26.11 podczas poobiedniej drzemki mialem taki oto sen? widzenie? marzenie? Z powierzchni ktora byla ciemnym kurzem, pylem powstal orzel bialy, ktory byl przykurzony ale, ktory strzepnal skrzydlami kurz czym zrobil chmure ciemnego kurzu ale otrzepal sie i wzbil sie do lotu w niebo. Jak tylko oderwal sie od podloza stawal sie coraz bardziej bialy, az po chwili stal sie swietliscie bialy ale dopiero rozpoczal swoje wzbijanie sie w niebo, a juz promienil sie w swojej bieli. I wtedy przebudzlem sie i mysle ze tak sie stalo tego dnia!

to moze byc tez czas ze Polska powstanie i rozliczy w koncu zdrajcow. To bedzie poczatek ich konca... i oby nareszcie. Przegnac to na cztery wiatry i to tak jak stoja w danej chwili czyli w przyslowiowych skarpetach, bo wszyscy oni niczego nie zarobili uczciwie tylko...i bez prawa powrotu do Polski w przeciwnym razie otrzymal by kare dozywocia. to tak na przyklad.

wszyscy piszecie ze...nastanie general dyktator,...chwila, chwila! Jezeli ma zdrajcow i ich dzieci wygnac z Polski, przyczynic sie do odrodzenia Polski, wprowadzic nowe lepsze prawa, i ,,wyeksponowac'' Polske na gospodarcze i Polityczne mocarstwo - to czy to nie bedzie general patriota. Choc osobiscie i nie na to czekam raczej na jakis przewrot geopolityczny calego Polskiego narodu ktory sprawi ze ludzie beda wracac do Polski. Wystarczy posluchac dzis ludzi na ulicy, brak zadowolenia i ogolna chec przemian.