Odp: Wiek XXI: wizje i przepowiednie. Wolna dyskusja i dociekania.
http://www.thenewstribe.com/2013/11/10/
ttp-chief/
Jak by ktoś mógł przetłumaczyć bo mi się nie udało .
Koniec świata. Przepowiednie Nostradamusa. Teorie spiskowe. Zjawiska paranormalne. Podziel się z nami swoją wiedzą!
Nie jesteś zalogowany. Proszę się zalogować lub zarejestrować.
Tu jesteś: Forum Koniec Świata » Wiek XXI: wizje i przepowiednie » Wiek XXI: wizje i przepowiednie. Wolna dyskusja i dociekania.
Strony Poprzednia 1 … 141 142 143 144 145 … 246 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
http://www.thenewstribe.com/2013/11/10/
ttp-chief/
Jak by ktoś mógł przetłumaczyć bo mi się nie udało .
Wklej ten link do GOOGLE CHROME on Ci przetłumaczy.
Aniu sprawdzialm twojego linka, jestem przerazona!!!! Czy ja juz kompletnie ze swirowalam czy ten facet ma jedno oko?????!!!!
http://translate.google.pl/translate?hl 6bih%3D596 prawie codziennie zamachy Talibanu w Pakistanie
http://defence.pk/threads/suicide-blast cers-dead- Codziennie w Pakistanie ginie po kilkanaście osób a rząd Pakistanu z nimi negocjuje bezcelowo to fanatycy !
Mułła Omar nie jest Mahdim Artreuza i Atraktor pisali że Mahdi ma przybyć w góry Pakistanu z bogatej Arabii Saudyjskiej i do tego z dużymi pieniędzmi jak kiedyś Osama Bin Laden który pochodził z bogatej rodziny arabskiej ...Mułła Omar jest Pasztunem a Mahdi ma być arabem urodzonym koło Bagdadu ...
Dziekuje dmox, powiem szczerze ze ciagle sledze losy polityki konfrontujac je z przepowiedniami, nie tylko Nostradamusa aczkolwiek jego nalepiej sie pokrywaja.To niewiarygodne jak z dnia na dzien wszystko sie sprawdza, najgorsze jest to ze powoli odchodze od zmyslow czekajac na ten dzien...jedyna mysl ktora mnie trzyma to fakt ze Franciszek jest papiezem.Dziwi mnie jedno....ludzie dobrze wiedza do czego dojdzie a nikt tak naprawde nie interweniuje i nie chce tego zmienica prze iez ciagle mamy szanse to zmieni!!! Patrzac na ludzkosc kazdego dnia sie upewniem ze nie ma sensu zyc.....
Do Kira
To nie prawda że nie ma sensu żyć. To nasz wspólny wróg szatan każe nam tak myśleć.
III Wojna Światowa i tak by przyszła niezależnie od przepowiedni Nostradamusa. Nasz wadliwy system finansowy oraz barbarzyńskie podejście do zasobów planety powodują, że katastrofa jest tylko kwestią czasu. Pytanie jest nie czy ale kiedy.
Dzięki Nostradamusowi i wielu innym ludziom, widzącym już wcześniej zagrożenia (nie tylko na podstawie przepowiedni i proroctw) możemy próbować się przygotować do nadchodzących czasów. Nawet jeśli nie fizycznie i materialnie to przynajmniej psychicznie i duchowo. Mamy jeszcze trochę czasu na odbudowanie dobrych relacji międzyludzkich. Poznanie lepiej swoich sąsiadów. Pogodzenie się ludzi w rodzinach. Nikt sam nie będzie w stanie się uratować. Możemy to zrobić tylko razem, współpracując dla wspólnego dobra.
I tu Nostradamus ze swoimi wizjami przychodzi nam z wielką pomocą.
Nie chodzi mi o centurie mówiące o III WŚ, bo te są straszne ale o centurie mówiące o tym co będzie po wojnie.
Że mimo wszystko ludzkość jako taka nie zginie cała i odrodzi się jeszcze piękniejsza, potężniejsza i o wiele mądrzejsza.
Takie samo jest przesłanie apokalipsy w NT. Oba źródła mówią o strasznych cierpieniach i prześladowaniach ale w istocie są to utwory niosące nadzieję. Mówiące, nie poddawajcie się, teraz jest ciemno, zimno i strasznie ale wzejdzie słońce, nastanie nowy dzień dla ludzkości.
Bez takiego przesłania trudno byłoby przeżyć nadchodzące dni, nie mając ze sobą światła dającego nadzieję.
Szczególnie dla nas pocieszający jest jeszcze fakt, że Polska ma być krajem który najmniej ucierpi (nie jest powiedziane że całkiem nie ucierpi, kryzys gospodarczy i załamanie cywilizacyjne będzie również i u nas ale my będziemy potrafili się z tego pozbierać bez mordowania siebie nawzajem). Arteuza napisał, że Polacy w ostatniej chwili się opamiętają i nawrócą (nie chodzi pewnie tylko o wiarę ale również o barbarzyński stosunek do otaczającej nas przyrody - to w końcu ona nas żywi). To nie stanie się samo z siebie. Do tego trzeba wiedzy i dojrzałości. Wiedzy o rzeczywistym zagrożeniu i przyczynie załamania porządku cywilizacyjnego. Bez zrozumienia natury problemu, trudno o podejmowanie racjonalnych działań. Ponieważ czytelnicy tego forum należą do nielicznego (niestety) grona osób mających szerszą świadomość zbliżających się czasów, ciąży na nas szczególna odpowiedzialność za szerzenie tej wiedzy wśród znajomych, aby Polacy w godzinie próby nie zachowali się jak stado zdziczałych małp.
Przy czym nie zapominajcie o aspekcie nadziei jaki daje obraz świata po III WŚ.
To bardzo ważne, bez tego można popaść w pesymizm i zniechęcenie a nie to jest nam w tej chwili potrzebne.
Również umieszczane przeze mnie materiały dotyczące Peak Oil służą temu, aby jak najwięcej ludzi zrozumiało naturę problemów przed którymi stoimy. Mam cicha nadzieję, że OBSERWATOR na tyle zapoznał się z książką Marcina Popkiewicza, że będzie mógł mnie poprzeć w nakłanianiu was do zapoznania się z tą pozycją.
Przeczytanie tej książki na pewno nie będzie czasem zmarnowanym.
http://translate.google.pl/translate?hl 6bih%3D596 TALIBOWIE ZAJĘLI NAJWIĘKSZE MIASTO PAKISTANU KARACZI KTÓRE JEST TEŻ WAŻNYM PORTEM ! A RZĄD NAWAZA SHAFIRA ZAMIAST SIĘ Z NIMI ROZPRAWIĆ Z NIMI NEGOCJUJE !
http://defence.pk/threads/taliban-take- ty.300057/ WŁAŚNIE POWSTAJE KALIFAT WIELKIEGO TALIBANU CHYBA NIC NIE ZATRZYMA TALIBÓW DO ZDOBYCIA STOLICY PAKISTANU ISLAMABADU I PRZEJĘCIU ARSENAŁU NUKLEARNEGO PAKISTANU !
Mnie juz po prostu brakuje na to wszystko slow....jedyna rzecz ktora mnie pociesza to fakt ze Franciszek jest papiezem ale znajac zycie nie wiadomo jak dlugo, mysle ze Watykan wie co sie swieci ale nie rozumiem jednej rzeczy, dlaczego ukrywaja co po nie ktore czesci Nostradamusa i przepowiednie matki Fatimskiej? Dlaczego nie oglosza swiatu? Dlaczego nie zorganizuja spotkania z glowami panstw zagrozonych, dlaczego nikt tego nie zrobi jak nasz Jan Pawel w latach 60tych (chodzilo o kube)Dostalismy najwieksza bron na swiecie WIEDZE, WSPANIALYCH LUDZI ktorzy nam ja przekazali i co?! Czlowiek mnie przeraza.....nie ma sensu zyc....
kira
Na Ziemi nie jest tak jak byś to chciała , ale jest tak jak życzy sobie Bóg. Co pomoże wyjawienie pozostałych proroctw skoro te które już znamy nic nie pomagają. Więc też jest pytanie : Dlaczego ludzie nie rozumieją modlitwy o treści: " Bądź wola Twoja jako w Niebie tak i na Ziemi ? Na Ziemi jest źle dlatego że ludzie chcą żyć po swojemu a nie według praw Bożych.
kira michallesz2
Zgadzam się z michallesz2, na ziemi jest tak jak jest bo my tego chcemy poprzez nasze grzechy.
Co najwyżej nie zgodzę się z stwierdzeniem, że jest tak jak życzy sobie Bóg. W wielu objawieniach Bóg nas ostrzega i nawołuje do nawrócenia i poprawy. To nie zawsze Bóg nas karze, tylko bardzo często poprzez skutki naszych grzechów często sami zadajemy sobie sprawiedliwość. Bardzo często jest tak, że Bóg poprzez swoje interwencje (których często w ogóle nie dostrzegamy) łagodzi skutki naszych destrukcyjnych działań.
Przykładów można podać bez liku: wylesianie powoduje osuwiska i często niszczenie całych osad, nadmierna eksploatacja łowisk powoduje głód wśród rybaków i pojawienie się Piractwa (patrz Somalia). GMO, Pestycydy typu Randup i inne, plastyki i ogólne zanieczyszczenie środowiska powoduje masowe zachorowania na raka, różnego rodzaju alergie, choroby o podłożu neurologicznym, hormonalnym itp. Chciwość powoduje niesprawiedliwość społeczną i jest powodem głodu, nędzy i zamieszek społecznych, wymieniać można by bardzo długo.
Nie chodzi o to, że Bóg chce żeby tak było (tzn. aby była IIIWŚ i żebyśmy się wyniszczyli) ale jest to po prostu efekt dania nam wolnej woli. Bóg jest wszechmocny ale szanuje naszą wolna wolę i jeżeli doprowadzamy się do samozagłady, stara się nas napominać ale do niczego nas nie zmusza.
Jeszcze raz przypominam, zniechęcenie, depresja i myśli samobójcze pochodzą od szatana. Nie można mówić że nie ma sensu żyć. A może właśnie sensem naszego życia jest rozwój duchowy a trudności i niepowodzenia które nas w życiu spotykają służą właśnie temu abyśmy osiągnęli dojrzałość duchową, abyśmy wzmocnili się duchowo. Powtarzam również jeszcze raz, że takie dzieła jak przepowiednie Nostradamusa czy Apokalipsa mają z jednej strony przestrzec nas przed nadchodzącym czasem aby sytuacja nie zastała nas w przysłowiowej ręce w nocniku ale z drugiej strony są to dzieła, które powinny wlewać w nasze serca nadzieję, że pomimo straszliwej walki która nas czeka, Jezus zwycięży, barbarzyński świat upadnie i nastanie nowa świetlista era dla ludzkości. Te elementy są w obu tych dziełach, dlatego też są one dla mnie dziełami nadziei a nie pesymizmu. Można powiedzieć, że jest to kronika przyszłych zmagań dobra ze złem, w której dobro ostatecznie zwycięży.
Ostatnio edytowany przez dragon1311 (2014-02-16 19:26:14)
dragon1311
Co najwyżej nie zgodzę się z stwierdzeniem, że jest tak jak życzy sobie Bóg.
Wcześniej opisywałem to stwierdzenie. Bóg chce każdego z nas uratować od piekła i ciągle podsyła nam pewne sytuacje , abyśmy skorzystali z nich , ale my ślepi na jego działanie chcemy za wszelką cenę postępować według swego widzimisię. Dlatego też , kiedy człowiek nie chce nawrócić się na dobrą drogę , to Bóg wysyła mu Szatana aby doprowadzić go do upadku i aby w końcu zrozumiał , że jedyna droga do życia wiecznego jest tylko poprzez Boga. Bóg nie chce nikogo zatracać , ale to sami ludzie się zatracają i powodują , że na Ziemi jest tak jak jest, czyli źle.
Nawet Jezus powiedział : nie przyszedłem przynieść pokój , ale miecz , przyszedłem poróżnić człowieka z człowiekiem. A skoro Chrystus mówi , że tak ma być to dlatego tak jest. My zamiast uwielbiać Boga , uwielbiamy ludzi. Kłamstwo jest na porządku dziennym , złe uczynki stają się receptą na życie a uczciwe i sprawiedliwe życie jest poniewierane. To w jaki sposób ma być dobrze , skoro tak postępujemy ?
Pozwólcie, że wrócę do sprawy, o której wspomniał Obserwator: przepowiedni krachu: http://strefatajemnic.onet.pl/extra/gur
ogii/nmmp7
Inni (nie tylko astrologowie też o tym mówią):
http://appfunds.blogspot.com/2014/02/pr
hodzi.html
http://detektywprawdy.pl/2014/02/15/czy
ku-tygodni
http://www.bankier.pl/wiadomosc/5-przes
27548.html
http://finanse.wp.pl/kat,1033747,title,
omosc.html
Może być coś na rzeczy.
Dodatkowo te samobójstwa bankierów.
Co do wykresu to może jednak nie jest aż tak analogiczny: http://pulsinwestora.pb.pl/3560949,1694 kres-dnia. Dopiero doczytałem.
Do emwu
Wiesz co jest ciekawe, że ekonomiści fascynują się kształtem wykresów i się tym podniecają a zupełnie ignorują mechanizmy stojące za takim a nie innym zachowaniem rynku.
I oni się każą nazywać ekspertami i super mądrymi gośćmi a tak naprawdę w ogóle nie wiedzą co się dzieje. Z samego analizowania kształtów wykresów tylko dla samego jego kształtu nic nie wynika.
Hmmm. jaka piękna górka w tym miesiącu a tam jakie mała załamanko tydzień temu i dwa tygodnie temu. To przypomina zachowanie dzieci, które opisują sterownię elektrowni atomowej poprzez opisywanie kształtu i koloru przycisków na pulpicie sterującym. O popatrz, a tam jak fajnie mruga ta pomarańczowa lampka.
Dużo w mojej wypowiedzi jest sarkazmu ale tak właśnie wygląda zrozumienie sytuacji przez większości ekonomistów i guru od finansów.
Ostatnio edytowany przez dragon1311 (2014-02-17 20:33:13)
Witam po dłuższej nieobecności na forum, piszecie o boskich planach dotyczących ludzkich losów, ja uważam w oparciu o gnozę mistyczną, której jestem fanem, że świat, w jakim żyjemy jest w 100% kreowany przez nasze uczynki tj., w myśl zasady jest przyczyna jest i skutek. Czyli tzw., prawo przyczyny i skutku, a nie ingerencja najwyższego stwórcy, wpływa na nasze losy. To wszystko łączy się pięknie z reinkarnacją, która jest narzędziem do rozwoju samoświadomości i „odrabiania” zaległych lekcji z życia (nasze uczynki), a także rozwoju duchowego, pomóc w tym mają różne życiowe trudności. Nawet nie jesteśmy świadomi, że te lekcje wzmacniają nas duchowo, jeśli przechodzimy przez nie jak należy tzn., nie poddajemy się tylko idziemy naprzód. Jeśli ktoś myśli, że samo chodzenie do kościoła wystarczy to powiem… że jest w błędzie. Chodzenie do kościoła nie wiele załatwia, raczej prawdziwa modlitwa w samotności i pełnej koncentracji jest w pełni wartościowa. Trudno byłoby mi się skoncentrować w pełnym ludzi kościele, gdzie jeden kicha, drugi kaszle, trzeci się wierci, a czwarta przychodzi w miniówce z dużym dekoltem i ostrym makijażem, ale to mój punkt widzenia.
Jeśli chodzi o astrologiczne załamanie na rynkach globalnych, wiązałbym to z Ukrainą i sytuacją, która będzie miała miejsce po igrzyskach w Rosji. Dobitnie przedstawia to sześciowiersz Nostradamusa cyt:
W 21'wielki rokosz w słowiańskiej Scytii!
Morderca,wichrzyciel,oszust,obłudnik i krwiopijca!
Doprowadzi motłoch i oligarchów do trwałego podziału.
Nienawistny i nienasycony odwieczny ciemiężyciel,
po weselnym przyjęciu na wschodzie jak;
Mściwy Niedżwiedż rozpocznie krwawy marsz na zachód!
Jedno drugie uzupełnia. Astrologia daje nam pewien wyprzedzający rys zdarzeń, który potrafią odczytać nieliczni, a jeśli ich wskazówki skonfrontujemy z Nostradamusem to może coś się święci. Poczekajmy, zobaczymy czy niedźwiedź ruszz na Scytię w marcu lub kwietniu i jak się zachowa globar market.
PS. Do dragon1311, książka interesująca, czytam ją w dalszym ciagu, ze względu na ograniczony czas, trwa to nieco długo, ale po przeczytaniu będę chciał się w nieco dłuższym poście odnieść do sytuacji obecnej i przyszłej USA.
OBSERWATOR
Nasze życie nie łączy się z reinkarnacją. To jest błędne rozumienie procesów zachodzących w nas. Kiedy Bóg stworzył pierwszych ludzi to dał im duszę aby mogli żyć. W następnym pokoleniu część duszy męskiej ( plemniki ) oderwały się od duszy męskiej i połączyły się z częścią duszy żeńskiej oderwanej od duszy żeńskiej ( jajeczka ). Po połączeniu się obu cząstek dusz powstała nowa dusza. Dusza ta posiada pamięć taką z jakiej powstała. Następne pokolenia to ta sama dusza , którą na początku dał Bóg. A więc nasze dusze mają świadomość całego życia na Ziemi , znają też historię świata. Natomiast mózg na początku gdy się człowiek rodzi ma wyzerowaną pamięć i poprzez życie tę pamięć zapełnia poprzez nasze zmysły. Lecz nasz mózg nie ma możliwości kopiowania pamięci duszy do mózgu a tylko kopiowanie pamięci mózgu do pamięci ducha. Ale jeśli mózg otrzyma tę możliwość kopiowania ( medytacje itp ) wtedy może niektóre dane z duszy kopiować do mózgu i wtedy właśnie taki człowiek może powiedzieć , że w przeszłości był kimś innym. W rzeczywistości to tylko zrobił kopię z części pamięci ducha i obrazy oraz wydarzenia z wcześniejszych lat zafałszowują jego JA. Dlatego też w Biblii pisze aby nie korzystać z praktyk mistycznych i okultyzmu , i temu podobnych , ponieważ one sprowadzą nas na manowce.
Ten sposób uprawiania JOGI , OKULTYZMU ...... otwiera furtkę w naszej duszy dla innych duchów. Jeśli nie wierzysz tym słowom które napisałem , to posłuchaj wypowiedzi ludzi którzy mieli do czynienia z Jogą i mistycyzmem. W internecie jest sporo na ten temat.
Do OBSERWATOR
Spór o to czy istnieje reinkarnacja czy też nie toczy się od paru tysięcy lat. Już za czasów Jezusa były prowadzone tego typu dyskusje. Oczywiście religie objawione: Judaizm, Chrześcijaństwo oraz Islam całkowicie wykluczają możliwość istnienia reinkarnacji. Np. nie da się połączyć reinkarnacji z Chrześcijaństwem, są to dwa tak diametralnie odrębne i ze sobą sprzeczne sposoby rozumienia świata duchowego, że ich połączenie nie jest możliwe.
Według objawień, które mamy od Boga, dusza jest stwarzana w momencie poczęcia człowieka. Mówi się, że akt poczęcia niejako skłania Boga do stworzenia duszy.
natomiast po śmierci wracamy do swojego Ojca i od nas zależy kogo wybierzemy sobie za Ojca, Boga czy Szatana.
Reinkarnacja jest bardzo niebezpieczną doktryną, gdyż odsuwa od nas myślenie o konsekwencji naszych działań. W końcu nie ma piekła, czyśćca. Nie ma sądu ostatecznego. W zasadzie nikt nas nie będzie rozliczał. Niby jest tam dobra i zła karma ale jest to bardzo mgliste i nie tworzy zapory dla kogoś kto chce źle czynić. Zawsze można sobie pomyśleć, dzisiaj sobie pofolguję a najwyżej w następnym życiu wezmę się za siebie.
Jest jeszcze inny aspekt społeczny wynikający z doktryny reinkarnacji a mianowicie zezwolenie na społeczną obojętność.
W Indiach jest rozwarstwienie kastowe. W zależności czy masz szczęście urodzić się w takiej czy innej kaście, twoje życie może być przyjemne lub może być piekłem. Czemu nic się z tym nie robi i ludzie się na to godzą? Bo jak taki hindus widzi umierającego na ulicy człowieka to sobie myśli, widocznie nagrzeszył w poprzednim życiu i dlatego urodził się jako 'podczłowiek'. Taka jego karma, po co mu pomagać? Najwyżej w kolejnym życiu będzie miał lepiej.
Reasumując, wiara w reinkarnację poza rozluźnieniem własnych norm moralnych (człowieka w nią wierzącego) powoduje w większej skali znieczulicę społeczną.
Jest to wymysł szatana pięknie ubrany w samorozwój duchowy, medytację i takie tam.
Również mogę przesłać parę linków do ciekawych materiałów na tematy wschodniej duchowości, gdzie wypowiedzieć będą się mogli ludzie o wiele mądrzejsi w tym temacie ode mnie, gdyż mający z tym do czynienia na co dzień lub na jakimś etapie swojego życia.
Gorąco polecam zapoznanie się ze świadectwem Ojca Jacque Verlinde, który za młodu zajmował się wschodnimi technikami medytacji. Wyjechał do jakiegoś znanego mistrza gdzieś w Himalaje i osiągnął bardzo wysoki poziom duchowego rozwoju (otworzył ileś tam czakr). Cudem się z tego wyrwał ale nie będę tu teraz streszczać całego jego życia.
Ojciec Verlinde pisze:
"Trzeba sobie dobrze uświadomić, że u podstaw praktyk orientalnych leży odrzucenie Boga osobowego."
Idea reinkarnacji również ma nas w tym utwierdzić.
Do michallesz2
Z mojego powyższego postu wynika oczywiście że zgadzam się z tobą w zasadniczej kwestii dotyczącej reinkarnacji ale chciałbym mimo wszystko zgłosić parę drobnych zastrzeżeń.
Nie do końca zgadzam się z przedstawioną przez ciebie teorią kopiowania pamięci z duszy do mózgu jak również kopiowania pamięci międzypokoleniowej.
W wielu środowiskach tłumaczy się posiadaną czasem pamięć czasów przeszłych przypominaniem sobie duszy momentu kiedy była jeszcze u Boga. Przypominaniem sobie momentu stworzenia. Będąc w kontakcie z Bogiem mamy dostęp (za jego zgodą) do wszelkiej informacji której nam udziela, a więc i do informacji o czasach przeszłych i przyszłych.
Inna kwestia to możliwość wpływania na naszą pamięć bytów duchowych, nie zawsze dobrych. Oznacza to, że przypadki kiedy małe dzieci mówią o swoim przeszłym życiu może być wybiegiem szatana aby uwiarygodnić reinkarnację.
Może być to po ludzku również zwykłe ziemskie oszustwo bez odwoływania się do jakichkolwiek nadprzyrodzonych istot.
Tak czy inaczej do końca nie wiem jak jest. Ale raczej odrzucam pamięć międzypokoleniową i kopiowanie pamięci między duszą a mózgiem. Raczej ciało jest jak przyciasny skafander dla duszy i dusza wcale nie ma potrzeby niczego kopiować do mózgu.
Ostatnio edytowany przez dragon1311 (2014-02-20 17:19:27)
Strony Poprzednia 1 … 141 142 143 144 145 … 246 Następna
Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź