Atraktor napisał/a:

Witam;

Czy pamiętacie tę przepowiednię;
1.46
+Nad Wisłą wąsaty zwycięży po raz drugi w wyborach,
Pod koniec kadencji dojdzie do zbrojnych zamieszek ludności ./.
Ze wsparciem przyszłego dyktatora na krótki czas obroni on władzę.
Po krótkim czasie, jego krzyże będą spalone w ogniu światła półksiężyca!

Atraktor.

Tak Atraktorze pamiętamy tą przepowiednię tylko trochę w innym brzmieniu!.

Tekst Nostradamusa Młodszego opatrzony krzyżykiem z numerem:1,46 
Wynika z tego, że Komorowski będzie miał drugą kadencję, ale już nie będzie w Polsce spokojnie

Prophetie;1.46;/du qutrain/

+Dans la moustache Vistule gagner les élections pour la deuxieme fois,
A la fin de la durée du mandat vient a grande foule émeute armés./.
Avec le soutien de la futur dictateur peu il va défendre l'autorité,
Peu de temps apres, lui et croix sera brulé de feu croissant de lumiere!

1.46 +
W kraju nad Wisłą wąsaty wygra po raz drugi wybory,
W końcu kadencji dojdzie do wielkiej ruchawki motłochu,
Z poparciem przyszłego dyktatora na krótko obroni on władzę,
Niedługo potem on i krzyże będą spalone ognistym światłem półksiężyca!

....
Widać różnice pomiędzy moim i twoim tłumaczeniem tej samej przepowiedni szczególnie w linijce drugiej.

Co do tej przepowiedni to wszyscy popełniliśmy błąd w interpretacji sądząc że będzie to Komorowski ale jest to wynik właśnie twojej sugesti. Uwierzyliśmy, chociaż już wtedy istniały niezbite dowody na to że na 99% będzie to Lech Wałęsa.

P.S Tak jak obiecałem na swoim forum nie mam zamiaru się nigdzie wypowiadać w temacie Nostradamusa. Ta wypowiedź jest jednostkowa. Zareagowałem tylko na brak informacji o autorze tłumaczenia.

Nie wypowiadałem się tu również kiedy czytałem posty obrażające moją osobę użytkownika "Moogi = moogol" wolałem postąpić w myśl tego co mówił Jezus umierając na krzyżu "Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią. (Łk 23, 34)"

Do innych którzy piszą podobnym tonem napiszę jedno. Trzymajcie się tematu tego wątku a nie krytyki mojej osoby. Głównym tematem jest "Wiek XXI: wizje i przepowiednie. Wolna dyskusja i dociekania."

Ja nie jestem żadnym wizjonerem ani jasnowidzem aby o mnie tutaj dyskutować. Wypraszam to sobie. Swoje prywatne opinie proszę zostawić w domu a nie wypisywać na ogólnodostępnym forum.

Nostradamus to temat rzeka i możecie o nim rozmawiać do końca świata i jeszcze dłużej.

Pozdrawiam wszystkich użytkowników tego forum.
Norbertus

OBSERWATOR napisał/a:

Trudno mi osobiście zająć stanowisko w sprawie tego czterowiersza, nie jestem tłumaczem dzieł Nostradamusa, więc nie wiem czy masz 100% rację, gdy chodzi o Putina. Rosja podobno jako państwo w tej wielkości ma się skończyć w tym stuleciu, więc to pełne zaćmienie powinno się pojawić nad Rosją, a nie Francją? Chyba, że rzecz nie dotyczy Putina, a tych państw, które mają przestać istnieć w tym stuleciu (Niemcy, Austria, Rumunia) za sprawa Mahdiego. Pozdrawiam

Nostradamus ogólnie rzecz biorąc pisał o wydarzeniach z perspektywy Francji. To czy zaćmienie było widoczne w tym czy innym kraju to raczej nie ma znaczenia. Było ono tak samo widoczne nad Rosją ale w dużo mniejszym stopniu. Nostradamus musiał jakoś powiązać datę z jakimś wydarzeniem na niebie aby to było zrozumiałe dla przyszłych pokoleń. Jest to swoisty zegar czasowy.
To samo tyczy się państw które wymieniłeś i Mahdiego o nich ta centuria nic nie mówi. To czy jakieś państwo zniknie po III  WŚ możemy stwierdzić tylko przyjmują za prawdziwość interpretację Arteuzy oraz innych autorów.

Witam.
Chciałbym poruszyć dyskusję na temat czterowiersza który większość zna o roku 1999.

Centuria 10 Czterowiersz 72
L'an mil neuf cens nonante neuf sept mois,
Du ciel viendra vn grand Roy d'effrayeur:
Resusciter le grand Roy d'Angolmois,
Auant apres Mars regner par bon-heur.

Arteuza napisał między innymi
Przedstawiam różne tłumaczenia znanego czterowiersza Nostradamusa dotyczącego szczególnego wydarzenia
Autor Aleksander N Centurio-tłumaczenie z języka niemieckiego -Ewa Jurczyk.
Wydano w języku niemieckim w roku 1973-numeracja tłumacza.A.N Centurio

W roku 1999 w siódmym miesiącu
Na niebie pojawi się król przestrachu
Wskrzesi wielkiego króla z Angouleme
Przed i po wojnie światowej panować będzie -zgodnie ze swoim korzystnym horoskopem

Uwagi:
w 1999 roku w miesiącu ósmym(kalendarza gregoriańskiego)-czyli w sierpniu nad Francją i południową Europą było pełne zaćmienie Słońca w Polsce było częściowe.
Angouleme to miasto w którym koronowali się królowie Francji.
Centurio uważa ,że w tym dniu urodzi się Henryk V Szczęśliwy -P(wielki Selin -Pogromca półksiężyca),który odmieni losy III wojny i pokona muzułmanów,Po wojnie będzie panował jako Król i Władca absolutny nad Zachodnią Europą.
Proszę też zwrócić uwagę na dość długi tekst(ale w polskim języku) ostatniej linijki czterowiersza.
Autor Andy Collins-tłumaczenie z języka angielskiego-tłumaczenie oficyna wydawnicza Rytm Pierwsze dostępne wydanie rok 1997
Centuria X 72.

Rok 1999.siódmy miesiąc ,
Z nieba nadejdzie wielki Władca Terroru
Wskrzesi wielkiego Króla mongołów,
Przed i po Marsie by panować szczęśliwie.

A więc uwaga temu tłumaczowi chodzi o to ,że narodzi sę nie król Francji -a władca Mongołów który od tego roku wprowadzi terror.
Angouleme w starofrancuskim odpowiednio zapisanym oznacza też Mongollię-są też inne różnice.

Jest w sumie 14 różnych tłumaczeń (znanych mi)tego czterowiersza - w tym moje z roku 1984 (interpretacja Arteuzy)
Persage X 72 ,12

W roku 1999 w ósmym miesącu
Zaćmienie spowoduje przyjście nowych czasów
W dawnym królestwie Mongołów
Będzie rządził potwór przed i po III wojnie.

Uwaga: za czasów Nostradamusa do Mongołów należały dzisiejsze:Pakistan,Afganistan ,Irak,Iran cała Syberia itd.
.....
Atraktor na innym forum Atraktor napisał
Myślę ,że centuria mówiąca o roku 1999 ,czyli o "potworze z nieba" (Mahomet jako Mahdi ma być synem nieba)mówi właśnie o narodzinach III Antychrysta!

Na stronie 32 tego wątku "Julek napisał(a):
Atraktorze
"W 1999 roku w siódmym miesiącu
Z nieba nadejdzie wielki Potwór Przestrachu
By ożywić ducha wśród przywódców Mongołów
Liczne wojny będą jego domeną i udziałem."

Czy ten czterowiersz może dotyczyć daty narodzin III Antychrysta ? Bo z wydarzeń światowych to chyba nic szczególnego się wtedy nie stało.

Witam:
Tak(już o tym pisałem) ja właśnie tak uważam,że rok 1999 to data urodzin III Antychrysta,ale oczywiście mogę się mylić!
Interpretacje tego czterowiersza są różne!
...
Na stronie 30 tego wątku napisałeś:
Przepowiednia/prophetie/ wyrażnie mówi o tym skąd rozpocznie swój podbój świata III Antychryst,czyli Kalif Mahdi Władca Wielkiego Talibanu Imperium Wszelkiego Zła i Wszelkich Nieszczęść ,które czekają nasz grzeszny świat!

Twórca zła wszelkiego począwszy od roku świętej liturgii
Ukryje swoją postać w górach śnieżnej Azji
Potwór okrutny i bezlitosny modły będzie odprawiać przy świetle półksiężyca,
aż wszystkich wrogów wytraci od zdobycznej broni współbraci.

W tej przepowiedni wyrażnie można wysnuć wnioski gdzie rozpocznie swoją działalność III Antychryst Mahdi i do czego będzie dążył przed swoim objawieniem się światu!!!
po 1.Ukryje się w Pakistanie w Górach Hindukuszu(ta nazwa oznacza;śnieżne,lub białe góry)!
po 2.Będzie przed tym po kolei (jak Hitler,czy Stalin)rozprawiał się ze swoimi prawdziwymi i wydumanymi wewnętrznymi wrogami!
Dziwi mnie tylko w tym czterowierszu jedno,otóż dlaczego M Nostradamus,a właściwie Nostradamus Młodszy nie podał jak w innych przepowiedniach,czy centuriach,który to będzie ten rok liturgii,czyli np:600,003,czy 605 itd?Napisał on tylko bowiem,cyt:"w roku liturgii",nie określając go dokładnie!

I jeszcze jedno,jak zapewne zauważyliście w w/w czterowierszu wytłuściłem w trzecim wierszu wyraz,cyt;:"Potwór"!
Dlaczego to zrobiłem?
Ano dlatego,że w/g mnie ten czterowiersz jest ściśle powiązany z wersetem centurii X ,który tłumaczę tak:

W 1999 roku w siódmym miesiącu
Z nieba nadejdzie wielki Potwór Przestrachu
By ożywić ducha wśród przywódców Mongołów
Liczne wojny będą jego domeną i udziałem.

Dlaczego uważam,że czterowiersz ten dotyczy III Antychrysta ,a nie Henryka Szczęśliwego jak to interpretował np:Aleksander Centurio?
Ano dlatego,że Mahdi kiedy rozpocznie III Wojnę Światową w sojuszu z Chinami i z drugim imperium muzułmańskim zbudowanym we Wschodniej Azji tzw:"Zjednoczonym Sułtanatem Malajów i Indonezji"przyszłym zdobywcą Australii,to będzie miał wówczas33 lata,czyli tyle ile miał Jezus Chrystus kiedy go ukrzyżowano!
.....
Tak naprawdę nie wiadomo co wizjoner chciał nam przekazać ponieważ sam czterowiersz nie jest zrozumiały, a istniejące interpretacje zdecydowanie różnią się od siebie. Największą popularnośc czterowiersz ten zdobył w roku 1999. Wszyscy czekali na nadejście tego Króla Grozy, który dla większości interpretatorów nie nadszedł. Szybko pojawiły się opinie o niespełnionym proroctwie Nostradamusa. Ale czy aby na pewno król grozy nie nadszedł?

L'an mil neuf cens nonante neuf sept mois,
W roku 1999 w ósmym miesiącu,

Co takiego wydażyło się w lipcu roku 1999:
Za wykipedią http://pl.wikipedia.org/wiki/1999
1 lipca – Finlandia objęła prezydencję w Radzie Unii Europejskiej.
12 lipca – Guy Verhofstadt został premierem Belgii.
16 lipca – u wybrzeży atlantyckiej wyspy Martha's Vineyard rozbiła się awionetka pilotowana przez Johna F. Kennedy’ego, Jr., syna byłego prezydenta. W katastrofie zginęły też jego żona i szwagierka.
20 lipca:
z dna Atlantyku wydobyto kapsułę kosmiczną Liberty Bell 7, która zatonęła podczas wodowania po locie balistycznym Virgila Grissoma 21 lipca 1961.
23 lipca:
Muhammad VI został królem Maroka.
31 lipca – amerykański sztuczny satelita Księżyca Lunar Prospector rozbił się o jego powierzchnię podczas nieudanej próby wykrycia obecności wody.

W sumie nic ciekawego, no można się czepić króla Maroka ale na króla grozy to on nie wygląda.
Czyli nie chodzi o lipiec a o sierpień. Dlaczego? ano dlatego, że kalendarz juliański jest opóżniony do gregoriańskiego o 13 dni.

co takiego wydażyło się w sierpniu 1999:
8 sierpnia – Władimir Putin został premierem Federacji Rosyjskiej.
11 sierpnia - ostatnie całkowite zaćmienie Słońca w XX wieku, w Polsce widoczne jako głębokie zaćmienie częściowe.
17 sierpnia – trzęsienie ziemi o sile 7,4 stopnia spowodowało śmierć ponad 17 tys. ludzi w Turcji. 44 tys. zostały rannych.
22 sierpnia – na lotnisku w Hongkongu rozbił się w czasie wichury chiński samolot MD-11; zginęły 3 osoby, 208 zostało rannych.
25 sierpnia – premiera filmu Dziewiąte wrota Polańskiego.
31 sierpnia – w katastrofie Boeinga 737 w Buenos Aires zginęło 65 osób (w tym 2 na ziemi), a 37 zostało rannych.

Du ciel viendra vn grand Roy d'effrayeur:
Zaćmienie spowoduje przyjście nowych czasów:

11 sierpnia Europejczycy mieli naprawdę rzadką okazję obejrzenia niezwykłego zjawiska przyrodniczego — całkowitego zaćmienia Słońca. Wprawdzie w samej Polsce było ono tylko częściowe około 87,8 procent średnicy tarczy Słońca, ale na terenie Francji, Niemiec, Austri, Węgier, Rumuni Słońce zostanie zupełnie zakryte przez Księżyc, w niektórych miejscach nawet na 2 minuty 22 sekundy. Zaćmienie to było wynikiem spektakularnej koniunkcji ciał niebieskich. w tym samym czasie niezwykły był również układ planet, głównie za sprawą w przybliżeniu kwadraturowego (co 90 stopni wzdłuż ekliptyki) wzajemnego położenia Słońca z Księżycem, Marsa, Urana i Saturna. Koniunkcje tą nazywamy Wielkim Niebieskim Krzyżem. Efekt koniunkcji dał się zaobserwować w postaci trzęsienia ziemi w Turcji, następnie w Grecji, Tajwanie, a także Meksyku. 4 potężne trzęsienia w okresie kilku tygodni. Źródłem mogła być koniunkcja planet.

Resusciter le grand Roy d'Angolmois,
Wskrzesi wielkiego króla d'Angolmois,

8 sierpnia Putin wybrany na premiera Rosji. Przypatrzmy sie jego osobie.
W latach 1985–1990 służył na terytorium Niemieckiej Republiki Demokratycznej (oficjalnie pracował jako dyplomata), gdzie miał zajmować się werbowaniem tajnych współpracowników i inwigilacją wschodnioniemieckiego środowiska. W 1990 powrócił do ZSRR i objął stanowisko doradcy rektora w Leningradzkim Uniwersytecie Państwowym do spraw zagranicznych. W tym samym roku rozpoczął współpracę z przewodniczącym Rady Miejskiej Leningradu Anatolijem Sobczakiem. Po wyborze Sobczaka na stanowisko mera Leningradu (przemianowanego na Petersburg) Putin objął stanowisko przewodniczącego Komitetu Spraw Zagranicznych w urzędzie mera miasta. 20 sierpnia 1991, w trakcie trwania puczu moskiewskiego Putin wystąpił ze służby w KGB. W latach 1992–1996 pełnił funkcję zastępcy mera Petersburga, odpowiedzialnego za kontakty międzynarodowe i inwestycje zagraniczne. Dzięki swojej pozycji miał możliwość nawiązania licznych kontaktów najwyższych osób w państwie.

W sierpniu 1996 został powołany do pracy w administracji Prezydenta Rosji Borysa Jelcyna. Inicjatorem ściągnięcia Putina do Moskwy był ówczesny szef administracji prezydenta Anatolij Czubajs. Putin objął stanowisko zastępcy szefa administracji nieruchomościami prezydenta, a w 1997 zastępcy szefa administracji prezydenta i szefa Głównego Zarządu Kontroli. Od maja do lipca 1998 był pierwszym zastępcą szefa administracji prezydenta. Od lipca 1998 do sierpnia 1999 był szefem Federalnej Służby Bezpieczeństwa (sukcesorki KGB). Od marca 1999 był jednocześnie sekretarzem Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej.

W ciągu kilku lat pracy w centralnej administracji Federacji Rosyjskiej szybko zdobył zaufanie najważniejszych osób w państwie. Dzięki poparciu m.in. Anatolija Czubajsa i Borisa Bieriezowskiego został w sierpniu 1999 powołany na stanowisko premiera. W Putinie upatrywano potencjalnego następcę Jelcyna na stanowisku prezydenta. Od 31 grudnia 1999 roku, po rezygnacji Jelcyna ze stanowiska prezydenta, Putin pełnił obowiązki prezydenta Rosji. W wyborach prezydenckich, które odbyły się 26 marca 2000 został wybrany na stanowisko głowy państwa.

Auant apres Mars regner par bon-heur.
W Marsie będzie rządził nieprzerwanie.

Rodzina Putina posiada sięgające daleko wstecz tradycje "związków z władzą" w Rosji. Dziadek Władimira Putina był kucharzem Rasputina i Lenina, a później szefem kuchni w jednej z willi Stalina. Można powiedzieć, że Putin pociąg do władzy ma we krwi. Ale nie o związki rodzinne tu chodzi ale o politykę. Jako premier Putin wprowadził ponownie wojska rosyjskie na terytorium Czeczenii. Jego polityka doprowadziła do katastrofy humanitarnej w tamtym regionie, a prawa człowieka są tam nagminnie łamane za całkowitym przyzwoleniem najwyższych czynników państwowych (obozy filtracyjne w Czeczenii). Krytycy Putina zarzucają mu, że swoimi działaniami doprowadził do eskalacji konfliktu na niespotykaną skalę i wzrostu zagrożenia terrorystycznego w samej Rosji. Putin działania w Czeczenii tłumaczy dążeniem do zachowania integralności terytorialnej Federacji Rosyjskiej oraz walką z międzynarodowym terroryzmem islamskim zmierzającym jego zdaniem do rozbicia Rosji. Obserwatorzy jednak zwracają uwagę na fakt, iż istotne mogą być dla Rosji znajdujące się w Czeczenii złoża ropy naftowej i gazu ziemnego. Zbiegły do Wielkiej Brytanii podpułkownik FSB Aleksandr Litwinienko (zm. w 2006) twierdził, że FSB po objęciu przez Putina funkcji premiera w 1999 na jego rozkaz przeprowadziła serię zamachów bombowych na bloki mieszkalne w Moskwie i Wołgodońsku. Hipotezę tę popiera również przebywający na emigracji Borys Bieriezowski. Wydaje się ona znajdować również uzasadnienie w przebiegu tzw. incydentu riazańskiego. Obarczanie Czeczenów odpowiedzialnością za zamachy oraz rajd czeczeńskiego oddziału, którego dowódcą był Szamil Basajew, na Dagestan pod hasłami zbudowania na Kaukazie islamskiego kalifatu stanowiły casus belli i posłużyły do rozpoczęcia nowej wojny w Czeczenii.
Dołóżmy jeszcze do tego działania "w Marsie" Putina wobec Gruzji, Libii, Syrii, Iranu oraz ostatnie wydarzenia w Ukrainie.
Putin kocha władzę i zrobi wszystko, by ją utrzymać. Nie przeszkodziła mu w tym ani wojna w Czeczeni, ani zatonięcie okrętu wojskowego „Kurs” ze 108 osobami na pokładzie, ani nawet zamachy terrorystyczne w teatrze na Dubrowce czy w szkole w Biesłanie, których tragiczne skutki wiązały się z nieudolną akcją służb specjalnych. Takie wydarzenia innego polityka już dawno zmiotłyby z piedestału. Ale nie wiecznego agenta Putina. Tęsknota za radzieckim imperium jest w Rosji ogromna, a on potrafi to doskonale wykorzystać. W żadnym innym kraju demokratycznym człowiek z tajnych służb nie miałbym szans zrobić takiej kariery politycznej. Ale Putin to wielki gracz – zawsze jest kilka kroków przed swoimi rywalami.

Moja interpretacja tego czterowiersza.

Centuria 10 Czterowiersz 72
W roku 1999 w ósmym miesiącu,
Zaćmienie spowoduje przyjście nowych czasów:
Wskrzesi wielkiego króla d'Angolmois,
W Marsie będzie rządził nieprzerwanie.

Pozdrawiam
Norbertus

Atraktor napisał/a:

Witam:

Po około 50 letnim okresie cofnięcia się w rozwoju,ludzie zbudują prawdziwie "Nowy Świat" o wiele bardziej rozwiniętą  cywilizację technologiczną niż obecna, nastąpi tzw:" ERA WODNIKA"w której rozpocznie się wielka era podboju głębin morskich(będą budowane tam miasta) i najbliższej przestrzeni kosmicznej ,to jest naszego Układu Słonecznego!
Po "ERZE WODNIKA"nastąpi "ERA KOZIOROŻCA" i rozpocznie się penetracja dalekiego kosmosu,czyli naszej Galaktyki. Ludzie zaczną podążać do gwiazd,czyli do innych niż nas systemów słonecznych.
Nasz świat zostanie nazwany po pewnym czasie ;STAROŻYTNOŚCIĄ",A MY LUDŻMI ŻYJĄCYMI W STAROŻYTNOŚCI!


Pozdrawiam:Atraktor

Oj , oj widzę, że Atraktor bardzo daleko się zagalopował w swoich rozważaniach na temat dziejów ludzkości.

Cytuje za Wikipedią"
Era Wodnika – jedna z dwunastu epok astrologicznych. Jest to epoka poprzedzająca Erę Koziorożca i następująca po Erze Ryb. W tej epoce punkt Barana znajduje się w gwiazdozbiorze Wodnika. Ery zmieniają się cyklicznie mniej więcej co 2150 lat (w wyniku przesuwania się punktu Barana względem gwiazd, wskutek precesji osi obrotu Ziemi), pełny cykl (rok platoński) trwa około 25 770 lat. Obecnie punkt Barana znajduje się w gwiazdozbiorze Ryb[1]. Według astrologów ery te mają związek z duchowym rozwojem ludzkości, a Era Wodnika jest to obecna epoka lub następna, która nadejdzie."

Cytuje za Arteuzą
"Nostradamus podał tylko parę dat niezakamuflowanych.Jedna z nich dotyczy końca jego przepowiedni-a mianowicie ro 3797.Oto przepowiednia dotycząca tego roku-cyt:Persage II 13."Dusza bez ciała nie będzie dłużej cierpieć-Przywdzieje ona swoje nowe odzienie-Dzień Śmierci stanie się dniem Narodzenia-Duch Święty znów się w nim rozraduje-Kiedy dusza z nowego ciała ujrzy Świat- dla niej wieczny w całej swej okazałości" -a także Persage III .2. cyt:Słowo Boże obróci w czystą substancję-Niebiosa,ziemię i gwiazdy-a wszelkie zło tajemne zostanie zniszczone-kiedy Śmierć zostanie powalona-Dusze z otchłani mrocznej obleczone w nowe ciała przywitają żywych i zaludnią nieskończone Niebiosa na Świetlistych żaglowcach mrocznego Oceanu-na chwałę Swojego Stwórcy-Pan połączy wszystkie jego dusze obleczone w nieznane ciała-Nad niebem i ziemią -taki będzie ostateczny rezultat"

Czyli jak widać w erze Koziorożca i zgodnie ze wszelkiej maści jasnowidzami, ludzi na Ziemi już nie będzie a przynajmniej nie będzie ich w formie cielesnej bo jak wszyscy wiemy koniec świata nastąpi w ...... roku 3797. Chyba, że chodzi o Babę Wangę i jej przepowiednie końca czasów w roku 5079. Ale jak to z babami wszystko jest możliwe smile

Drogi Atraktorze wiem, że swoje teksty opierasz głównie na interpretacjach Arteuzy, podziwiam twoją zdolność kojarzenia faktów bo w wielu przypadkach na 100% będziesz miał rację ale proszę czasami odróżniaj fikcję od faktów i dokładniej przeglądaj zapiski.
Pozdrawiam

Korea Północna zaatakuje 10 kwietnia? "Guardian": Tak wskazują liczby

"Dynastia Kimów ma obsesję na punkcie cyfry 9, z którą związane są najważniejsze wydarzenia w historii Korei Północnej" – pisze brytyjski "Guardian", sugerując jednocześnie, że to 10 kwietnia okaże się przełomowy. Wskazówką potwierdzającą taką hipotezę może być fakt, że reżim ogłosił, iż po 10 kwietnia nie będzie w stanie zagwarantować bezpieczeństwa zagranicznym dyplomatom.
"Uważać na 10 kwietnia" – podkreśla na łamach brytyjskiego dziennika Jan Jin Sung, redaktor naczelny pisma "New Focu International". Swoją analizę rozpoczyna od przytoczenia historii jeszcze z czasów wyzwolenia Korei spod japońskiej okupacji. Jeden z ośmiu bardzo wpływowych szamanów miał wówczas powiedzieć prezydentowi Kim Il Sungowi, że los państwa będzie ściśle związany z "dziewiątką", którą w tej części świata uważa się za dobrą wróżbę.
"Prawdopodobnie dlatego Kim Il Sung ogłosił powstanie Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej 9 września. Zwiększył też liczbę prowincji z pięciu do dziewięciu" – pisze Jan Jin Sung. Podobne przywiązanie do tej cyfry wykazywali jego następcy. Kim Dzong Il został mianowany na stanowisko 24 grudnia (2+4+1+2=9) i podobno często podkreślał, że urodził się 16 lutego (1+6+2=9).

Co z obecnym przywódcą Kim Dzong Unem? Tez z kolei po raz pierwszy otrzymał publiczną funkcję 27 września 2010 roku (2+7=9 oraz dziewiąty miesiąc w roku).

Autor tekstu z "Guardiana" na potwierdzenie swojej tezy przytacza też inne fakty. Jak na przykład ten, że pierwsza próba nuklearna Korei Północnej została przeprowadzona 9 października 2007 roku, a jeden z testów rakietowych 5 kwietnia 2009 roku (5+4=9).

Jeśli ktoś nie wierzy w magię cyfr zawsze może posiłkować się tym, co mówią przedstawiciele koreańskiego reżimu. Ostatnio zapowiedzieli, że po 10 kwietnia nie będą w stanie zagwarantować bezpieczeństwa zagranicznym oficjelom, a wcześniej grozili: "zaatakujemy dziś albo jutro".

Źródło: "Guardian"

A tu link do filmu Atraktora w całości
http://www.youtube.com/watch?NR=1&f … _UoEQVEaMo
Pozdrawiam

Eddie napisał/a:

Czytałem niegdyś wywiad z indiańskim szamanem, zadano mu pytanie kim jest ów mickiewiczowski bohater - odpowiedział tak jak pablodart smile

norbertus - jesteś pewny, że centurie i persage są tym samym ?
Pozdrawiam!

Cytuje za Arteuzą:
"Persage to mają one znaczenie takie ,że pierwsza liczba rzymska oznacza faktycznie(dla informacji ogółu)centurię,druga liczba arabska konkretny czterowiersz lub sześciowiersz bo takie Nostradamus też pisał w centuriach,o których ja jeszcze tu w internecie nie wspominałem i nie przytaczałem lub sam nie tłumaczyłem. a liczba po przecinku oznacza znaną liczbę tłumaczeń."

Co do indiańskiego szamana :
http://www.wiadomosci24.pl/artykul/zaga … 20238.html
:Zagadka wszech czasów. Czy Adam Mickiewicz pisał o... Hillary Clinton?
Data dodania: 2007-02-25 08:07
Wybraliśmy się na wycieczkę w góry i tam spotkaliśmy kanadyjskich indian. Wśród nich był jeden, który pełnił rolę szamana – opowiada pani Jadwiga z Kanady. Co ma ze sobą wspólnego Hillary Clinton, indiański szaman i III część „Dziadów” Adama Mickiewicza? Była wiosna 2005 roku. Dziennikarze prowadzący audycję w radiowej Jedynce zaprosili mnie jako głównego gościa do swojego programu. Tematem miały być „niezwykłe historie”, więc zgodziłem się bez wahania. W końcu od wielu lat moją pasją jest wysłuchiwanie ludzi, którzy przeżyli coś, czego nie potrafią wyjaśnić. W moim archiwum mam setki, jeżeli nie tysiące takich historii. Zagadkowe sny, tajemnicze zaginięcia w czasie i przestrzeni, znaki od zmarłych i spotkania z tajemniczymi istotami – myślałem, że nic mnie już nie zaskoczy. Myliłem się! Kiedy wysłuchałem opowieści, którą chcę Wam dzisiaj przedstawić, mimo wszystko zaniemówiłem... Jej autorką jest pani Jadwiga z Kanady, osoba już w podeszłym wieku, z którą pozostaję w kontakcie i którą uważam za osobę bardzo wiarygodną. Poruszony niezwykłością tej relacji spisałem ją i postanowiłem ją Wam zaprezentować. A imię jego czterdzieści i cztery „To było w latach 60., kiedy po raz pierwszy grupa polskich pracowników naukowych przyjechała na sympozjum do Kanady. Wśród nich byłam także ja i jak widać, a dzwonię z Kanady, ten wyjazd zmienił moje życie, ale nie o tym chciałam mówić. Wtedy podczas tego pobytu doszło do dziwnego wydarzenia, o którym powinniście się dowiedzieć, choć zdaję sobie sprawę, że kilka osób może uznać to za żart. Ale żartem nie jest. Wybraliśmy się na wycieczkę w góry i tam spotkaliśmy obóz kanadyjskich Indian, którzy co prawda mieli samochody i telewizory, ale nadal pielęgnowali tradycje przodków. Wśród nich był indiański szaman /archiwum autora/ / Fot. jeden, który pełnił rolę szamana. Udało mu się trafnie wskazać osobę spośród naszego grona, która miała pewien problem, o którym nie chcę w tej chwili mówić. Dodam tylko, że nie miał szans, aby się o tym dowiedzieć od kogokolwiek wcześniej. Wszyscy po prostu zaniemówili, a wtedy szaman zaproponował, że można mu zadać jedno pytanie, na które odpowie. Byliśmy mocno wystraszeni tym, co zademonstrował wcześniej i nikt nie miał pomysłu, jakie można mu zadać pytanie. I wtedy jeden z moich kolegów zapytał o najgłupszą rzecz, jaką sobie można w ogóle wyobrazić. Poprosił szamana o odpowiedź na pytanie, o co chodziło Adamowi Mickiewiczowi, kiedy napisał w Dziadach „a imię jego czterdzieści i cztery”. Zrobiło mi się wstyd, że zapytał o coś tak absurdalnego, ale ku mojemu zdumieniu szaman zadumał się, zamknął oczy i przez dłuższą chwilę był nieruchomy. Wreszcie otworzył oczy i z pełną powagą odpowiedział tak:
- W czasie, kiedy pisał te słowa, przez jego głowę przebiegały nie jego myśli. Nikt z Twoich rodaków nie rozumie tych słów, a interpretacje są błędne. Świat czeka wielka próba, wielka zmiana. Będzie niezwykły człowiek, prezydent USA, wielki człowiek. On przeprowadzi świat przez tę burzę, pomoże każdemu, kto będzie tylko tego chciał. Będzie to czterdziesty czwarty prezydent Stanów Zjednoczonych, tak należy interpretować słowa waszego poety! Ten człowiek będzie miał polskie korzenie, to będzie w tym sensie wasz prezydent. To miał na myśli poeta. Wtedy zapanowała kompletna cisza. Dodam, że inna przepowiednia dotycząca jednego z nas w pełni się spełniła. Musiałam komuś o tym opowiedzieć, bo jest to naprawdę jedna z najbardziej dziwnych spraw, które wydarzyły się w moim życiu. Wiem, że narażam się na śmieszność, ale trudno”.

Pozdrawiam

Eddie napisał/a:

Co do powyzszego, powołam się na przytoczone przez Arteuzę fragmenty:

Persage IX 44,88
Po 500 kraj Jagiellonów powstanie z kolan
Zastąpi na wschodzie Wielkiego Rusa
Razem z Francją w wielkim przymierzu
Po III wojnie rządzić będą Europą

Z tego co zacytowałeś wynika tylko jedno, to wszystko to jedna wielka bzdura. Podziwiam kunszt literacki Arteuzy i gdyby wydał swoją książkę to bym ją na pewno kupił ale jako dzieło sci-fi.

Tekst oryginalny centuri 9 wiersz 44:
XLIV.
Migre's, migre's de Geneue trestous.
Saturne d'or en fer se changera,
Le contre FAYPOZ exterminera tous,
Auant l'aduent le ciel signes fera.

Tłumaczenie angielskie :
44
Leave, leave Geneva every last one of you,
Saturn will be converted from gold to iron,
Raypoz will exterminate all who oppose him,
Before the coming the sky will show signs.

Jedno z polskich tłumaczeń David Ovason - Nostradamus, sekrety Przepowiedni:
Czterowiersz IX 44
Opuście, opuście wszyscy Genewę,
Saturn ze złota zmieni się w żelaznego,
Przeciwieństwo RAYPOZ zniszczy wszystko,
Zanim nadejście Niebios uczyni znak.

Na tej stronie znajduje się interpretacja tego czterowiersza łączona ze zderzaczem hadronów w Genewie i ewentualnego wybuchu.

http://bigsciencenews.blogspot.nl/2008/ … d-lhc.html

Z tego co zauważyłem to bardzo wielu nie poszukuje prawdziwej wiedzy ale jest tylko nieudolnymi kopistami. Jeżeli już powielacie interpretacje innych ludzi to chociaż dla samych siebie zajrzyjcie do źródła.
Pozdrawiam.

W poście 690 Atraktor napisał
"A oto następne wydarzenia,które mają nastąpić do czasu wybuchu III wojny światowej:
......
-wielki zamach terrorystyczny w mieście zburzonego muru na „targowisku podróżnych”.
......"

Znalazłem tłumaczenie Arteuzy jednego sześciowiersza:

W mieście zburzonego muru
Wielki wybuch na targowisku podróżnych.
Niedawno zbudowane pochłonie liczne ofiary,
Płacz i lament wśród bliskich z wielu krajów.
Tylko ludy półksiężyca się cieszą
Do czasu nim się okaże, że wielu jest z ich stron!


Czyżby chodziło o zamach na nowo budowanym lotnisku pod Berlinem?

Zgadzam się z Atraktorem, centurio i innymi dla których Franciszek jest Piotrem Rzymianinem i będzie ostatnim z papieży. Poprzez swoją skromność, konserwatyzm jak i "anormalne" zachowanie narobi sobie szybko wrogów o ile już ich nie ma w gronie purpuratów.

Cytuje
"Zachowanie papieża Franciszka pokazuje jego niezwykłą skromność. Jeszcze przed konklawe, gdy mieszkał w rzymskim hostelu dla księży, nie potrzebował pomocy obsługi, by nosić własny bagaż. Do tego uregulował rachunek z własnych środków - jak sam mówił, chciał dać tym przykład innym hierarchom Kościoła - informuje "Daily Telegraph".

Okazało się też, że po konklawe nie chciał zasiąść na papieskim tronie, by odebrać hołd od kardynałów. A, gdy wracał po konklawe, odmówił jazdy papamobile, a wsiadł do minibusu razem z resztą hierarchów. Przyjechałem autobusem, więc nim wrócę - powiedział im, twierdzi brytyjska gazeta. Także dziś, podczas swej pierwszej wizyty w jednym z rzymskich kościołów, korzystał z nieoznakowanego samochodu, którym mozolnie przebijał się przez zakorkowane miasto.

Papież, jak twierdzi "Daily Telegraph" wykazał się też poczuciem humoru. Gdy spotkał się z kardynałami na kolacji po konklawe, gdy już podziękował im za wybór, dodał, by Bóg wybaczył im za to, co uczynili.  "

....

Podczas spotkania z dziennikarzami z 81 krajów świata Jorge Bergoglio podkreślał, że wierni muszą brać przykład ze św. Franciszka z Asyżu.  To człowiek pokoju - stwierdził papież Franciszek. Dodał, że chciałby, aby cały Kościół był taki jak św. Franciszek - aby nie zapomniał o najbiedniejszych i najmniejszych. Jednocześnie przyznał, że przyjął imię na jego cześć, ponieważ był on człowiekiem ubóstwa i pokoju.

Papież Franciszek podkreślał także ogromną rolę dziennikarzy w XXI wieku. Zaznaczał, że są oni niezbędni do przekazywania wiadomości prawdziwych, dobrych i pięknych. Ojciec Święty dziękował wszystkim dziennikarzom, którzy obserwowali konklawe, za wysoką jakość pracy. Zapewnił także, że Kościół będzie przykładał dużą wagę do ich działalności, która wymaga badań, doświadczenia i wrażliwości. Zdaniem Franciszka, te właśnie cechy zbliżają dziennikarzy do Kościoła.

Na zakończenie swojego przemówienia, papież podziękował dziennikarzom za wszystko, czego dokonali w czasie konklawe. Podkreślił, że wciąż myśli o ich pracy. Spotkanie z mediami zakończył błogosławieństwem.

.....
Forpoczta historii

Od momentu założenia zakonu w 1540 r. przez Hiszpana Ignacego Loyolę jezuici zawsze byli w centrum ważkich wydarzeń historycznych. Europejczycy właśnie odkryli i zaczęli kolonizować Nowy Świat, więc mający zdobywać nowych uczniów dla Chrystusa zakonnicy wsiedli na galeony i stali się korpusem ekspedycyjnym katolicyzmu. Gdy w Europie szalała reformacja, jezuici wyruszyli na dwory monarsze i magnackie, zdobywając poparcie dla wiary. Na ironię zakrawa fakt, że Jorge Mario Bergoglio przybrał imię Franciszka, chociaż ponad 200 lat temu to papież franciszkanin kasował zakon. Klemens XIV robił to pod wpływem europejskich władców, którzy uznali, że jezuici zdobyli zbyt duże wpływy polityczne zagrażające ich własnym. 40 lat po kasacji zakon pospiesznie restaurowano w obawie przed wpływem rewolucji francuskiej. Jezuici – tak samo jak w okresie kolonizacji Nowego Świata i reformacji – znów mieli się stać służbą specjalną Kościoła do walki z ateizującym Europę postępem.

Szczyt potęgi zakonu przypada na lata po drugiej wojnie światowej, kiedy wydał wielu wpływowych myślicieli. Razem stanowili prąd intelektualny, znany pod nazwą nouvelle theologie, czyli nowej teologii. Sytuacja w Kościele dojrzewała do tego, aby zwołać Sobór Watykański II, który miał ukształtować katolicyzm na nadchodzące dziesięciolecia. Znalazł się on pod znacznym wpływem jezuitów. – Brało w nim udział tylu członków tego zgromadzenia, że można wręcz powiedzieć, że był on ich dziełem – mówi prof. Stanisław Obirek, sam były jezuita
.....


My tu o papieżu a w Polsce też się zaczyna rozkręcać. Powstaje Platforma Oburzonych. Czyżby objawił się nam Chytry Lis w osobie Piotra Dudy?

" "Solidarność" buduje alternatywę dla PO, czyli Platformę Oburzonych

Ponad sto organizacji pozarządowych zaprosił do historycznej Sali BHP Stoczni Gdańskiej Piotr Duda, szef NSZZ "Solidarność".
Nie zaprosił polityków, chociaż tam, gdzie Lech Wałęsa podpisywał Porozumienia Sierpniowe, mowa będzie właśnie o polityce.

Jedni mówią, że Piotrowi Dudzie marzy się AWS-bis. Inni, że szef "S" nie ma aż takich ambicji politycznych. - Wścieka się, gdy ktoś mówi, że chce Duda chce robić polityczną karierę, miał już takie propozycje i odrzucił je - mówi Marek Lewandowski, rzecznik "S".

Nawet wicepremier Janusz Piechociński z PSL widzi w Dudzie przyszłego lidera prawicy. W sobotę w RMF FM ocenił: - Jestem przekonany, że ta ostatnia konferencja z Jarosławem Kaczyńskim [po debacie gospodarczej PiS] była symboliczna, bo widzieliśmy starego lidera prawicy i nowego lidera prawicy, który się zaktywizuje po upadku misji prof. Glińskiego.

Pewne jest, że 16 marca w Sali BHP Stoczni Gdańskiej ponad 300 osób będzie budować "Platformę Oburzonych", czyli melanż przeciwników rządu Donalda Tuska. Do Gdańska przyjadą: przedstawiciele portalu Zmieleni.pl (walczą o jednomandatowe okręgi wyborcze), "Ratuj maluchy" (rodzice walczący z reformą MEN "Sześciolatki do szkół"), grupy sprzeciwiające się ACTA (czyli międzynarodowej umowie o zwalczaniu piractwa), Krajowe Forum Samorządowe (protestują przeciwko partyjniactwu w gminach), stowarzyszenie Przeciw Bezprawiu (bronią pokrzywdzonych przez sądy, prokuratury i ZUS).

Ale będą też: OPZZ, Forum Związków Zawodowych, Solidarność '80, Wolny Związek Zawodowy Pracowników Poczty, Związek Zawodowy Budowlani czy Związek Zawodowy Kolejarzy Śląskich.

Co ich łączy? - To, że nasze inicjatywy zostały w ostatnim czasie zignorowane przez polityków - tłumaczy Lewandowski.

Jak podaje prawicowy tygodnik "Do Rzeczy", gwiazdą spotkania w Gdańsku ma być Paweł Kukiz, były lider zespołu rockowego Piersi, gorący orędownik jednomandatowych okręgów wyborczych.

Ich zwolennikiem jest też Piotr Duda, chociaż - jak mówią nasi rozmówcy - chętniej widziałby on ordynację mieszaną, która obowiązuje np. w Niemczech, gdzie połowa posłów wybierana jest w głosowaniu na partyjne listy, druga w okręgach jednomandatowych. - Chcemy, by Polacy wypowiedzieli się, jak chcą wybierać swoich reprezentantów, dlatego zbierzemy pół miliona podpisów albo więcej i zgłosimy wniosek o referendum - zapowiada Kazimierz Kimso, szef dolnośląskiej "S".

Ze zbieraniem podpisów związkowcy nie będą mieć problemów. W samej "S" jest 700 tys. działaczy. Szef związku liczy na to, że jednomandatowe okręgi przełamią monopol dwóch partii na scenie politycznej: PiS i PO. Nie zraża go wynik ostatnich wyborów do Senatu, gdzie po raz pierwszy wybieraliśmy w jednomandatowych okręgach, a i tak PO wprowadziła najwięcej senatorów.

W ubiegłym tygodniu szefowie regionów "S" spotkali się w Kielcach. Rozmawiali o planowanych strajkach ogólnopolskich i protestach. - Mamy wrażenie, że rząd z nami się nie liczy, że nie jesteśmy partnerem do dyskusji - mówi Kimso.

Wśród pomysłów jest m.in. zmiana ustawy o referendum, tak by przy zebraniu odpowiedniej liczby podpisów, np. 2 mln, referendum musiało być rozpisane. - I żebyśmy mogli zbierać podpisy przez internet - dodaje Marek Lewandowski. Wspomina, że "S" zebrała ponad 2,4 mln podpisów, gdy chciała referendum w sprawie "67", czyli podniesienia wieku emerytalnego. - I chociaż złożyliśmy wniosek o referendum, Sejm go odrzucił i obywateli o zdanie nie zapytał - mówi Lewandowski.

Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75478,13538033,_So … z2NjKyVsw9

Moim zdaniem, żadna silna frakcja nie zdobyła większości głosów i kardynałowie dali sobie trochę czasu wybierając starego papieża. Z tą różnicą, że Benedykt robił wszystko aby zostać wybrany na papieża a Franciszek jest " Nieszczęśliwie wybranym".

Witam

Ciekawa wypowiedź na temat nowego papieża na tvn 24

"Jesteśmy świadkami rewolucji w Kościele". Papież na kadencję?
Foto: TVN 24 | Video: TVN 24 Jaś Gawroński w "Faktach po Faktach"
- Myślę, że to, co w tej chwili dzieje się w Kościele, jest rewolucją, innowacją. Benedykt XVI składając rezygnację pokazał, że papiestwo to nie tylko misja, ale także praca - twierdzi Jaś Gawroński, włoski polityk polskiego pochodzenia. W opinii byłego senatora i europosła nie można wykluczyć, iż w przyszłości wprowadzona zostanie kadencyjność na papieskim urzędzie.

Dla Jasia Gawrońskiego, który był gościem "Faktów po Faktach", rezygnacja Benedykta XVI była "rewolucyjnym gestem". - Tak samo ważnym jednak jeszcze z jednego powodu. Benedykt dał nim wrażenie, że papiestwo to nie jest tylko misja, ale tak samo praca - podkreślał były włoski senator i europoseł. Jego zdaniem papież raczej nie miał takiej intencji.

Gest, który przyniesie reformy

W opinii polityka - i byłego korespondenta włoskich mediów w Warszawie - po "geście Benedykta w Kościele dziać się mogą różne rzeczy". Nie wykluczył głębokich reform w Kurii Rzymskiej, które jego zdaniem są konieczne, a także wprowadzenia w przysżłości np. kadencyjności na papieskim urzędzie.

Jak zauważył Gawroński, dzisiaj reputacja Kościoła "nie jest najlepsza" i dlatego główną rolą nowego papieża będzie "dbanie o wizerunek i zmiana tej niekorzystnej opinii". - Potrzebne jest poświęcenie w imię dobrego wizerunku - uważa włoski polityk.

Kto najlepszym kandydatem?

Najlepszą osobą do zreforomowania Kurii Rzymskiej byłby w jego ocenie Włoch, "który ją zna, ale nie jest w nią wmieszany". Gawroński nie chciał powiedzieć wprost, który kandydat ma jego zdaniem największe szanse, ale wymienił nazwisko jednego, spełniającego wszystkie kryteria.

- Kard. Angelo Scola ma wiele cech, które powinien mieć papież - zauważył. Jedną z kluczowych miałaby być właśnie "umiejętność dobrej komunikacji". - Z tych kandydatów, których ja znam, to on wydaje mi się najlepszy. Ale to prawdopodobnie znaczy, że nie zostanie wybrany - dodał były włoski senator.

W swoich ocenach Gawroński nie wydaje się osamotniony. Według niego Włosi "naturalnie kibicują i oczekują, że nowym papieżem będzie ich rodak". Chociaż - jak zauważa gość "Faktów po Faktach" - kryzys ekonomiczny powoduje, że "zainteresowanie papiestwem jest dziś we Włoszech dużo mniejsze".

- W tej chwili nie ma faworytów (w głosowaniu, które wyłoni nowego papieża - red.). W ostatnich dniach stało się na tyle dużo, że sami kardynałowie są trochę oszołomieni. (...) Nie wiem, czy to będzie długie konklawe, ale czuję, że może być krótkie. Wszyscy tak mówią - podsumowuje.
Autor: ŁOs/tr / Źródło: TVN 24

http://www.tvn24.pl/jestesmy-swiadkami- … 245,s.html