Witam chciałby się podzielić pewnymi, moimi spostrzeżeniami ponieważ dużo się mówi i analizuje obecną sytuację a mało patrzy wstecz. W 2008 r. Rosja zaatakowała Gruzję pod pretekstem ochrony Abchazji i Osetii ( były to dwa regiony separatystyczne ) i obecna sytuacja jest praktycznie identyczna. Patrząc na sytuacje ekonomiczną w tych regionach rodzi sie pytanie: po co Rosja się pcha na Ukrainę? No chyba że tak na prawdę chodzi o Odessę bo to już jest już jakaś zdobycz...a ludność tam także jak i na Krymie w większości rosyjska a w dodatku za sowietów Odessa była perłą w imperium rosyjskim. I mówi się również o zagrożeniu dla Polski chodź jak by nie patrzyć to Rosja konsekwentnie przejmuje coraz to większe połacie terenu nad morzem czarnym co w zasadzie jest bardziej niebezpieczne dla Rumunii i reszty... i tuż zaraz obok mamy Naddnieprze, Gagauzję także rejony autonomiczne... a jednocześnie po drugiej stronie Europy w 2010r. gdy świat huczy o Kaczyńskim, Rosja i Niemcy dogadują się w sprawie Nord Stream i w 2012r. gaz już sobie elegancko płynie... Od upadku komuny masowo ograniczana jest liczba górników i wydobycie węgla, i nie to że kogoś bronie tylko, że do 2020r. Polska ma zaprzestać ogrzewania węglem i drzewem i w tedy co? no gaz i ropa proszę państwa, tak ta "czerwona" rosyjska... no tak i przecież piecyk nowy musi się znaleźć a więc "najlepszy" niemiecki bo dużego wyboru wśród rodzimych nie ma za bardzo. A i jeszcze bym zapomniał bo przecież dopłaty mają dać tylko szkoda że najpierw podatki na to ściągną...