2,621

Odp: Wiek XXI: wizje i przepowiednie. Wolna dyskusja i dociekania.

Jeżeli chodzi o energię mamy jej pod stopami cały Bałtyk . Chodzi mi o energię geotermalną. Węgla multiset miliardów ton w południowo-środkowej Polsce. Jak wiadomo z węgla można bez problemów wytwarzać paliwo na dzień dzisiejszy koszt litra benzyny 98 to około 3,5 zł wraz z podatkami. Gdzieś wyczytałem iż na WAT opracowano technologię wydobycia gazułpkowego przy wyeliminowaniu chemikaliów,które zastąpiono CO2. Sprawa jest bardzo prosta,przecież politycy podpisując kontrakty jak wiść niesie biorą 10% od sumy kontraktu. Przecież im wyższa suma naprzykład za gaz ,, to miś na miarę naszych możliwości".

2,622

Odp: Wiek XXI: wizje i przepowiednie. Wolna dyskusja i dociekania.

Jeśli chodzi o nasze gigantyczne złoża węgla to jeszcze raz wklejam link do artykułu o stanie naszego kluczowego zasobu.
http://ziemianarozdrozu.pl/artykul/2542 … nergetyki’
Oczywiście jak ktoś dobrze poszuka to znajdzie potwierdzenie informacji i w innych źródłach.
Nasi politycy żyją raczej swoimi marzeniami a nie realnymi faktami.

Wytwarzanie paliwa płynnego z węgla to poroniony pomysł, robi się to już tylko wtedy, gdy jest się postawionym pod ścianą, z pistoletem przystawionym do skroni. Niemcy w czasie II WŚ nie wytwarzali paliwa z węgla bo było to super rozwiązanie tylko dlatego, że byli odcięci od dostaw paliw i prowadzili wojnę na trzy fronty (ZSRR na wschodzie i alianci od zachodu i południa - włochy). Koszty się nie liczyły.
A dla tych, co mają zacięcie fizycznochemiczne proponuję sobie poczytać o technologi wytwarzania paliw płynnych z węgla. Proces jest tak energochłonny, że lepiej już spalić węgiel i zamienić go na prąd i jeździć samochodami elektrycznymi. Nie mówiąc ile przy okazji wydziela się zanieczyszczeń i gazów cieplarnianych. Jeśli dobrze pamiętam, na jeden litr benzyny należało zużyć ilość węgla odpowiadającego energii czterech litrów benzyny. Mogę się mylić co do dokładnej liczby ale mniej więcej takie proporcje się otrzymuje. Tak więc jest to bez sensu. Dla przypomnienia, proces otrzymywania prądu z węgla jest na poziomie około 30%, czyli 2/3 energii jest marnowane. Trochę się go odzyskuje w przypadku zbudowania elektrociepłowni, gdyż marnowana energia cieplna jest częściowo wykorzystywana do ogrzewania wody.

O gazie łupkowym się już wypowiadałem, nie będe się powtarzał.

Geotermia, jestem za. Ale trzeba by to zrobić na dużą skalę. U nas jest ten problem, że pokłady geotermalne są bardzo głęboko, trzeba więc robić bardzo głębokie i kosztowne odwierty. Drugą przeszkodą jest to, że nasze wody głębinowe są bardzo zanieczyszczone (mam na myśli wody na poziomie odpowiadającym geotermii a nie podziemnych wód głębinowych wody pitnej) solami i innymi świństwami. Ale przeważają różnego rodzaju sole. Więc są to wody bardzo korozyjne. W naszych warunkach energia geotermalna jest trudna i kosztowna ale myślę, że warto sprubować. Niemniej należy pamiętać, że jeżeli zaczniemy wydobywać gaz łupkowy, na zawsze zablokujemy na tych terenach możliwość skorzystania z energii geotermalnej.

Jeśli chodzi o węgiel, myślimy najczęśniej tylko o emisji dwutlenku węgla, ale nie należy zapominać, że przy spalaniu węgla wydziela się cały szeregi innych trucizn, np siarka. Tak więc istnieje jeszcze dodatkowy koszt społeczny w postaci znacznie zwiększonej zachorowalności i umieralności mieszkańców okolic kopalń i elektrowni węglowych. To są ogromne koszt które są eksternalizowane na mieszkańców. Podbijają statystyki, my za to płacimy np z naszych podatków w postaci dodatkowego obciążenia służby zdrowia, absencji w pracy, wypłacanych rent itp. Kosztów tych nie zobaczymy w cenie węgla ani w cenie prądu. Gdybyśmy te koszty włączyli do ceny węgla i ceny prądu, okazałoby się pewnie, że węgiel zdrożałby dwukrotnie.
Dokłądne wyliczenie kosztów eksternalizacji nie jest niestety takie proste i tu zawsze będzie pole do dyskusji.

W dyskusji którą prowadzimy, niby odchodzimy od głównego tematu forum, tzn. od III WŚ.
Ale tylko pozornie, bo to o czym ostatnio się rozpisuje jest fundamentalną przyczyną pogłębiającego się kryzysu gospodarczego, społecznego i środowiskowego przed III WŚ i tworzy opisywane tło/sytuację jaka będzie panować na świecie w przeddzień wybuchu IIIWŚ.
Jest też niejako wyjaśnieniem przyczyn takiej a nie innej sytuacji.
Chodzi mi o to, że nie potrzeba żadnego spisku masonów, zydów i innej maści czarnych charakterów (osobiście nie mam nic do żydów i powiem szczerze że jest mi ich naprawdę żal, szczególnie że to co ich czeka w najbliższej przyszłości jest dużo gorsze od tego czego doświadczyli w trakcie IIWŚ), nie potrzeba spiskowych teorii dotyczących Nowego Porządku Swiata aby wyjaśnić skąd się wziął kryzys i dlaczego będzie się on pogłębiał.
To jest po prostu nasza chciwość, bezmyślność i prawa przyrody, które są nieubłagane.

Informacje które do tej pory przytoczyłem są tak samo ważne jak rozwijająca się sytuacja na bliskim wschodzi i rodząca się potęga Chin. Wszystko to pokazuje dlaczego wizja przedstawiona przez Arteuzę jest tak prawdopodobna.

Ostatnio edytowany przez dragon1311 (2013-11-28 23:27:17)

2,623

Odp: Wiek XXI: wizje i przepowiednie. Wolna dyskusja i dociekania.

Jeżeli chodzi o paliwo z węgla koszt wytworzenia to około 80 US centów za litr i technologia opracowana zmniejsza energochłonność o połowę w stosunku do starej. Proszę udać się na AGH do Krakowa i popytać Profesorów tam wykładających ile czego mamy i na jakiej głębokości. Cała geologia Polski została ,,zrobiona" w latach 70 XX w. Nie wiem dla czego odsyłasz ludzi do strony sponsorowanej przez producentów wiatraków ,którzy są o wiele bardziej dotowani przez państwo niż kopalnie !!!

Ostatnio edytowany przez centurio06 (2013-11-29 06:28:40)

2,624

Odp: Wiek XXI: wizje i przepowiednie. Wolna dyskusja i dociekania.

Ludzie współtworzący portal ziemianarozdrozu.pl nie mają nic wspólnego z producentami wiatraków ani z jakimikolwiek producentami odnawialnych źródeł energii. Portal jest założony i prowadzony przez człowieka zajmującego się badaniem megatrendów i jak już pisałem nie ma on nic wspólnego z tak zwanymi ekologami. Sam się zresztą oburza jeśli się go tak nazywa.
Ostatnio w jakiejkolwiek dyskusji najłatwiej powiedzieć że oponent jest dotowany przez kogokolwiek (rosjan, mosad, żydów, masonów, ufoludków i partię niebieskich pończoch) i kończy się dyskusję,
jest to ignorancja i lenistwo intelektualne.

Jeśli jednak badanie megatrendów kieruje nas w kierunku takich a nie innych wniosków, należy może dokładniej przyjrzeć się sprawie. A nie upierać się przy obecnym sposobie myślenia.

Nie jestem specjalistą od tworzenia paliwa płynnego z węgla więc nie będę kontynuował dyskusji w tym temacie. Podając swoją opinię na ten temat opierałem się na opisie procesu który stosowali Niemcy (w swoim czasie coś na ten temat czytałem). Możliwe, że w tym temacie nastąpił znaczny postęp. Niemniej zmniejszenie energochłonności procesu o połowę i tak nie powoduje że jest to proces opłacalny. Nie tędy droga. najważniejsze żeby sobie w końcu uświadomić, że erę paliw kopalnych mamy już za sobą i próby jej reanimacji w postaci wydobywania kontrowersyjnych złóż takich jak pokłady łupkowe jak również takie pomysły jak zamiana węgla na paliwo ciekłe są tylko próbą reanimacji umierającego już pacjenta. Nie tędy droga.

Jeśli chodzi o dotowanie czegokolwiek, To tak się składa, że w Polsce przede wszystkim dotowane jest wydobycie węgla i cały przemysł energetyczny i przemysłowy związany z wydobyciem węgla. natomiast energia odnawialna jest traktowana po macoszemu, wręcz kładzie jej się tylko kłody pod nogi. Wystarczy spojrzeć jakie problemy natury prawnej i administracyjnej trzeba pokonać żeby podłączyć do sieci jakąkolwiek mikro-elektrownię.

Jak się spojrzy na spoty reklamowe w telewizji, emitowane przez koncerny energetyczne, dochodzi się do wniosku, że świadomość naszych decydentów jest na etapie wyjmowania zasilaczy z gniazdek a nie na podejmowaniu rzeczywistych prób zmniejszenia zużycia energii i uniezależnienia się od paliw kopalnych.

Powtórzę jeszcze raz, wkurza mnie pewne myślenie niektórych ludzi, którzy na jakiekolwiek argumenty czy informacje pokazujące schyłek ery węgla, gazu i ropy i pokazujące negatywne skutki wydobywania gazu łupkowego od razu kwitują, że jest się dotowanym przez różnego rodzaju lobby rosyjskie, ekologiczne itp.
To jest totalna bzdura, szczególnie, że w tym czasie bezrefleksyjnie łyka się papkę PR serwowaną nam przez amerykańskie korporacje wydobywające gaz łupkowy czy korporacje związane z drugim filarem ubezpieczeniowym. Czy aż tak jesteśmy zaślepieni wizją dolarów które niby mamy na tym zarobić, że nie widzimy rzeczywistych kosztów?

Jak nie ufacie danym zawartym na tej stronie, proponuję wykonać trochę pracy i samemu dokopać się do danych. Jak zrobicie to rzetelnie, dojdziecie do tych samych wniosków, które są prezentowane na przytaczanym przeze mnie portalu. Nie oczekuję od nikogo, że ma wierzyć na słowo, ale nich przynajmniej postara się nad tym tematem uczciwie zastanowić i samemu poszukać danych.

2,625

Odp: Wiek XXI: wizje i przepowiednie. Wolna dyskusja i dociekania.

Witam do dragon1311, energetyka atomowa wpisuje się w politykę tzw., dywersyfikacji źródeł energii i ich dostaw. Roczne wyprodukowanie odpadów z reaktora nie przekracza metra, te odpady są składowane na terenie źródła pozyskiwania energii w specjalnych bunkrach i w specjalnie dostosowanych materiałowo beczkach, więc źródło odpadów nie jest rozproszone, to pozytyw uważam. Oczywiście masz rację, że należy propagować i produkować „zieloną energię”, tylko my u siebie, mamy nieco ograniczone możliwości korzystania ze wszystkich źródeł energii odnawialnej: wielkich rzek nie mamy, więc trudno o tamy produkujące pokaźną ilość energii, nasłonecznienie jest kiepskie i produkcja energii z paneli fotowoltaicznych jest niewystarczająca, fermy wiatrowe owszem są, widziałem je u nas w kraju na północy, ale głównie w okolicach Bałtyku, więc chyba dalej przez kolejnych kilka dziesięcioleci, będziemy zmuszeni korzystać z węgla, gazu, ropy i energetyki atomowej, przy czym ta ostatnia jest chyba najmniej emisyjna i chyba w dłuższej perspektywie najtańsza (mam na myśli tradycyjne nośniki energii, a nie alternatywne ekologiczne).

Jeśli chodzi o źródła energii w trakcie lub po wojnie to uważam, że węgiel dalej będzie źródłem number one. Przynajmniej przez jakiś czas, póki światowa gospodarka nie stanie na nogi i nie wdroży nowych technologii pozyskiwania alternatywnej energii.

Kwestia twojego niepokoju związanego z wydobywaniem gazem łupkowym jest uważam zasadna. Nie wiemy na dobrą sprawę jak u nas będzie odbywało się wydobycie tego surowca i jakie będzie to miało konsekwencje środowiskowe. Jednak plusem będzie zmniejszenie spalania dwutlenku węgla do atmosfery (przy braku ekologicznych katastrof), i w perspektywie kilku lat tańszy gaz, dlatego, że monopol na ustalanie cen gazu w Polsce ma państwo, a nie prywatne koncerny. Jest taki urząd w Polsce do spraw regulacji cen energii, który stosownie hamuje zapędy koncernów energetycznych do uwolnienia cen i na bazie „wolności”, kształtowania ich za pomocą instrumentów wolnorynkowych. Ta instytucja dba o interesy konsumentów. Obok jedzenia i picia, szczególnie zimą ciepło w domach jest pożądane jak najbardziej! Tu się mylisz.

Nie zgadzam się również z tym, że gminy nie mają żadnych profitów z tego tytułu, jeszcze nie, ale będą mieć. Przecież kilka gmin w Polsce rywalizowało o umiejscowienie na jej terenie reaktora atomowego, bo z wyliczeń wynika ze roczne wpływy do budżetu tej lub innej gminy przekroczyłyby kilka milionów złotych, a za te pieniądze gmina inwestuje i tworzy miejsca pracy, poza tym oprócz samej inwestycji w reaktor i stałych etatów, już nie myślę tylko o naukowcach, ale też ochroniarzach sprzątaczkach czy firmach kooperujących wynika, że taka inwestycja ma sens, jaki? Szeroko rozumiana jakość życia jest skorelowana ze środowiskiem, ale też z kulturą i zaspokojeniem potrzeb socjalnych, a to wszystko jest powiązane z pieniądzem. Żyjemy w świecie materialnym, co by nie pisać. Co do gazu łupkowego i USA to muszę ci napisać, że w stanach prawo górnicze i  kupno koncesji do eksploatacji węglowodorów jest bardzo liberalne, w Polsce jest bardziej restrykcyjne nawet bardziej jak w niektórych krajach UE, bo jest to prawo, które gwarantuje państwu członkowskiemu w pewnym sensie zachowanie autonomii do regulacji w tym temacie i Unia daje przyzwolenie, więc nie porównujmy USA do Polski. Co do samej egzekucji tego prawa u nas w kraju to masz rację, bywa różnie, czasami źle, ale na szczęście jest coraz lepsza transparentność i coraz lepiej zorganizowani ludzie, którzy czuwają nad swoją lokalną wspólnotą i jej środowiskiem, aby nic złego się nie działo. Świadomość zagrożeń w brew pozorom u nas jest duża i jesteśmy bardzo wyczuleni w tym temacie, na szczęście daleko nam do Rosji czy Chin.

Co do megatrendów przyznam szczerze, że nie znam badań, ale książką Popkiewicza się zainteresuję i ją przeczytam, jeśli faktycznie jest tak dobra jak o niej piszesz. Co do kłód rzucanych obywatelowi pod nogi przez państwo i jego prawo to masz rację, trudno jest dzisiaj na domu zamocować panele fotowoltaiczne z akumulatorem do kumulowania nadwyżek energii, ponieważ prawo daje monopol firmą – koncernom energetycznym, którym musisz sprzedać wyprodukowaną przez siebie energię, a następnie odkupić od nich za większą kasę, to jest chore, ale tak skonstruowane jest w Polsce prawo tzn., pod dyktando koncernów energetycznych i to należy zmienić?! Podsumowując jestem ciałem i duchem za DYWERSYFIKACJĄ energii, także transparentnością i wszelkimi wyliczeniami kosztów i bilansu zysków i strat podanych do oceny opinii publicznej, aby nikt do nikogo nie miał pretensji, że ja nie wiedziałem. Dzisiaj możemy się przerzucać argumentami za i przeciw, ale na dobrą sprawę trudno jest laikowi takiemu jak ja, obiektywnie i bez wyrzutów sumienia podjąć decyzję za lub przeciw. Pozdrawiam.

2,626

Odp: Wiek XXI: wizje i przepowiednie. Wolna dyskusja i dociekania.

Zgadzam się z przedmówcą, że energia atomowa jest jakimś rozwiązaniem. Daleki jestem od całkowitej negacji energii atomowej. Po prostu możemy nie mieć innej opcji. Jestem jednak również świadomy również jej wad.
Załóżmy, że odpady promieniotwórcze praz katastrofy takie jak w Czarnobylu i Fokushimie nie są problemem. Pozostaje jeszcze jeden ważny aspekt. Zbudowanie jednej elektrowni atomowej może w naszych warunkach potrwać nawet dziesięć lat. w najlepszym przypadku pięć jakbyśmy zaczęli budować już dzisiaj. niestety tyle czasu możemy nie mieć. No i w skali kraju jedna elektrownia nie zapewni nam niezależności energetycznej. Trzeba by się również postarać o zapewnienie stałych dostaw uranu.

Jeśli chodzi o węgiel, jestem świadomy, że zanim zbudujemy u nas system energetyczny bazujący wyłącznie na odnawialnych źródłach energii, wydobędziemy i spalimy co tylko się da. Zgadza się, że jest nam on potrzebny chociażby do ogrzania domów. Ogrzanie drewnem nie wchodzi w grę, bo po paru latach nie zostałoby w Polsce pewnie ani jedno drzewo i skończylibyśmy jak mieszkańcy wyspy Wielkanocnej. Tak więc jestem jak najbardziej świadomy konieczności wydobywania TERAZ węgla.
Ale jednocześnie chciałbym wszystkim uświadomić, że węgla wcale nie mamy tak dużo jak nam się powszechnie wydaje. Również sposób eksploatacji jaki stosujemy nie jest najlepszy.
Przy naszym sposobie wydobycia pozostaje w ziemi bardzo dużo węgla ale w takiej postaci, że jego wydobycie jest później niemożliwe lub nieopłacalne.

Jeżeli uświadomimy sobie, że węgla wcale nie mamy tak dużo, powinno tym bardziej niepokoić stanowisko naszych władz, które oficjalnie ogłasza że na najbliższe dziesięciolecia węgiel będzie naszym podstawowym surowcem energetycznym. Te deklaracje są całkowicie oderwane od rzeczywistości. Zamiast więc wszystkie możliwe środki jakie jeszcze mamy przeznaczyć na budowę nowego systemu energetycznego, opartego na odnawialnych źródłach energii, u nas promuje się energetykę XIX wieku. Wbrew pozorom energii odnawialnej mamy całkiem sporo. Wystarczy jej jeśli każdy z nas zrezygnuje z konsumpcyjnego stylu życia. Również należałoby zacząć budować domy pasywne. Cieszy widok ocieplanych budynków ale do w pełni pasywnych jest im jeszcze bardzo daleko.

Myślę, że ogólna świadomość kończących się zasobów węgla w Polsce będzie przed III WŚ dobrze znana, gdyż rzeczywistość wybuchnie nam prosto w twarz i nie będzie możliwe dalsze okłamywanie się. Zakładam, że do III WŚ będziemy jeszcze wydobywać węgiel ale coraz mniej. W zasadzie to już obserwujemy zmniejszenie wydobycia węgla w Polsce. Gdzieś na początku III WŚ wydobycie pewnie spadnie do zera i na pewno po IIIWŚ nie będziemy wydobywać już węgla wcale. Na pewno nie po to aby go spalić. Węgiel i ropa są tak cennymi substancjami (z chemicznego punktu widzenia jako źródło surowca, np. do produkcji tworzyw sztucznych) że palenie ich w piecach i w silnikach samochodów jest czystym barbarzyństwem.

Ostatnio edytowany przez dragon1311 (2013-11-29 16:46:04)

2,627

Odp: Wiek XXI: wizje i przepowiednie. Wolna dyskusja i dociekania.

Witam, Nostradamus w swoich centuriach pisał podobno, że po III wś., rzecz jasna nie od razu, ale po jakimś czasie pojawią się nowe źródła energii, całkiem inne od tych obecnie eksploatowanych. Jeśli chodzi o sam węgiel to od lat kilku importujemy go głównie z Rosji, ale też np. z Australii, powód jest oczywisty, koszty eksploatacji tego węgla i całego procesu od wydobycia, aż po sprzedaż jest coraz mniej opłacalny. Nieograniczona ilość pośredników, marże, koszty transportu i podatki sprawiają, że węgiel importowany staje się konkurencyjny. Jedni się cieszą, bo oszczędzamy własne środowisko inni martwią, bo nabijamy kasę cudzej kieszeni dając dodatkowo miejsca pracy ludziom w innych krajach. Zatem każdy medal ma dwie strony. Dragon1311, jeśli chodzi o energię atomową, myślę, że dostawców uranu znajdziemy w każdym zakątku świata, poza tym można zakontraktować dostawy uranu od wielkich posiadaczy tego pierwiastka na lata i to się opłaci każdemu. Praktycznie świat jest usłany energetyką atomową, wystarczy spojrzeć na mapę Europy, żeby uświadomić sobie, ze jesteśmy „otoczeni” przez energię atomową. Myślę, że i to źródło energii, kiedyś zostanie zastąpione przez inne, bardziej wydajne, bardziej czyste i tańsze. Na razie źródła kopalne są na pierwszym planie. Obecnie martwimy się o źródła energii i kładziemy nacisk na odnawialną nieemisyjną energię, a zapominamy jak świat ma wyglądać w trakcie wojny i po niej. Przed samą wojną ostrzeżenia i dające się odczuwać zmiany klimatu. Przedstawiam centurię o tym mówiącą:

„Przed trzecią Wielka Przestroga Stwórcy!
Ziemia będzie się trząść coraz częściej i mocniej,
Wybuchy śpiących wulkanów i kwaśne deszcze,
Wielkie huragany i oszalałe spiętrzone wody,
Raz mroźne raz ciepłe zimy, raz gorące raz chłodne lata,
Straszne choroby, powodzie, susza i głód, wszędzie zapach śmierci!”

Można odesłać nasze rozmyślania o przyrodzie na wyższy szczebel filozofii i zadać sobie pytanie. Czy w takim układzie splotów i różnych zbiegów okoliczności ludzkość ma wpływ na świat wokół nas? Czy jak pisze Nostradamus, a tu już wkraczamy w metafizykę, Bóg determinuje świat, w którym żyjemy? O tym mówi też kolejna centuria opisująca straszne rzeczy mające się dziać na równiku i niszczące zarówno dla człowieka jak i przyrody.


„Na równiku niesamowity żar,
Czerwone niebo rozpala żywe pochodnie,
Ludzie, zwierzęta i rośliny giną od piekielnego gniewu Słońca,
Gotujące się rzeki nie są schronieniem dla potrzebujących,
Tylko brzegi oceanów dają jako takie schronienie życiu!”

Możemy spróbować w dyskusji pogodzić metafizykę i racjonalną ekologię z pewnymi faktami, które mają mieć miejsce w niedalekiej przyszłości? I spróbować również o tym podyskutować.

2,628

Odp: Wiek XXI: wizje i przepowiednie. Wolna dyskusja i dociekania.

Próbowałem wcześniej znaleźć jeden fragment przepowiedni, mówiący o tym, ze przed IIIWŚ więcej czarnego złota będzie znajdowało się na powierzchni ziemi niż pod ziemią. Niestety nie udało mi się. Może ktoś kojarzy odpowiednią centurię.

Tak czy inaczej pasowałoby to idealnie do tego co mamy obecnie, tzn. do peak oil.
Czyli szczytu wydobycia ropy, analogicznie obowiązuje jeszcze pojęcie peak coal (szczyt wydobycia węgla), Szczyt wydobycia ropy oznacza, że mniej więcej połowa ropy znajdującej się pod ziemią została już wydobyta i spalona. Niestety ta tania i łatwo dostępna.
Proszę o potwierdzenie lub zaprzeczenie, czy taka centuria istnieje. Coś mi się kołacze w głowie że tak, ale jak już pisałem, nie mogłem jej znaleźć.

Zresztą kończy nam się nie tylko ropa:
http://ziemianarozdrozu.pl/artykul/2293 … ko-wzrostu
http://ziemianarozdrozu.pl/artykul/2282 … -australii

W którymś z przepowiedni jest takie stwierdzenie, "kto zrozumie ten przeżyje/przetrwa”. Zakładam, że chodzi o zrozumienie powiązań miedzy naszą barbarzyńską eksploatacją zasobów przyrody a efektami gospodarczymi oraz przyrodniczymi.
Jak dobrze się przyjrzymy tym zależnościom, wszystko staje się bardziej zrozumiałe i wiele centurii Nostradamusa jest oczywistą konsekwencją naszych obecnych działań. Do opisu tych zjawisk nie potrzebujemy odwoływać się do kosmologii ani paranauki.

Obserwowane ocieplenie klimatu jest ściśle związane ze spalaniem paliw kopalnych. Pierwsza zacytowana centuria opisuje efekty będące następstwem globalnego ocieplenia.

"Ziemia będzie się trząść coraz częściej i mocniej,
Wybuchy śpiących wulkanów i kwaśne deszcze,
Wielkie huragany i oszalałe spiętrzone wody,
Raz mroźne raz ciepłe zimy, raz gorące raz chłodne lata,
Straszne choroby, powodzie, susza i głód, wszędzie zapach śmierci!”

Rozbiję tę centurie na części, będę odwoływał się do wcześniej podawanego portalu, gdyż jest to jedno z niewielu miejsc, gdzie o tych sprawach można przeczytać i wszystko jest podane w strawny sposób (nie przebajerzony naukowo), jednocześnie wszystkie artykuły bazują na sprawdzonych oficjalnych danych (zawsze podane są odniesienia do danych źródłowych, można samemu sprawdzić).

"Wielkie huragany i oszalałe spiętrzone wody"
Powstawanie i siła huraganów silnie zależy od temperatury wody. Ponieważ temperatura wód oceanów się podnosi, należy spodziewać się coraz silniejszych zjawisk pogodowych, przy których ostatni huragan na Filipinach jest tylko drobną przygrywką. Również powstawanie tornad podlega podobnym regułom.
http://ziemianarozdrozu.pl/artykul/2156 … a-na-ziemi

"Raz mroźne raz ciepłe zimy, raz gorące raz chłodne lata,"
To jest bardzo ciekawe, ale mało kto zdaje sobie sprawę, że nad wyraz mroźne zimy również są efektem globalnego ocieplenia. Poniżej podpinam link do blogu pewnego gościa, który postanowił na bieżąco monitorować topnienie lodu na Antarktyce
http://arcticicesea.blogspot.com/
Tutaj wytłumaczenie, dlaczego podnoszenie temperatury nad biegunem północnym i zmniejszanie się pokrywy lodowej powoduje, że w tym samym czasie w jednym miejscu mamy ciepłe zimy a w drugim miejscu arktyczne mrozy. Głównie chodzi o zaburzenie prądu strumieniowego oddzielającego mroźne arktyczne powietrze od ciepłego powietrza na niższych szerokościach geograficznych. Meandrowanie tego prądu powoduje, że mroźne powietrze arktyczne na długie tygodnie może zostać zepchnięte na południe a w tym czasie z drugiej strony ciepłe powietrze z południa ogrzewa strefy podbiegunowe i mamy bardzo ciepłe zimy.
http://ziemianarozdrozu.pl/artykul/2222/powazny-blad
http://ziemianarozdrozu.pl/artykul/2327 … razniejsze
http://ziemianarozdrozu.pl/artykul/2337 … a-nam-zime
http://arcticicesea.blogspot.com/2013/0 … arowa.html
Niedawno mieliśmy pierwszą taką sytuację w historii pomiarów, w której prąd strumieniowy podzielił się na dwie części i przez środek bieguna północnego przepływało ciepłe powietrze (patrz podpięte wyżej artykuły - drugi).

„Straszne choroby, powodzie, susza i głód, wszędzie zapach śmierci!”
Choroby, generalnie zanieczyszczenie środowiska
http://ziemianarozdrozu.pl/artykul/2308 … -cale-wsie
http://ziemianarozdrozu.pl/artykul/2302 … hy-zabojca
http://ziemianarozdrozu.pl/artykul/2294 … amobojstwo
Poza tym proponuję obejrzenie filmu „świat według monsanto”
głód i susza:
http://ziemianarozdrozu.pl/artykul/2398 … cym-tempie
http://ziemianarozdrozu.pl/artykul/2158 … -w-afryce\
Ciekawy materiał o osuszaniu się lasów tropikalnych w Amazonii.
http://ziemianarozdrozu.pl/artykul/2382 … ilku-dekad
Duża część populacji żyje z połowów ryb, niestety nie na długo
http://ziemianarozdrozu.pl/artykul/2374 … one-oceany
http://ziemianarozdrozu.pl/artykul/2355 … smy-oceany
http://ziemianarozdrozu.pl/artykul/2149 … sie-kurcza
Jak myślicie, czym setki milionów ludzi zastąpi dietę rybną? To tylko jednej z przykładów naszej rabunkowej eksploatacji zasobów przyrodniczych.

"Ziemia będzie się trząść coraz częściej i mocniej,
Wybuchy śpiących wulkanów i kwaśne deszcze”
Tutaj podam swoje własne przemyślenia. Mam taką hipotezę, że zwiększona aktywność tektoniczna (trzęsienia ziemi i wybuchy wulkanów) również może być związana z globalnym ociepleniem. Z jednej strony ocieplająca się skorupa ziemska się rozszerza co powinno spowodować wzrost naprężeń i uwolnienie dotychczas zmagazynowanych naprężeń. Ponieważ wzrost temperatury górnej powierzchni litosfery jest bardzo powolny, jest to wątpliwa hipoteza. W dłuższej perspektywie czasowej i przy większym wzroście temperatury może mieć sens.
Drugim aspektem jest zmiana rozkładu masy związana z topnieniem lodowców. W skali ziemi wydaje się to niewiele ale mamy do czynienia z ruchem wirowym i przemieszczanie się dużej ilości masy z biegunów w niższe szerokości geograficzne. Wraz z przyśpieszeniem się topnienia lodowców, efekt powinien narastać. Zmienia się rozkład sił który może wyzwolić już nagromadzone w skorupie ziemskiej naprężenia. Nie wiem na ile jest to sensowna hipoteza, niech na ten temat wypowiedzą się lepiej geofizycy ale mimo to hipoteza warta jest rozważenia.
Pod zwiększoną liczbę trzęsień ziemi można podciągnąć naszą działalność wydobywczą: wydobywanie gazu i ropy z pokładów łupkowych, wydobywanie gazu i ropy konwencjonalnej.
Co prawda z tą działalnością wiąże się duża liczba trzęsień ziemi ale bardzo słabych, więc nie sądzę aby Nostradamus w ogóle brał je pod uwagę. Bo w obliczy walący się miast kto by się przejmował pękającymi gdzieniegdzie ścianami.

W obliczu podanych przeze mnie informacji, treść powyższej centurii wydaje się oczywistą- oczywistością (no może poza zwiększeniem aktywności tektonicznej, gdyż podałem tylko swoje hipotezy).

Druga podana centuria dotyczy prawdopodobnie drugiej katastrofy kosmicznej, czyli już po uderzeniu w ocean atlantycki meteorytu. Tak podaje Arteuza. Wiec nie da się tego przenieść bezpośrednio do sytuacji panującej obecnie. Inna sprawa, czy Stwórca celowo nie spowoduje pierwszej katastrofy kosmicznej aby choć na chwilę powstrzymać szalejący efekt cieplarniany (na razie się on tylko rozkręca ale nie wiadomo co może być później). Takie bardzo gorzkie lekarstwo, ale chorobę która ma uleczyć jest jeszcze gorsza. Trzeba pamiętać, że Bóg prawdopodobnie przewiduje efekty swych działań na stulecia i tysiąclecia a nie na tu i teraz.

Tak więc pierwsza katastrofa kosmiczna spowoduje gigantyczne zniszczenia ale z perspektywy czasu może okaże się dla nas korzystna (dla nas, to znaczy dla całej ludzkości). Tego nie wiemy.

O wpływie człowieka na klimat można przeczytać jeszcze na tym portalu (jest on powiązany z portalem ziemianarozdrozu):
http://naukaoklimacie.pl/
jest tam podjęta dyskusja z podstawowymi tezami (mitami) wysuwanymi przez denialistów, czyli ludźmi zaprzeczającymi, że globalne ocieplenie występuje. Jeżeli nie są już w stanie utrzymać tej tezy, to zaprzeczają, że mamy na to jakiś wpływ. Tzn. że ludzkość jako taka za to nie odpowiada. Pewnie, lepiej przyjąć linię obrony małego Jasia, że to nie on stłukł wazę w przedpokoju tylko sama spadła i siła grawitacji spowodowała, że rozbiła się o podłogę. To jest taki sposób myślenia wielu ludzi. Przyznanie przed sobą i innymi, że każdy z nas odpowiada za obecny stan rzeczy bywa czasem bardzo nieprzyjemne. Stąd tyle teorii spiskowych, mających zwalić winę na mitycznych ONI. Lepiej oswoić się z myślą o zbiorowej odpowiedzialności już teraz i będąc uzbrojonym w wiedzę co należy zmienić, już teraz próbować się przygotowywać do nadchodzących czasów.

Reasumując, kto zrozumie ten przetrwa, i może właśnie o to chodzi w centurii, mówiącej że Polacy w ostatnich chwili się opanują i zmienią swój sposób myślenia i działania? Ale samo się to nie stanie, trzeba o tym głośno mówić aby i inni zrozumieli jaka jest sytuacja, pomimo ciągłego bełkotu i dezinformacji płynących z głównych mediów.

Po zapoznaniu się z przedstawionymi artykułami, powinniśmy przejść z biernego obserwowania trendów do działania. Nawet jeśli III WŚ nie wybuchnie w podanym przez Arteuzę czasie lub będzie miała trochę odmienny przebieg, nie zmienia to faktu, że siedzimy w g...nie po szyję (peak oil, globalne ocieplenie i inne). Zarysowane scenariusze związane z granicami wzrostu, potwierdzają zbieżność nasilenia się kryzysów w 2021r (plus minus parę lat). Kryzysy już się pojawiły, są wciąż obecne i będą się coraz bardziej pogłębiać. Po prostu sytuacja będzie stawała się coraz bardziej nieprzyjemna. Nie sądzę, żeby udało się dłużej niż przez parę najbliższych kilku-kilkunastu lat utrzymać obecny system gospodarczo-polityczny bez wywołania globalnego konfliktu (nawet Gdyby Mahdi się nie ujawnił i nie ruszył całego świata muzułmańskiego przeciwko Europie). Co najwyżej system gospodarczy utrzymałby się parę lat dłużej.
Niestety zdarzenia na bliskim, środkowymi i dalekim wschodzie zdają się uwiarygadniać podany przez Arteuzę scenariusz (przynajmniej w ogólnym zarysie).

Ostatnio edytowany przez dragon1311 (2013-11-30 17:18:16)

2,629

Odp: Wiek XXI: wizje i przepowiednie. Wolna dyskusja i dociekania.

Witam, jest taki prąd oceaniczny o nazwie Golfstrom (nie wiem czy dobrze piszę), który odpowiada po części za stopniową zmianę klimatu na ziemi, ale jest on również skorelowany z aktywnością słoneczną, do tego można włączyć barbarzyński kapitalizm nie miłosiernie eksploatujący ziemię i tragedia w kilku odsłonach otwarta, osobami dramatu, będą jak zawsze sami ludzie, plus niewinna przyroda. Myślę, że oponentów zaprzeczających jakoby ocieplenie klimatu miało miejsce jest stosunkowo niewielu, ponieważ wszelkie zmiany, acz momentami gwałtowne widać gołym okiem. Różnica polega na interpretacji tych zjawisk przyrodniczych, tak przypuszczam. Jedynymi ignorantami, o jakich można powiedzieć, że faktycznie występują to ludzie ultra majętni w pełni pazerni, nienasyceni, zachowujący się jak ten wirus, który bez końca chce pomnażać siebie, oni w tym wypadku swoje majątki, traktując ocieplanie klimatyczne często jako temat zastępczy, ograniczający im pole do działania (nadużyć) i prowadzenia swojej rabunkowej polityki gospodarczej. Może to i pobrzmiewa jak nowoczesna lewicowa ideologia, ale myślę, że dorabianie do poważnych problemów gnębiących ludzkość ideologii to poważne nadużycie, ale na tym forum też są tacy, co rzucali oskarżeniami i epitetami, więc nie ma co się przejmować i warto pisać swoje, albowiem mamy demokrację.
Jeśli chodzi o drugą podaną przeze mnie centurię, myślę, że nie dotyczy ona meteoru, a raczej planety. Przedstawiam kolejne centurie, które mogą wskazywać na potwierdzenie mojej tezy.

Olbrzymia rdzawa tarcza postrachem żywych,
Jej blask jest tak jasny, że noc staje się niby dniem,
W czasie jej drogi wielkie zakłócenia i wstrząsy,
Przerażona ludzkość oczekuje końca wszystkiego!

Niespodziewany gość, niszczyciel wędrowiec,
Przybył z otchłani z poza wielkiego kręgu,
Aby zniszczyć stare i zbudować nowe,
Na Ziemi i na niebieskim firmamencie.

W czasie przejścia potwora WIARA ludzka będzie zachwiana,
Ziemia jak gdyby stanie w przerażającym OCZEKIWANIU
Na apokaliptyczny los, który jeszcze jednak nie nadejdzie,
Na lepsze zmieni się oś, doba i klimat, po czterech nastąpi długi pokój!

   Oprócz samej wojny, która nie wątpliwie wywołuje emocje, (dlatego na tym forum jesteśmy), drugą ważną kwestią, o której często rozpisywał się Nostradamusa jest…przyroda?! Która bardzo mocno ucierpi, wręcz zmieni się jak oś nachylenia naszej planety. Być może Bóg doszedł do wniosku, że ziemia jako taka dla wszystkich ludzi rządnych realizować swoje marzenia i pragnienia jest po prostu za mała, więc rozszerzy pole działania dla człowieka, tak, aby mógł bez wzajemnej nienawiści do siebie, tępić i niszczyć dalej to, co Bóg stworzył w innych zakątkach kosmosu:).

2,630

Odp: Wiek XXI: wizje i przepowiednie. Wolna dyskusja i dociekania.

Ludzi wierzących w spisek klimatyczny (że niby globalne ocieplenie jest głoszone przez ludzi chcących zarobić na emisjach dwutlenku węgla) jest wbrew pozorom bardzo dużo. Tak samo ludzi zaprzeczających temu, że w wyniku peak-oil nasza cywilizacja w ciągu paru najbliższych lat rozpadnie się jak domek z kart. Mało kto ma odwagę spojrzeć prawdzie w oczy. Większość woli żyć w stanie błogiej ignorancji. Tak jest wygodniej i przyjemniej.

Wystarczy spojrzeć na komentarze pod wszelkimi pojawiającymi artykułami. Znam to również z autopsji, gdyż o tych tematach staram się rozmawiać z przyjaciółmi i znajomymi.
Nawet we własnej rodzinie nie jest tak łatwo przebić się przez mur zakorzenionych poglądów o świecie. Opór mentalny ludzi jest naprawdę duży. Spróbujcie o tych tematach porozmawiać ze znajomymi. W najlepszym wypadku usłyszycie, żebyście nie nudzili i porozmawiajmy o czymś przyjemniejszym, tzn. o sporcie, może polityce, a najlepiej o d...ie Maryni.

Pisałem, wcześniej, ze przytaczana druga centuria dotyczy drugiej katastrofy kosmicznej, czyli właśnie pojawienia się nieznanej planety. W tym jesteśmy zgodni. Po prostu niejako przy okazji odwołałem się do pierwszej katastrofy kosmicznej - meteoru. Co do drugiej katastrofy kosmicznej, ma być tak brzemienna w skutkach, że trudno się do niej odwoływać w pryzmacie obecnie obserwowanych zjawisk pogodowych.

Golfsztrom jest prądem oceanicznym transportującym ciepłe wody z zatoki Meksykańskiej wzdłuż wschodniego wybrzeża stanów zjednoczonych. Później skręca w kierunku Wielkiej Brytanii i mija jej brzegi od zachodu, przynosząc w te rejony łagodne zimy. Generalnie dzięki Gofsztromowi w Europie zachodniej panuje łagodny klimat. Niezbyt mroźne zimy i przyjemne lata. Nie jest on odpowiedzialny za zmiany klimatu, jest po prostu jednym z wielu prądów oceanicznych biorących udział w transporcie ciepła z regionów równikowych w kierunku rejonów podbiegunowych łagodząc ogólny klimat na ziemi. Możliwe że siła Golfsztromu jest skorelowana z aktywnością słoneczną ale w horyzoncie czasowym setek lat. Nie ma bezpośredniej zależności a z pewnością nie w horyzoncie czasowym w którym obserwujemy zachodzące zmiany klimatyczne.

2,631

Odp: Wiek XXI: wizje i przepowiednie. Wolna dyskusja i dociekania.

Witam, sprawa Golfsztromu wyjaśniona i kwestie związane z klimatem i źródłami energii również. Wiem, że można by o tym napisać nieco szerzej, ale ciekawe rzeczy dzieją się u naszego wschodniego sąsiada. To, co obecnie obserwujemy na Ukrainie to rodząca się rewolucja polityczna. Ta rewolucja ma być stosunkowo wydłużona w czasie i ma zakończyć się interwencją sąsiednich państw w tym Polski. Tak pisał Nostradamus. Jednak warto po trosze opisać tło akcji na wschodzie, i jak sprawy się mają. Strategiczne interesy Rosji ukierunkowane są na ponowne zbudowanie modelu quasi radzieckiego ze stolicą w Moskwie, jako alternatywy w pewnym sensie dla wspólnotowego rynku Europy. Rosja bez Ukrainy praktycznie staje się przedsionkiem Europy. Stąd narodził się pomysł w głowach polskich polityków i nie tylko, aby stworzyć partnerstwo wschodnie i przybliżyć w ten sposób większość krajów europejskich będących kiedyś częścią związku radzieckiego do standardów wspólnoty europejskiej. Najważniejszym z polskiego, ale także unijnego punktu widzenia, partnerem zaproszonym do udziału w Partnerstwie Wschodnim jest Ukraina. Niemniej jednak Kijów od dawna kontestował Europejską Politykę Sąsiedztwa, w której „Ukraina jest traktowana na równi z państwami Afrykańskimi”. Z tego powodu Partnerstwo Wschodnie zostało powitane z nadzieją i jako krok w dobrym kierunku, przez sam fakt wyodrębnienia krajów regionu. Wśród ukraińskich polityków panuje przekonanie – nie pozbawione podstaw, że póki co PW jest alternatywą dla członkostwa w Unii Europejskiej.

Dzisiaj, kiedy Unia wyciąga rękę do Ukrainy i zachęca, aby zrobiła krok naprzód i starała się w ten sposób w przyszłości ubiegać o członkostwo w europejskim klubie, establishment ukraiński szczególnie ten umocowany w zagłębiu Donieckim czy na Krymie ma świadomość, ze nie spełnią standardów wymaganych przez UE, poza tym Unia nie jest organizmem tylko stricte politycznym, ale przede wszystkim wspólnotowym rynkiem, gdzie rządzą wspólne mechanizmy. Moim zdaniem zapóźnionej, skorumpowanej i nie przestrzegającej praw człowieka Ukrainie jest bliżej do standardów Rosyjskich, która ma podobne normy. Oczywiście z historycznego i politycznego punktu widzenia dla Polski, Ukraina jako bufor oddzielający Rosję od reszty europy, jest żywotnym interesem naszego kraju. Dlatego tak bardzo angażujemy się w ten projekt.

2,632

Odp: Wiek XXI: wizje i przepowiednie. Wolna dyskusja i dociekania.

Witam
Persage V 32, 2
Gdzie całe niebo ze Słońcem i Księżycem jest dobrze ułożone,
To w czasie wielkiej trwogi nadejdzie z niego upadek:
Przez siedem dni będzie płonąć, aby odmienić twój los,
A później nagle spadnie jak wielka kulista skała.

http://krolowa-superstar.blog.pl/2013/1 … -ciekawie/
kOMETA ISON ciągle zaskakuje ,początek roku uderzenie meteorytu ,potem abdykacja Papieża .Oby koniec roku, nie zaskoczył nas jeszcze bardziej.

2,633

Odp: Wiek XXI: wizje i przepowiednie. Wolna dyskusja i dociekania.

Przed 'sześćsetnym w Scytii bunt bojarów,
Na rękę wielkiemu Rusinowi i jej trzeciemu,
Przez 90 będą rżnąć tubylców po mimo protestów,
Dzięki obcej broni na jeden przed batalią doznają ciężkiej porażki.

http://wiadomosci.wp.pl/lbid,5182,title … azywo.html
Rosyjskie wojsko czeka na rozkaz Kremla. Wzywają Putina: ocal Ukrainę

Na prośbę Galicjan Polacy wejdą za zgodą,
Nad Dnieprem na przedpolach Kijowa straszliwa klęska,
Uciekającemu niedżwiedziowi zostaną wybite kły i przycięte pazury,
Atlantydzi grożą,Smok i Wyspy się cieszą.

2,634

Odp: Wiek XXI: wizje i przepowiednie. Wolna dyskusja i dociekania.

Przed 'sześćsetnym w Scytii bunt bojarów

Według mnie to przed 2030.
605 rok liturgii to 2035
607 to 2037

2,635

Odp: Wiek XXI: wizje i przepowiednie. Wolna dyskusja i dociekania.

Witam, do Ani, mam nadzieję, że kometa lub jej odłamki nie zaskoczą nas, a nawet jeśli, to miejmy nadzieję, że będą to odłamki wielkości meteoru z Czelabińska lub coś mniejszego, bo w przeciwnym razie może być niebezpiecznie dla nas wszystkich i z pewnością może nam dawać do myślenia owy fakt, że podobne historie z meteorem w roli głównej częściej będą się pojawiać. Może to być zwrot w myśleniu człowieka o kosmosie wymuszony przez zdarzenia z meteorami. To oznacza, że czas spojrzeć w gwiazdy i zastanowić się, gdzie leży nasza przyszłość, bo przyszłość to wyzwanie.

Jeśli chodzi o Ukrainę to przedstawione już nie po raz pierwszy dwa czterowiersze chyba opisują nam bieżącą sytuację u naszego wschodniego sąsiada. Można przypuszczać, że jeśli tak, to pierwszy z nich opisuje nam sytuację, w której Rosjanie, za namową mniejszości rosyjskiej z Sewastopola, a także niektórych polityków pro rosyjskich wkraczają za zgodą Putina i rosyjskiej dumy na Ukrainę i metodami siłowymi udowadniają, że Ukraina to ich strefa wpływów i że ta strefa wymaga radykalnych działań, po to tylko, aby zaspokoić swoje ambicje, honor i pokazać światu, że nie taka Rosja słaba jak ją malują.

Drugi czterowiersz, jest jeszcze bardziej interesujący od pierwszego, bo mówi nam o polskiej aktywności w tym rejonie. Zastanawia mnie, czy rosyjskiemu niedźwiedziowi polskie wojska „wybiją kły i przytną pazury” czy może za sprawą ukraińskiej armii i polskiej pomocy technicznej te kły zostaną wybite. Ten czterowiersz pisząc krótko, mówi nam o krótkiej ukraińsko? – rosyjskiej bitwie pod Kijowem, po której Rosja zdecydowanie odkryje przed światem swój brak potencjału bojowego, co wzbudzi uśmiechy politowania na twarzach ludów Azji, że oto Rosja, która pretenduje do miana mocarstwa i dążąca do stworzenia wielopłaszczyznowego układu sił w świecie z nią jako jednym z głównych filarów światowego porządku, jest pozostałością, a właściwie cieniem samej siebie i że wpisuje się ze swoją polityką i potencjałem do drugiej ligi, co skutecznie udowodni „wielbłąd i smok”, którzy mają stać się grabarzem Rosji. Rosyjskie mrzonki o potędze rozsypują się jak domek z kart na naszych oczach.

2,636

Odp: Wiek XXI: wizje i przepowiednie. Wolna dyskusja i dociekania.

Ania napisała
Przed 'sześćsetnym w Scytii bunt bojarów
Według mnie to przed 2030.
605 rok liturgii to 2035
607 to 2037
Interesująca interpretacja, zastanawiam się tylko, czy ta woja naprawdę musi wybuchnąć w roku 2030 lub później, ponieważ kalendarium wydarzeń może być inny. Przyszło mi namyśl, że o superterroryzmie można pisać jako o byłym, ponieważ ta dekada mogła się już skończyć 3 lata temu? Przypomnę w 2001 zamach na dwie wieże w Nowym Yorku w 2004 zamach w Hiszpanii i Anglii w 2008 (chyba) zamachy w Rosji plus to wszystko, co miało miejsce na świecie w między czasie w tamtej dekadzie. Nie wiem czy mam rację, ale to wszystko może mieć nieco inny przebieg. Wojna też może się pojawić szybciej. Nie wiem tylko jak odczytywać sześćsetny rok liturgii, może masz rację? Wtedy jeszcze mamy trochę życia przed sobą smile.

2,637

Odp: Wiek XXI: wizje i przepowiednie. Wolna dyskusja i dociekania.

Liczba dziewięć to czasy Marsa,
Liczba sześć początkiem trzeciego,
Jeden i osiem rozpocznie z wielką siłą,
Żeby dojść do dwa i siedem,
Końcem powodzeń będzie pięć i cztery,
A gdy przyjdzie sześć i dziewięć skończy się jego panowanie.

9 lat trwać będzie super terroryzm
Mahdi urodzi się 1986
W dwudziestym 6, 8 i 9 to liczby trzeciego Antychrysta,
Mahdi muzułmański potwór otworzy na Ziemi bramy piekieł.
Syn Mahometa złodzieja i pięknej Fatimy ladacznicy,
Przyprawi miliony do nędzy, chorób i śmierci.
Urodzony w pobliżu Babilonu pomiędzy dwiema rzekami,
Oko straci w młodzieńczej bójce z rówieśnikami.
2018 rozpocznie super terroryzm 
2027 wybuchnie Trzecia Wojna Światowa
Trwać będzie 27 lat do 2054
Gdy Mahdi będzie miał 69 to zginie

2,638

Odp: Wiek XXI: wizje i przepowiednie. Wolna dyskusja i dociekania.

Aniu twoja interpretacja mi się podoba.

2,639

Odp: Wiek XXI: wizje i przepowiednie. Wolna dyskusja i dociekania.

Centuria III czterowiersz 94 – numer i rok 1555
Pięćset lat, a potem zwrócą baczniejszą uwagę
Na tego, co był KLEJNOTEM SWOJEJ EPOKI,
Jego chwała zajaśnieje PEŁNYM BLASKIEM,
POTOMNI OBDARZĄ GO ŚWIĘTYM SZACUNKIEM!
Dotyczy oczywiście  NOSTRADAMUSA którego przepowiednie docenią po Trzeciej Wojnie ŚW.
DOKŁADNIE 500 LAT PO NAPISANIU CENTURII .

Persage IX 44, 88
Po 500 kraj Jagiellonów powstanie z kolan,
Zastąpi na wschodzie Wielkiego Rusa.
Razem z Francją w wielkim przymierzu,
Po III wojnie rządzić będą Europą.
Czy to znaczy że około  2030 znowu złączymy się z Litwą

file:///C:/Users/Cyki/Desktop/MAPA.PNG

To co Wielkiemu Słowianinowi się nie udało,
To jego mierny mały brat dokończy,
Nie siłą a słowem przekonywania,
Małe Kraje Wschodu zrobią z nim konfederację.
Po nowym odrodzeniu nowy kościół powstanie,
Przyjmie imię Paulistów po Wielkim Rodaku.
Cud Maryi pomimo straty obrazu,
Będzie czuwał nad jego wielkością.
Francja i Polska zdobywcy Nieba,
Wraz z Nowym Neptunem, Smokiem i Brazą,
Będą dawali wszystkim wybawienie,
I miłość do gwiazd, która wszem zapanuje.

Ostatnio edytowany przez ania (2013-12-02 20:04:08)

2,640

Odp: Wiek XXI: wizje i przepowiednie. Wolna dyskusja i dociekania.

Jeśli chodzi o dekadę superterroryzmu to myślę, że właśnie trwa. Koncentrujemy się głównie na tym co dzieje się w Europie i w stanach ale to jest tylko wierzchołek góry lodowej. Natomiast od stosunkowo niedawna, od dwóch czy trzech lat mamy regularne zamachy bombowe w krajach arabskich. Obecnie praktycznie codziennie wybuchają bomby w Iraku, Afganistanie, Pakistanie, Syrii i w niektórych krajach afrykańskich. Niektóre akcje są tak 'skuteczne' że zabierają za sobą po kilkadziesiąt ofiar śmiertelnych. Zamachy tak spowszedniały naszym mediom, że w wiadomościach co najwyżej pojawiają się informacje w paskach na dole ekranu. no i nie są 'u nas'.

Z punktu widzenia Stwórcy, nie ma przecież rozróżnienia między europejczykami czy ludźmi z bliskiego i środkowego wschodu. A tam krew leje się szerokim strumieniem. Tak wiec myślę, że dekada superterroryzmu właśnie ma miejsce i tylko czekać na jej kolejną odsłonę w Europie.

Do tego co się obecnie dzieje, zamachy w pierwszej dekadzie XXIw były tylko przygrywką.

Ostatnio edytowany przez dragon1311 (2013-12-02 21:56:55)