Dla tych, którzy lubia wiedzieć, skąd co się wzięło...
„Rasista” - słowo wymyślone przez Leona Trockiego. Trocki pisał:"Słowianofile, mesjaniści zacofania, oparli swoją filozofię na założeniu, że naród rosyjski i jego kościół są demokratyczni na wskroś, podczas gdy oficjalna Rosja jest niemiecką biurokracją narzuconą im przez Piotra Wielkiego. Mark wypowiedział się na ten temat: „W ten sam sposób germańskie osły obwiniały Francuzów za despotyzm Fryderyka Drugiego, tak jakby zacofani niewolnicy nie zawsze potrzebowali cywilizowanych niewolników, aby ich szkolić”. Ten krótki komentarz całkowicie kończy nie tylko starą filozofię słowianofilów, ale także najnowsze objawienia „rasistów”."
Słowianofile, do których nawiązał Trocki, historycznie byli grupą tradycjonalistycznych Słowian, którzy bardzo cenili swoją rodzimą kulturę i sposób życia i chcieli ją chronić. Z drugiej strony Trocki widział ich i innych, takich jak oni, jako przeszkodę w jego internacjonalistycznych komunistycznych planach wobec świata. Ten człowiek nie przejmował słowiańskimi Rosjanami, którym podobno służył. Dla niego słowianofile, tj. Słowianie, którzy popełnili „zbrodnię” polegającą na miłości własnego narodu i usiłowaniu ochrony swoich tradycyjnych zwyczajów, byli po prostu „zacofani”, a inni tacy jak oni byli po prostu „rasistami”. Jedyną zmianą w tym słowie, od czasu jego koncepcji z 1930 r. (poza tym, że marksiści doskonalili sztukę osiągania swoich celów przy mniejszym rozlewie krwi) to ostrze i jego cel, które zostały rozszerzone i przeniesione ze Słowian - którzy nie podporządkują się marksistowskiemu internacjonalistycznemu planowi wykorzenienia i zniszczenia ich kultury i tradycyjnego stylu życia - na wszystkich białych ludzi, Słowian lub innym, którzy nie poddają się temu samemu marksistowskiemu planowi. Także ci, którzy uzbroili się w to słowo, poszerzyli swoje grono - z garstki komunistów na cały liberalny i neokonserwatywny establishment w narodach na całym świecie..."
https://redice.tv/news/racist-a-word-in 1v7GSZLzjE
Lejba Dawidowicz Bronsztejn - parch i wszystko jasne. Słowianie to dla nich goje, więc nie będą się identyfikować z bydłem.
Tak swoją drogą, kiedy naprawdę otworzy się oczy, to nie ma już dla nich ukrycia, choćby nie wiem jak się kamuflowali, zmieniali nazwiska, rodowody i tak ,,cuchną czosnkiem''. PO OWOCACH ICH POZNACIE.