Zawył syjonistyczny-chazaro-mongoł
Prezydent Rosji Władimir Putin oświadczył w wywiadzie dla telewizji NBC, że byłby gotów do naprawy relacji z Waszyngtonem i wierzy, że prezydent Donald Trump również by tego chciał. Po raz kolejny zaprzeczył, by Kreml ingerował w wybory w USA. Władimir Putin zasugerował jednocześnie, że być może za ingerencją stoją obywatele reprezentujący jakąś inną narodowość. Jako przykład podał m.in. Żydów, co nie spodobało się Unii Syjonistycznej - podaje "Haaretz".
Władimir Putin kontynuował swoją odpowiedź na pytanie. Rosyjski przywódca zasugerował, że może inne narodowości miały coś wspólnego z ingerencją w wybory - podaje "Haaretz".
- Może to nie byli Rosjanie, ale Ukraińcy, Tatarzy lub Żydzi, ale z rosyjskim obywatelstwem, które również należy sprawdzić. Może mają podwójne obywatelstwo, a może USA zapłaciły im za to? Skąd możemy to wiedzieć? Ja nie wiem - zastanawiał się Władimir Putin.
Wypowiedź prezydenta Rosji nie spodobała się Unii Syjonistycznej, która oczekuje od izraelskiego rządu potępienia słów Putina. Członkowie organizacji stwierdzili, że "jeśli Izrael nie będzie bronił narodu żydowskiego, nikt nie będzie". - Moze Żydzi mieszali się do wyborów w USA, może Żydzi rządzą światem, może Żydzi mordowali Żydów w Polsce - wszystkie te rozszczenia mają jedną podstawową przyczynę - nienawiść do Żydów - powiedziała Ksenia Svetlova z Unii Syjonistycznej.
ne,ne ,ne ,to ne przechodzi do żadna rubryka ,mądrzejsze jest nie wspomnieć o tem,to wcale,wcale nie jest podobne
Szalom Dow Ber Stambler Pamiętaj,że śledzi cię Sztuczna Inteligencja Komputer Bestia 666 z Belgii