Dobrze. zaczynamy od początku.
Koledze wysyłającego mnie na spotkanie z FARMACUTOM, sam proponuję spotkanie z FARMACEUTĄ.
proszę nie komentować w bzdurny sposób moich postów nie przeczytawszy wszystkich moich wcześniejszych wypowiedzi, zwłaszcza na topiku, którego jestem autorem; jest to delikatnie mówiąc - nie na miejscu.
nawet jeśli po przeczytaniu moich postów jest coś niejasnego, proszę najpierw spytać i upewnić się w swoich "przemyśleniach" (cudzysłów jest celowy) , a nie wyrażać w cyniczny sposób pochopnych opinii nie mających nic wspólnego z rzeczywistością.
po trzecie, nie mam zamiaru prowadzić jałowej dyskusji z osobami nie widzącymi różnicy pomiędzy słowem konwertować i konwersować.
to tyle.
a teraz do rzeczy.
kategoria pierwsza - żywność.
oczywiście mam na myśli żywność konserwowaną, marynowaną i suchą
podstawą diety "schronowej" są konserwy mięsne, pasztety oraz ryby. ryż, kasza i mąka oraz gotowe do wypieku mieszanki mączne. konserwowane mieszanki warzywne, kwaszone ogórki i kapusta(ważne źródła wit. C)
zawartość naszej spiżarni będzie się różnić w zależności od tego czy posiadamy jakąś kuchenkę lub piekarniczek w naszym bunkrze i co za tym idzie możliwość przygotowania prostych potraw i wypieków, czy jesteśmy skazani tylko na przetwory.
si vis pacem, para bellum.