Czy mamy przełom w kościele, który przyczyni się do jego rozpadu?

https://fakty.interia.pl/deutsche-welle … Id,2631188

Cytując za powyższym linkiem:

Nadużycia seksualne wśród duchowieństwa dotykają Kościół katolicki na całym świecie. Kościół czekają być może wstrząsy jak w czasach reformacji - słychać w Watykanie.

Czy skandale pedofilskie mogą rozsadzić Kościół od środka? Czy nie lepsza byłaby ucieczka do przodu? Najwyraźniej papież Franciszek próbuje tego ostatniego. W środę wyznaczył termin spotkania szefów episkopatów całego świata.

Od 21 do 24 lutego biskupi będą omawiać w Watykanie konsekwencje nadużyć seksualnych wśród księży na całym świecie. Bo w Kościele katolickim wybuchł ogromny pożar. Irlandia, Chile, USA, Niemcy, Australia, Filipiny, Indie, Brazylia - pożar ten rozprzestrzenił się już na wszystkie kontynenty.

Jedno jest pewne - czas milczenia się skończył. Tak samo jak czas przymykania oczu. I to nie od momentu ujawnienia raportu na temat nadużyć seksualnych w niemieckim Kościele obejmujących lata 1946-2014, raportu sporządzonego na zlecenie episkopatu Niemiec, którego streszczenie cytują tygodniki "Die Zeit" i "Der Spiegel".

"Zdajemy sobie sprawę z rozmiarów nadużyć seksualnych, które potwierdzają wyniki tego raportu. Jest to dla nas przygnębiające i zawstydzające" - oświadczył ordynariusz Trewiru bp Stephan Ackermann, pełnomocnik episkopatu Niemiec ds. nadużyć seksualnych.

Dla Matthiasa Katscha, przewodniczącego organizacji ofiar "Eckiger Tisch" to za mało. - Ten raport pokazuje tylko wycinek rzeczywistości - stwierdził. Jak dodał, brakuje rozmów z ofiarami, wiele akt zniszczono, wiele przypadków nie zostało we właściwy sposób udokumentowanych. - Apeluję do polityków i społeczeństwa, by stworzono podstawy prawne do utworzenia niezależnej i profesjonalnie wyposażonej komisji śledczej - oświadczył Katsch.

Autorzy 350-stronicowego raportu dochodzą między innymi do wniosku, że odsetek księży, którzy dopuścili się nadużyć (5 proc.) jest dużo wyższy niż w przypadku żonatych, stałych diakonów (1 proc.). Dalej - inaczej niż poza Kościołem, większość ofiar to chłopcy.

Księża niechętni dokształcaniu?
Fakty te znane są także watykańskiej komisji ds. ochrony dzieci i młodzieży i w Centrum Ochrony Dzieci na Papieskim Uniwersytecie Gregoriana w Rzymie. Mowa jest o specyficznie katolickich elementach obejmujących mechanizmy sprawowania władzy w Kościele, tłumienie seksualności i ściśle hierarchicznej formie organizacji.

Centrum to od utworzenia w 2012 r. przeprowadziło ponad 250 szkoleń dla księży i biskupów na wszystkich kontynentach. Stworzyło także forum dla ofiar. Jednak większość duchowieństwa niechętnie bierze udział w dokształcaniu - skarżą się eksperci.

Watykańska komisja ds. ochrony dzieci i młodzieży cieszy się jednak poparciem samego papieża Franciszka. Szef tej komisji kardynał O'Malley z Bostonu należy bowiem do ścisłego kręgu kardynałów doradzających papieżowi.

Kościelni pełnomocnicy ds. ochrony dzieci spodziewają się lawiny, która może wstrząsnąć posadami Kościoła. Niektórzy z nich porównują nieobliczalne konsekwencje skandali seksualnych na całym świecie z konsekwencjami reformacji sprzed 500 lat. Kościół, który przejdzie przez ten proces oczyszczenia, będzie zupełnie innym Kościołem - uważają niektórzy członkowie watykańskiej komisji.

Przełom w kwestii celibatu?
Według prognoz z kręgów watykańskich w wkrótce może dojść do przełomu w kwestii obowiązku celibatu. Najpóźniej w październiku 2019 r., w ramach synodu ds. Amazonii, papież może wyrazić zgodę na wyświęcanie na księży tzw. viri probati, a więc sprawdzonych, zaangażowanych, żonatych katolików, którzy mogliby kierować parafiami w dżungli Amazonii. Byłby to precedens, na który mogłyby się powołać inne Kościoły lokalne - słychać w Watykanie.

Jednak mimo aktów skruchy i obietnic poprawy, w Watykanie mówi się o "nadużyciach nadużyć seksualnych". Bo kurs papieża Franciszka i jego krytyka mentalności klerykalnej spotyka się ze sprzeciwem konserwatywnych kręgów. "Wielu duchownych zainteresowanych jest zdyskredytowaniem tego papieża" - pisze Christiane Florin, autorka i znawczyni Kościoła katolickiego w swoim komentarzu dla rozgłośni Deutschlandfunk.

Jej zdaniem brakuje księży i biskupów gotowych do przejęcia odpowiedzialności i okazania skruchy: "Słowo 'zgrzeszyłem' byłoby słowem najodpowiedniejszym. 'Przejmuję odpowiedzialność. Byłem sprawcą. Byłem tym, który tuszował. Kazałem zniszczyć akta'. Usłyszeć coś takiego z ust hierarchy byłoby szokiem. Prawdopodobnie zbawiennym szokiem".



Czytaj więcej na https://fakty.interia.pl/deutsche-welle … Id,2631188

Witam,

To moj pierwszy wpis na forum, jednak muszę przyznać że ślędzę wątek od samego początku. Na forum gazety prawnej trafilem w 2010 roku, z wypiekami na twarzy przeczytalem wszystkie wpisy Arteuzy, a potem co jakis czas zagladalem i odswiezalem sobie.

Teraz, po 8 latach obserwacji, postanowilem zaczac dzielic sie z Wami swoimi spostrzezeniami smile Przepraszam ze trwalo to tak dlugo, ale widocznie dopiero teraz jestem na to gotowy.

Na pierwszy ogien idzie sześciowiersz przytoczony przez Arteuzę 21 grudnia 2009, o 11:43 :

+
Wielkie zmiany w zniewolonym kraju Jagiellonów,
Po drugiej narzucony ustrój przez wschodniego brata,
Zostanie obalony przez siłę Związku i jego przywódcy,
Później wybrany przez Naród, zostanie oskarżony,
Jego zazdrośni i zawistni przeciwnicy pokażą swoją małość,
Nie oni, a On przejdą do legendy pokoleń żywych!     
   

                                                                 
To jest sześciowiersz, w ktorym niebieskie linijki mowia o Solidarnosci i Walesie. Zaciekawilo mnie slowo "Pozniej". Przeciez Walesa zostal wybrany prezydentem w 1990 roku, niemal natychmiast po zmianach z 1989 roku. Czy ktos wie moze, jakie slowo bylo uzyte w oryginale? Co jeszcze moze ono (oryginalnie uzyte slowo) oznaczac?

Pytam, bo obecny kontekst moglby wskazywac ze sławetnym "wąsatym" będzie Wałęsa, co jest mozliwe zwazywszy na to, ze zgodnie z przepowiedniami szykuje sie po kolejnych wyborach wielka koalicja "anty PiS" i taka osoba jako premier moglaby taka koalicje cementowac i firmowac.

Co sądzicie?