Koniec świata

Kilkaset ofiar śmiertelnych, miliony rannych i pozbawionych dachu nad głową ludzi to bilans szalejących od kilku dni w południowych stanach USA tornad.

Przetaczające się nad południem USA trąby powietrzne zabiły już 328 osób, a straty przez nie wywołane sięgają kilkunastu miliardów dolarów. W samej Alabamie śmierć poniosło 228 osób, a 1700 zostało rannych. Kolejnych 100 zabitych jest w stanach Missisipi, Tennessee, Arkansas, Georgia, Wirginia i Luizjana. Około 200 tornad przeszło falami przez stany położone nad Zatoką Meksykańską. Niektóre z nich miały szerokość nawet 1,5 km.

Uszkodzeniu uległa również elektrownia atomowa Browns Ferry w Alabamie. Na szczęście nie doszło do wycieku substancji radioaktywnych. Będzie zamknięta przez wiele tygodni.

Ostatnia, podobna w skutkach tragedia naturalna w USA miała miejsce 6 lat temu podczas ataku huraganu Katrina w Nowym Orleanie.

Niedawne trzęsienie ziemi w Japonii było największe od 140 lat, trzecie co do wielkości w odnotowane w historii świata. Kataklizm spowodował przesunięcie osi Ziemi o 10cm, a japońskiej wyspy Honsiu o 2,5m!

Gigantyczne trzęsienia ziemi o sile 9 w skali Richtera oraz ponad 10 metrowa fala tsunami uszkodziły elektrownię atomową w Fukushimie. Do atmosfery przedostały się substancje radioaktywne, wywołujące choroby nowotworowe. Ludzie z okolic elektrowni musieli zostać ewakuowani. Skala zniszczeń i skażenia porównywalna jest z katastrofą w Czarnobylu sprzed 25 lat.

Trzęsienie ziemi wywołało też liczne pożary, m.in. w rafinerii Cosmo Oil w pobliżu Tokio, na wyspie Honsiu oraz rafinerii Ishihara w Chiba. Zniszczeniu uległa część fabryk Toyoty i Hondy oraz wiele zakładów produkujących sprzęt elektroniczny. Gospodarka Japonii bliska jest załamaniu.

W czasie katastrofy zgineły dziesiątki tysięcy osób, dużej części z nich w ogóle nie odnaleziono. Setki tysięcy ludzi zostały pozbawione środków do życia.