Temat: Wierzyć/nie wierzyć - Jezus Chrystus

Zastanawia mnie dlaczego ludzie wierzą w Boga... człowiek ma miec ponoć duszę, która po śmierci trafia do piekła, czyśca bądź nieba. Gdy na zdrowy rozum się zastanowić, to wydaje się to kompletną bzdurą. Bo niby gdzie to piekło, czyściec i niebo jest? W której dokładnie części Wszechświata, bo na pewno nie w Układzie Słonecznym. Poza tym jakby ta dusza miała wyglądać ... czy ma kształt ciała tylko jest przezroczysta, czy może to okrąg świetlny o 40 cm średnicy... Poza tym wiadomo jak ktoś ma porażenie mózgowe to czasem niewyraźnie mówi, często ciężko nawiązac z nim kontakt (patrz reklamy dzieci Fundacji na które czasem wysyłamy smsa), tak więc to co czujemy, to że mamy świadomość własnego ja jest ściśle powiązane z naszym mózgiem w zależności jak funkcjonuje. Więc jeżeli człowiek umiera, mózg przestaje pracować to dusza, która rzekomo wydobywa się z ciała, w jaki sposób miałaby mieć świadomość własnego ja, skoro dziecko z porażeniem mózgowym nie dokońca ma... Druga sprawa niedawno naukowcy zbadali, że to że ludzie którzy przeżyli śmierć kliniczną i wróciwszy opowiadali o unoszeniu się nad własnym ciałem, tunelu ze światełkiem, jest spowodowane iskrą magnetyczną w mózgu, takim jakby rozładowywaniem, które może pobudzać możliwości w nim drzemiące...coś jak kondensator, który gdy przerwiemy obwód z prądem dopływającym do niego ma jeszcze zdolność przewodzenia, panuje na nim jakieś napięcie elektryczne przez jakiś czas. Potem dopiero przestaje mieć moc.
Inna sprawa to msze za zmarłych. Zastanawia mnie czy księża wierzą w to, że to pomoże zmarłym, czy dla nich to czysty biznes. Podobnie jest z chodzeniem po kolędzie. Jak to się śmiesznie nazywa... Wiadomo przecież, że o kasę chodzi a nie o święcenie mieszkania. Podobnie można by rzec i z ofiarą na tacę z tym, że tutaj księża przez godzinę się produkują, więc należy im się za to coś od ludzi którzy przyszli, patrzą na to przedstawienie, czasem zjedzą opłatek...
Kolejna sprawa to czemu Jehowi, Muzułmanie, Mormoni i inni wierni wszelkich religii, którzy za życia byli dobrymi ludźmi tylko dlatego, że się nie spowiadali, nie chodzili co niedzielę i święta do Kościoła, nie przyjmowali Komunii Św. mieliby tylko dlatego iść do piekła? Umarli z grzechem ciężkim według nauk chrzescijańskich...więc powinni pójść do piekła...chociaż na zdrowy rozum patrząc na to, przy założeniu że byli dobrymi ludźmi, nie zasłużyli...
Czy Jezus Chrystus naprawdę był Synem Bożym? Moim zdaniem jeżeli istniał to był to jakiś dobry, pomocny ludziom człowiek, może także dusza towarzystwa która umiała zjednać i przyciągnąć ludzi do siebie. Być może niesłusznie go oceniamy Bogiem...Przejawia za to m.in. fakt, że jego matka była dziewicą... Wyobraźcie sobie jak niby matka ma być dziewicą? Wyobraźcie sobie jak niby gość miałby zmartwychwstać, czyli gdzie jego ciało znikło, bo nie rozpadło się w powietrzu... Skoro w takich rzeczach są nieprawdy to i cała biblia może być grubymi nićmi szyta. Raczej był to jakiś dobry człowiek coś jak Jan Paweł II. Wiadomo po śmierci zawsze wyolbrzymiamy zmarłych (patrz ś.p. Kaczyński, Jan Paweł II - raczej wątpię by robił jakieś cuda, po prostu by nadzwyczajnym, dobrym człowiekiem i pewnie też podobnie jest z Jezusem Chrystusem).
Ja nie wierzę, moim zdaniem po śmierci jest to co przed czyli nic. Zadaj pytanie ojcu gdy miał 15 lat by ci opowiedział jakąś historię i pomyśl sobie, gdzie ja wtedy byłem jak mój ojciec to przeżywal...otóż nie było Ciebie, tak jak i nie będzie Cię po śmierci...proste. Niemniej dobrze że religie istnieją, bo wprowadzają jakies zasady do życia, chociaż śmieszne to jak ktoś przez całe życie sobie odmawia czegoś czy traci 2 godziny w niedzielę na mszę a potem czeka go taki sam los jak tego co nie wierzył, czyli śmierć i nicość jak przed narodzinami:)
Do tego by przestać wierzyć w Boga też trzeba dojrzeć, bo wiadomo łatwiej wierzyć, lepsze samopoczucie jak sie umiera, bo wtedy człowiek ma nadzieję, że gdzieśtam jeszcze idzie, i dla rodziny eż łatwiej przeżyć śmierć bliskiego, bo wierzą że gdzieśtam zmarły idzie... No ale prawda jest taka że nic nie ma i to jest przykre, że ludzie żyją karmieni kłamstwem i bzdurami o wyimaginowanym Królestwie Niebieskim.

Ostatnio edytowany przez bethoven (2010-06-03 02:18:47)

2

Odp: Wierzyć/nie wierzyć - Jezus Chrystus

wiarę wymyślono w dwóch celach :

biednym i prostym dawała nadzieję
bogatym i "oświeconym" pomagała trzymać w ryzach wierzący motłoch.

si vis pacem, para bellum.

3

Odp: Wierzyć/nie wierzyć - Jezus Chrystus

Zawsze mnie nurtowało pytanie"Dlaczego ja to ja?". Mam ciało, dusze ale gdy umieram to umiera ciało a co z dusza?
Umierasz, zamykasz oczy po raz ostatni i co dalej? Tracisz świadomość, przestajesz myśleć... mnie to najbardziej nurtuje.

A ja myślę, że całe zło tego świata bierze się z myślenia. Zwłaszcza w wykonaniu ludzi całkiem ku temu nie mających predyspozycji.

4

Odp: Wierzyć/nie wierzyć - Jezus Chrystus

Geo-Woman napisał/a:

Zawsze mnie nurtowało pytanie"Dlaczego ja to ja?". Mam ciało, dusze ale gdy umieram to umiera ciało a co z dusza?
Umierasz, zamykasz oczy po raz ostatni i co dalej? Tracisz świadomość, przestajesz myśleć... mnie to najbardziej nurtuje.

Tylko jak zobaczysz światło w tunelu, pamiętaj nie idź w tamtym kierunku, to może być zbliżający się pociąg metra. tongue

si vis pacem, para bellum.

5

Odp: Wierzyć/nie wierzyć - Jezus Chrystus

Odpowiedz dla  bethoven ...
To co tam wypisujesz świadczy o twoim totalnym niedoinformowaniu , twoja wiedza zatrzymała się na katechizmie z pierwszej klasy podstawówki . Nie będę się rozpisywał ale kilka faktów -
- ludzie NIE mają duszy ... ludzie SĄ duszą żyjącą i jako tacy [ taka ] po śmierci spoczywamy w grobie i dopiero na sąd ostateczny zostajemy wskrzeszeni i osądzeni zgodnie z tym jacy byliśmy za życia [ w skrócie tak to wygląda ]
-NIE ma czyśćca [ to wymysł papieży ] a po ''końcu świata'' [ celowo w cudzysłowu ] będziemy dalej żyć na ziemi tej samej fizycznie ale innej '' duchowo ''[ ma się rozumieć nie wszyscy ] a cześć wybranych zamieszka z Panem w '' niebie '' [ nie mylić z chmurami ] raczej coś w wszechświecie .Nasz rozum i sposób pojmowania jest zbyt ograniczony aby to w tej chwili zrozumieć , to tak jak by tłumaczyć np. prostemu mieszkańcowi Sparty zasady działania TV . Niby dla nas kecz dziecinnie prosta ale dla niego coś niepojętego [ niemożliwego ] a jednak całkowicie realnego . I naprawdę nie wypowiadaj się w sprawach o których NIE masz bladego pojęcia ...

6

Odp: Wierzyć/nie wierzyć - Jezus Chrystus

odp: bethoven

Zgadzam sie z toba 99.99%
Wogole sposob w ktory to napisales jest niesamowity, posuwasz mysli logiczne.
mam 17 lat, i juz od 2 lat mysle dzien w dzien w ten sposob jak to piszesz doslownie tak samo: lecz dodam cos, i powinienes sie zgdodzic z tym: brakuje ci 0.1% ~z tym co piszesz ~a jesli nie jest tak? bo jedyny sposob by wiedziec w 100% jest po naszej smierci...

7

Odp: Wierzyć/nie wierzyć - Jezus Chrystus

Księża nie są wierzący... smile Taki za młodu zobaczył jakim samochodem wyjeżdża proboszcz z bramy i też został księdzem.
A ja mam już za sobą filozofowanie na zdrowy rozsądek, nauka o bogu dowiodła (nie? http://www.google.plwłaściwie nie mam czasu tłumaczyć o co mi chodzi) , no.. ale chodzi mi o to że nie zgadzam się z rozumowaniem w temacie bo na zdrowy rozsądek mi wychodzi co innego i jakoś nie umiem wczuć się o co chodzi w takim rozumowaniu, że dziwne... a co w tym dziwnego... i tak uważam że nigdy nic nie wiadomo, w głębszym sensie taka moja zasada big_smile

8

Odp: Wierzyć/nie wierzyć - Jezus Chrystus

bethoven napisał/a:

Zastanawia mnie dlaczego ludzie wierzą w Boga... człowiek ma miec ponoć duszę, która po śmierci trafia do piekła, czyśca bądź nieba. Gdy na zdrowy rozum się zastanowić, to wydaje się to kompletną bzdurą. Bo niby gdzie to piekło, czyściec i niebo jest? W której dokładnie części Wszechświata, bo na pewno nie w Układzie Słonecznym. Poza tym jakby ta dusza miała wyglądać ... czy ma kształt ciała tylko jest przezroczysta, czy może to okrąg świetlny o 40 cm średnicy... Poza tym wiadomo jak ktoś ma porażenie mózgowe to czasem niewyraźnie mówi, często ciężko nawiązac z nim kontakt (patrz reklamy dzieci Fundacji na które czasem wysyłamy smsa), tak więc to co czujemy, to że mamy świadomość własnego ja jest ściśle powiązane z naszym mózgiem w zależności jak funkcjonuje. Więc jeżeli człowiek umiera, mózg przestaje pracować to dusza, która rzekomo wydobywa się z ciała, w jaki sposób miałaby mieć świadomość własnego ja, skoro dziecko z porażeniem mózgowym nie dokońca ma... Druga sprawa niedawno naukowcy zbadali, że to że ludzie którzy przeżyli śmierć kliniczną i wróciwszy opowiadali o unoszeniu się nad własnym ciałem, tunelu ze światełkiem, jest spowodowane iskrą magnetyczną w mózgu, takim jakby rozładowywaniem, które może pobudzać możliwości w nim drzemiące...coś jak kondensator, który gdy przerwiemy obwód z prądem dopływającym do niego ma jeszcze zdolność przewodzenia, panuje na nim jakieś napięcie elektryczne przez jakiś czas. Potem dopiero przestaje mieć moc.
Inna sprawa to msze za zmarłych. Zastanawia mnie czy księża wierzą w to, że to pomoże zmarłym, czy dla nich to czysty biznes. Podobnie jest z chodzeniem po kolędzie. Jak to się śmiesznie nazywa... Wiadomo przecież, że o kasę chodzi a nie o święcenie mieszkania. Podobnie można by rzec i z ofiarą na tacę z tym, że tutaj księża przez godzinę się produkują, więc należy im się za to coś od ludzi którzy przyszli, patrzą na to przedstawienie, czasem zjedzą opłatek...
Kolejna sprawa to czemu Jehowi, Muzułmanie, Mormoni i inni wierni wszelkich religii, którzy za życia byli dobrymi ludźmi tylko dlatego, że się nie spowiadali, nie chodzili co niedzielę i święta do Kościoła, nie przyjmowali Komunii Św. mieliby tylko dlatego iść do piekła? Umarli z grzechem ciężkim według nauk chrzescijańskich...więc powinni pójść do piekła...chociaż na zdrowy rozum patrząc na to, przy założeniu że byli dobrymi ludźmi, nie zasłużyli...
Czy Jezus Chrystus naprawdę był Synem Bożym? Moim zdaniem jeżeli istniał to był to jakiś dobry, pomocny ludziom człowiek, może także dusza towarzystwa która umiała zjednać i przyciągnąć ludzi do siebie. Być może niesłusznie go oceniamy Bogiem...Przejawia za to m.in. fakt, że jego matka była dziewicą... Wyobraźcie sobie jak niby matka ma być dziewicą? Wyobraźcie sobie jak niby gość miałby zmartwychwstać, czyli gdzie jego ciało znikło, bo nie rozpadło się w powietrzu... Skoro w takich rzeczach są nieprawdy to i cała biblia może być grubymi nićmi szyta. Raczej był to jakiś dobry człowiek coś jak Jan Paweł II. Wiadomo po śmierci zawsze wyolbrzymiamy zmarłych (patrz ś.p. Kaczyński, Jan Paweł II - raczej wątpię by robił jakieś cuda, po prostu by nadzwyczajnym, dobrym człowiekiem i pewnie też podobnie jest z Jezusem Chrystusem).
Ja nie wierzę, moim zdaniem po śmierci jest to co przed czyli nic. Zadaj pytanie ojcu gdy miał 15 lat by ci opowiedział jakąś historię i pomyśl sobie, gdzie ja wtedy byłem jak mój ojciec to przeżywal...otóż nie było Ciebie, tak jak i nie będzie Cię po śmierci...proste. Niemniej dobrze że religie istnieją, bo wprowadzają jakies zasady do życia, chociaż śmieszne to jak ktoś przez całe życie sobie odmawia czegoś czy traci 2 godziny w niedzielę na mszę a potem czeka go taki sam los jak tego co nie wierzył, czyli śmierć i nicość jak przed narodzinami:)
Do tego by przestać wierzyć w Boga też trzeba dojrzeć, bo wiadomo łatwiej wierzyć, lepsze samopoczucie jak sie umiera, bo wtedy człowiek ma nadzieję, że gdzieśtam jeszcze idzie, i dla rodziny eż łatwiej przeżyć śmierć bliskiego, bo wierzą że gdzieśtam zmarły idzie... No ale prawda jest taka że nic nie ma i to jest przykre, że ludzie żyją karmieni kłamstwem i bzdurami o wyimaginowanym Królestwie Niebieskim.


całkiem fajna filozofia, podoba mi sie.troche to ponure ,ze umieramy i nie mamy o tym świadomosci sad
chociaz w to do końca nie moge uwierzyć,gdyz nasuwaja sie pytania.
czy móżg jest tak doskonałym organem ,ze tworzy iluzje zycia? bo skoro nie ma duszy to co nami kieruje jak nie mózg.
czesto jest tez tak ,że tracimy świadomość w snie , w znieczuleniu ogólnym itd.... to tez nasuwa sie pytanie ,czy wtedy jest stan podobny do stanu po smierci,gdyz przy takim działaniu również"wyłaczamy' mózg.
Kiedyś ogladalem taki fajny programik na you tubie i mówili tam,ze życie jest bytem przemieszczajacym sie po wszechswiecie. Byt ten trafia w ciało i o to jesteśmy ludzmi. to tak w max. uproszczeniu.
Szukac sensu życia czy tez zastanawiac sie nad innymi sprawami jest bezcelowe, moim zdaniem architekt wszechświata tez nie wiedział do końca jak to wszystko bedzie funkcjonować.
Od dłuższego czasu interesuję sie kosmologia . Powiem tak im wiecej sie dowiaduję tym bardziej mnie to wszystko zdumiewa. Kwestia powstania wszechswiata, i tym podobne sprawy sa niepojete w naszych czasach. Wydaje mi sie ,ze to wszystko ma ze soba duzo wspólnego. Przeciez dzieki "big bang" istniejemy, istnieje równiez dzieki temu wszystko co jestesmy w stanie zaobserwowac wlasnymi zmysłami i nie tylko:) Temat jest jak rzeka ale póki co to wszystko, pewnie jeszcze popiszemy

"Najbardziej zapaleni obrońcy jakiejś nauki, ci, którzy nie zniosą najmniejszego krzywego spojrzenia na nią, to zwykle tacy, którzy w dyscyplinie tej niezbyt daleko zaszli i w skrytości zdają sobie z tego sprawę. "

9

Odp: Wierzyć/nie wierzyć - Jezus Chrystus

Ludzie to wszystko chcieliby mieć podane na tacy. Jesteśmy strasznie próżni, bo jeśli nasz rozum nie potrafi czegoś ogarnąć to jest to złe i najlepiej żeby nie istniało, "to nie zostało potwierdzone naukowo" - syndrom naukowca.
Niewierny Tomasz (jeden z apostołów Jezusa) również nie uwierzył w zmartwychwstanie Chrystusa dopóki nie zobaczył Go na własne oczy żywego.
Ktoś napisał na forum, że jeśli ktoś jest Jehowym lub muzułmaninem, a jest dobrym człowiekiem to pójdzie do piekła, TO NIE  PRAWDA. Bóg kocha każdego człowieka, lecz nie każdy otrzymał łaskę poznania GO i to nie znaczy, że pójdzie do piekła. Ludzie nie zawsze mają okazję aby spotkać Boga w swoim życiu, czasem wynika to z ich pochodzenia, a czasem z okoliczności w jakich żyją. Bóg jest Sędzią Sprawiedliwym, który za dobre wynagradza, a za złe każe, dlatego jeśli jesteś dobrym człowiekiem to również możesz być zbawionym. Jeśli dobrze przyjrzycie się treści Dekalogu, to zauważycie, że w wielu punktach pokrywa się on z zasadami etyki, które obowiązują przecież również niewierzących. Kolejna sprawa to dusza, a ma ją każdy człowiek i to odróżnia nas od innych istot żywych. Duszę trudno jest określić jednym słowem, ale jest to coś nieśmiertelnego, jest to nasz dar od Pana Boga, który powinniśmy pielęgnować, tak jak serce. Po śmierci, nasze ciała fizycznie spoczną w grobach, lecz nasze dusze pójdą do nieba smile. Na koniec tylko dodam coś w obronie księży, naprawdę nie wszyscy są tacy źli, tak jak nie wszystkie rude są fałszywe a blondynki głupie tongue Poznajmy trochę ludzi zanim ich ocenimy, nie kierujmy się stereotypami, które co raz częściej rządzą naszym światem.

10

Odp: Wierzyć/nie wierzyć - Jezus Chrystus

Ania napisał/a:

Ludzie to wszystko chcieliby mieć podane na tacy. Jesteśmy strasznie próżni, bo jeśli nasz rozum nie potrafi czegoś ogarnąć to jest to złe i najlepiej żeby nie istniało, "to nie zostało potwierdzone naukowo" - syndrom naukowca.
Niewierny Tomasz (jeden z apostołów Jezusa) również nie uwierzył w zmartwychwstanie Chrystusa dopóki nie zobaczył Go na własne oczy żywego.
Ktoś napisał na forum, że jeśli ktoś jest Jehowym lub muzułmaninem, a jest dobrym człowiekiem to pójdzie do piekła, TO NIE  PRAWDA. Bóg kocha każdego człowieka, lecz nie każdy otrzymał łaskę poznania GO i to nie znaczy, że pójdzie do piekła. Ludzie nie zawsze mają okazję aby spotkać Boga w swoim życiu, czasem wynika to z ich pochodzenia, a czasem z okoliczności w jakich żyją. Bóg jest Sędzią Sprawiedliwym, który za dobre wynagradza, a za złe każe, dlatego jeśli jesteś dobrym człowiekiem to również możesz być zbawionym. Jeśli dobrze przyjrzycie się treści Dekalogu, to zauważycie, że w wielu punktach pokrywa się on z zasadami etyki, które obowiązują przecież również niewierzących. Kolejna sprawa to dusza, a ma ją każdy człowiek i to odróżnia nas od innych istot żywych. Duszę trudno jest określić jednym słowem, ale jest to coś nieśmiertelnego, jest to nasz dar od Pana Boga, który powinniśmy pielęgnować, tak jak serce. Po śmierci, nasze ciała fizycznie spoczną w grobach, lecz nasze dusze pójdą do nieba smile. Na koniec tylko dodam coś w obronie księży, naprawdę nie wszyscy są tacy źli, tak jak nie wszystkie rude są fałszywe a blondynki głupie tongue Poznajmy trochę ludzi zanim ich ocenimy, nie kierujmy się stereotypami, które co raz częściej rządzą naszym światem.

jehowi to nie wyznanie, tylko sekta. sekta zboczeńców i popierdoleńców,  która nie dopuszcza transplantacji i przetaczania płynów w celu ratowania życia.

si vis pacem, para bellum.

11

Odp: Wierzyć/nie wierzyć - Jezus Chrystus

oj...Beket ,cos sie tak najeżył:) to nie w twoim stylu:),pozdro

"Najbardziej zapaleni obrońcy jakiejś nauki, ci, którzy nie zniosą najmniejszego krzywego spojrzenia na nią, to zwykle tacy, którzy w dyscyplinie tej niezbyt daleko zaszli i w skrytości zdają sobie z tego sprawę. "

12

Odp: Wierzyć/nie wierzyć - Jezus Chrystus

Beket napisał/a:

jehowi to nie wyznanie, tylko sekta. sekta zboczeńców i popierdoleńców,  która nie dopuszcza transplantacji i przetaczania płynów w celu ratowania życia.

W dodatku jako argumentu na "przegadanie" używają zmanipulowanej translacji Pisma.


A teraz w związku z tematem:

Jezus pojawia się w wielu pismach, w róznych religiach, więc jestem skłonna przyznać, że jest postacią historyczną. Problem pojawia się w kwestii przyporządkowania go do kategorii - Bóg, Człowiek, Bóg-Człowiek... interpretacji cała masa.

pierce napisał/a:

- ludzie NIE mają duszy ... ludzie SĄ duszą żyjącą i jako tacy [ taka ] po śmierci spoczywamy w grobie i dopiero na sąd ostateczny zostajemy wskrzeszeni i osądzeni zgodnie z tym jacy byliśmy za życia [ w skrócie tak to wygląda ]

Ciśniesz rozmówce powyżej swojej wypowiedzi, że zatrzymał sie na katechezie w 1 kl SP, a sam chwalisz się pseudoreligijnym pseudostudiowaniem Słowa.  Kto, gdzie i kiedy powiedział o tym, co zacytowałam? Skad domniemanie, że cały człowiek, to żyjąca dusza? Jak dam się skremować, to powstane jako popiół, a nie jako człowiek, bo tak zostałam złożona w grobie? Zastanów się nad sensem, bo łatwo podważyć Twoje słowa, pierce. Człowiek wg Słowa, to Ciało i Duch. A nie Zmaterializowana dusza. Wiesz, że dzwoni, ale nie wiesz w którym kościele wink Zgadzam się oczywiście, że obraz Biblii jest metaforyczny, ale zdecyduj się, czy warto tą metaforyczność zamieniać w obraz łątwy do pochwycenia przez rozum, nawet jako bajkę SF.

pierce napisał/a:

I naprawdę nie wypowiadaj się w sprawach o których NIE masz bladego pojęcia ...

Dobrze, że Ty masz złote i nas oświecasz wink

"Tylko dwie rzeczy są nieskończone: Wszechświat oraz ludzka głupota, choć nie jestem pewien co do tej pierwszej."

Albert Einstein

13

Odp: Wierzyć/nie wierzyć - Jezus Chrystus

Nie czytacie Biblii a chcecie dyskutować .Zobaczcie jaką Biblią posługują się Jehowi a dopiero zabierajcie głos.Bo taka dyskusja to nie żadna dyskusja to tylko bełkot i prowokuje do kłótni.Jak można zrozumieć Boga nie mając go w sobie.Przecież to że żyjemy jest dowodem na to ,że istnieje Bóg.To on podtrzymuje nas przy życiu.Jeżeli Bóg opuści ciało wtedy ciało jest bezwładne.Żaden robot nie będzie sprawny gdy zabraknie energii.Tak samo gdy nam zabraknie wewnętrznej energii to też będziemy podobni do zużytego robota.I tą energią która nas podtrzymuje przy życiu jest Bóg.W czasie śmierci klinicznej ludzie opowiadają ,że unoszą się i widzą swoje ciało oraz wszystko naokoło.Czy wasze mózgi tak ciężko pracują aby pojąć ,że to duch widzi a nie ciało.To duch poprzez nasz mózg uczy się otaczającego świata tak samo jak my korzystamy z komputera.Komputer jest do tej pory sprawny do póki da się na nim pracować.Jak się zepsuje to odłączamy go od sieci i wyrzucamy na śmietnik.Tak samo z człowiekiem ,kiedy człowiek zepsuje się to duch opuszcza go , bo nie da się go już naprawić ,bo jeśli się da , to my nazywamy to śmiercią kliniczną.W Biblii jest wyraźnie napisane , że Bóg stworzył człowieka na podobieństwo Boga.Czy ciało jest boskie ,czy duch jest Boski.Ciało to tylko pierwiastki ,które z biegiem lat rozpadają się ,ale mózg steruje tak abyśmy szybko się nie zestarzeli.Natomiast mózgiem steruje duch.To jest duch Boży.On znajduje się w każdym żyjącym zwierzęciu , w każdym ptaku , w każdej bakterii ,w każdej rybie i każdym ptaku.I o tym pisze w Biblii , tylko trzeba to znaleźć i zrozumieć.Mówi o tym fragment :

OBJAWIENIE ŚW. JANA 4 werset 7

tutaj lew jest symbolem wszystkich zwierząt.
cielec to symbol zwierząt nieczystych
człowiek jest symbolem człowieka
natomiast orzeł jest symbolem stworzeń latających

ten werset mówi nam iż na sąd przyszły wszystkie stworzenia , a więc w każdym stworzeniu jest duch Boży.

14

Odp: Wierzyć/nie wierzyć - Jezus Chrystus

a ja z tym wszystkim zgadzam sie z michalleszem. tez sadze ze dusza jest zawsze mloda a to nasze cialo sie sciera palimy, cpamy pijemy stresy raki zawaly i inne scierwa kalecza nasze cialo. ale dusza jest zawsze taka sama . czlowiek jest postacia rozumna ktora ma swoje wewnetrzne ja ! nie macie tak ze kiedy macie jakis klopot problem cokolwiek cos wam w srodku podpowiada zrob to zrob tak ???? albo sama reklama serce i rozum ?? rozum to cialo a serce to przenosnia oznacza nasza dusze .. i ile razy wlasnie to serce wygralo ??? smile))





a religia to bzdura, jedna dusza jedno myslenie, mozna do usranej sierci polenizowac czy Bog istenieje czy nie, o Jezusie nie wspomne i o naszej jedynej dziewicy ;p

Tylko Falubaz !!!

15

Odp: Wierzyć/nie wierzyć - Jezus Chrystus

do bethovena:
1.Dusza jest stworzona dla ciało, a ciało dla duszy. Tylko razem tworzą życie ziemskie. Dusza jest nieśmiertelna, a ciało nie. Niebo, piekło, czyściec to pojęcia bez określenia miejsca. One istnieją duchowo. Nie można powiedzieć, że gdzieś są. Niestety ludzki rozum, nawet nie wiem jak bardzo rozwinięty nie jest w stanie pojąć tego, że to jest ale tego fizycznie nigdzie nie ma.
2.Dusza to twój dar od Boga. Coś bez czego by cie nie było ad. 1.
3.Gdy ciało umiera dusza oczekuje sądu ostatecznego i życia wiecznego bądź wiecznego potępienia.
4. Gdyby księża nie wierzyli to nie modliliby się tak gorliwie. NIe byłoby cudów itd. NA kolędzie nie chodzi o kase tylko o: poznanie ludzi, pobłogosławienie domu(nie poświęcenie!) Opłatka się nie je! To jest przyjęcia ciała IHS. Nic cudowniejszego w życiu Cię nie spotka niż ten moment, tylko trzeba go zrozumieć i uwierzyć w to!
5. No właśnie dlatego Maryja jest tak cudowna! Dziewica-matka! Została natchniona Duchem Świętym! I stała się brzemienna pozostając dziewicą, coś cudownego!
6. Ludzie dobrze postępujący, innej wiary, właśnie dla takich jest czyściec. Mieli szanse poznać Jezusa, a jednak tego nie zrobili. W końcu mają wojną wolę.
7.Zmartwychwstanie tyczy się ciała, ,w końcu dusza jest nieśmiertelna. IHS wszedł z ciałem do nieba. "I zasiada po prawicy Ojca"


Pozdrawiam! "Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię! Bliskie jest królestwo Boże!!!"

Dzięki Boże za silną wiarę!

Deo grazias!

16

Odp: Wierzyć/nie wierzyć - Jezus Chrystus

arabella89 napisał/a:

a ja z tym wszystkim zgadzam sie z michalleszem. tez sadze ze dusza jest zawsze mloda a to nasze cialo sie sciera palimy, cpamy pijemy stresy raki zawaly i inne scierwa kalecza nasze cialo. ale dusza jest zawsze taka sama . czlowiek jest postacia rozumna ktora ma swoje wewnetrzne ja ! nie macie tak ze kiedy macie jakis klopot problem cokolwiek cos wam w srodku podpowiada zrob to zrob tak ???? albo sama reklama serce i rozum ?? rozum to cialo a serce to przenosnia oznacza nasza dusze .. i ile razy wlasnie to serce wygralo ??? smile))





a religia to bzdura, jedna dusza jedno myslenie, mozna do usranej sierci polenizowac czy Bog istenieje czy nie, o Jezusie nie wspomne i o naszej jedynej dziewicy ;p

religia to coś czego najwyraźniej nie rozumiesz. natomiast obrona barw sportowych to coś dla Ciebie.
zajebista stopka. chodzisz w dresie ?  tongue

Ostatnio edytowany przez Beket (2011-04-19 20:57:45)

si vis pacem, para bellum.

17

Odp: Wierzyć/nie wierzyć - Jezus Chrystus

Tylko martwi za życia ludzie nie wierzą w Boga. Tu nie potrzeba naukowców, którzy to udowodnią lub nie. Bóg sam się udowodni niedowiarkom, wcześniej lub później. Khalas

18

Odp: Wierzyć/nie wierzyć - Jezus Chrystus

Bóg jest to  pewien rodzaj materii Która jest związana z elektrycznością. Głównym składnikiem naszego wszechświata są ładunki elektryczne O ile naukowcy dużo wiedzą na temat składu atomów to na temat składu ładunków elektrycznych nic nie wiedzą. Widzimy tylko skutki działania tych ładunków. Jak dużo jest tej materii we wszechświecie to tylko możemy sobie wyobrazić. Podam prosty przykład. Jeżeli weźmiemy laskę ebonitową i będziemy ją pocierać o płótno to na lasce będą gromadziły się ładunki. ładunki te będą się gromadzić do tej pory aż nastąpi przeskok tych ładunków w czasie rozładowania. Rozładowanie tych ładunków związane jest z odległością. Im większa odległość potrzebna do rozładowania tym więcej zgromadzi się ładunków aby do tego rozładowania doszło. A więc ta materia posiada różne cząsteczki. Te cząsteczki tworzą swoisty komputer. A informacja zawarta w tej materii jest przeogromna. Gdybyśmy posiadali tę wiedzę tobyśmy wiedzieli wszystko o naszym świecie, ale jest pewne ale. Tą materią jest Bóg. To ona czuwa nad dobrem i złem. Ale Bóg ( materia ) postanowiła oddzielić w sobie dobro od zła i dlatego stworzyła wszechświat oraz życie w tym wszechświecie. Dlatego każda istota żywa posiada w sobie cząstkę tej materii. W Biblii jest powiedziane " I stworzył Bóg mężczyznę i kobietę na obraz swój " A więc wszyscy jesteśmy podobni do Boga swoją duszą. Bóg stworzył ciało i do tego ciała wprowadził część swojej duszy. Każde stworzenie składa się z mięśni które reagują na elektryczność. Mózg został stworzony po to aby dusza mogła sterować naszym ciałem za pomocą elektryczności. Wobec tego nasza świadomość nie pochodzi z mózgu jak niektórzy to wyobrażają. Nasza świadomość pochodzi od duszy. Bóg wkładając duszę do ciała zresetował świadomość duszy po to aby dusza poprzez bodźce zewnętrzne odbierane przez ( uszy, oczy , dotyk, mowę , itd ) nauczyła się czynić dobro i aby po naszej śmierci ciała móc ocenić czy ta dusza może istnieć wiecznie. W Biblii bardzo wyraźnie mówi fragment o EDENIE gdzie Bóg zasadził dwa drzewa. Jedno poznania dobra i zła a drugie życia wiecznego. To dowodzi tego iż nasz mózg został zaprogramowany według planu Bożego. A więc dusza uczy się tego co przekazują nam rodzice oraz inne osoby z którymi się spotykamy. Jeśli mówicie że są osoby które nie potrafią dobrze mówić to to jest prawda. Bo jeśli jest uszkodzony mózg który steruje mową , to dusza nie może w pełni sterować tym organem. Ale czy ktoś zbadał myśli takiego człowieka ? Bo czym różni się człowiek żyjący od umarłego. Jeśli do umarłego ciała podłączymy komputer który elektrycznością będzie sterował naszymi organami to człowiek ożyje. Ale czy tak stworzony człowiek będzie miał swoją osobowość ? Na internecie pokazane są przykłady kiedy to za pomocą elektryczności pobudzane są kończyny żaby a one zachowują się jak żywe. Dlatego też Bóg ma moc nad złem i dobrem. Jezus i Szatan są pośrednikami do życia wiecznego. Tylko że Jezus prowadzi do wiecznej radości a Szatan do wiecznego cierpienia. A na koniec aby lepiej to zrozumieć powiem że , każdy organ naszego ciała działa na zasadzie przepływy ładunków i jeśli ten przepływ zostanie uszkodzony do tego stopnia że nasza dusza rozładuje się to następuje odłączenie duszy od ciała. Dlatego człowiek który jest więcej aktywny czuje się lepiej bo jego dusza więcej ładuje się elektrycznością to tak jak z laską ebonitową.

19

Odp: Wierzyć/nie wierzyć - Jezus Chrystus

Co oznacza powiedzenie że są ludzie wierzący i niewierzący ? Tak nie można mówić , bo to świadczy o tym , iż nie potrafimy logicznie myśleć. Nie ma ludzi niewierzących. Bo jeśli człowiek niewierzący mówi że nie ma Boga , to on właśnie WIERZY w to , że tego Boga niema.
Dlatego też każdy niewierzący zamiast mówić że nie wierzy w Boga , powinien powiedzieć , że on wierzy iż Boga nie ma. Trochę to zawiłe ale logiczne.

Powiem jeszcze na temat mózgu. Chodzi o to iż niektórzy myślą iż nasz mózg myśli samodzielnie. Dlatego tak ludzie mówią , bo nie potrafią zrozumieć co dzieje się z człowiekiem kiedy to mózg zostaje zresetowany. Taka sytuacja zachodzi wtedy gdy człowiek dostaje udaru mózgu. Wtedy po takim udarze musimy człowieka uczyć wszystkiego od początku to tak jak dorosły stał się od nowa dzieckiem. I to jest właśnie dowód na to że to nie nasz mózg myśli ale nasza dusza. Nawet człowiek niesprawny umysłowo po śmierci jest umysłowo 100 % sprawny. To tylko przez usterkę w mózgu ludzie są umysłowo niesprawni.

20

Odp: Wierzyć/nie wierzyć - Jezus Chrystus

http://www.youtube.com/watch?v=Jt4gVEMsB8g

Nie wiem na ile jest to prawda , ale kamery nagrały jak dusza opuszcza ciało.