstka oznacza jednoczenie.
BARANEK I ORSZAK JEGO. Potem spojrzałem, a oto Baranek stał na górze Syjon. Przy nim stało sto czterdzieści cztery tysiące, którzy na czołach mieli wypisane imię jego i imię Ojca jego. I usłyszałem z nieba głos, niby szum licznych wód i niby odgłos potężnego grzmotu. Głos, który słyszałem, brzmiał jak gra harfiarzy, którzy uderzają w struny swych harf. Śpiewali jakby nową pieśń przed tronem, przed czterema istotami żyjącymi i przed starcami. Nikt nie mógł nauczyć się tej pieśni prócz stu czterdziestu czterech tysięcy tych, którzy zostali wykupieni z Ziemi. Są to ci, którzy nie skalali się przez obcowanie z niewiastami i pozostali dziewiczymi. Idą za Barankiem, gdziekolwiek się zwróci. Są to ci, którzy odkupieni są spomiędzy ludzi, jako pierwociny dla Boga i dla Baranka. Żadne kłamstwo nie wyszło z ich ust. Bez skazy są [przed tronem Bożym].
Będą to ci, którzy wyjdą ze starych kościołów i przystąpią do nowego. Być w nowym kościele to być naznaczonym. Jak się okazuje to nie wystarczy, bowiem jeszcze trzeba mieć nieskalaną duszę i swymi uczynkami nie zbrudzić sumienia. Trzeba być bez skazy.
TRZEJ ANIOŁOWIE PRZEPOWIADAJĄ ZWYCIĘSTWO I POMSTĘ BOŻĄ. Potem ujrzałem innego anioła, lecącego wysoko na niebie. Ten miał odwieczne poselstwo zwiastować mieszkańcom Ziemi, wszystkim narodom, pokoleniom, językom i ludom. Wołał potężnym głosem: „Boga się bójcie i oddajcie mu cześć! Nadeszła godzina sądu jego. Padajcie na twarze przed tym, który stworzył niebo i Ziemię, morza i źródła wód.”
Za nim leciał drugi anioł wołając: „Padł, padł Babilon potężny, który poił wszystkie narody ognistym winem swej rozpusty.”
Za nim leciał trzeci anioł wołając silnym głosem: „Kto pokłon oddaje bestii i posągowi jej, kto nosi znak na czole lub na ręku swym, pić będzie wino gniewu Bożego, które bez przymieszki wody zostało wlane do kielicha pomsty jego. Ogniem i siarką dręczony będzie na oczach świętych aniołów i Baranka. Swąd ich męczarni wznosi się na wieki wieków. Ani za dnia, ani w nocy nie mają wytchnienia ci, którzy pokłon oddają bestii i posągowi jej i którzy noszą znak jej imienia. Tu okazuje się wytrwałość świętych, którzy zachowują przykazania Boże i wiarę w Jezusa.”
I usłyszałem głos z nieba, który [do mnie] mówił: „Pisz: Błogosławieni odtąd umarli, którzy umierają w Panu! Zaprawdę, tak mówi Duch, niech odpoczną od trudów swych. Bo uczynki ich idą z nimi.”
Oto nadszedł czas próby, godzina sądu Bożego. Pokażcie, jaka jest prawdziwa wiara wasza. Padły już kościoły, które oszukiwały, narody w imię słowa Bożego. Nawet ci, którzy wstąpią do Nowego Kościoła wraz z nimi próbę przejść muszą. Jednak musicie zachować wytrwałość w wierze, bowiem tylko umarłych ominie czas próby. Ci zaś, którzy postąpią jak faraonowie i przystąpią do nowego kościoła, aby przechytrzyć Boga niech nie liczą na łaskę.
TRZEJ ANIOŁOWIE ŻNIWIARZE. I spojrzałem, a oto obłok biały, a na obłoku siedział ktoś podobny do Syna Człowieczego. Na głowie swej miał złotą koronę, a w ręku swym ostry sierp. Inny anioł wystąpił ze świątyni i wołał potężnym głosem do tego, który siedział na obłoku: „Zapuść sierp swój i żnij! Nadeszła godzina żniw, bo dojrzało żniwo Ziemi.” A ten, który siedział na obłoku, zrzucił swój sierp na Ziemię i zżęto zboże z Ziemi.
Potem wyszedł ze świątyni, która jest w niebie, inny anioł, niosąc również ostry sierp w ręku.
I jeszcze inny anioł, mający władzę nad ogniem, postąpił z ołtarza. Potężnym głosem zawołał do tego, który miał ostry sierp: „Zapuść twój ostry sierp i zetnij grona ze szczepu winnego Ziemi, bo grona jego już dojrzały.” Wówczas anioł rzucił swój [ostry] sierp na Ziemię, ściął grona ze szczepu winnego Ziemi i wrzucił je do wielkiej tłoczni gniewu Bożego. Tłocznię deptano poza miastem, a krew popłynęła z tłoczni, aż dosięgła wędzideł końskich, na przestrzeni tysiąca sześciuset stadiów.
Podczas wielkiej rewolucji religijnej w ciągu tych czterdziestu dwóch miesięcy nie obejdzie się bez krwawych zajść. Szczególnie muszą liczyć się z tym ci, którzy za wszelką cenę zechcą bronić starego porządku. Będą święci, którym nawet słowa Jezusa pokazane na piśmie przez św. Jana nie otworzą oczu. Bowiem szatan tak łatwo nie zechce oddać swej zdobyczy.
Piąta wizja
SIEDMIU ANIOŁÓW Z SIEDMIOMA CZASZAMI.
UPADEK BABILONU.
WYKONANIE TRZECIEGO „BIADA”
SIEDMIU ANIOŁÓW NOSZĄCYCH CZASZE. Ujrzałem inny znak na niebie, ogromny i przedziwny: Siedmiu aniołów z siedmioma ostatnimi plagami, w których miała się dopełnić miara gniewu Bożego. Ujrzałem jakby morze kryształowe, z ogniem zmieszane. Nad tym kryształowym morzem stali ci, którzy odnieśli zwycięstwo nad bestią i nad posągiem jej, i nad liczbą jej imienia, a w ręku trzymali harfy Boże. Śpiewają pieśń Mojżesza, sługi Bożego, i pieśń Baranka: „Wielkie i przedziwne są dzieła twoje, Panie Boże wszechmogący. Sprawiedliwe i prawdziwe są drogi twoje, Królu narodów. Któż by nie bał się ciebie, Panie? Któż by nie chciał wielbić twego imienia? Ty sam jesteś święty! Wszystkie narody przyjdą i pokłonią się tobie, bo okazały się sprawiedliwe sądy twoje.”
Potem ujrzałem, jak otwarła się w niebie świątynia z przybytkiem przymierza. Ze świątyni wystąpiło siedmiu aniołów z siedmioma plagami. Byli odziani w czyste płótno lśniące, a piersi mieli przepasane złotymi pasami. Jedna z czterech istot żyjących podała siedmiu aniołom siedem złotych czasz, pełnych gniewu Boga, który żyje na wieki wieków. Wtedy napełniła się świątynia dymem majestatu i potęgi Bożej. Nikt nie mógł wstąpić do świątyni, dopóki nie dokona się siedem plag siedmiu aniołów.
Jest to przygotowanie do sądu nad kościołem. Udział w nim wezmą nie tylko ci, którzy pomarli będąc już w nowym kościele, ale również ci, którzy pomarli wcześniej, a nawet ci, co z nim walczyli, bowiem przedziwne, ale sprawiedliwe i prawdziwe są sądy Boga. Wszakże jest on święty.
PLAGI CZTERECH PIERWSZYCH CZASZ. Usłyszałem potężny głos wołający ze świątyni do siedmiu aniołów: „Idźcie i wylejcie za Ziemię siedem czasz gniewu Bożego.”
Pierwszy poszedł i wylał swą czaszę na Ziemię. Wówczas wrzody złośliwe i bolesne okryły tych ludzi, którzy mieli na sobie znak bestii i którzy kłaniali się jej posągowi.
Drugi wylał swą czaszę na morze. I stało się niby krew umarłego, a wszelka żyjąca istota, która znajduje się w morzu, zginęła.
Trzeci wylał swą czaszę na rzeki i źródła wód i stały się krwią. Wtedy usłyszałem, jak rzekł anioł wód: „Sprawiedliwy jesteś [Panie], który jesteś i który byłeś, ty Święty: że taki wyrok wydałeś! Ponieważ przelewali krew świętych i proroków, dałeś im także krew do picia. Zasłużyli sobie na to.” I usłyszałem wołanie do ołtarza: „Zaiste, Panie Boże wszechmogący, prawdziwe i sprawiedliwe są wyroki twoje.”
Czwarty wylał swą czaszę na słońce. I dano mu moc niszczyć ludzi [żarem i] ogniem. Ludzie byli paleni wielkim żarem. A jednak bluźnili imieniu Boga, mającego władzę nad tymi plagami; nie chcieli wejść w siebie i nie oddali mu chwały.
PLAGI TRZECH OSTATNICH CZASZ. Piąty wylał swą czaszę na tron bestii; wtedy ciemności zaległy państwo jej, a ludzie gryźli swe języki z bólu i bluźnili Bogu niebios z powodu swego bólu i swych wrzodów; lecz nie czynili pokuty za uczynki swoje. Szósty wylał czaszę na wielką rzekę Eufrat. Wtedy wyschła woda jej, aby stała otworem droga dla królów Wschodu. I ujrzałem, jak wychodziły trzy nieczyste duchy, jakby żaby, z paszczy smoka, z paszczy bestii i z ust fałszywego proroka. Są to duchy demonów, które znaki czynią i które udają się do królów całej Ziemi, aby zebrać ich do walki na wielki dzień Boga wszechmogącego.
Oto nadchodzę jak złodziej. Błogosławiony, kto czuwa i strzeże szat swoich, aby nie musiał chodzić nago i żeby nie widziano sromoty jego. I zebrali ich na miejscu, zwanym po hebrajsku Armagedon.
Siódmy wylał czaszę swą na powietrze. Wówczas odezwał się ze świątyni od tronu głos potężny: „Dokonało się!” Wówczas nastąpiły błyskawice, grzmoty i pioruny; i powstało wielkie trzęsienie Ziemi, tak straszne, jakiego nie było jeszcze, odkąd ludzie żyją na Ziemi. Wielkie miasto rozpadło się na trzy części, a miasta pogan legły w ruinach. Tak to wspomniano przed Bogiem na wielki Babilon i podano mu do picia puchar z winem gniewu pomsty jego. Znikły wszystkie wyspy i nie widziano więcej gór. Ogromne, cetnarowe kawały gradu spadały z nieba na ludzi. Lecz ludzie bluźnili Bogu z powodu plagi gradu, bo plaga ta była okropna.
W tym przypadku podobnie jak w wizji czwartej, opis plag dokonany jest czytelnie i dość wiernie oddaje sytuację na Ziemi tuż przed sądem, jaki dokona się na kościołach. Przy okazji św. Jan próbuje zmylić czytającego w pladze pierwszej, iż plagi dotkną wyłącznie tych, którzy przystąpią do Nowego Kościoła. Ludzie nie mogą poradzić sobie z nowymi chorobami, które stają się zmorą dla mieszkańców Ziemi. Groźne staje się zatrucie środowiska. Ścieki odprowadzane do mórz oraz awarie tankowców powodują, że morza zamieniają się w cuchnące zlewnie, powodując wymieranie zamieszkujących je gatunków zwierząt i roślin. Nie tylko rzeki niosą wody trujące, ale już źródła wód są zanieczyszczone tak, że ludzie muszą sami spożywać to, czym zatruli Ziemię i wody. Ponieważ opis ten to świat w 2003 roku, to nie należy pominąć plagi suszy, od której zmarło dużo ludzi. Plaga piąta rozpoczyna wydarzenia poprzedzające bezpośrednie zniszczenie religii katolickiej, tym razem św. Jan rozpoczyna opis kościoła tuż przed jego klęską, z pewnością chodzi tu o Rzym, bowiem tylko religia katolicka posiadała własne państwo, Watykan. Znaki na Ziemi, a szczególnie w rejonie rzeki Eufrat, uświadamiają ludziom, iż jest to czas porównywalny z pojawieniem się Chrystusa i trzema królami, którzy poszli powitać go. Tym razem trzej królowie ze wschodu to duchy nieczyste; wojna terroryzm i trzęsienie Ziemi, wszystkie trzy najgroźniejsze w rejonie rzeki Eufrat. Z powodu tych wydarzeń, królowie (przywódcy) całej Ziemi poczynili kroki, aby wspólnie stawić czoła tym wydarzeniom. Tym samym nabrały one znaczenia globalnego.
W tym czasie pojawiam się ja, całkowicie niespodziewanie i podstępnie, podobnie jak złodziej, aby ukraść kościołom wszystko, co mają. Tym, którzy wierni są Bogu wyznaczam miejsce Licheń, aby tam się zebrali. Błogosławieni bowiem będą ci, co strzegą prawdziwej wiary. Wówczas dokona się apokaliptyczna przepowiednia. Od Lichenia po całej Ziemi przetoczy się fala zmian w religiach świata. Będzie się wydawało, że oto zniknęły góry, zdawałoby się nie do ruszenia. Wielki Watykan rozpadnie się, wszystkie religie legną w ruinach. Dany im będzie do picia puchar pomsty jego, czyli religie zginą od tego, czym same walczyły na zatracenie narodów i swoje. Lecz ludzie dalej bluźnić będą przeciw Bogu, a to z powodu katastrof, jakie wystąpią w czasie próby (czterdziestu dwóch miesięcy), za pomocą których Bóg będzie przekonywał wątpiących, a plagi będą gorsze niż dotychczas.
WIELKA NIERZĄDNICA BABILON. Wtedy przystąpił jeden z siedmiu aniołów, którzy mieli siedem czasz, i rzekł do mnie: „Przyjdź, ukażę ci sąd nad wielką rozpustnicą, która rozsiadła się nad wieloma wodami. Królowie Ziemi cudzołożyli z nią, mieszkańcy Ziemi upijali się winem jej sprośności.”
Potem uniósł mnie w duchu na pustynię. I ujrzałem niewiastę, siedzącą na bestii szkarłatnej; bestia była pokryta bluźnierczymi imionami i miała siedem głów i dziesięć rogów. Niewiasta zaś przybrana była w purpurę i szkarłat i przebogato ozdobiona złotem i drogimi kamieniami oraz perłami. W ręku swym trzymała puchar złoty, pełen jej szkaradnego i nieczystego nierządu. Na swym czole miała wypisane tajemnicze imię: „Wielki Babilon, matka rozpustnic i plugastwa Ziemi.” Widziałem tę niewiastę upitą krwią świętych i krwią męczenników Jezusa. A ujrzawszy ją zadziwiłem się bardzo.
Wtedy odezwał się do mnie anioł w te słowa:
„Dlaczego ogarnia cię takie zdziwienie? Wyjaśnię ci tajemnicę niewiasty i bestii mającej siedem głów i dziesięć rogów, która ją niesie. Bestia, którą widziałeś, była i już jej niema, ale wyjdzie z przepaści i pójdzie na zagładę. Na widok bestii, która była, której już nie ma, lecz która znów nadejdzie, zadziwią się mieszkańcy Ziemi, których imiona nie są zapisane od początku świata w księdze żywota. Tu potrzeba rozumu wespół z mądrością.
Siedem głów oznacza siedem pagórków, na których rozsiadła się niewiasta; równocześnie oznacza siedmiu królów. Pięciu padło, jeden jeszcze istnieje, a inny jeszcze nie nadszedł; a gdy nadejdzie, będzie mógł tylko krótko pozostać. Bestia, która była, a której już nie ma, jest ze swej strony ósmym. Wywodzi się z owych siedmiu i idzie na zatracenie. Dziesięć rogów zaś, które widziałeś, oznacza dziesięciu królów, którzy nie objęli jeszcze swego władania, lecz na jedną godzinę otrzymają władzę królewską wespół z bestią. Jedna wspólna myśl im przyświeca; swą moc i swą władzę oddają bestii. Ci będą wojnę toczyć z Barankiem. Lecz Baranek zwycięży ich, bo jest Panem panów i Królem królów; a wespół z Barankiem odniosą zwycięstwo ci, którzy są powołani i wybrani oraz wierni.”
I powiedział mi jeszcze to: „Wody, któreś ujrzał, a nad którymi rozsiadła się rozpustnica, są to ludy i tłumy ludzkie, narody i języki. Dziesięć rogów, które ujrzałeś, oraz bestia to są ci, co będą mieli rozpustnicę w nienawiści, opustoszą ją i ogołocą; ciało jej pożrą i spalą ją w ogniu. Bo Bóg pobudził ich serca, żeby wykonali wyroki jego i oddali jednomyślnie swe królewskie władanie bestii aż do czasu, kiedy wypełnią się słowa Boże. Niewiasta, którą widziałeś, to owo wielkie miasto, które dzierży władzę nad królami Ziemi.”
Jest to opis niewiasty, rozpustnicy, która rozsiadła się nad wieloma wodami. Św. Jan pod tą nazwą opisuje kościół katolicki. Niewiasta (kościół katolicki) opanował ogromne obszary Ziemi i wiele narodów (państw). Królowie (przywódcy) państw ściśle współpracują z kościołem a ludzie bezgranicznie wierzą kościołowi. Wręcz wydaje się jakby upojeni byli jego czarem. Widać to szczególnie podczas wizyt papieskich. Wiele narodów dało się tak oczarować, iż zatraciły się w wierze. Czczą bardziej „niewiastę” niż Boga.
Na początku niewiasta (kościół) będzie siedziała na bestii, czyli Nowym Kościele. Będzie go obrzucać bluźnierstwami. Bogaty kościół, posiadający ogromny majątek zdobyty najczęściej w sposób nieczysty, będzie chciał zniszczyć bestię, czyli Nowy Kościół. Wszystkim będzie się wydawać niemożliwością pokonanie tak Wielkiego Babilonu, matki rozpustnic (matki wszystkich kościołów), którego tajemnicze imię to Watykan. Kościół ten ma na swym sumieniu wiele krwi świętych (tych, którzy wierzyli w Boga, ale w innej religii), nawet tych, którzy wierzyli w Boga w jego szeregach.
Zdziwił się ogromnie św. Jan na widok tego, czym będzie kościół, który sam tworzył. Zdziwi się również na to, czym w rzeczywistości jest bestia, czyli smok, który pożre niewiastę, tj. zniszczy kościół. Bestia to św. Jan, który już był i wyjdzie ponownie z przepaści (z zaświatów). Na widok bestii zdziwią się mieszkańcy Ziemi, ponieważ mało kto wierzy w istnienie życia wiecznego.
„Siedem głów oznacza siedem pagórków, na których rozsiadła się niewiasta, równocześnie oznacza siedmiu królów. Pięciu padło, jeden jeszcze istnieje, a inny jeszcze nie nadszedł; a gdy nadejdzie, będzie mógł tylko krótko pozostać. Bestia (…) jest ze swej strony ósmym.” Siedem pagórków to siedem religii z listów do gmin. Pięć nie istnieje (to jest zerwało współpracę z katolikami), jedna jeszcze się trzyma. Ten, który nie nadszedł to rozpaczliwa próba reform, jednak będzie już na to za późno. „Bestia, która była, a której już nie ma jest ze swej strony ósmym”,(pagórkiem – religią). Korzenie swe czerpie w religiach dotychczasowych i pójdzie na zatracenie. Od tej chwili, kiedy św. Jan poznał prawdę o kościele, bestii już nie ma. Bestią staje się niewiasta, zaś bestia staje się Nowym Kościołem, czyli Jednym Kościołem Jednego Boga i pójdzie na zatracenie, czyli będzie już trwał tysiąc lat, aż do zniszczenie życia na Ziemi (sądu ostatecznego).
Królowie, którzy otrzymają władzę na jedną godzinę to układ słoneczny. Bóg przekazując mi wiedzę o kosmosie miał w tym konkretny cel, gdyż brak tej wiedzy uniemożliwiłby mi rozpoczęcie działalności. Opis kosmosu i moja nauka mają jeden wyłącznie cel – utworzenie Nowego Kościoła.
„Ci będą wojnę toczyć z Barankiem. Lecz Baranek zwycięży ich, bo jest Panem panów.” Będzie się wydawać, że toczę wojnę z Chrystusem o to, kto jest lepszy. Niektórzy gotowi okrzyknąć mnie zwycięzcą. Jednak musicie pamiętać, że Chrystus to Energia Boga, a ja to jego maleńka część, czyli energia ludzka. Zatem tylko Chrystus może być Panem panów i Królem królów. Ja zaś zawsze pozostanę sługą Jego i sługą Boga Ojca.
„Niewiasta, którą widziałeś to owo wielkie miasto, które dzierży władzę nad królami Ziemi.” To wielkie miasto Rzym – Watykan, w którym siedzibę ma niewiasta.
„Bestia to są ci, co będą mieli rozpustnicę w nienawiści, opustoszą ją i ogołocą; ciało jej pożrą i spalą w ogniu. Bo Bóg pobudził ich serca, żeby wykonali wyroki jego i oddali jednomyślnie swe władanie bestii, aż do czasu, kiedy wypełnią się słowa Boże.” Moja absolutna władza nad Jednym Kościołem Jednego Boga będzie trwała czterdzieści dwa miesiące. Potem narody, które wstąpią do Nowego Kościoła wybiorą po jednym przedstawicielu i przyślą ich do Lichenia. Ci zaś postanowią, co dalej ma być.
UPADEK BABILONU. Potem ujrzałem innego anioła, zstępującego z nieba. Miał wielką moc, a Ziemia rozjaśniała się od blasku jego. Zawołał potężnym głosem: „Upadł, upadł Babilon, stolica wielka. Stała się mieszkaniem demonów i schroniskiem dla duchów nieczystych wszelkiego rodzaju, schroniskiem dla wszelkiego ptactwa nieczystego i obmierzłego. Bo wszystkie narody piły wino pomsty jej nierządu. Królowie Ziemi nierząd z nią uprawiali, a kupcy tej Ziemi porastali w bogactwa z nadmiaru jej przepychu.”
Usłyszałem jeszcze inny głos, wołający z nieba:
„Wyjdźcie z niej, ludu mój, abyście nie stali się uczestnikami jej grzechów i nie byli dotknięci plagami, które na nią spadną. Grzechy jej piętrzą się aż po samo niebo, a Bóg wspomniał na jej nieprawości. Odpłaćcie jej, wet za wet, za to, co [wam] uczyniła; oddajcie jej w dwójnasób, według jej uczynków! Puchar, z którego pić dawała, napełnijcie dla niej winem o podwójnej mocy!
Zadajcie jej tyle męczarni i żałości, ile się wynosiła i żyła w rozkoszach. W sercu swym powiada: Na tronie zasiadam jako królowa, wdową nie jestem i nie doznam nigdy żałości. Dlatego spadną na nią plagi, w jednym dniu śmierć, smutek, głód; i w ogniu będzie spalona. Bo mocny jest Pan Bóg, który ją sądzi.
To koniec tych, którzy mają się za świętszych od innych mieszkańców Ziemi, tych, co zniewolili narody pojąc ich winem swych sprośności. Uważali się za tych, co siedzą na tronie Bożym. Niewiasta po mężu Chrystusie, Królu królów myślała, iż wiecznie panować będzie i nigdy nie zazna żałości. Zaczęła kpić z męża swego, wykorzystując jego imię wyłącznie w celu budowania swej wyniosłości, bogactwa i zniewolenia narodów i ludzi. To oni upokarzali was podczas spowiedzi, wywlekając wasze wnętrzności. Potem zaś w zamian kazali wam pożreć ciało Chrystusa, sami zaś pili krew jego. To oni wreszcie kazali wam całować i czcić narzędzie, którym zamordowano Chrystusa.
Ale anioł, od którego bije blask obwieszcza koniec tego makabrycznego przedstawienia. Tu jest nawiązanie do postaci, która odwiedziła mnie po raz pierwszy, była to postać pełna blasku, utworzona przez Myślącą Energię.
Jednocześnie inny głos zawołał z nieba: „Wyjdźcie z niej ludu mój, abyście nie stali się uczestnikami jej grzechów i nie byli dotknięci plagami, które na nią spadną. Grzechy jej piętrzą się aż po samo niebo, a Bóg wspominał na jej nieprawości. Odpłaćcie jej wet za wet, za to, co wam uczyniła; oddajcie jej w dwójnasób według jej uczynków!” To ona nie pozwala wam abyście na jej szefa (papieża) mówili „pan”. Musicie nazywać go świętym, Boga świętego pozwala zaś nazywać „panem”. Nawet królowie, którzy wspólnie z nią nierząd uprawiają, hołd i pokłon mu oddają. To jemu buduje się ołtarze pełne przepychu i buduje pomniki, to on jest idolem tłumów, pozbawionym umiaru i pokory.
Obudźcie się i wyjdźcie z niego mój ludu – to Chrystus woła do was, opamiętajcie się i otwórzcie oczy, bowiem wy jesteście wyrocznią Jego. Jeśli kościoły nie zechcą rozwiązać się dobrowolnie, to wy macie im w tym pomóc. Bowiem dosyć już kapłańskiej wyniosłości i poniżania Boga i was. Dosyć już zniewalania narodów i mordowania ich, dosyć już produkowania bomb ludzkich i zniewalania kobiet, które ubieracie w wory pokutne, aby ich ciało nie kusiło was do grzechu. Czemuż nie wyłupicie sobie oczu skoro grzeszą?!
A wy królowie i rządzący, którzyście nierząd z nią uprawiali, czy wy jesteście lepsi? Czy to nie wy podobnie jak owa niewiasta nie ograbiacie i nie zniewalacie swego ludu? Tego, który was wybrał abyście rządzenie sprawowali. Pierwszą rzeczą, jaka jest, kiedy już otrzymacie władzę, to zagarnąć jak najwięcej i podzielić miedzy swoich bez względu na to, jakich frazesów pełne są wasze gęby. Wasza wyuzdana wyobraźnia jest genialna, kiedy tworzy sposoby okradania, ale zupełnie żałosna, gdy prawa przyjdzie jej tworzyć. Popatrz ludu jak pełne są ławy, gdy mówią o sobie, a jak puste, gdy mówią o was. Jeśli już pozwoliłeś ludu, aby twa trzoda rozrosła się przy korycie, to nie lamentuj, że jadła brakuje a koryto za krótkie. Nie buduj im większej obory, jedno skróć koryto, bo niebawem sam da garnca nie będziesz miał co włożyć.
LAMENT NAD BABILONEM. Królowie Ziemi, którzy z nią nierząd uprawiali i w rozkoszach żyli, będą nad nią płakać i lamentować, gdy ujrzą dym jej pożaru. Stając z daleka, przejęci strachem wobec jej męczarni, wołać będą: „Biada, biada, wielka stolico, Babilonie, miasto władne! W jednej, jedynej godzinie nastąpił sąd nad tobą!”
Także kupcy Ziemi płakać będą nad nią, w smutku pogrążeni. Bo nikt już towarów od nich nie odkupuje:
Towaru ze złota, srebra, drogich kamieni i pereł,
bisioru, purpury, jedwabiu i szkarłatu;
różnorakiego drzewa tujowego i naczynia z kości słoniowej,
różnorakiego naczynia z drzewa drogocennego, z brązu, żelaza i marmuru;
cynamonu i balsamu,
korzeni, maści i kadzideł,
wina, oliwy, mąki czystej i pszenicy,
bydła, owiec, koni i wozów,
niewolników i poddanych.
Owoce, które radowały serce twoje, przepadły ci.
Wszystka wspaniałość i blask przepadł ci i nie powróci już nigdy.
Kupcy, którzy handlowali tymi towarami i którzy na niej się wzbogacili, płacząc i narzekając staną z daleka, przejęci strachem wobec jej męczarni, i zawołają:
„Biada, biada ci, miasto wielkie, przyodziane w płótno, purpurę i szkarłat, bogato ozdobione złotem, drogimi kamieniami i perłami: w jednej, jedynej godzinie takie bogactwa uległy zniszczeniu!” Wszyscy sternicy, przewoźnicy nadbrzeżni i żeglarze oraz ci, co na morzu się trudzą, stanęli z daleka i zawołali patrząc na dym jego pożaru: „Gdzież było miasto, które równać się mogło z tą wielką stolicą?” A sypiąc proch na głowy swoje wołali płacząc i zawodząc: „Biada, biada! Wielka ta stolica, której skarbami wzbogacili się wszyscy właściciele morskich okrętów, opustoszała w jednej godzinie!”
Niebo, raduj się z jej losu! I wy, święci i apostołowie, i prorocy [radujcie się!]. Bo Bóg pomścił was na niej.
Wszyscy zamożni tego świata, rządzący i kupcy, którzy żywili się na starych porządkach zaczną płakać nad losem kościołów. Jednak przejęci strachem nie podadzą im pomocnej dłoni. Posypując swe głowy popiołem, przyłączą się do Nowego Kościoła, złorzecząc spustoszonemu Watykanowi.
MIASTO SPUSTOSZONE. Wtedy potężny anioł uniósł kamień wielkości kamienia młyńskiego, wrzucił go do morza i rzekł:
„Z taką siłą zostanie strącony wielki Babilon i istnieć przestanie.
Gra harfiarzy i śpiew
ani muzyka flecistów i trębaczy
już w tobie rozlegać się nie będzie!
Nie powstanie już w tobie mistrz jakiejkolwiek sztuki.
Nie posłyszy już nikt w tobie kołatania młynów.
Nigdy już nie rozświeci się w tobie światło lampy.
Głosu oblubieńca i oblubienicy nikt w tobie nie posłyszy.
Kupcy twoi byli wielkimi tego świata.
Wszystkie narody dały się omamić twymi czarami.
Krew proroków i świętych,
i pomordowanych na Ziemi przylgnęła do niego.”
Jest to mowa pożegnalna św. Jana do kościoła, który swego czasu tworzył.
RADOŚĆ W NIEBIE. Potem usłyszałem potężny głos, a zdawało się, że śpiewają liczne rzesze w niebie: „Alleluja, zbawienie, chwała i moc należą do Boga naszego! Bo prawdziwe i sprawiedliwe są sądy jego. Osądził wielką nierządnicę, która znieprawiała Ziemię nierządem swoim, i pomścił krew sług swoich, którą ociekają ręce jej.” I śpiewali dalej: „Alleluja! Dym z niej wznosi się na wieki wieków.” Dwudziestu czterech starców padło na kolana oraz cztery istoty żyjące i Bogu, który siedzi na tronie, oddali cześć mówiąc: „Amen! Alleluja!” A od tronu rozległ się głos, który mówił: „Oddajcie Bogu naszemu chwałę, wszyscy słudzy jego, którzy się go boicie, mali i wielcy.”
Potem usłyszałem jakby głos rzeszy wielkiej, jakby szum licznych wód, jakby huk silnych grzmotów wołający: „Alleluja! Pan Bóg nasz wszechmogący objął panowanie. Radujmy się i weselmy, i oddajmy mu chwałę, bo nadeszły gody Baranka, a oblubienica jego jest gotowa. Dano jej przyodziać się w lśniąco czysty bisior.” – Bisior oznacza sprawiedliwe uczynki świętych.
Potem rzekł do mnie: „Napisz: Błogosławieni ci, którzy wezwani są na weselną ucztę Baranka!” I dodał: „To są prawdziwe słowa Boże.” Wtedy padłem mu do stóp, aby mu cześć oddać. Lecz on rzekł do mnie: „Nie czyń tego! Jestem tylko współsługą twoim oraz braci twoich, którzy mają świadectwo Jezusa. Bogu cześć oddawaj!” Świadectwem Jezusa jest duch proroctwa.
Oto radość w niebie. Chrystus otrzymuje swoją oblubienicę, dla której poniósł śmierć na Ziemi. Nadeszła chwila, w której za pomocą moją i waszą otrzymuje Jeden Kościół Jednego Boga. Pomimo, że czekał na nią dwa tysiące lat, to radość w niebie jest ogromna. Odtąd sprawiedliwość zapanuje w kościele jego. To wy jesteście zaproszeni na ucztę weselną, abyście mogli weselić się wraz z niebem. Pamiętajcie jednak abyście nie zepsuli uczty weselnej, cześć mi oddając. Ja jestem tylko bratem waszym, przynoszącym wam Świadectwo Jezusa. Zatem Bogu i tylko Bogu cześć oddawajcie!
Sam w pewnym momencie postąpiłem jak owi faraonowie. Wiedząc, że mam przekazać ludziom Świadectwo Boże i wolę Bożą zdecydowałem, że zajmę się handlem, aby przekazać wam to, co czynię w wydaniu książkowym.
Kiedy już zgromadziłem spory majątek, a było to w 1999 roku, podjąłem decyzję, że wycofuje się z danego Bogu słowa i za zgromadzony majątek wybuduję dom i gospodarstwo rolne. Będę wiódł spokojne życie. Szybko się przekonałem, że Bóg naprawdę wydał wojnę ludziom. W momencie sprzedaży, urzędnicy skarbowi w Krośnie Odrzańskim postanowili wykorzystać sprzyjające im ułomne przepisy i poprzez odpowiednią interpretację pozbawili mnie majątku, jednocześnie robiąc ze mnie przestępcę. Sami zaś otrzymali awanse i nagrody. Z błędu, jaki popełniłem państwo nie poniosło żadnych strat, a mnie pozbawiono majątku.
Już w momencie sprzeniewierzenia się Bogu, zostałem doprowadzony do porządku. Nie chciałem dokonać swojej misji za pieniądze, które Bóg pomógł mi zgromadzić, to pozbawił mnie ich. Nie dość, że nie miałem czym regulować zobowiązań, z którymi wciąż się borykam to nie dane mi było wycofać się z zadania założonego przez Boga.
Teraz musiałem przekazać ludziom wiedzę bez grosza przy duszy. Dlatego podjąłem decyzję o przekazaniu Apokalipsy – Czas Spełnienia mediom, mniemając, iż dziennikarze z racji swego honoru i ambicji nie przepuszczą tak cennej informacji. Jednak wiernie służą papieżowi i kościołowi jego, milcząc przed swymi odbiorcami. Zważcie tylko jak będziecie się mieli z pyszna, gdy naród dowie się nie od was i zapyta was, komu służycie. Jednocześnie treść ta została przekazana ludziom i każdy, kto ją przeczyta ma obowiązek przekazania jej temu, co jej nie zna.
Szósta wizja
PARUZJA CHRYSTUSA PANA
Wizje apokaliptyczne św. Jan kończy na piątej wizji. Czuje się już zmęczony. Postanawia zakończyć Apokalipsę. Już w wizji piątej można zauważyć jego zmęczenie i ulgę, że mimo swego wieku udało mu się wykonać wolę Bożą. Słowa „Pięciu już padło, jeden jeszcze istnieje, a inny jeszcze nie nadszedł, a gdy nadejdzie będzie mógł tylko krótko pozostać”, oznaczają nie tylko religie, ale również wizje. Pięć wizji już napisał, jedna pozostała do napisania – siódma. Szósta zaś to jak sześć (liczba jednocząca), nie jest wizją. Jest to własna próba św. Jana podsumowania całości. Dodania rzeczy, o których zapomniał lub pominął oraz utrudnienia tych, które wydawały mu się łatwe do odczytania. W wizji tej używa trzeciej wersji na opisanie tych samych wydarzeń, tam gdzie wydawały mu się zbyt łatwe. Tym sposobem zmylił całkowicie czytających.
Zaś „ten, co jeszcze nie nadszedł, a będzie ze swej strony ósmym” to moja dodana do Apokalipsy wizja. Ona jednak nie będzie trwać dwóch tysięcy lat. Jej treść dotyczy czterdziestu dwóch miesięcy, a później pójdzie na zatracenie (straci aktualność).
ZWYCIĘZCA NA BIAŁYM KONIU. Ujrzałem niebo otwarte, a oto biały koń. Ten, który siedział na nim, nazywa się Wierny i Prawdziwy: Sprawuje sądy sprawiedliwe i prowadzi bój. Oczy jego świecą jak płomień ognisty. Na głowie ma wiele diamentów i imię wypisane, którego nikt nie zna, tylko on sam. Odziany jest szatą zanurzoną we krwi. A imię jego „Słowo Boga.” Zastępy niebieskie, przyodziane w bisior lśniąco biały, towarzyszyły mu na białych koniach. Z ust wychodzi ostry miecz; nim pobić ma narody. Będzie nimi rządził żelaznym berłem; i deptać będzie prasę wina strasznego gniewu Boga wszechmogącego. Na płaszczu swym, w okolicy biodra, ma wypisane imię: „Król królów, Pan panujących.”
Jest to próba odwrócenia uwagi od człowieka, który ma się ujawnić poprzez porównanie go i jego działalności do Chrystusa. Co nie jest pozbawione sensu, gdyż liczba 666 nie tylko oznacza ponowną próbę zbudowania dzieła Jezusa. W przypadku, kiedy dotyczy człowieka, to należy odczytać ją jak: człowiek, którego liczbą jest sześć (w numerologii) w roku szóstym (2004) w ciągu szóstki wykona wolę Boga, tę dla której śmierć poniósł Jezus.
SĄD NAD BESTIĄ I NAD FAŁSZYWYM PROROKIEM. Potem ujrzałem anioła, stojącego w słońcu. Wołał głosem potężnym do wszystkich ptaków, które leciały poprzez przestworza niebieskie: „Przybywajcie, zgromadźcie się na wielką ucztę Bożą! Macie pożerać ciała królów, ciała wodzów i ciała mocarzy, ciała koni ich i ich jeźdźców, ciała wszelkich wolnych ludzi i niewolników, małych i wielkich.”
Ujrzałem bestię i królów Ziemi oraz wojska ich, zebrane, aby stoczyć bitwę z tym, który siedział na koniu, i z wojskiem jego. Bestia została schwytana, a wraz z nią fałszywy prorok, który przed nią czynił znaki cudowne i za ich pomocą zwodził tych, którzy przyjęli znamię bestii i posągowi jej cześć oddawali. Oboje zostali żywcem wrzuceni do ognistego jeziora, gorejącego siarką. A pozostali znaleźli śmierć przez miecz, wychodzący z ust siedzącego na koniu. Wszystkie ptaki nasyciły się ciałami ich.
Tym razem bestią jest kościół katolicki wraz z fałszywym prorokiem – papieżem (jest to odniesienie do czczenia papieża i nazywania go świętym). Św. Jan wyraźnie ostrzega tu, że kościół katolicki będzie próbował zniszczyć Nowy Kościół, będzie do tego celu namawiał również rządzących. Lecz próba będzie całkowicie nieudana, bowiem nauki Nowego Kościoła będą tak przekonywujące („słowa mocne jak miecz”), że niedoceniane i poniżane narody właściwie w zarodku zniszczą tych, którzy spróbują podnieść rękę na Nowy Kościół.
SĄD NAD SZATANEM. Ujrzałem anioła zstępującego z nieba. W ręku swym trzymał klucz do przepaści i łańcuch wielki. Pochwycił smoka, węża starego, którym jest diabeł i szatan, związał go na tysiąc lat i wrzucił go do przepaści. Potem zamknął ją i położył pieczęć na niej. Nie miał on więcej zwodzić narodów, dopóki nie upłynie owych tysiąc lat. A potem ma być spuszczony z łańcucha na krótki czas.
Jeden Kościół Jednego Boga będzie czysty i prawdziwy przez tysiąc lat. Potem ludzie znów zaczną zapominać o Bogu, znów będzie im się wydawać, że Bóg również zapomniał o nich. Szatan zacznie ponownie zwodzić mieszkańców Ziemi, lecz czas ten będzie krótki, będzie to mniej niż tysiąc lat.
PAŃSTWO TYSIĄCLETNIE. Ujrzałem trony, na których rozsiedli się ci, którym dano władzę sądzenia. I widziałem dusze tych, którym z powodu świadectwa złożonego dla Jezusa i z powodu słowa Bożego pościnano głowy; i wszystkich, którzy nie oddali czci bestii ani posągowi jej i którzy nie mieli znaku jej na czole ani na ręku. Żyli i królowali wespół z Chrystusem tysiąc lat. Pozostali umarli nie żyli, dopóki nie zakończyło się owo tysiąclecie. To jest pierwsze zmartwychwstanie. Błogosławiony i święty, kto ma udział w pierwszym zmartwychwstaniu. Nad takimi nie ma władzy druga śmierć. Będą kapłanami Boga i Chrystusa i królować będą wraz z nimi tysiąc lat.
UPADEK SZATANA. A kiedy upłynie owych tysiąc lat, szatan zostanie zwolniony ze swego więzienia. Wówczas wyruszy, by zwodzić narody na czterech krańcach Ziemi, Goga i Magoga, i aby zebrać je do walki. A liczba ich jak piasek morski. Idą poprzez świat szeroki i okrążają obóz świętych i miasto umiłowane. Lecz ogień spada z nieba i pochłania ich. A diabeł, który ich zwodził, zostanie strącony do jeziora ognia i siarki, gdzie znajduje się także bestia i fałszywy prorok; a męki ich trwać będą dzień i noc, przez wieczność całą.
„Pozostali umarli nie żyli”. W państwie tysiącletnim wszyscy, którzy rodzić się będą, nie będą pierwocinami. Ich dusze będą duszami tych, którzy pomarli już jako członkowie Nowego Kościoła i godni są, aby do życia powrócić po raz wtóry. Nad nimi bowiem nie ma władzy druga śmierć, czyli śmierć duszy. Pierwsza śmierć to śmierć ciała, druga to unicestwienie duszy.
Nie powrócą ci, co zamiast Boga czcili bestię, ani ci, którzy myśleli, że są narodem wybranym. To znaczy ci, którym założono znaki na rękę i czoło, bowiem sami stali się tacy jak ich kaci. Natomiast ci, którzy zaproszeni zostali na ucztę weselną, jeszcze raz ulegną wpływom szatana, ale to już będzie przed nastaniem zmierzchu życia na Ziemi.
SĄD OSTATECZNY. Potem ujrzałem wielki tron błyszczący i tego, który na nim siedział. Przed obliczem jego pierzchła Ziemia i niebo, i nie było już miejsca dla nich. Widziałem, jak stali przed tronem ci, którzy byli umarli, wielcy i mali. A potem otworzono księgi. Otworzono jeszcze inną księgę, księgę żywota. Potem odbył się sąd nad umarłymi według uczynków ich, na podstawie tego, co w księgach było napisane. Morze wydało umarłych, którzy w nim się znajdowali; podobnie wydały swych umarłych śmierć i otchłań. Każdego osądzono według uczynków jego. Śmierć i otchłań zostały wrzucone do jeziora ognistego. To jest śmierć druga, jezioro ogniste. Kto nie był zapisany w księdze żywota, został wrzucony do jeziora ognistego.
NOWE NIEBO I NOWA ZIEMIA. Potem ujrzałem nowe niebo i nową Ziemię. Pierwsze niebo i pierwsza Ziemia przeszły, morza także już nie ma. Potem ujrzałem [ja, Jan] święte miasto, nowe Jeruzalem, zstępujące z nieba od Boga. Było przybrane jak oblubienica, która przyozdobiła się dla oblubieńca swego. Usłyszałem też głos potężny, rozlegający się od tronu: „Oto przybytek Boga między ludźmi! Zamieszka wśród nich. Ludem jego będą, a on, Bóg, będzie z nimi. Otrze wszelką łzę z oczu ich. Nie będzie już śmierci ani smutku, narzekania i cierpienia już nie będzie. Bo minęło, co było ongiś.” Ten, który siedział na tronie, rzekł: „Oto wszystko nowym czynię.” I dodał: „Napisz to: Słowa te są wiarygodne i prawdziwe.” I mówił do mnie jeszcze: „Stało się. Jam jest Alfa i Omega, Początek i Koniec. Pragnącemu dam pić darmo ze źródła wody żywota. Kto zwycięży, otrzyma to jako dziedzictwo. Będę mu Bogiem, a on synem mi będzie. Lecz udziałem tchórzów, niewiernych, nieczystych, morderców, nierządników, czarowników, bałwochwalców i kłamców wszystkich będzie gorejące jezioro ognia i siarki. To jest śmierć druga.”
Kiedy państwo tysiącletnie dokona swego żywota i nie będzie już możliwe życie na Ziemi, wszyscy ludzie bez wyjątku, żywi i umarli tzn. wszystkie dusze od początku życia człowieka na Ziemi zostaną osądzone na sądzie ostatecznym. Natomiast dusze tych, którzy godne życie wiedli zostaną przeniesione na inną planetę. Powstanie tam nowa Ziemia, bowiem nie może być pustki w czasoprzestrzeni. Bóg już wie gdzie będzie ta planeta, ona już została wybrana i już żyją tam ssaki naczelne. Może ludzie będą tam mieli nieco inny wygląd, ale dusze będą te same. Będą to ci, których ominie druga śmierć.
Siódma wizja
OBLUBIENICA. NOWE JERUZALEM
NOWE JERUZALEM. I przyszedł jeden z siedmiu aniołów z siedmioma czaszami, które napełnione były siedmioma ostatnimi plagami, i rzekł do mnie: „Przyjdź, pokażę ci oblubienicę, małżonkę Baranka.” I uniósł mnie w duchu na górę wielką i wysoką, i ukazał mi święte miasto Jeruzalem, zstępujące w chwale Bożej z nieba od Boga. Mieniło się jak bardzo kosztowny kamień, jak napis, który błyszczy niby kryształ. Miało wielki i wysoki mur z dwunastoma bramami. Na bramach stało dwunastu aniołów: były też na nich wypisane imiona należące do dwunastu pokoleń Izraela. Od wschodu trzy bramy, od północy trzy bramy i od zachodu trzy bramy. Mur miasta miał dwanaście kamieni węgielnych; na nich wypisane było dwanaście imion: dwunastu apostołów Baranka.
A ten, który mówił ze mną, miał miarę, trzcinę złotą, aby zmierzyć miasto, bramy jego i mur jego. Miasto jest zbudowane w czworoboku, a długość jego równa się szerokości. I zmierzył miasto [złotą] trzciną poprzez dwanaście tysięcy stadiów: długość jego, szerokość i wysokość są równe. I zmierzył mur jego na przestrzeni stu czterdziestu czterech łokci; jest to miara używana przez ludzi, którą posługuje się także anioł. Mur miasta zbudowany był z jaspisu, a miasto samo było ze szczerego złota, czystego jak szkło. Kamienie węgielne muru miejskiego ozdobione są szlachetnymi kamieniami wszelakiego rodzaju; pierwszy kamień węgielny to jaspis; drugi – szafir; trzeci – chalcedon; czwarty – szmaragd; piąty – sardonyks; szósty – karneol; siódmy – chryzolit; ósmy – beryl; dziewiąty – topaz; dziesiąty – chryzopraz; jedenasty – hiacynt; dwunasty – ametyst. A dwanaście bram to dwanaście pereł; każda brama była z jednej perły. A ulice miasta są ze szczerego złota, jakby ze szkła przejrzystego.
Świątyni w nim nie widziałem, bo Pan Bóg wszechmogący oraz baranek jest świątynią jego. A miasto nie potrzebuje już słońca ani księżyca, aby mu świeciły; bo jasność Boża oświeca je, a Baranek jest pochodnią jego.
Narody będą chodzić poprzez jego światłość, a królowie Ziemi wnoszą do niego wspaniałość [chwałą] swoją. Bram jego nie zamyka się za dnia, a nocy tam już nie ma. Wniosą do niego wspaniałość i skarby narodów. Nic nieczystego nie wejdzie do niego, żaden złoczyńca ani kłamca, jedynie ci, którzy są zapisani w księdze żywota Baranka.
SZCZĘŚLIWOŚĆ NOWEGO JERUZALEM. I ukazał mi wypływającą z tronu Boga i Baranka rzekę wody żywota, która jaśniała jak kryształ. W środku ulicy miasta i po obu stronach rzeki stało drzewo żywota, które rodzi dwanaście owoców; co miesiąc rodzi owoc swój. Liście drzewa są lekiem dla narodów. Nie będzie już niczego, co jest dotknięte przekleństwem. Tron Boga i Baranka będzie w nim, a słudzy jego cześć mu oddawać będą. Spoglądać będą na oblicze jego, a imię jego nosić będą na czołach swoich. Nocy już nie będzie. Nie będzie już trzeba światła pochodni ani światła słońca, bo Pan Bóg będzie ich światłością. I będą królować na wieki wieków.
Świątynia w Licheniu, która z woli Bożej została wybrana na Nowe Jeruzalem będzie promieniować na całą Ziemię. Narody olśnione jej blaskiem będą wchodzić do niej (do Nowego Kościoła). Wy zaś (kapłani) nie zamykajcie bram przed nikim, bo taka jest wola tego, który was wyznaczył, jako serce oblubienicy swojej. Tych zaś, którzy przystąpią do Nowego Kościoła znakuję. Znakuję was po to, abyście w okresie owych czterdziestu dwóch miesięcy byli widoczni. Znak, który będziecie nosić to:
Waszym siódmym dniem tygodnia będzie czwartek. Dwa święta obchodzić będziecie: pierwsze to czwarty i piąty stycznia. Będzie to święto radości, Święto Objawienia Pańskiego, pamiątka dnia, w którym Bóg objawił mi się po raz pierwszy, dzień, od którego wszystko się zaczęło. Święto drugie to dwudziesty siódmy i dwudziesty ósmy czerwiec. Będzie to święto pojednania z Panem Ziemi, naszym Królem Jezusem Chrystusem. Święto to, to radość przebaczenia, w czasie tym wy również swoim prześladowcom przebaczać będziecie jeśli was o to poproszą. Jednak nie oznacza to, że prawo nie ma być prawem. Nie może być tak jak za podszeptem nierządnicy dzisiejsi rządzący dla przykładu karzą morderców. Oni to po zamordowaniu twego ojca, brata czy siostry mają gwarancję, że włos z głowy im nie spadnie. To im prawo gwarantuje: dach nad głową, lekarza, opiekę prawną, pokój schadzek, media czy wreszcie wyżywienie. Czy komuś z was to zagwarantowali? Chyba, że rządzący czynią to dla siebie. Wy zaś jesteście ukarani, bowiem to wy musicie zapłacić za to, co rządzący gwarantują mordercom. Czyż nie naucza was Bóg – odpłaćcie im (mordercom) tym, co wam uczynili, czyż kara zamiast zachęcać nie powinna odstraszać? Czyż to nie nauka papieża i omamienie rządzących nie doprowadziło do namarzania się morderców?
ZAKOŃCZENIE. I rzekł do mnie: „Słowa te są wiarygodne i prawdziwe. Pan Bóg duchów proroczych posłał anioła swego, aby oznajmić swym sługom, co ma nastąpić niebawem. Oto nadchodzę wkrótce. Błogosławiony ten, kto prorocze słowa tej księgi bierze do serca.”
Ja, Jan, słyszałem to i widziałem. A kiedy to usłyszałem i ujrzałem, padłem do stóp aniołowi, który mi te rzeczy ukazał, aby oddać mu cześć. Lecz on rzekł do mnie: „Nie czyń tego! Jestem tylko współsługą twoim i braci twoich proroków oraz tych, którzy [prorocze] słowa tej księgi do serca biorą. Bogu oddawaj cześć!”
Potem rzekł do mnie:
„Nie pieczętuj proroczych słów tej księgi; czas bowiem bliski jest. Niech złoczyńcy popełnią jeszcze więcej złości, a nieczyści jeszcze więcej nieczystości. Sprawiedliwy zaś niechaj postępuje jeszcze sprawiedliwiej, święty niechaj się jeszcze więcej uświęca.”
„Oto przychodzę wkrótce, a ze mną nagroda moja, aby oddać każdemu według uczynków jego. Jam jest Alfa i Omega, Pierwszy i Ostatni, Początek i Koniec. Błogosławieni, którzy obmywają swe szaty [we krwi Baranka]! Będą mieli prawo do drzewa żywota i wejdą przez bramy do miasta. Poza murami zaś pozostaną psy, czarownicy, nierządnicy, mordercy, bałwochwalcy i wszyscy ci, którzy kochają kłamstwo i czynią je.
Ja, Jezus, posłałem mego anioła, aby zaniósł wam to świadectwo dla gmin. Jam jest korzeń i szczep Dawidowy, błyszcząca gwiazda poranna.
Duch i oblubienica wołają: Przyjdź! Kto to słyszy, niech powtórzy: Przyjdź! Kto pragnie, niechaj przyjdzie; kto pożąda, niechaj za darmo bierze wodę żywota.”
Oświadczam każdemu, kto słucha proroczych słów tej księgi: Kto do nich coś doda, temu Bóg zada plagi, o których napisano w tej księdze. Kto ujmie coś ze słów tej proroczej księgi, temu Bóg odbierze jego udział w drzewie żywota i w miecie świętym, o których w tej księdze napisano.
Ten, który to zaświadcza, mówi: „Tak, nadejdę wkrótce.” Amen. Przyjdź, Panie Jezu!
Łaska Pana Jezusa [Chrystusa] niechaj będzie ze wszystkimi świętymi! Amen.
Dzisiaj, tzn. 4 stycznia 2004 roku, dokładnie po dwudziestu ośmiu latach zakończyłem pisać dla was ósmą wizję Apokalipsy. Dzisiaj właśnie zakończyłem budować mur oddzielający to, co było od tego, co będzie. Muru tego nie zdoła już rozebrać nikt, aż po wszystkie czasy.
Błogosławieni są ci, którzy biorą słowa tej proroczej księgi do serca. To mówi wam Jezus, którego słowa ja wam przekazuję.
Oświadczam każdemu, kto słucha proroczych słów tej księgi: Kto do nich coś doda nim upłyną owe czterdzieści dwa miesiące, lub ujmie coś, temu Bóg odbierze jego dział w drzewie żywota i w mieście świętym na Nowej Ziemi.
Ja ze swej strony daruję wam jeszcze sześć miesięcy, w których macie czas na poznanie tego, co tu jest napisane. Ale nie mam wpływu na to, jeśli cztery wymienione media zechcą wam ten czas ukraść. Ci zaś, którzy otrzymali treść tej książki za darmo, bezpośrednio ode mnie, mają obowiązek przekazać ją braciom swym i siostrom, aby im nie odbierać szansy, ci zaś maja postąpić tak samo. Przedsiębiorcy, którzy zechcą jej treść kupować albo sprzedawać muszą przestrzegać obowiązujących praw. Na tym kończę słowa tej księgi, którą podpisuję swoim nowym imieniem. I niechaj Pan nasz Jezus będzie waszym światłem i błogosławi was, oraz mnie wybranego pośród narodu polskiego, abym wam przekazał, co z woli Jego dziać się ma. Amen.
Pocieszyciel
Jeżeli miłujecie mnie, będziecie zachowywać moje przykazania; ja prosić będę Ojca, a on da wam innego Pocieszyciela, aby pozostał z wami na zawsze. Ducha prawdy, którego świat otrzymać nie może, ponieważ go ani nie widzi, ani nie zna. Wy go znacie, bo pozostaje przy was i będzie w was.
Pocieszyciel, którego wam poślę od Ojca, Duch prawdy, który od Ojca pochodzi – on o mnie świadczyć będzie.
Teraz odchodzę do tego, który mnie posłał, a nikt z was nie pyta mnie; dokąd idziesz? Ale ponieważ mówiłem wam o tych rzeczach smutek napełnił serca wasze. A jednak jest prawdą to, co wam mówię: lepiej dla was, żebym odszedł. Bo jeżeli nie odejdę, Pocieszyciel nie przyjdzie do was; a jeżeli odejdę, przyślę go wam. Gdy on przyjdzie, przekona świat o grzechu, ponieważ nie wierzą we mnie; o sprawiedliwości, bo idę do Ojca i więcej mnie nie ujrzycie: o sądzie, ponieważ książę tego świata jest już osądzony.
Miałbym wam jeszcze wiele do powiedzenia, lecz nie jesteście w stanie znieść tego. Ale gdy on przyjdzie, Duch prawdy, wprowadzi was do wszelkiej prawdy. Bo nie będzie mówił od siebie, lecz mówić będzie to tylko, co słyszy i oznajmi wam rzeczy, które mają nastąpić. On uwielbi mnie, bo otrzyma z tego, co moje jest, aby wam to oznajmić. Wszystko, co Ojciec posiada, moje jest. Dlatego powiedziałem: otrzyma z tego, co jest moje, aby wam to oznajmić. (Ewangelia Jana).
Jezus oznajmia, że na świat zostanie przysłany Duch prawdy, którego Bóg tchnie w kogoś (jakiegoś człowieka), aby świadczył o Jezusie. Teraz go świat nie zna i znać nie może. Wy go znacie (mówi do apostołów), bo rozumiecie już jego istotę, znacie go, bo jest w was i pozostanie z wami. Jednak, gdy odejdę to przyślę go wam ożywionego w ciele ludzkim, tak jak ja. Wtedy już nie będzie mówił od siebie, lecz tylko to, co słyszy od Boga Jezusa Chrystusa i oznajmi rzeczy, które mają nastąpić. On uwielbi mnie, to znaczy będzie walczyć o moje dobre imię i prawdę o mnie. Moc otrzyma nie tylko ode mnie (mówi Jezus), ale i od Ojca mego. Zatem to, co mówi i czyni jest z mocy i woli Bożej.
Gdy przyjdzie Pocieszyciel, aby ludzie poznali, że to on, a on sam wiedział. Jezus Chrystus wezwał duszę Jana do nieba, gdzie ukazano mu co ma być wówczas. Jan spisał wizje w Apokalipsie, lecz niektóre Bóg nakazał mu, aby zachował dla siebie:
Bo o tym dniu i godzinie nikt nie wie: ani aniołowie w niebie, ani Syn, tylko Ojciec sam. (Ewangelia Łukasza).
Jan miał tak spisać wizje i tak opisać Pocieszyciela, aby tylko on, gdy powtórnie przyjdzie na Ziemię, nauczać jako ów Duch prawdy, mógł je prawidłowo odczytać. Ponieważ wizje miały przetrwać owe 1260 dni (lub jeden czas, dwa czasy i pół czasu), pod panowaniem kościoła – nierządnicy. Zatem Jan musiał włożyć w swą Apokalipsę wiele wysiłku i trudu, aby tak zaszyfrować swe dzieło, by słudzy Szatana nie odkryli prawdy przed swoim czasem.
Nie będzie więcej czasu. W tych dniach zaś, kiedy siódmy anioł gotować się będzie, aby zatrąbić, dokonana już będzie tajemnica Bożego wyroku, jak to zapowiedział prorokom, sługom swoim.
Idź i weź otwartą książeczkę, którą trzyma w swym ręku anioł stojący na morzu i na Ziemi. Poszedłem więc do anioła prosząc go, aby mi dał książeczkę. A on rzekł do mnie: „Weź ją i połknij. Wnętrzności twe napełni ona co prawda goryczą, lecz w ustach twych słodka będzie jak miód.”
Wtedy powiedziano mi: „Musisz po raz wtóry głosić proroctwa o wielu ludach, narodach, językach i królach”. (Apokalipsa Jana).
Dlaczego Jan miał połknąć książeczkę nie przekazując nam treści? Ponieważ była tam zapisana dwu-tysiącletnia historia kościoła i jego koniec oraz to, kim będzie Pocieszyciel i kiedy pojawi się. Jan musiał wiele rzeczy zapamiętać do czasu aż przyjdzie nauczać po raz wtóry. Ukazał w Apokalipsie tylko te rzeczy, które były konieczne do prawidłowego jej odczytania przez Pocieszyciela.
A moim dwom świadkom dam rozkaz, aby, obleczeni w wory pokutne, przez tysiąc dwieście sześćdziesiąt dni jako prorocy głosili nauki. Oni to są owymi dwiema oliwkami i dwoma świecznikami, które stoją przed Panem Ziemi. Gdy ktoś chce im krzywdę wyrządzić, ogień wybucha z ust i pożera ich wrogów; jeśliby ktoś chciał im krzywdę wyrządzić, musi taką śmiercią zginąć.
Mają moc zamknąć niebo, aby nie padał deszcz w dniach ich nauczania. I mają moc nad wodami, mogą zamienić je w krew i mogą porazić Ziemię wszelakimi plagami, ilekroć zechcą. A ilekroć dokonają już swego zadania, by dawać świadectwo, bestia wychodząca z przepaści stoczy z nimi bój, zwycięży ich i pomorduje. A ciała ich leżeć będą na rynku wielkiego miasta, które nazywa się w przenośni Sodomą i Egiptem – tam gdzie też Pan ich był ukrzyżowany. Ludzie z różnych narodów, pokoleń, języków i ludów spoglądać będą przez trzy i pół dnia na ich ciała i nie dozwolą złożyć ich w grobie. Mieszkańcy Ziemi mają z nich uciechę i radują się głośno posyłając podarki jedni drugim, ponieważ ci dwaj prorocy sprawiali udrękę mieszkańcom Ziemi. Lecz po upływie trzech i pół dnia wstąpiło w nich życiodajne tchnienie, od Boga pochodzące: powstali znów na swe nogi, a strach wielki padł na tych, którzy na nich spoglądali. Wtedy usłyszeli potężny głos z nieba mówiący im: Wstąpcie tu! I wstąpili w obłoku do nieba, na oczach swych nieprzyjaciół.
Tej samej godziny nastało wielkie trzęsienie Ziemi. Dziesiąta część miasta zapadła się i siedem tysięcy ludzi znalazło śmierć w tym trzęsieniu Ziemi. A reszta, strachem zdjęta, oddała cześć Bogu na niebiesiech.
Zdawałoby się, że to dziwny, nic nie mówiący fragment pełen wyobraźni, a wręcz bez sensu. Jednak stwierdzenie, że takie będzie drugie „Biada”, nakazuje poważnie zastanowić się nad tym. Okaże się wówczas, że jest to kunszt sztuki pisarstwa proroczego Jana ewangelisty. „Moim dwom świadkom dam rozkaz”, to znaczy tym, którzy są dwoma skrzydłami orła, który uniósł niewiastę; wierną i sprawiedliwą na pustynię. Stąd są obleczeni w wory pokutne. Bo oni są jak dwie oliwki i te dwa świeczniki, które stoją przed Jezusem Chrystusem. Są pod jego specjalną ochroną i nic złego nie może się im stać. „Mają moc zamknąć niebo, aby nie padał deszcz (…) w dniach ich nauczania”. To znaczy, że obaj to apostołowie (Jan i Judasz), którym Bóg dał dar czynienia cudów.
Za każdym razem, gdy ich sprawiedliwe i prawdziwe nauki zaczną się przebijać wśród mieszkańców Ziemi, bestia (kościół) wychodzący z przepaści (Piotra i Pawła opanowanych przez Szatana) pomorduje ich, czyli zniszczy tych, którzy będą głosić prawdę. Tak będzie trwało przez dwa tysiąclecia.
Po czym Jan, żeby nie było łatwo, zaczyna opisywać dwóch innych proroków (apostołów) – związanych z bestią. Pomordowani będą leżeć na rynku wielkiego miasta zwanego Sodomą i Egiptem. Ciała ich leżeć będą na rynku tegoż miasta przez trzy i pół dnia. Oznacza to, że ci prorocy, zamordowani jednocześnie będą w pogardzie, bowiem nikt nie będzie chciał sprzątnąć ich ciał (mowa jest o Piotrze i Pawle). Sodoma to miasto rozpusty – Rzym, zwany też Babilonem, zaś Egipt to państwo faraonów, mających się za bogów.
Zatem ciała pomordowanych dwóch proroków będą leżeć na rynku w Rzymie, stolicy państwa cezarów, również mających się za bogów Ziemi. „Tam gdzie też ich Pan był ukrzyżowany”. Oznacza to jaką śmiercią wielbić mieli Boga i że zginą w tym samym państwie – Cesarstwie Rzymskim nazwanym przez Jana Egiptem.
Początkowo Rzymianie radowali się ze śmierci dwóch wielkich chrześcijan, lecz w niedługim czasie symbolicznie nazwanym; trzy i pół dnia, wstąpiło w nich tchnienie. Otóż okres zarządzonego milczenia w sprawie Piotra i Pawła przez kościół zrobił swoje i po niedługim czasie powrócili do grona „świętych”. Czyli wstąpili do nieba na oczach Rzymian, bowiem to oni stali się ojcami kościoła i tu pobudowano im wspaniałe pomniki (świątynie). Teraz na Rzymian padło przerażenie, bowiem kościół rozpętał prześladowania ich. Lecz od tej chwili wszystko zmierza do swego końca.
„Tej samej godziny nastąpiło ogromne trzęsienie ziemi”, to jest po owych 1260 dniach, gdy dobiegł czas (godzina) ustanowiony przez Ojca w niebie.
Na ten czas Jan ewangelista prorokuje wielką katastrofę w Rzymie, w wyniku której zginie bardzo dużo ludzi, a kościół (nierządnica) przestanie istnieć. Z tego należy wyciągnąć wniosek, że Włosi mimo pojawienia się Piotra i jego „Apokalipsy Czas Spełnienia”, to znaczy ducha prawdy, nie usłuchają nakazu Bożego i nie zlikwidują nierządnicy. Trzęsienie ziemi w tym przypadku oznacza również wielką rewolucję religijną na Ziemi.
Ku przestrodze Rzymian i wszystkich mieszkańców Ziemi, niech będzie to; gdy w 1976 roku, w nocy z czwartego na piąty stycznia pojawił mi się Bóg i tchnął we mnie Ducha prawdy, nastąpiło silne trzęsienie ziemi w Gwatemali. Było to dziwne trzęsienie, bowiem wstrząsy wtórne o dużej sile trwały niemal miesiąc. Wskutek czego w rejonie tym pojawiło się promieniowanie radioaktywne.
Potem, to znaczy w 2004 roku nastał czas mego pierwszego nauczania. Rozpocząłem publikować w internecie „Apokalipsę Czas Spełnienia”. W roku tym wystąpiło również silne trzęsienie ziemi u wybrzeży Indonezji, które wraz z falą tsunami zabiło ok. 200 tysięcy ludzi.
Po sześciu latach rozpoczynam drugi okres nauczania. W internecie zaczynają ukazywać się pierwsze artykuły z cyklu „Tajemnice Nowego Testamentu”. I znów następuje wielkie trzęsienie ziemi, tym razem na Haiti. I tu ginie ok. 200 tysięcy ludzi.
Z woli Bożej w „Apokalipsie Czas Spełnienia” ostrzegam mieszkańców Ziemi przed „Niszczycielem” - meteorytem, który zdąża ku naszej planecie. Według proroctwa Jana w Apokalipsie, uderzy w Atlantyk, jednak z innych fragmentów wynika, że będzie to Rzym.
W żadnym wypadku nie oznacza to, że Bóg sprowadził na ludzi owe nieszczęścia. To Jan widział podczas wizji obrazy zdarzeń, jakie dziać się będą, gdy będzie nauczał po raz wtóry. Bóg zaś prowadzi go tak, aby czynił co ma czynić w określonym czasie, aby „błędy” kosmosu posłużyły ku przestrodze. Bóg bowiem nie jest sługą „błędu” lecz może użyczyć mu swej mocy ku sile lub ku słabości.
Kto posiada rozum, niechaj wyliczy liczbę bestii; jest to liczba jakiegoś człowieka. A liczbą tą jest sześćset sześćdziesiąt sześć.
Ma ranę od miecza, a jednak do życia powróciła – to znaczy ma bliznę. Nieco wcześniej precyzuje gdzie: Jedna z jego głów była śmiertelnie ranna, jednak do życia powróciła – blizna znajduje się na głowie!
W numerologii szóstka oznacza jednoczenie.
Skoro liczbę 666 trzeba wyliczyć, zatem jest to wyliczanka liczb. Św. Jan tym razem nie dodaje tylko wylicza szóstkę trzykrotnie, co wyraźnie zapisuje.
Tak więc 666 to trzy oddzielne liczby, mające ścisły związek z treścią Apokalipsy. Oto ich tajemnica: szóstka pierwsza to symbol pierwszej próby utworzenia jednego kościoła przez Chrystusa. Próba nie udała się i trwała 33 lata. Trzy plus trzy równa się sześć. Szóstka druga to druga próba Boża utworzenia jednego kościoła, tym razem będzie trwała 42 miesiące. Cztery plus dwa równa się sześć. Szóstka trzecia oznacza, kiedy to się stanie, czyli rok 2004. Dwa plus cztery równa się sześć. (Apokalipsa Czas Spełnienia).
Tak mówi wyliczanka liczb w jednej wersji.
Spróbujmy jednak dodać owe trzy szóstki. 6+6+6 = (18). 1+8 = 9. W tym przypadku wychodzi nam szóstka odwrócona. Czyżby Jan chciał aby odwrócić liczbę 666? Odwracając otrzymujemy liczbę 999.
Nikomu nie było wolno kupować lub sprzedawać, jeśliby nie miał znaku: imienia bestii lub liczby jej imienia. Tu potrzeba mądrości! Kto posiada rozum, niechaj wyliczy liczbę bestii; jest to liczba jakiegoś człowieka. A liczbą tą jest sześćset sześćdziesiąt sześć. (Apokalipsa Św. Jana).
Dano jej pysk, który wygłaszał przechwałki i bluźnierstwa; dozwolono jej tak poczynać przez czterdzieści dwa miesiące. (Apokalipsa Czas Spełnienia).
Zatem do tak odwróconej liczby dodajemy jeszcze czas w jakim będzie działał ów zwany przez Jana „bestią” - czas ten to czterdzieści dwa miesiące. 999+42 = 9+9+9+4+2 = (33) 3+3 = 6, a więc jedna z szóstek. Natomiast w całości liczba 99942 to numer meteorytu pędzącego w kierunku Ziemi, jaki nadali mu odkrywcy w 2004 roku o nazwie Niszczyciel (rok 2004 to również 6). Z kolei uczyńmy tak, jak zapisał Jan; człowiek o liczbie 666 będzie działał przez 42 miesiące; 6+6+6+4+2 = (24) 2+4 = 6!!!
Można w tym momencie zadać sobie pytanie; czy to tylko zadziwiający zbieg okoliczności czy doskonałość planu Bożego. Albo odczytać tajemnicę. Człowiek o liczbie sześć (liczba Pocieszyciela w numerologii) wywoła tajemnicę wyroku Bożego (ognista skała pędząca z nieba o liczbie 6). Ujawni się on w roku 2004 (czyli w roku o liczbie sześć).
W tym przypadku może to być również moje pierwsze wystąpienie w telewizji, jednak wówczas nie zdradziłem jeszcze swojej tajemnicy, ponieważ był to rok 1999, a było to w Telewizji 51. 5+1 = 6! Wówczas to wspomniałem o drugiej wersji wielkiej katastrofy opisanej w Apokalipsie oprócz naturalnego wybuchu w Rowie Atlantyckim. Ma to być uderzenie meteorytu.
Tak więc liczba 666 w rzeczywistości podlega wyliczeniu, jednak każda szóstka z osobna. Zaś w całości tworzą spójną treść i jak wszystko w Apokalipsie zawiera podwójny opis. Ale to nie koniec opisu charakteryzującego Pocieszyciela i czasu, w którym przyjdzie.
Ujrzałem niebo otwarte, a oto biały koń. Ten, który siedział na nim, nazywa się Wierny i Prawdziwy: Sprawuje sądy sprawiedliwe i prowadzi bój. Oczy jego świecą jak płomień ognisty. Na głowie ma wiele diamentów i imię wypisane, którego nikt nie zna, tylko on sam. Odziany jest szatą zanurzoną we krwi. A imię jego „Słowo Boga.” Zastępy niebieskie, przyodziane w bisior lśniąco biały, towarzyszyły mu na białych koniach. Z ust wychodzi ostry miecz; nim pobić ma narody. Będzie nimi rządził żelaznym berłem; i deptać będzie prasę wina strasznego gniewu Boga wszechmogącego. Na płaszczu swym, w okolicy biodra, ma wypisane imię: „Król królów, Pan panujących.” (Apokalipsa Jana).
Oto bramy niebios zostały otwarte, bowiem nadszedł już czas wyznaczony przez Ojca – 1976 rok. Na białym koniu wyruszył Duch prawdy „Wierny i Sprawiedliwy”.
„Sprawuje sądy sprawiedliwe i prowadzi bój”, zatem ma moc od Ojca i Syna i wyruszył do walki z tymi, którzy zboczyli z drogi prawdy. Przed jego oczyma nic się nie ukryje ze zwodniczych nauk kościoła.
„Tylko on zna imię”, Piotr to moje imię i nigdzie w żadnej księdze, ani w żadnym proroctwie nie mogło być poznane.
„Odziany w szatę zanurzoną we krwi”, Piotr to dawny Jan apostoł, który posłany został aby nauczać po raz wtóry. To ten, który widział ukrzyżowanie Jezusa, a imię jego to „Słowo Boga”, oprócz imienia Piotr, jest też Duchem prawdy, tzn. Pocieszycielem, którego głosu używa również Bóg (czyt. Apokalipsa Czas Spełnienia).
Co zaś tyczy się zastępów niebieskich, przybranych w bisior lśniąco biały to właśnie wówczas, gdy objawił mi się Bóg i tchnął we mnie Ducha prawdy – tak był przybrany. Ostry miecz i wychodzący z ust jego to Słowo Boże w ciele ludzkim (Logos).
„Będzie rządził żelaznym berłem i będzie deptać prasę wina strasznego gniewu”, będzie czynił nową ziemię i nowe niebo. I będzie to pomsta Boża na tych, którzy wyparli się prawdy i sprawiedliwości. Dano mu moc czynić zmiany w Prawie, tam gdzie nie wytrzymało ono próby czasu.
„Na płaszczu swym w okolicy biodra ma wypisane imię: Król Królów, Pan Panujących”. Gdy Bóg odwiedził mnie po raz pierwszy, natychmiast po jego oddaleniu się naciąłem na skórze (płaszcz człowieka) krzyżyk i krwią z tego znaku napisałem przyrzeczenie Bogu (czyt. Apokalipsa Czas Spełnienia). Było to nacięte na małym palcu lewej dłoni swego rodzaju przymierze z Bogiem. Zaś gdy mam rękę opuszczoną wzdłuż ciała, ów krzyżyk jest na wysokości biodra.
Krzyż to znak bestii – nierządnicy i męża panującego nad nią – papieża. Imię w tym przypadku oznacza znak, jakiego używa kościół papieski, zaś sam papież uważa się za „Króla królów, Pana Panujących”. Twórca i realizator tego hasła to papież Innocenty III, będący u władzy na przełomie XII – XIII w.
Jaki będzie świat, gdy wyruszy jeździec na białym koniu (1976r.)? Jan opisuje w otwieranych pieczęciach w wizji drugiej:
I tak pieczęć druga to bezsensowne wojny, toczące się właściwie nie wiadomo o co, w których ludzie nawzajem się morują. Największa z nich to wojna nad Tygrysem i Eufratem, pomiędzy Iranem a Irakiem. Jednak nie jest to jeszcze szczyt wydarzeń, jak napisane jest w pieczęci piątej. Zło będzie się rozszerzać. Przybędzie jeszcze sporo dusz w niebie, tych którzy pomrą z powodu słowa Bożego. Ile wojen wybuchło po 1976 roku o zabarwieniu religijnym? Ilu ludzi omamionych przez tych, którzy oszukali ich w imię Boże poszło jako żywe bomby zabijać niewinnych? Tylko dlatego, że wierzyli w Boga inaczej. Jak szybko dopełnia się liczba pomordowanych za słowo Boże.
Aby dokładnie określić czas wstąpienia Ducha prawdy w Piotra, Jan opisuje ową wojnę w Szóstej Trąbie.
Szósty anioł zatrąbił. Wtedy usłyszałem głos wychodzący od czterech rogów złotego ołtarza, który stoi przed Bogiem. Głos ten rzekł do szóstego anioła, który miał trąbę: „Rozwiąż czterech aniołów, którzy są spętani nad wielką rzeką Eufratem”.
Wtedy zostali zwolnieni z pęt czterej aniołowie, którzy stali w pogotowiu na godzinę, dzień, miesiąc i rok, by porazić śmiercią trzecią część ludzi. A liczba konnego wojska wynosiła dwadzieścia tysięcy razy dziesięć tysięcy. Tę liczbę słyszałem. Tak oto przedstawiały się w widzeniu oczom moim konie i jeźdźcy na nich siedzący: mieli pancerze ognistoczerwone, dymnoniebieskie i siarkowożółte. Głowy koni były niby lwie głowy, a z pysków ich wybuchał ogień, dym i siarka. Od tych trzech plag: ognia, dymu i siarki, które wybuchały z ich pysków, zginęła jedna trzecia ludzkości. Bo moc koni jest w ich pyskach i ogonach ich. Ogony ich podobne są do wężów, mają głowy i nimi wyrządzają wiele złego.
A jednak reszta ludzi, którzy nie zostali zabici przez te plagi, nie czyniła pokuty i nie odwróciła się od dzieł rąk swoich: mianowicie od oddawania czci Boskiej demonom i bożkom uczynionym ze złota lub srebra, z miedzi, kamienia lub drzewa, bożkom, które nie mogą widzieć ni słyszeć, ni chodzić; a więc ludzie nie odwrócili się od zabójstw, które popełniali, ani od magii, którą uprawiali, ani od rozpusty i kradzieży swoich. (Apokalipsa Św. Jana).
Poza ilością wojska, którego udział w wojnie szacuje się na ok. dwa miliony, a Jan słyszał, że „dwieście tysięcy razy dziesięć tysięcy” to pozostałe opisy są bardzo trafne. Pomimo że Jan nie miał porównania widzianych obrazów do rzeczywistości, gdyż opisuje technikę wojenną XX wieku, a nieznaną wówczas. Z pewnością liczba wojsk ma jedynie symbolizować jego ogromną liczbę, niewyobrażalną na tamte czasy, dlatego mówi, że jest to liczba słyszana.
Trąba szósta powinna być trąbą pierwszą, jest tu bowiem opisany świat tuż po wyruszeniu jeźdźca z koroną na białym koniu. Jest to celowe przestawienie trąb, aby utrudnić skojarzenie zdarzeń. Opisana jest w niej wojna nad Eufratem, w czasie której ludzie wnieśli do niej nowe, groźne dla siebie elementy. Wojna ta to ostrzeżenie dla mieszkańców Ziemi, że oto całkiem nieduże narody gotowe są do spustoszenia Ziemi i zabicia dużej ilości ludności. To od tego momentu i z tej Ziemi właściwie już nie przestało płynąć zagrożenie dla ludzkości. Jest to początek wszystkiego. Użyto w niej koni zakutych w pancerze: ognistoczerwone, dymnoniebieskie i siarkowożółte. Z ich pysków buchał ogień, dym i siarka. Bowiem moc ich była w pyskach i ogonach.
Św. Jan widzi tu współczesne pole walki, gdzie użyte są pojazdy opancerzone i czołgi, które miały „moc w pyskach” (lufach) i „ogonach” (św. Jan sądził, że moc mają w ogonach, po ryku silników i dymie, jaki pozostawiały za sobą). Zaś ogony podobne do wężów z mocą w głowach to użyte przez ludzi po raz pierwszy w czasie wojny rakiety przenoszące ładunki wybuchowe. Smugi dymu za rakietą skojarzył sobie z wężem, który uderzywszy głową (rakietą w cel) powodował wielkie zniszczenia. Natomiast ludzie ginący od dymu to ci, którzy polegli z powodu użycia gazów bojowych. Wojna, która wybuchła z błahego powodu, pochłonęła setki tysięcy ofiar.
Mimo to reszta ludzkości nawet specjalnie się nie przejęła tym, nad jaką przepaścią stoi. Ludzie nie odwrócili się od dzieł rąk swoich, od tego czasu środki do wzajemnego zabijania się jeszcze bardziej udoskonalono. Boga odsunięto jeszcze bardziej od siebie. Jego miejsce zajmują coraz częściej różnego rodzaju dobra wytwarzane przez ludzi. Coraz częściej np. drewniany krzyż jest bardziej czczony niż Bóg. Ludzie czczą składając ręce do krzyża, a po odwróceniu się grzeszą przeciw Bogu. Gwałtownie rośnie plaga zabójstw, rozpusty i kradzieży. Ludzie zaczęli się zachowywać jakby opętał ich szatan wiedzący, że mało ma czasu. (Apokalipsa Czas Spełnienia).
W tym czasie również gwałtownie rośnie liczba bożków, którym ludzie oddają cześć. Zaś hurtowym ich producentem jest Jan Paweł II.
Wraz z Duchem prawdy Piotr otrzymał ogromną wiedzę w różnych dziedzinach. To w jej wyniku powstało „Prawo względności grawitacji” i odkryty został „Pierścień ciężkości”, który jest chlebem kosmosu oraz zbawienna rola Księżyca dla Ziemi.
Te odkrycia każą inaczej spojrzeć na efekt cieplarniany, który niewiele ma wspólnego z działalnością człowieka. Jest to naturalny proces, po którym następuje epoka lodowcowa.
Prawo względności grawitacji każe również inaczej spojrzeć na ruchy płyt kontynentalnych, trzęsienia ziemi a nawet wybuchy wulkanów czy ogólnoświatowe potopy.
O tym wszystkim i o wielu innych ciekawych rzeczach pisałem już w Apokalipsie Czas Spełnienia, gdzie wszystko to jest dokładnie opisane.
Pojawienie się Piotra nie uszło uwadze wielkiego Nostradamusa, który poświęcił mu kilka swoich czterowierszy:
Niech Ci, którzy czytają ten wiersz, rozważą jego treść,
Niech pospólstwo i niewykształceni zostawią go w spokoju,
Wszyscy oni głupi astrologowie i barbarzyńcy, niech trzymają się z daleka,
Ten, który czyni różne rzeczy, niech będzie kapłanem rytu.
Po klęsce głodu i zarazie,
Odkryta zostanie tajemnica,
Księżyc w środku wysokich gór,
Nowy mędrzec dostrzeże go.
W roku, w którym Saturn i Mars płoną jednako,
Powietrze jest bardzo suche z powodu długiej podróży
Z powodu ukrytego ognia, duże miejsce spłonie w gorączce
Wielki deszcz, gorący wiatr, wojny i napady.
Antychryst zniszczy wkrótce trzech,
Siedem i dwadzieścia lat będzie trwała jego wojna.
Heretycy są martwi, uwięzieni, wygnani,
Czerwony grad, woda, krew i ciała pokryją Ziemię.
W roku 1999 i siedem miesięcy
Z nieba zstąpi Wielki Król Grozy
Wskrzesi on Wielkiego Króla Agolomis
Przedtem i potem Mars panować będzie wiecznie.
Pewien człowiek otrzyma zadanie
Zniszczenia świątyń i sekt zmienionych przez wyobraźnię
Zrani raczej skałę niż żyjącego
Napełni uszy wymownością.
Zrodzony będzie z Wielkiej Trójcy
Ten, co czwartek będzie jako dzień święty święcić
Jego sława, chwała i potęga będą rosły
Na lądzie, morzu, wywołując wschodnią burzę.
Simularce, złota i srebra stracą wartość
I po kradzieży będą wrzucone do jeziora
Podczas odkrycia, że wszystko jest stracone
Wszystkie zobowiązania zostaną anulowane.
Po wielkiej biedzie, jaka spadła na ludzkość
Nadejdzie jeszcze większa
Kiedy wielki cykl stuleci odnowi się
Spadną krew, mleko, głód wojny i choroby.
Bogowie uzmysłowią ludziom
Że są wynalazcami wielkiej wojny
Przedtem niebiosa były wolne od epce et lance
Największe zniszczenie dotknie lewicę.
Zaraza przeszła, świat staje się mniejszy
Przez długi czas lądy zamieszkiwane będą w pokoju
Ludzie będą bezpiecznie podróżować przez lądy, niebo i morza
A potem wojny wybuchną na nowo. (tłumaczenie - Apokalipsa Czas Spełnienia).
„Panie, co będzie z nim?” - zapytał Piotr Jezusa, gdy zobaczył idącego za nim Jana. Jezus Odpowiedział: „Jeżeli taka jest wola moja, aby pozostał przy życiu, aż przyjdę – co tobie do tego?”.
Wówczas, gdy pojawi się Pocieszyciel, on będzie świadczyć o Jezusie Chrystusie. Zatem jest to symboliczne przyjście Jezusa Chrystusa – jakby w obłoku. Bowiem ludzie nie znają ani Ojca ani Syna. Dlatego Jan jako Pocieszyciel powraca pod znanym tylko sobie nowym imieniem – Piotr. Aby nauczać po raz drugi o Jezusie Chrystusie. Jezus często sugerował, że przyjdzie jeszcze raz, lecz w taki sposób: jak to zapowiedział apostołom: „więcej mnie nie ujrzycie”.
Jezus Chrystus nie może przybyć do mieszkańców Ziemi jak przed dwoma tysiącami lat. Teraz rozpoczyna się bowiem Państwo Tysiącletnie; Nowy Kościół, Nowa Oblubienica – czyli Królestwo Boże na Ziemi. Jednak zaślubiny odbędą się w niebie. Gdy Państwo Tysiącletnie dobiegnie swego końca (XXXV w.), wówczas zobaczymy go. Przybędzie, aby Osądzić Święte Pokolenie Adama i Ewy i wybrać tych, którzy zasiedlą Nową Ziemię. Czas ten to brak możliwości dalszej egzystencji ludzi na Ziemi i nie jest ostateczny. Znacie datę; bo Bóg chce zmusić ludzkość, aby zaczęła używać swego rozumu dla dobra Ziemi, to znaczy dla dobra swego.
Przedtem mieszkańcy Ziemi zmuszeni będą do zniszczenia nierządnicy (świątyni i sekt zmienionych przez wyobraźnię). Mamy czas do przybycia meteorytu o nazwie „Niszczyciel” w 2029 roku. Jak wszystko w Apokalipsie ów „Niszczyciel” ma podwójne znaczenie, bowiem gdy w 2029 roku nie uderzy w Ziemię to po krążeniu Słońca w 2035 roku zbliży się do naszej planety jeszcze bliżej. A czasu jest mało. Tu potrzeba rozumu.
Nie jestem autorem tekstu, chetnych odsylam w miejsca gdzie moze dowiedziec sie wiecej
http://tajemnicenowegotestamentu.cba.pl/
http://apokalipsaczasspelnienia.republika.pl/
Strony Poprzednia 1 … 106 107 108 109 110 … 246 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź