141

(625 odpowiedzi, napisanych Koniec świata - Forum ogólne)

Również uważam, że Majowie to świetni astronomowie, ale całe ich życie było podporządkowane Słońcu. Kiedy zacząć siać, kiedy zbierać itp.
Aztekowie też czcili Słońce tylko przy tym robili krwawą rzeźnię.

Co do kataklizmów. Dzisiaj analizowaliśmy potencjalne zagrożenia dla Ziemi. No i faktem jest tylko asteroida lub inne ciało niebieskie, które może w nasz uderzyć. Tylko, żeby nas unicestwił, zmienił kąt nachylenia osi, spowodował ogromną falę uderzeniową, tsunami (jeśli trafi w ocean) to jego średnica musi przekraczać 100 km. Asteroidy mające kilkanaście metrów stanowią tylko zagrożenie lokalne a nie globalne.

Co do samego kalendarza Majów to dla mnie jest to coś naturalnego, czego nie wiążę z kataklizmem. Pisałam na temat tej cywilizacji pracę i przestudiowałam bardzo dużo źródeł nie tylko polskich (bo takich jest niewiele) ale również angielskich i hiszpańskich i powiem Ci, że nigdzie nie było napisane o końcu świata czy końcu cywilizacji.

Można wierzyć oszustom, którzy chcą zbić kasę na tym, koniec świata 2012 miał posłuzyć promocji filmu a także wywołaniu masowej paniki.
Raczej o 2012 mówi się o "oczyszczeniu" a nie o "unicestwieniu".
Dziwię Ci sie pablodart bo kiedy pierwszy raz pisałes na forum to cieszyłam się, ze mam w Tobie sojusznika a teraz widzę, że nagle zmieniłeś swoje stanowisko o 180 stopniu. Co mnie dziwi. Bo w żadnych pismach naukowych nie ostrzegają przed 2012.

Rozmawiałeś kiedyś z jakimś naukowce na temat roku 2012? Czy swoją wiedze opierasz tylko na informacjach z internetu, filmikach z youtube itp. ?
A jakieś konkretne książki, publikacje, artykuły badania? Które widziałeś na własne oczy i nei takie internetowe ale takie namacalne?
Ja widziałam, i wiem, że nie mamy sie czego bać.

142

(625 odpowiedzi, napisanych Koniec świata - Forum ogólne)

Widzę pablodart, że nie moje argumenty nie mają szans z Twoim. Ale cóż nie będę się poddawać smile

Widzę, że im bliżej roku 2012 tym coraz więcej osób przejawia zainteresowanie "tajemnymi" wydarzeniami z tym rokiem związanymi (czt. koniec świata). Zastanawia mnie jedna rzecz. Skąd w ludziach takie apokaliptyczne wizje? Gdzie nasz racjonalizm? Gdzie wiedza?

Jak większość z Was wie rok 2012 w kalendarzu Majów jest zapowiedziany jako rok szczególny. I to prawda, ale prawdziwe wydarzenia daleko odbiegają od wizji przyszłości przedstawianej przez większość ludzi współczesnych. Od razu uspokajam - NIE będzie końca świata (jeżeli komuś jest przykro z tego powodu, no cóż). A dlaczego? Przecież sam napisałem, że będzie szczególne zdarzenie. W tej "magicznej" dacie nastąpi ciekawe zjawisko astronomiczne. Planety ustawią się prawie w jednej linii, i tyle (rzadko tak się dzieje, dlatego jest to takie szczególne). Osoby, które interesują się cywilizacją Majów, wiedzą, że byli oni świetnymi astronomami i matematykami (potrafili m.in. dokładnie przewidzieć zaćmienia słońca czy księżyca, co jest zaskoczeniem dla współczesnych badaczy). Po za tym Majowie, tak jak wiele innych kultur w historii mieli bardzo rozbudowaną mitologię - co więcej ciałom astronomicznym przypisywano magiczną cechę - często utożsamiali je z bogami. Każde niezwykłe wydarzenie astronomiczne było odpowiednio interpretowane przez kapłanów np. pojawienie się komety było bardzo złym znakiem - kiedy Montecuhzoma Xocoyotzin (władca ludu meksykańskiego - pot. azteków) zobaczył kometę bardzo się przeraził, po czym wiele dni pościł i rozmawiał z kapłanami (przewidywał, że zdarzy się coś strasznego - jak na ironię stało się, bo przybyli niewiele później hiszpańscy konkwistadorzy, ale to inna historia). Pragnę po prostu Wam powiedzieć, że każde przesłanie Majów czy innych kultur (w tym przypadku rok 2012) należy traktować z lekką rezerwą. To co niezwykłe dla nich, dla nas jest można by powiedzieć normalnością. Bo czy dla nas kometa czy zaćmienie to zły omen? Nie, to tylko ciekawe zjawisko. Dlatego pamiętajcie, że proroctwo Majów odnośnie roku 2012 "skażone" jest ich patrzeniem na świat, mitologią, pewnym nieuchronnym katastrofizmem (wierzyli, podobnie jak Aztekowie, że żyjemy w różnych epokach, gdzie każda kończy się katastrofą - np. Aztekowie twierdzą, że żyjemy w ostatniej piątej erze słońca - kalendarz Azteków). Kapłani Majów obliczając, że w tym czasie dojdzie do ustawienia planet w prawie jednej linii, mogli sądzić, że stanie się coś strasznego. Oni poprzez swoją specyfikę mieli prawo tak sądzić, ale my już nie!

Mam nadzieję, że po przeczytaniu tego chociaż część ludzi trochę pomyśli. Zadziwiające, że wielu tak bezmyślnie wierzy we wszystko co usłyszy, nie poddając informacji jakieś "filtracji". Jeżeli jakaś stara kultura obserwująca niebo mówi o jakimś wydarzeniu to jest wielkie prawdopodobieństwo, że ma to związek z niegroźnym lecz ciekawym zjawiskiem na niebie. I tyle!

Odkrycie tej daty spowodowało panikę i stanowiło podstawę katastroficznych przepowiedni. Fakt pozostaje faktem - Majowie z reguły nie mylili się w swoich przepowiedniach. Potrafili określić każdy ruch Ziemi, obliczyć zaćmienia Słońca i Księżyca z dokładnością do sekundy, a także precyzyjnie przewidzieć datę zderzenia Ziemi ze 100-kilometrową planetoidą.

Wierzący w fatum ciążące nad 2012 rokiem odnaleźli potwierdzenie swoich przewidywań w wielu innych źródłach. Wyciągnęli ciekawe wnioski ze Zodiaku z Denery. Według relacji, starożytni kapłani głosili, że co 11 500 lat powtarza się szczególny układ planet i gwiazd. Podobno powoduje on katastrofy w całym Układzie Słonecznym (a może i poza jego granicami), takie jak zniszczenie planet czy przemieszczenie biegunów magnetycznych Ziemi. O tym jednak później.
Ostatnie zdarzenie rzekomo miało miejsce w 9792 roku pne., a kolejne ma przypaść, chyba już wszyscy odgadli, na 12 grudnia 2012 roku.

Katastrofa 2012 poparta jest nie tylko przepowiedniami Majów i Egipcjan, ale też obliczeniami matematycznymi i obserwacjami zlodowaceń Ziemi. Może wtedy nastąpić powtarzający się cyklicznie wybuch na Słońcu. Może to spowodować przemieszczenie się biegunów magnetycznych Ziemi i zagładę milionów ludzi.

Zwolennicy ruchu New Age również nie omieszkali skorzystać z popularności tej daty. Wg nich właśnie w tym roku skończy się kiepska dla ludzi Era Ryb i rozpocznie pełna szczęścia Era Wodnika, co będzie jednak poprzedzone katastrofami.

O zbliżającym się końcu świata wspominał również Nostradamus, według którego po tym nastąpi nowy okres w dziejach ludzkości (tak więc Nostradamus nie przewiduje totalnego rozwalenia Ziemi na kawałki). Słynny amerykański prorok Edgar Cayce mówił, że przebiegunowanie Ziemi powiąże się z ponownym wynurzeniem Atlantydy

Zadziwiający jest fakt, że wielu poważnych ludzi i większość mocarstw uwierzyło w przewidzianą przez Majów datę końca świata. Władze wielu krajów na Ziemi postanowiły tak pokierować swoją polityką gospodarczą i społeczną, by do 2012 roku wykorzystać wszelkie posiadane rezerwy.

Jednakże wg profesorów z PANu, kulminacyjny moment przemagnesowania Ziemi wcale nie będzie taki katastrofalny w skutkach. Zamiana biegunów magnetycznych rzeczywiście mogłaby osłabić czy nawet spowodować częściowy zanik pola magnetycznego, ale te katastroficzne wizje są mocno przesadzone. Takie zjawiska zdarzały się w historii naszej planety co najmniej sto razy. Jednakże w świetle dotychczasowych badań nie można dokładnie przewidzieć momentu odwrócenia biegunów. Ostatni raz takie zjawisko miało miejsce 740 000 lat temu, następne może nas czekać nie wcześniej niż za 5 tys. lat. Z punktu widzenia człowieka nie będzie to katastrofa. Zanim nasi przodkowie zeszli z drzew, a także kiedy już rozwijał się gatunek ludzki, były już trzy takie zdarzenia. I co? Wszystkie przeżyliśmy.

Tak więc nie ma się czego bać.

Źródła: Projekt Nautilius, PAP, Wikipedia

No i parę FAKTÓW z hiszpańskojęzycznych stron:

Pomnik, zwany Tortuguero Pomnik Six, rzeczywiście odnosi się do dnia 21 grudnia 2012, ale zgodnie z University of Calgary archeolog Kathryn Reese-Taylor, to nie koniec świata-proroctwo.  Mówi, że tłumaczenie tekstu w istocie mówi, że coś nastąpi 21 grudnia 2012 i że będzie ona podobna do czegoś, co nastąpiło w innym terminie w przeszłości.


Nie ma żadnych tekstów Majów, które śwoadczyłyby o tym, że w 2012 roku będzie koniec świata.

Reese-Taylor "Ona nigdy nie oznaczła końca świata. Idea ta zrodziła się w 1970 roku kiedy podczas North American dziennikarze i pisarze zaczęli interesować się kulturą Majów, Azteków i Hopi i stwoerzyli to, co dzisiaj nazywamy proroctwem Majów.[...] Proroctwo Majów jest było chwytliwe i od tamtej pory napędziło przemysł książkowy, wycieczkowy które stanowią tzw. program do robienia pieniędzy.

archeolog Kathryn Reese-Taylor (University of Calgary)

http://www.ucalgary.ca/news/november2009/mayanprophecy

Co oznacza data 21.12.2012? Nic specjalnego. Nowy cykl rozpocznie się i będziemy mieli wićej szumu. Nie dajmy się przekupić fałszywej przeszłosci.

http://blog.hmns.org/?tag=alautun

Ale 21 grudnia 2012 (dać lub wziąć dzień) była jednak doniosłe do Maya.

"To czas, kiedy największą cykl kalendarza Majów-1, 872,000 dni lub 5125,37 lat, przewraca się i zaczyna się nowy cykl," powiedział Anthony Aveni, ekspert Maya i archeoastronom w Colgate University w Hamilton w stanie Nowy Jork.
W grudniu 2012 kończy się długa era Wielkiej Rachuby ale kalendarza po tej dacie przesunie się ponownie na Dzień Zerowy.

http://news.nationalgeographic.com/news … myths.html

Dużo więcej jest na tych stronkach, przetłumaczyłam tylko część. Miłego czytania ;]

Komuś ewidentnie zależy na naszym strachu, panice. Ktoś zbiera kasę kosztem innych.

144

(625 odpowiedzi, napisanych Koniec świata - Forum ogólne)

Ciekawa jestem czy chociaż raz byłeś na tych stronkach co wysłałam, bo wydaje mi się, że nie.

Owszem geolodzy potwierdzają globalny kataklizm, ale przebiegunowanie biegunów geograficzny!! Wiesz o czym Ty w ogóle mówisz. Według tego biegun północny będzie na południu a południowy na północy. To jest nie możliwe! I każdy geolog, astronom, geograf itp Ci to powie.

Jak chcesz to sam napisz do dr Dybczyńskiego bo ja nie mam po co, dla mnie jest wszystko jasne i oczywiste. Ale zanim to zrobisz lepiej poczytaj sobie jego artykuły na stronce.

145

(625 odpowiedzi, napisanych Koniec świata - Forum ogólne)

Z czystej ciekawości napisałam mail do pana dr. Dybczyńskiego.

Przesłał mi link: 
http://apollo.astro.amu.edu.pl/PAD/publ … ZYNSKI.mp3

No i jego odpowiedź na temat przebiegunowania:

Jeżeli ma Pani na myśli zmianę kierunku rotacji Ziemi (a to wmawiają
katastrofiści) to oczywiście jest to ABSOLUTNIE NIEMOŻLIWE.

146

(625 odpowiedzi, napisanych Koniec świata - Forum ogólne)

Bieguny magnetyczne zataczają kręgi wokół biegunów geograficznych, coraz bardziej aż zamienią się miejscami. Ale nei ma tu mowy o przebiegunowanie biegunów geograficznych.

147

(625 odpowiedzi, napisanych Koniec świata - Forum ogólne)

NASA nie wysyła promów kosmiczny bo nie ma to sensu ze względu na zbliżającą się aktywność słońca.
Co do Astronomów, dawałam kiedyś linka do p. Dybczyńskiego (http://apollo.astro.amu.edu.pl/PAD/inde … l.2012Art5) też radzę sobie poczytać. Naukowiec, fizyk i astronom.

Co do 2012, to ja w to nie wierzę, bo jestem geografem i podchodzę do tego naukowo. Nie należy wierzyć w to co nie została udowodnione. 
Szkoda tylko, że szukacie materiałów tylko dotyczących samej apokalipsy a gdyby tak poszukać w drugą stronę? Wpisać w google, że 2012 to "ściema"

Nie ma żadnej planety, z którą ziemia mogłaby mieć kolizję w najbliższym czasie.

Odwrócenie biegunów.... owszem... ale tylko magnetycznych nie GEOGRAFICZNYCH jak to niektórzy ładnie mylą. Jest to utrata pola magnetyczne no krótki czas i tyle. Żadnej apokalipsy!  W przeszłości również były takie sytuacje ale nie towarzyszyły im katastrofy.


Cykl erupcyjny? Znamy ją.
Hiperaktywność słońca no niestety musi być. Zdarza się co 11 lat. Taki cykl.

1. Maksimum aktywnosci Slonca przypadnie chyba gdzies na 2011 rok (choc oczywiscie moze sie "przysunąć" do 2012). Poprzednie maksimum bylo w roku 2000 i chyba nic sie na Ziemi nie stało (no - moze jakas burza gemagnetyczna cos uszkodzila smile ).
2. Nie można prognozować długoterminowo aktywności Słońca, szczególnie - nie mozna przewidzieć co sie wydarzy danego miesiaca...
3. Nt roku 2012 krąży wiele zupelnie bezpodstawnych legend...

Ja dodam jeszcze tylko, że Google do spółki z AltaVistą i Net Sprintem :turn-l: uznają "hyperactivity of the sun" za zjawisko o sporym znaczeniu... religijnym (!)
Że niby Ziemia ma zmienić kierunek obrotu... neutral

http://www.astronomia.pl/wiadomosci/index.php?id=792
Kalendarza Majów. Świetni astronomowie to fakt. Ale sam kalendarz został zinterpretowany przez nas, europejczyków, Oni sami nie przewidują końca świata na 2012. A co śmieszniejsza w większość hiszpańskojęzycznych książkach i artykułach napisane jest, że kalendarz kończy się w 2011 a nie w 2012.
Mam taką książkę w domu. Kobieta od wielu lat bada ich historię, kulturę (Maria Longhena) i w swojej książce nic nie pisze o końcu świata ale końcu kalendarza.

Realnym zagrożeniem dla Nas jest, o czym NIKT tu nie napisał jest wybuch wulkanu Yellowstone! Superwulkan jeśli wybuchnie to mamy murowaną zimę przez kilka lat

Mówimy tylko o tym co nie jest udowodnione, szukamy katastrof które nie mogą się zdarzyć w tym czasie a nie wspominamy o tych co faktycznie nam zagrażają. Nie dziwi Was to?

http://apollo.astro.amu.edu.pl/PAD/inde … l.2012Main
Chciałeś zdanie astronomów... no to masz wink
Pozdrawiam smile

148

(625 odpowiedzi, napisanych Koniec świata - Forum ogólne)

Nie musisz być złośliwy! Wystarczyło wyjaśnić na samym początku!

yyy ja tam zmian nie widzę. Księżyc raz jest jaśniejszy, raz żółty a czasem pomarańczowy. Raz większy a raz mniejszy. To żadne odkrycie.

Szukanie oznak końca świata tam gdzie ich nie ma to pierwszy etap wpadania w panikę.

149

(46 odpowiedzi, napisanych Koniec świata - Forum ogólne)

Zmiana jest mało istotna, ale stała. Według wstępnych wyliczeń, każdy dzień będzie krótszy o około 1,26 mikrosekundy. Mikrosekunda to jedna milionowa sekundy.

Naukowiec ustalił, że trzęsienie ziemi przesunęło oś Ziemi o około 8 centymetrów (3 cale). To właśnie wokół tej osi rozłożona równomiernie jest masa Ziemi. Taka zmiana może odpowiednio skrócić nasze dni.

Co ciekawe, tego rodzaju zmiany NIE są czymś zupełnie nowym.

Trzęsienie ziemi z 2004 roku o sile 9,1 stopni w skali Richtera, które wyzwoliło zabójcze tsunami na Oceanie Indyjskim, skróciło długość dnia o 6,8 mikrosekundy.

Beket, sorki to nie miało tak zabrzmieć smile

150

(625 odpowiedzi, napisanych Koniec świata - Forum ogólne)

I co ma być w tym takiego dziwnego?

P.S. Słownik ortograficzny by się przydał.

151

(46 odpowiedzi, napisanych Koniec świata - Forum ogólne)

Zapewne na koniec świata którego nie będzie smile A jakby nawet był to myślisz, że przeżyjesz we własnym domu?

152

(625 odpowiedzi, napisanych Koniec świata - Forum ogólne)

pablodart napisał/a:

acha prosze wszelkich niedowiarków by obserwowali świat dookoła,obiecuje ,że zauważycie wiele symptomów zbliżajacych sie złych czasów.

Wymień mi te symptomy, ale takie które faktycznie mogą świadczyć o zbliżających sie złych czasach a nie takie co były zawsze z róznym nasileniem

Ja obecnie takich nie uważam.

Do Nero:
Moje są trochę inne, znajduję sie w miejscu w którym nigdy nie byłam, sytuacje są cały czas takie same tylko ludzie twarze zmieniają sie za każdym razem.

153

(625 odpowiedzi, napisanych Koniec świata - Forum ogólne)

Jeśli chodzi o sny to widzę, że to Twój konik smile czysta geografia to zaś mój wink

P.S. Potrafisz interpretować sny? Nie takie zwykłe codzienne ale takie co pojawiają się co jakiś czas takie same?

154

(625 odpowiedzi, napisanych Koniec świata - Forum ogólne)

Nie ma czegoś takiego jak przebiegunowanie Ziemi!!!! Jest przebiegunowanie MAGNETYCZNE!!!
Bieguny geograficzne nie zamienią się miejscami co najwyżej magnetyczne, które to robią co parę tysięcy lat!


Ja wam mówię, że ktoś niezłe kokosy na tym zbija.

155

(23 odpowiedzi, napisanych Koniec świata - Forum ogólne)

U niego na stronie pisze, żeby wpłacać po 5000 euro to wyśle materiały na przetrwanie ale potem na końcu dodaje, że lepiej wysłać 10000 euro

156

(47 odpowiedzi, napisanych Koniec świata - Forum ogólne)

Trzęsienia ziemi od zawsze były tylko przedtem media tak o nich nie trąbiły. A poza tym to są obszary sejsmiczny czyli normalne, że trzęsienia ziemi występują tak często.

157

(625 odpowiedzi, napisanych Koniec świata - Forum ogólne)

Ewka_93 napisał/a:

Czasami mam wrażenie że właśnie człowiek..albo ludzie którzy..hmm rządza nami..poprostu chcą coś w tym 2012 zrobić i nam tylko mydlą oczy.
.

Ja się  z Tobą zgadzam. Wszystko wygląda ja jeden wielki przekręt, mam dziwne przeczucie, że za tym stoi USA.

158

(625 odpowiedzi, napisanych Koniec świata - Forum ogólne)

yyyyy... chyba pablodart trochę przesadzasz, im więcej na ten temat czytam tym bardziej wątpię w katastrofę 2012.

Ludzie dumają czy mogą coś zrobić aby uchronić się przed tymi kataklizmami przepowiadanymi tak gorliwie rzekomo przez Majów jak i przez współczesną naukę, a naprawdę przez podszywających się wieszczów zagłady jak chorobliwy Patrick Geryl

Nibiru to jedna z ulubionych bujd wieszczów zagłady o chorej wyobraźni. Istnieje sumeryjski mit o tzw. planecie przejścia, nie będę już go tu przedstawiał w oryginale, podam za to co przeróżni ?prorocy? naszych czasów podają za fakty o tej planecie. Pierwszym ?faktem? podawanym przez tych proroków jest istnienie takiej planety i fakt jej obserwacji! Ponoć od roku 2008 widoczna jest z półkuli południowej, ale nie jest to prawdą! Planeta którą można obserwować od zeszłego roku na półkuli południowej to planeta karłowata nazwana przez astronomów Eris, planeta ta w żadnym wypadku nie odpowiada opisywanej Nibiru!
Nibiru rzekomo zderza się z ziemią co 3600 lat! ? Tej bujdy tłumaczyć nie trzeba, mam nadzieję że każdy z czytających ma wystarczająco wyobraźni by domyślić się że dwa ciała astronomiczne tej wielkości nie mogą się zderzać więcej niż raz! Nibiru uderzy w ziemię w roku 2012! ? Wiemy już że nie istnieje żaden, obiekt który mógłby być, opisywaną w przepowiedniach Nibiru.

W wielu przepowiedniach katastroficznych na rok 2012, powtarza się informacja o przebiegunowaniu ziemi. Wielu interpretatorów próbuje przekonać nas że przebiegunowanie ziemi zachodzi co jakiś czas. Jest to przeinaczanie faktów, bo przebiegunowanie ziemi ani innej planety jest nie możliwe i nigdy nie miało miejsca. To o czym powinniśmy rozmawiać i o czym wspomina nauka to przebiegunowanie magnetyczne ziemi. Niejeden czytający zapyta jaka jest różnica? Pierwszy oznaczał by odwrócenie się planety ?do góry nogami? drugi oznacza zmianę pola magnetycznego. Przebiegunowanie magnetyczne ziemi ma rzekomo spowodować nieopisane katastrofy! W wielu przepowiedniach pojawiają się informację jakoby to wydarzenie miało spowodować powstanie potężnych fal wody z oceanu, trzęsienia ziemi na niespotykaną skalę, zmianę orbity, zmianę kierunku ruchu. Są to wszystko bujdy takie same jak głoszono w związku z ułożeniem się planet w jednej linii w latach 90-tych XX wieku. Ponadto zmiana kierunku ruchu obrotowego bądź jego zanik jak podają niektóre źródła, miały by spowodować wielkie katastrofy a prorocy ci podają nam sposoby jak się uchronić lub nawet ewakuować! Znając prawo zachowania pędu każdy z nas może wyobrazić sobie że gdyby obiekt poruszający się z prędkością 1.6655 km/h a to jest prędkość obrotu na równiku nagle się zatrzymał wszystko co na nim stoi wystrzeliło by w przestrzeń, ale jest to i tak teoria gdyż zajście takie nie ma prawa nastąpić!
Czy zmiana pola magnetycznego ziemi może spowodować zmianę trajektorii jej orbity? Nie, magnetyczne odwrócenie zdarza się w nieregularnych odstępach co około 400.000 lat. I nie ma żadnych konsekwencji ani dla rotacji ani dla orbity ziemi. Czy może spowodować trzęsienia ziemi? Nie. Czy może spowodować wielkie fale wody z oceanu? Również Nie. Więc na co wiemy, że przebiegunowanie magnetyczne ziemi będzie mieć wpływ? Po zamianie biegunów magnetycznych, nasze kompasy będą wskazywać południe zamiast północy. W trakcie przenoszenia nasze kompasy magnetyczne nie będą przez chwilę działać.

Przebiegunowanie Magnetyczne Słońca!

Jest to najciekawsza z przepowiedni na rok 2012, ponieważ wiemy że będzie mieć miejsce. To z czego większość z nas nie zdaje sobie sprawy, to fakt że jest to zupełnie normalne zdarzenie. Zachodzi ono co 11 lat. Ostatnie miało miejsce w 2001 roku, część z nas pamięta na pewno, ostrzeżenia w TV by wyłączyć komputery, komórki itp. gdyż promieniowanie może je uszkodzić, jak i to by oglądać niebo gdyż jeśli będzie czyste ujrzymy zorzę polarną. Naszą niewiedzę wykorzystują ?wieszcze grozy? by posługując się tym faktem ? co ciekawe fakt ten przytaczany jest także przez przeciwników teorii przebiegunowania magnetycznego ziemi, lecz efekty jakie ma ono wywołać są równie mocno przesadzone ? zasiać strach w naszych umysłach. Przebiegunowanie Magnetyczne Słońca wyłączy jonosferę ziemi i wszyscy zostaniemy napromieniowani i umrzemy!- Jest to teoria przedstawiana zarówno przez zwolenników końca świata 2012 jak i tzw. sceptyków innych teorii, co pokazuje jak mało wiemy o świecie dookoła nas. Jest to oczywiście bujda. Żeby zdezaktywować jonosferę ziemi wiatr słoneczny musiał by być tak potężny że słońce straciło by większość swej energii. Naukowcy nawet nie przyjmują takiego scenariusza za prawdopodobny. Przebiegunowanie Magnetyczne Słońca jak bajdurzą wieszcze zagłądy ma spowodować przedwczesne przebiegunowanie magnetyczne ziemi.- Jest to bardzo częsta teoria wśród proroków 2012. Obiekty te są jednak tak odległe od siebie że ich magnetyzm nie ma na siebie wpływu, więc są to również czcze pogróżki chorych z umysłu i niewiedzy fałszywych proroków. Oba obiekty, Słońce i Ziemia przechodzą zamiany biegunów z powodu wewnętrznych procesów generacji swoich pól magnetycznych.

Nie martwmy się, w najbliższym czasie końca świata nie będzie. A w każdym razie na pewno nie będzie to taki ?koniec?, w którym świat zostanie ostatecznie zniszczony, a wszyscy ludzie uśmierceni i osądzeni. Chrześcijanie od samego początku istnienia ich religii wyczekują końca świata bo błędnie interpretują Biblię, a przecież w Biblii jest napisane, że nikt poza samym Bogiem nie zna tej daty. Nie znają jej ani święci ani Aniołowie, a skoro nikt jej nie zna, więc jest oczywiste, że nikt nie ma możliwości podawać jej do publicznej wiadomości, bo najwyżej bredzi. A co najważniejsze Jezus nie mówił o końcu świata tylko o zagładzie Jerozolimy w 70 roku, co skutecznie przepowiedział i się spełniło jako katastrofa lokalna, wojenna.

Ci, którzy straszą końcem świata mają w tym swój ciemny, biznesowy i opętańczy interes. Są to albo przywódcy szkodliwych apokaliptycznych sekt jak np. Patrick Geryl czy Gryf144, którym zależy na tym, żeby napędzić do swojej grupy jak najwięcej wyznawców i skutecznie opróżnić ich kieszenie bo któż nie wyrzeknie się wszelkich dóbr materialnych w obliczu Sądu Ostatecznego, albo psychopaci, którzy żerują na ludzkim lęku, sprzedając za grube pieniądze wszelkiego rodzaju ?pseudonostradamusy? i przepowiednie dla naiwnych oraz cuowne łodzie i pontony ocalenia na koniec świata jako chwyt reklamowy.

Rzeczą, która naprawdę może się zdarzyć w najbliższym czasie jest koniec obecnej cywilizacji, a właściwie kres obecnego porządku świata, powstanie nowej sytuacji politycznej i gospodarczej. Można to oczywiście nazwać końcem świata, a mówiąc dokładniej byłby to koniec ?naszego świata? czy ?systemu rzeczy?. Sądzę jednak, że nie ma czego żałować, ponieważ na pewno nie będzie gorzej. Może być tylko lepiej. Wszystkie wzbudzające zaufanie przepowiednie mówią bardzo ciekawe rzeczy o roku 2012. Nie straszą one i nie sieją paniki, lecz przekazują pewną bardzo starą wiedzę, która stała się zrozumiała dopiero w naszych czasach. Takie przekazy pochodzą między innymi od Indian Ameryki Północnej i Południowej. Są one również otrzymywane jako tzw. channelingi od istot z innych światów i wymiarów. Mówią one o zapowiadanych od bardzo dawna wielkich zmianach na naszej planecie.

W tych przekazach nie ma mowy o strasznym i mściwym Bogu, który wiedziony jakimś niezrozumiałym impulsem unicestwi całą Ziemię wraz ze wszystkim co żyje i surowo osądzi wszystkich złych grzeszników których sam wcześniej stworzył, jakby na własną hańbę i pośmiewisko, strącając ich na zawsze do piekła, lecz o tym, że przyszedł czas, aby zmienić nasze myślenie i całe nasze życie.

Sny katastroficzne o totalnej zagładzie bywają też oznaką, że dzieje się nie dobrze w psychice, że zaczyna się schizofreniczny rozpad osobowości. Katastroficzne wizje totalnej zagłady towarzyszą wielu ciężkim psychozom. O tym też należy pamiętać, a jak osoba dochodzi do wniosku, że nie ma sensu żyć, bo nastąpi zagłada, to jest bardzo źle i jest silne zagrożenie samobójstwem. Przy niektórych uszkodzeniach mózgu też totalne przeczucie katastrofy lub wizje takowe są objawem choroby. Medycyna ajurwedyjska także podchodzi bardzo sceptycznie do totalnego katastrofizmu, traktując to głównie jako oznakę chorobową. Warto o tym pamiętać i może nie robić religii z cudzej choroby która jest prawdziwą katastrofą. Dawni Grecy wierzyli, że świat jest wieczny i nie dawali dostępu katastrofistom.

Więcej: http://inicjacja.wordpress.com/2009/03/ … a-idiotow/

159

(625 odpowiedzi, napisanych Koniec świata - Forum ogólne)

Czytałam 2012 Apokalipsa, nic specjalnego. Jak chcesz sobie zrobić pranie mózgu to przeczytaj, ja po 1/4 przestałam.

160

(625 odpowiedzi, napisanych Koniec świata - Forum ogólne)

Prędzej sami sobie zrobimy kuku niż zrobi to natura.