- Słońce jest obecnie aktywne bardziej niż kiedykolwiek w okresie ostatnich 11 000 lat ! Przed aktywnością słoneczną chroni nas pole magnetyczne ziemi. Natomiast w ostatnich latach pole to z niewiadomych przyczyn słabnie. Na rok 2012 NASA zapowiada wzmożoną aktywność słoneczną !
Nic w tym dziwnego, to zjawisko cykliczne. Z Niewiadomych przyczyn słabnie .... może najwyższy czas poczytać fachowej literatury a nie szpanować niewiedzą.
- Nasza cywilizacja zmierza ku upadkowi. Żyjemy w czasach ciemności i rozpaczy, w którym materialistyczne cele ludzkości zagrażają istnieniu naszego gatunku.
Raczej głupota ludzka nieznająca granic nam zagraża i łatwowierność we wszystko co piszą inni.
Adrian Gilbert
- słynny badacz zagadek przeszłości.
Dlaczego egipscy archeolodzy ukrywają przed nami prawdę ? Czy Atlantydzi istnieli naprawdę ? Kto, Kiedy i Jak wybudował trzy wielkie piramidy w Gizie ? Kiedy powstał Sfinks ? Czy pod Sfinksem znajduje się komnata zapisków – komnata Atlantów ? Czy Egipcjanie dysponowali jakąś nieznaną nam technologią, pozwalającą na szybszą i wydajniejszą pracę przy budowie piramid ?
Taaaa... kosmici im pomagali.
Adrian Gilbert odwiedza starożytne miasta Tiahuanaco, Palenque, Chitzen Itza i dokonuje zdumiewających odkryć: skąd Majowie czerpali swoją imponującą wiedzę astronomiczną. Wykorzystuje współczesne techniki komputerowe do „podróży w czasie” i ogląda niebo takim, jakim było, gdy w Meksyku kwitła wspaniała cywilizacja. Dzięki temu odczytuje na nowo znaczenie astronomicznego kalendarza Majów i odpowiada na pytanie, czy przepowiedziany przez nich rok 2012 może być „końcem świata”?.
Jakby ludzie w dzisiejszych czasach mnie oglądali telewizji a ich jedyną rozrywką byłoby gapienie się w niebo też by coś zauważyli.
Dla mnie to jest chore, koleś za pomocą komputera odtwarza niebo i już jest geniuszem bo widzi to co oni widzieli. Masakra ale ludzie w to uwierzą.
Kalendarza Majów nie oznacza końca świata. "Koniec świata" a ludzie już panikują, może wypadałoby tak włączyć normalne, sceptyczne myślenie.
Chichen Itza, Palenque to miejsca gdzie wszystko zostało wyliczone, ustalone, zbudowane tak aby można było obserwować ciekawe zjawiska.
Nikt nie spodziewałby się, że plemiona wywodzące się z dżungli posiądą umiejętność skonstruowania komputera.
Moment moment. Że co??
Sądzimy, że ludzie w epoce Neolitu byli w stanie wytworzyć dokładnie ociosane kamienne bloki ważące setki ton… przetransportować je ponad mile przez góry i posadowić je w taki sposób, by nawet najcieńsza kartka papieru nie była w stanie wcisnąć się w szczelinę.
Sądzimy ... a my naukowcy to wiem. I tak się robi panikę wśród ludzi. Wmawiając im, że coś właśnie zostało odkryte co już dawno zostało udowodnione, potwierdzone wieloletnimi badaniami.
Według źródeł historycznych Ci prymitywni ludzie posiedli wiedzę na temat kosmosu na tysiące lat przed pojawieniem się nowoczesnych urządzeń pozwalających na jego penetrację. Uważamy, że te nisko rozwinięte cywilizacje potrafiły skonstruować piramidy.
Następne, uważamy, ze potrafiły konstruować piramidy. Kurna wiemy, ze potrafiły. I jest wyjaśnione w jaki sposób kamienie były transportowane nawet setek kilometrów i skad były brane, przecież nie z kosmosu.
Majowie transportowali kamień z gór Tuxtla bo tylko tam był bazalt, cały półwysep Jukatan to głownie skały osadowe.
Sposób ich budowy tak naprawdę nigdy nie został wyjaśniony. Dla współczesnej nauki jest to nie wygodne, z uwagi na to, że obecnie nie jesteśmy w stanie skopiować ich w taki sposób by wiernie odtworzyły oryginał.
Legendy i zapiski starożytnych zamieszkujących cały glob są zgodne co do jednego, że ich Bogowie przybyli z gwiazd, przynosząc ze sobą wielką wiedzę i żyjąc wśród nich przez lata. Wiele mitów starożytnych mówi również o wielkim potopie który miał miejsce na ziemi.
Został wyjaśniony. Majowie używali tzw. pozornego sklepienia. Proponuję używania mniej programów komputerowych (maszyna też się myli) a może tak warto wsiąść kartę, ołówek i samemu się pobawić. A nie tylko komputer i komputer.
PROGRAM
17:45 – Wspólna Medytacja
A to brzmi... sory ... jak SEKTA. Wspólna medytacja. Co to ma być? A potem co złożymy ofiarę z najwierniejszych... może nie będzie końca świata.
Ludziom się w głowach poprzestawiało i za dużo filmów sie ogląda, głownie amerykańskich.