Prophetie;1.46 ;/du qutrain/
+Dans la moustache Vistule gagner les élections pour la deuxieme fois,
A la fin de la durée du mandat vient a grande foule émeute armés./.
Avec le soutien de la futur dictateur peu il va défendre l'autorité,
Peu de temps apres, lui et croix sera brulé de feu croissant de lumiere!
Atraktor 2013-02-24 21:41:12
Chciałbym podać mały przykład na to, że Nostradamus naprawdę był dobry w tym co napisał i pozostawił nam wszystkim
w swojej twórczości.
Postanowiłem więc, pokazać jak łatwo jest popełnić błędy w swoich interpretacjach przepowiedni Nostradamusa – można również to traktować jako alternatywę do innego spojrzenia na tą przepowiednię.
Ponieważ, już wielu profesjonalnych badaczy twórczości Nostradamusa – wielokrotnie podało nietrafione interpretacje przepowiedni Mistrza Nostradamusa. Należy mimo wszystko próbować swoich sił w autorskich interpretacjach przepowiedni Nostradamusa.
Większość z badaczy jak zwykle za wcześnie chciało dopasować treść przepowiedni do rozgrywających się wydarzeń.
Pomimo częściowej zbieżności treści przepowiedni - w rozpoznanych przez nich wydarzeniach – mimo wszystko, łatwo popełniano błędy w interpretacjach.
Moja nowa interpretacja tej przepowiedni – związana jest z jeszcze nie omawianymi naszymi polskimi wydarzeniami –
z naszej historii.
Moja interpretacja związana jest z tym, że przepowiednia ta dotyczy prezydenta Polski – który wygrał po raz drugi wybory.
Jak wiedzą osoby interesujące się historią Polski – w naszej przeszłości był już jeden prezydent (również wąsaty), który pełnił swoje obowiązki - przez dwie kadencje.
Był nim Ignacy Mościcki.
Możemy również postąpić jak inni interpretatorzy przepowiedni Nostradamusa w przypadku innych przepowiedni – wtedy możemy się postarać dopasować właśnie tą przepowiednię do osoby prezydenta Ignacego Mościckiego.
Był on „wąsatym” prezydentem Polski wybranym dwukrotnie na ten urząd.
Po tym jak Józef Piłsudski nie przyjął stanowiska prezydenta (ze względu na za małą władzę prezydenta) – Mościcki został wybrany jako pozornie kandydat niezależny i apolityczny na stanowisko Prezydenta RP – był on jednak oddanym zwolennikiem Piłsudskiego.
Ignacy Mościcki objął urząd prezydenta RP na pierwszą kadencję - 4 czerwca 1926 roku.
Został ponownie wybrany na stanowisko prezydenta RP - 8 maja 1933 roku na którym sprawował urząd - do 30 września 1939 roku.
Przechodząc do przepowiedni:
W kraju nad Wisłą ( II RP) – wąsaty wygra po raz drugi wybory. W tamtych czasach – o wyborze na prezydenta decydowało – Zgromadzenie Narodowe.
Piłsudski poparł Mościckiego - Mościcki otrzymał 332 głosy (na 343 parlamentarzystów biorących udział w posiedzeniu Zgromadzenia).
Wiersz drugi mówi o wielkiej ruchawce motłochu – w tamtych czasach takim wydarzeniem był wielki kryzys gospodarczy.
Występował on pod koniec pierwszej kadencji Mościckiego.
Cytat za wiki:
„Wielki kryzys (ang. Great Depression) – najprawdopodobniej największy kryzys gospodarczy w XX wieku, który, według większości historyków, miał miejsce w latach 1929–1933 i objął, zgodnie z opinią większości ekspertów, praktycznie wszystkie kraje (oprócz ZSRR) oraz praktycznie wszystkie dziedziny gospodarki.”
Wiersz trzeci mówi o tym, że z poparciem dyktatora obroni on na krótko władzę. W tym przypadku możemy mówić
o poparciu Piłsudskiego – który popierał - jak mu było wygodnie.
Jak to wyglądało – cytat:
„ Sam Piłsudski odnosił się do Mościckiego z ostentacyjnym szacunkiem, przestrzegając ściśle określonych norm protokolarnych, honorujących głowę państwa (m.in. jego publicznemu pojawieniu się towarzyszyło odgrywanie hymnu narodowego, na różnych uroczystościach krzesło Mościckiego wysunięte było zawsze do przodu). Marszałek sprawował realną władzę w państwie, ale próbował zwiększyć prestiż urzędu prezydenta RP, jednocześnie dążąc do skompromitowania parlamentu.”
Skąd my to znamy – z naszej rzeczywistości – albo i nie - ponieważ niektórym jednak brakuje bardzo dużo do samego stylu Marszałka Piłsudskiego.
Natomiast po śmierci Piłsudskiego – 12 maja 1935 roku – Mościcki znalazł sobie innego sojusznika - na początku, generała Edwarda Rydza-Śmigłego. Natomiast od 10 listopada 1936 - Ignacy Mościcki mianował Edwarda Rydza-Śmigłego marszałkiem Polski, wręczając mu buławę.
Jeśli weźmiemy pod uwagę wiersz drugi i trzeci – możemy również próbować dostosować rozgrywające się wydarzenia
do końca drugiej kadencji Mościckiego.
Jak wiemy II wojna światowa wybuchła 1 września 1939 roku – była to wielka ruchawka motłochu – oczywiście znacznie upraszczając to pojęcie – zapewne nie właściwie.
Po wybuchu wojny Mościcki ze względu na zagrożenie bombardowaniem Zamku Królewskiego został wywieziony
z Warszawy – zgodnie z art. 13 - Konstytucji kwietniowej Mościcki wyznaczył „na swego następcę na wypadek opróżnienia się urzędu przed zawarciem pokoju”- na stanowisku prezydenta RP – został nim Rydz-Śmigły - zgodnie z art. 24 Konstytucji kwietniowej, decyzja odwołana była 25 września 1939 r.
Oczywiście wierz czwarty przepowiedni jest najtrudniejszy do interpretacji – może on dotyczyć wybuchu II wojny światowej. Mówi on, że niedługo potem – po rozpoczęciu wojny – będą palone również z powietrza (naloty) – w dzień
i w świetle księżyca nie tylko miasta ale również i krzyże w kościołach.
I tak można by było jeszcze próbować dopasowywać wydarzenia do informacji zawartych w przepowiedni jeszcze długo.
Ale jak już napisałem wcześniej ta wersja interpretacji nie musi być poprawna.
Jednak gdyby ta właściwa nie wypaliła – zawsze można powołać się właśnie na tą interpretację.
Na koniec kilka ciekawostek na temat prezydenta Mościckiego.
Jest to naprawdę ciekawa postać - o której warto pamiętać. Za młodu był prawie całkiem normalny – poza zamiłowaniem
do bomb, zamachów i prób samobójczych.
http://ciekawostkihistoryczne.pl/2012/1 eudacznik/
Po nieudanych swoich próbach – Mościcki – zaczął więc karierę naukową, która przyniosła mu ponad 40 patentów
i międzynarodową sławę.
http://wiadomosci.onet.pl/prasa/jasnie- dent/cwz15
Jako prezydent – Mościcki – również był nie tuzinkowym człowiekiem. Lubił przepych i wystawne życie. Miał na to budżet większy niż prezydent we Francji i USA.
http://niezwykle.com/ignacy-moscicki-op cji-i-usa/
Mościcki był również niezłym politykiem – ogrywającym swoich przeciwników na różnych polach.
Niemniej nie miał on za dużo zwolenników - opozycja wielokrotnie wyśmiewała jego relację wobec Piłsudskiego, krytykując służalczość Mościckiego wobec Marszałka.
„W obiegu funkcjonowało kilka niewyszukanych wierszyków i porównań, jak choćby to cytowane przez premiera Bartla ("Tyle znaczy co Ignacy, a Ignacy g... znaczy"), czy Adama Ciołkosza ("prezydenci RP nie mają szczęścia, ponieważ jednego zastrzelono jak psa, drugiego wypędzono jak psa, trzeci słucha jak pies") Jeśli więc krytykujemy dzisiejszy poziom publicznej debaty, trzeba wiedzieć, że już przed wojną politycy nie byli święci.”
http://jpilsudski.org/artykuly-ii-rzecz e-w-1935-r
Można by jeszcze długo pisać o Mościckim – można też jeszcze poszukać o nim informacji.
Mnie najbardziej podobają się natomiast słowa z „Alfabetu wspomnień”- Antoniego Słonimskiego – pisał on o ośmiu wynalazkach Mościckiego i jednym Piłsudskiego – Mościckim.