Moritz po powrocie z Bliskiego Wschodu duraczy dalej:
Szef rządu przyznał, że treść nowelizacji ustawy o IPN może ulec zmianie. - Być może nastąpi pewne doprecyzowanie niektórych zapisów - powiedział. Ujawnił też, że Polska postanowiła postawić w najbliższym czasie na "pozytywne i cierpliwe komunikowanie".
W czwartek prezydent Andrzej Duda skierował nowelizację ustawy o IPN do Trybunału Konstytucyjnego. Premier Mateusz Morawiecki w rozmowie z radiową Jedynką powiedział, że "jeżeli będzie taka konieczność i TK tak uzna, to być może nastąpi pewne doprecyzowanie niektórych zapisów". Jednocześnie dodał, że Polska i Izrael "będą się coraz lepiej rozumieli".
Szef rządu stwierdził też, że chce, by "partnerzy, przyjaciele czy nawet nie do końca przyjaciele, a ludzie, nie obawiali się, że będzie zagrożona swoboda wypowiedzi czy swoboda działań artystycznych". - Niczego takiego tutaj nie mieliśmy na myśli - zaznaczył premier.
Dodał, że "po lekturze liberalnych gazet, które dotąd atakowały rząd" jest coraz bardziej przekonany, że problem relacji polsko-izraelskich został "zgłębiony i przyswojony przez część elit izraelskich".
PR
"swoboda artystyczna" i "elity izraelskie"