Niezmiernie rzadko się tu udzielam na tym forum. Bodajże 3 wpisy od pięciu lat. Nie znaczy, że nie czytam tego forum. Jedno muszę stwierdzić, że to forum jest pisane przede wszystkim aby ukształtować pewne poglądy. Praktycznie nie stanowi dla mnie podstawy do jakiejkolwiek wiedzy na temat przepowiedni. Przepowiednie od strony naukowej są tyle warte dla mnie co nic. Po pierwsze nie sprawdzają się, a jak się już sprawdzą to wynika to z czystej analizy bieżącej sytuacji. Czytam to forum między innymi po to, żeby wiedzieć jak działa pewna zasada kształtowania światopoglądu. Tu jedynie jedna opcja ma prawo wygłaszać swoje sądy, a reszta lepiej niech siedzi cicho albo przyswaja co Pan powiedział. Osoby, które się nie zgadzają z przyjętą zasadą są w sposób zasadniczy zniechęcane do dalszych wpisów.
Przepowiednie czytam też po to żeby sprawdzić, czy zgadzają się z pewnymi trendami w rozwoju wydarzeń. To akurat dla moich potrzeb, a nie żeby się dzielić bo po co. Tyle i tylko tyle. Jeszcze 5 lat temu bardziej na poważnie traktowałem te wpisy i sam dokonałem jednego niecelnego w przewidywaniach, ale to wróżenie konfliktów i przewrotów itd. to jak przepowiadanie spraw oczywistych. Nie znaczy, że wrzód chorych finansów pęknie przykładowo do przyszłego roku. Ale tego "trupa" jakim są finanse świata można jeszcze przecież dłużej trzymać bez smrodu. Są ku temu liczne środki.
Dla mnie to forum jak wcześniej pisałem, to zwykłe kształtowanie opinii. Kto chce niech sobie czyta, choć ciekawsze sprawy można robić w tym czasie. Tu wpadam jedynie, żeby widzieć na jakim etapie jest to forum. I tylko zazwyczaj, kiedy coś się dzieje na świecie, bo zaczyna się dopasowywanie przepowiedni do sytuacji i jak wyżej zarzucanie komuś bzdur jeśli próbuje coś swojego napisać.
Szkoda emocji.

Jest wielu wyważonych w opiniach oraz w słowie i nie zapatrzonych w siebie historyków. W sposób dyplomatyczny i rozważny bez takiego obrażania się o byle co potrafią podejść do problemu. I też znajdują się w ich szeregach potomkowie z ciekawą historyczną przeszłością. A z tą miłościa do ojczyzny, to ja nie znam takiego, który by jej nie miłował. Inaczej mówiąc, każdy ją kocha. Przynajmniej tak się deklaruje.
Jest takie stare mądre powiedzenie: każdy zachowuje się na tyle na ile go stać.

Mam takie pytanie do Atraktora, czy sądzi Pan, że po takich słowach, które zamieścił (cytat poniżej), znajdzie się jeszcze ktoś, kto nie będzie znał intencji tych wypowiedzi. W sumie mi Pana żal. W tych słowach kończących wypowiedź, zarzucających takie a nie inne rozumowanie innym osobom, świadczy o Panu dobitnie. W tej "ekspresji" słowa (delikatnie rzecz ujmując) zatracił Pan kontrolę nawet nad ortografią.
Pan zdecydowanie płynie z "nurtem" i pewno tak zawsze było.

Atraktor napisał/a:

Piszesz bzdury,które zostały wyssane z palca przez jakiegoś pseudo historyka.Powiem tylko ze Jarosława Bandera miała w czasie wojny areszt domowy i męża nie odwiedzała.
W obozach koncentracyjnych odwiedzanie nie było możliwe.Bandera zmarł w więzieniu po wojnie w roku 1959 do którego został przeniesiony.I właśnie wtedy(to jest po wojnie)jego żona go odwiedzała.S Bandera byłby uwolniony po wojnie gdyby nie sprzeciw Stalina,a później Chruszczowa.Zresztą Stalin wystąpił o jego ekstradycę,ale państwa zachodnie mu go nie wydały bo prokuratura rosyjska,a później polska nie przedstawiła mocnych dowodów na jego winy dotyczące różnych zbrodni.Po śmierci męża wraz z dziećmi wyjechała do Kanady gdzie znajduje się najliczniejsza ukraińska diaspora.
WIDZĘ,ŻE CHCESZ BYĆ MĄDRZEJSZY OD MECENASA JANA OLSZEWSKIEGO!
Na drugie pytanie tylko przykładami z różnych epok historycznych odpowiem -BO TO TEMAT RZEKA!
Owszem Polacy też mordowali-również rodaków!
Na przykład ostatnio głośna była sprawa tzw:"brygady świętokrzyskiej"współpracującej z hitlerowskimi Niemcami ,która dokonywała wielu pogromów. też ludności cywilnej polskiej.
A ostatnie wydarzenia w Hajnówce gdzie polscy nacjonaliści fetowali Burego który dokonywał pogromów ludności białoruskiej i nie tylko- na Podlasiu i Mazurach.
Podałem tylko dwa ostatnio w mediach głośne przykłady,ale było ich wiele.
Polska Państwowa Policja granatowa(nie została przez Niemców pozbawiona umundurowania i broni palnej) współpracowała z Niemcami.Wyłapywała ona żydów i nie tylko,również AK-owców.
Wśród Polaków były dziesiątki tysięcy fojzdolczy,ale też szmalcowników i band szantarzystów,którzy prześladowali żydów i Polaków im pomagających wyłudzając na masową skalę pieniądze,akty notarialne kamienic itd.Bandy te nawet rodowitych Polaków kapowali do Niemców wmawiając im że nie są Polakami,a żydami.Tylko nieliczni policjanci granatowi zrezygnowali ze służby po zajęciu Polski przez Niemców lub w służbie pomagali AK i innym organizacjom zbrojnym polskiego państwa podziemnego.
Pogromów w czasie II wojny światowej na Ukraińcach i Białorusinach dokonywano wiele Później przejmowano ich dobytek np bydłoi nierogacizne.TAKI LOS SPRAWIALI POLACY TEŻ POLAKOM I TAKICH PRZYPADKÓW RÓWNIEŻ BYŁO DUŻO,A NIE MAŁO!Wiele oddziałów NSZ dokonywało pogromów na;Żydach, Ukraińcach i Białorusinach,a zdarzało się też, że i na ludności polskiej która im nie sprzyjała.Nawet niektóre-choć bardzo nieliczne-oddziały AK w drodze REWANŻU dokonały zbrodni na cywilnej ludności ukraińskiej na Wołyniu.
ŚWIADCZĄ O TYM LICZNE RÓŻNE DOKUMENTY,BĘDĄCE RÓWNIEŻ W ARCHIWACH NASZEGO IPN I TEŻ INNYCH NP UKRAIŃSKICH.
W każdej wojnie nie wszystko jest czarno-białe!
Jeśli chodzi o Rosjan to jest to dziwne pytanie(wlaśnie manipulacyjne),bo partyzantka polska na rdzennych ziemiach rosyjskich nie działała tak jak i na chińskich,francuskich itd.
Naucz się człowieku prawdziwej historii i nie kręć faktami.Wtedy to się przekonasz,że jest ona inna niż ta wtłaczana ci do mózgu przez politycznych propagandzistów.
Wtedy dowiesz się też np,że polonizacja Ukrainy i Białorusi trwająca przez kilka wieków prowadzona głównie przez polską szlachtę i kościół rzymskokatolicki też przyniosła ze sobą wiele tragedi i dramatów ludzkich.
Utworzenie kościoła grecko-katolickiego na ziemiach wschodniej I Rzeczypospolitej było zaplanowaną brutalną polską i papieską ingerencją w jedność kościoła prawosławnego.
Chłopską poddańczą ludność ruską magnateria i szlachta polska często Złotej Ordzie tatarskiej sprzedawała w niewolę za własne długi,lub dla zysku.Wtedy za ich przyzwoleniem buńczuki tatarskie paliły wsie,rozdzielali rodziny,zabijali tych niedołężnych,a zdrowych i w pełni sił dorosłych i dzieci iwywozili na targi niewolnicze przez Morze Czarne najpierw do Bahczyseraju na Krymie,a poźniej do Konstantynopola.
Często ztatarów wspomagali w tym niewolniczym ruskim procederze zagony polskich najemnych lisowczyków!
Z tego powodu(gnębienia ludności chłopskiej) wybuchały często powstania chłopskie i kozackie,a polska szlachta i kościół były na wschodnich rubieżach I Rzeczypospolitej wprost znienawidzone-o czym nie mówi oficjalna polska propaganda pseudo patriotyczna.
To właśnie z winy polskiej magnaterii i szlachty rozwinęło się zbiegostwo chłopów na stepy Ukrainy i Kubania i zaczęła się tworzyć tzw; kozaczyzna.
Dowiesz się też,że chłopi polscy powstańców styczniowych wydawali wojsku i policji carskiej,a rannych dobijali ,a później ograbiali na polach walki nie udzielając im żadnej pomocy.TO nie były wcale odosobnione przypadki.
Legiony Piłsudskiego po wejściu do Królestwa Polskiego były wrogo przyjmowane przez ludność polską,.nie witano tych żołnierzy kwiatami bo walczyli z Rosjanami(słowianami)po stronie germańskich Niemiec.
Dowiesz się też np,że mieszkańcy stolicy po początkowym poparciu powstania warszawskiego,kiedy to po długich tygodniach walk i nieszczęść otworzyli oczy, i zorientowali się że zostali oszukani,że to była gra polityczna mająca na celu zdobycie władzy zmienili zdanie i wrogo zaczęli traktować  powstańców.Nie chcieli im już w ogóle pomagać.Przy końcu powstania często dochodziło do sprzeczek,a nawet ofiar po obu stronach!
Dziwisz się?
A co mieli robić skoro obiecano im po kilku dniach walki wolność i pomoc aliantów zachodnich,a zamiast tego utracili mieszkania,dobytek całego życia, rodziców ,dzieci,mężów,żony którzy polegli lub zostali ciężko okaleczeni itd a obiecane zwycięstwo nie nastąpiło?Moja mama urodzona w roku 1919 jako podoficer AK uczestnik powstania została rozpoznana przez sąsiadów,którzy chcieli ją zlinczować bo obwoiniali ją o osobiste tragedie,które ich w powstaniu spotkały.
O TYM W MUZEUM POWSTANIA WARSZAWSKIEGIO JEDNAK SIE NIE DOWIESZ BO TO PRZECIEŻ NIEWDZIĘCZNY TEMAT,CHOĆ PRAWDZIWY!
ALE JAKI NIEPOPULARNY I NIEPATRIOTYCZNY-CO?
Tylko przypadek (wybuch niewypału)moją mamę uratował przed linczem sąsiadów,z którymi do wybuchu powstania dobrze żyła.Takich linczy na powstańcach warszawskich dokonanych przez mieszkańców stolicy było wiele przypadków- tylko o tym się nie mówi.
Mogłbym tu pisać wiele na ten temat.
Wielu też Polaków(o czym nie mówi oficjalna propaganda polityczna) chciało utworzyć polski rząd,który by współpracował z Niemcami tylko,że Hitler tego nie chciał w odrużnieniu np. od Stalina.Więc co z Hitlerem Polacy nie chcieli współpracować a ze Stalinem chcieli?
Głupie,naiwne i prostackie rozumowanie!
Człowieku naucz się najpierw prawdziwej,rzetelnej historii,a nie tej jaka ci jest wbijana codziennie przez polityczną pseudo patriotyczną propagandę to dopiero możesz ze mną na ten temat rozmawiać.
Kończąc dyskusję z tobą powturzę krótko jeszcze raz  - weż się do pracy,czyli do rzrtelnej nauki historii-tej prawdziwej.

Atraktor

norgg napisał/a:
Atraktor napisał/a:

Możliwe,że Ty i Arteuza macie rację i III wojna światowa wybuchnie w roku 2021,ja jednak optuję za rokiem 2030

Stawiam na rok 2019, nie 2021 smile Rok ten również spełnia kryteria z przepowiedni - podzielny na 3 i suma wg numerologi to też 3. Oprócz tego są inne przesłanki. W odróżnieniu od roku 2030, w roku 2019 Benedykt XVI będzie prawdopodobnie żył i będzie już starcem z przepowiedni, poza tym para rosyjskich przywódców ma do tego czasu szansę utrzymać się przy władzy i również "zagrać swoje role" z centurii.

Taliban właściwie już istnieje. W marcu 2009 Talibowie otrzymali zgodę od rządu Pakistanu na utworzenie własnej władzy sądowniczej w północnej części kraju. Można to uznać za zalążek Talibanu.

Historia kołem się toczy. Spójrzcie na przełom lat 70-tych i 80-tych w Afganistanie. Weszli Rosjanie i nie mieli większych problemów z opanowaniem dużej części kraju, dopóki nie znalazł się jeden człowiek - Ahmad Szah Masud, który był w stanie zjednoczyć wojujące z najeźdźcą plemiona. Od tego czasu rosyjska okupacja zaczęła się sypać.
Podobnie może byc i dzisiaj. Wystarczy jeden człowiek, na przykład Mahdi, by porwać za sobą tłumy. Uzbrojenie to nie problem. Magazyny pakistańskiej armii są pełne, poza tym każdy szanujący się Afgańczyk ma przynajmniej kałasznikowa.

I dlatego uważam, że nie potrzeba dziesiątków lat, by wydarzenia nabrały tempa.

Atraktorze - aktualne są dwa wydarzenia - wybory papieża (będzie prawdopobnie dwóch, w tym jeden emerytowany), oraz nieciekawa sytuacja na półwyspie koreańskim. Czy mógłbyś w nastepnym poście skoncentrować się na nich?

Twój wpis skłonił mnie do rejestracji na tym forum. Wydarzenia na świecie postępują w postępie geometrycznym. Zatem możesz mieć rację. Jestem jedynie wnikliwym amatorem, któremu oczy na świat zaczęły się nieco otwierać z końcem 2009 roku. Nie był nim Arteuza. Arteuza jednak poszerzył moją wiedzę.
Możesz mieć rację z rokiem 2019. Kilka lat temu, kiedy ze wzrokiem wlepionym w ekran monitora czytałem zapiski Arteuzy, pomijając niejednokrotnie uszczypliwe pod jego adresem uwagi, natknąłem się na jeden wpis forumowicza. Nie pamiętem jego nicka, ale powiedział on zarazem pytając Arteuzę, czy możliwy jest wybuch wojny wcześniej. Podał on datę również wcześniejszą, niż tą którą sugerował Arteuza. Był to jedynie jeden wpis tego internauty. Arteuza nie zgodził się z jego teorią, choć w zasadzie opierała się ona również na jego logice wywodów z grubsza rzecz ujmując.
Uważam, że abdykacja papieża może mieć rzeczywiście znaczenie pod względem już nadchodzących wydarzeń i to w najbliższym czasie. Pewne wydarzenie na płaszczyźnie ekonomicznej lub politycznej spowoduje moim zdaniem tzw. pierwszy nokaut gospodarki światowej. Ten w 2008 roku to jedynie rozgrzewka. To co potem nastąpi, będzie jedynie narastać jak wrzód. Ratzinger to człowiek skromny, dobry na czasy bez zawirowań. Wybór nowego papieża jest konieczny aby stado owieczek utrzymać w tzw. kupie. To musi być mocna osobowość. Nie sądzę by to był czarnoskóry papież. Bo tu chodzi o ratowanie tego co jest, a nie zdobywanie nowych wiernych.
Nigdy nie byłem za tym, aby wyznaczać konkretne daty. Uważam jednak że ta Formoza (Tajwan), który wedle Arteuzy ma być przyłączony do Chin w 2017 roku, będzie jednak wcześniej anektowana. Działania Korei o tym świadczą. Czas i mnogość w nim zdarzeń nie pozwala jednoznacznie określić daty wybuchu wojny. Jeśli Arteuza pisał, że UFO to ludzie z przyszłości, to czy nie jest też w ich interesie aby do takich wydarzeń doszło. Przecież stanowią oni jakby kontinuum wydarzeń w czasoprzestrzeni. Kim był zatem Nostradamus? Skąd posiadał on aż tak dalece sięgającą wiedzę o przyszłości. Jak człowiek żyjący w XVI wieku może wiedzieć o sprawach sięgających aż do 3797 roku? Czy jest to jedynie dar? A może my w świecie wielu cudów nie potrafimy spojrzeć na jego wiedzę z innej strony. Skąd on miał taką wiedzę? Jak on ją posiadł? Jaki był cel tego człowieka?
Reasumując, nie wnikając  w dalsze dywagacje, uważam że III wojna światowa rozpocznie się w przedziale lat 2016-2019, ze szczególnym wskazaniem na lata 2017-2018. Gdybym jednak miał iść na przekór sobie samemu, co do wyznaczania konkretnego roku to postawiłbym na rok 2018. Nie sądzę jednak, abyśmy dożywając tego roku mieli jeszcze ochotę i możliwość dokonywania wpisów na tym forum.