Już za cztery lata będziemy musieli się zmierzyć z tzw. małą epoką lodową - takie wnioski podczas odbywającej się w Stanach Zjednoczonych konferencji poświęconej zmianom klimatycznym wysnuł znany rosyjski naukowiec.
Chabibullo Abdusamatow w czasie sympozjum, które odbyło się w Heartland Institute w Chicago stwierdził z pełnym przekonaniem, że obserwowana obecnie tendencja wskazuje na to, że już wkrótce dojdzie do kolejnej tzw. małej epoki lodowej. Wcześniej sytuacja taka miała miejsce po tzw. średniowiecznym optimum klimatycznym - był to trwający kilka stuleci okres ocieplenia. Potem nastąpiła trwająca ok. 200 lat mała epoka lodowcowa. Zdaniem Abdusamatowa, który jest szefem badań kosmicznych w obserwatorium astronomicznym Rosyjskiej Akademii Nauk w Pułkowie jest wiele sygnałów, które świadczą o tym, że kolejna mała epoka lodowa nadejdzie już za cztery lata.
Rosyjski naukowiec argumentując swoją tezę przypomniał o kilku zjawiskach, które świadczyć mogą o trafności jego prognoz. Od lat 90-tych średnia roczna aktywność Słońca wyraźnie się obniżyła. Poza tym maksymalne temperatury podczas obserwowanego przez jakiś czas trendu, związanego z ocieplaniem się klimatu, zanotowano w latach 2005-2008.
Abdusamatow przewiduje, że przez najbliższe cztery lata czekają nas znaczące wahania temperatur. Ich maksymalna wartość nie będzie jednak wyższa od tych osiąganych w latach 1998-2005. Wg Abdusamatowa stopniowej redukcji ulegać też będzie aktywność plam słonecznych, która swoje minimum osiągnie ok. 2042 r. To sprawi, że w latach 2055-2060 będziemy mieli już do czynienia z naprawdę głębokim ochłodzeniem klimatu.
W trakcie konferencji Abdusamatow skarcił też naukowców upowszechniających teorie dotyczące globalnego ocieplenia. Zdaniem eksperta, działalność człowieka i emisja gazów cieplarnianych nie ma tu nic do rzeczy. Rosjanin już wcześniej opublikował kilka swoich prac, z których jasno wynika, że głównym czynnikiem, który wpływa na temperaturę na Ziemi jest promieniowanie słoneczne.
"Obserwacje Słońca pokazują, że jeśli chodzi o wzrost temperatury, dwutlenek węgla jest 'niewinny'." - stwierdził Abdusamatow. "Jeśli chodzi zaś o to, co nas czeka w nadchodzących dekadach, to nie jest to katastrofalne ocieplenie, ale globalny i bardzo wydłużający się spadek temperatury."
W ubiegłym roku amerykańska komisja senacka zajmująca się sprawami środowiska wydała dokument, w którym znalazły się opinie 700 naukowców, którzy nie zgadzają się z twierdzeniem, że globalne ocieplenie jest wynikiem działalności gospodarczej człowieka. poinformował serwis wnd.com. Abdusamatow był jednym z ekspertów, którego ocena została w raporcie uwzględniona.