Cóż, suma sumarum od razu widać, że bez autorytetu jakim jest Atraktor dyskusja staje się jałowa, nie mówie że jesteśmy zbyt mało oczytani, bo każdy z nas ma swoje przemyślenia, ale on właśnie nadawał sens tej dyskusji.
Wątek ten tak naprawdę zaczął się w 2008 bądź 2009r, Arteuza przyciągnął czytających swoim niepowtarzalnym stylem i chociaż jest to tylko jak na razie political fiction to przyciąga bo któż z nas nie chciałby znać przyszłości? Przynajmniej w taki sposób aby coś zaplanować, uchronić siebie lub swoich bliskich przed katastrofą która ma nadejść.
I muszę wam powiedzieć że choć czytałem od deski do deski wypowiedzi Arteuzy oraz Atraktora to w żadnym wypadku nie uważam ich jako nieomylnych co do tego co się ma zdarzyć(zresztą oni sami to przyznali że się też mogą mylić). Sam Nostradamus nie był nieomylny, nie wierzę w to. Za to wierzę w istnienie Boga w naszym życiu i w to że ludzie mają niezliczoną ilość prawdopodobnych rozwiązań, tylko są przewidywalni i postępują wg schematów, jak myślicie, skąd te badania marketingowe zachowań konsumentów? Bo jesteśmy powtarzalni.
Jeśli istnieje więc takie coś jak prekognicja, to bazuje ona na ludzkiej tendencji do popełniania tych samych błędów. Ile razy Wielka Wojna miała być ostatnią jak mawiali ludzie o I wojnie światowej?
Po prostu politycy żyjący w tamtych czasach nie chcieli widzieć pewnych problemów i tak samo jest dzisiaj.
Nie chcemy, bądź nie możemy wszystkiego zobaczyć.
Jeśli nasz Stwórca dał spojrzeć Nostradamusowi co nas czeka, to właśnie po to żebyśmy się z tego czegoś nauczyli.
Abyśmy się wznieśli ponad swoje słabości.
Więc, obojętnie czy tutaj na tym forum czy na innym, Atraktorze, pamiętaj o tym że troli należy ignorować, chamstwo eliminować, ale dyskusja jeśli masz nam coś do przekazania powinna się toczyć dalej.