1

Temat: Zapytam wprost :

Czy macie już plan przetrwania ? Czy gromadzicie sprzęt, ekwipunek i zapasy ? Czy rozpatrujecie różne możliwe scenariusze?
Pytam, bo ja od dawna przygotowuję się na ewentualną katastrofę (nie konieczie w 2012) coś takiego może się przecież przydarzyć w każdej chwili.

2

Odp: Zapytam wprost :

tak na początek fajne narzędzie do obliczania wielkości zapasów żywności :

http://www.survivalring.org/foodcalc.htm

są tu bardzo podstawowe produkty, które polecam urozmaicić, a niektóre zamienić np. masło orzechowe (bueee...).
osobiście wydaje mi się również ilość mąki zbyt mała do potrzeb. ja mam swoje własne "menu" opracowane na okres minimum 365 dni.

3

Odp: Zapytam wprost :

a coś więcej ? jak konkretnie się przygotowujesz i na co ?

4

Odp: Zapytam wprost :

Zapewne na koniec świata którego nie będzie smile A jakby nawet był to myślisz, że przeżyjesz we własnym domu?

A ja myślę, że całe zło tego świata bierze się z myślenia. Zwłaszcza w wykonaniu ludzi całkiem ku temu nie mających predyspozycji.

5

Odp: Zapytam wprost :

zależy co rozumiesz przez koniec świata. dla mnie jest to upadek znanej nam cywilizacji, nie koniecznie apokalipsa pokazywana w głupich filmach.
doprowadzić do tego może wiele czynników począwszy od wojny światowej, poprzez epidemie czy najczęściej lansowane katastrofy naturalne w tym kosmiczne. oczywiście nie mam tu na myśli debilnych teorii pana Gerbila dotyczących zmiany kierunku obrotu Ziemi czy kolizji z inną PLANETĄ co już jest szczytem debilizmu.

Geo tak, taki mam właśnie zamiar. w odpowiednio przygotowanym schronie (nie mieszkaniu w bloku) mam zamiar z całą moją rodziną przetrwać najgorsze. Chcę podkreślić, że podchodzę do tematu poważnie i nie mam złudzeń, że mój schron przetrzyma uderzenie meteorytu, czy trafienie pociskiem jądrowym wink.  mam na myśli ochronę przed promieniowaniem radioaktywnym, elektromagnetycznym, churaganem jak też przed ludźmi. Tak, tak niestety oczywistym jest, że po ewentualnym katakliźmie niestety będzie obowiązywało prawo pięści. Namiastkę takiego porządku możemy obserwować wszędzie tam gdzie administracja nie istnieje lub nie jest w stanie zapewnić społeczeństwu ochrony przed bandytami (Afganistan, Somalia i choćby Haiti po ostatnim trzęsieniu gdzie zaczęły grasować uzbrojone grupy szabrowników).
Twardo stąpam po ziemi dlatego daruj sobie sarkastyczny ton, bo choć mój projekt można nazwać  "Arką", takowej budować nie zamierzam.

Dla zainteresowanych ciekawy artykulik :

http://wiadomosci.onet.pl/1599031,2678, … skart.html

tych co jednak mają nadzieję na przetrwanie zapraszam do dalszej dyskusji.

6

Odp: Zapytam wprost :

A tu ciekawy artykuł dla tych co myślą, że wojny nuklearnej nie da się przeżyć :

http://www.mojeopinie.pl/czy_mozna_prze … 1244047960

zmieniliście zdanie ? wink

7

Odp: Zapytam wprost :

dzisiaj wszystkie stacje podają że na wskutek trzęsienia ziemi w chile oś ziemi przesuneła się o 8 cm ,nie wiele prawda !!! .
Widać że takie zdażenie jest możliwe i to nawet dośc nagłe

8

Odp: Zapytam wprost :

navajo888 napisał/a:

dzisiaj wszystkie stacje podają że na wskutek trzęsienia ziemi w chile oś ziemi przesuneła się o 8 cm ,nie wiele prawda !!! .
Widać że takie zdażenie jest możliwe i to nawet dośc nagłe

jasne. wszystko się zgadza, jest to bardzo ciekawe zjawisko, jednak co z tego wynika ? dla nas nic...
potwierdza to jednak fakt, że nikt się tego nie spodziewał... a więc ? wink

9

Odp: Zapytam wprost :

No właśnie !!!! możemy się spodziewać ,a czy pamiętasz takie zdażenie za swego życia ???? hahahaha  bo ja nie !

10

Odp: Zapytam wprost :

Zajrzyjcie na stronnę "Globalnaswiadomośc " i przeczytajcie uwarznie

11

Odp: Zapytam wprost :

no to co z tym planem, hę ?

12

Odp: Zapytam wprost :

Zmiana jest mało istotna, ale stała. Według wstępnych wyliczeń, każdy dzień będzie krótszy o około 1,26 mikrosekundy. Mikrosekunda to jedna milionowa sekundy.

Naukowiec ustalił, że trzęsienie ziemi przesunęło oś Ziemi o około 8 centymetrów (3 cale). To właśnie wokół tej osi rozłożona równomiernie jest masa Ziemi. Taka zmiana może odpowiednio skrócić nasze dni.

Co ciekawe, tego rodzaju zmiany NIE są czymś zupełnie nowym.

Trzęsienie ziemi z 2004 roku o sile 9,1 stopni w skali Richtera, które wyzwoliło zabójcze tsunami na Oceanie Indyjskim, skróciło długość dnia o 6,8 mikrosekundy.

Beket, sorki to nie miało tak zabrzmieć smile

A ja myślę, że całe zło tego świata bierze się z myślenia. Zwłaszcza w wykonaniu ludzi całkiem ku temu nie mających predyspozycji.

13

Odp: Zapytam wprost :

polecam program, który będzie miał premierę na Discovery 16 marca p.t. "kolonia".
myślę, że będzie traktował mniej więcej o tym o czym pisałem.

14

Odp: Zapytam wprost :

no w końcu swój chłop:)
uważam ,że robisz własciwie "beket", masz dużą szanse spr. swoje przygotowania w praktyce choć ci tego nie życze. Tez mam takie plany natomiast na razie jestem daleki od mozliwosci zabezpieczania sie przed jaimis katastrofami.
Moim zdaniem koszt jest naprawde niewielki w stosunku do tego co to może nam dac.
W 1997 roku przeżyłem powódź w swoim mieście i powiem szczerze ,ze ludzie po 3 dniach braku prądu i dostepu do żywności zachowywali sie jakludzie pierwotni, poprostu jedna wielka walka o chleb i przywozoną przez zorganizowane grupy żywnosc. To co widziałem na długo pozostanie w mojej pamieci.
Uważam ,że jesli owy kataklizm np. 2012 przyniesie zagładę to nawet pomimo prognoz ,że Europa jak i zarówno Polska ma byc przykryta lodem bedzie szansa sie przetrzymać. Ponoć rok czasu wystarczy by później w pełni egzystować.
Policzyłem dość skromnie wydatki na 2,3 osobowa rodzine  to koszt mi wyszedł około 15000 zł. To nie tak dużo by miec szanse póxniej życ, a czy będzie warto życ w tym "nowym" świecie czy nie to to juz inna sprawa.
pozdro

15

Odp: Zapytam wprost :

15 kawałków, to chyba trochę skromnie wyliczyłeś. faktycznie jako ABSOLUTNE MINIMUM to wystarczy. niestety rzarcie to największy procent tej kwoty. ja osobiście liczę 25'000,- do 30'000,- w kwocie tej mieszczą się zapasy, ale nie sprzęt.
zapasy czyli dość urozmaicona bogata we wszystkie niezbędne składniki żywność konserwowana, mięsa, mielonki, pasztety, ryby, pomidory, kiszone ogóry i kapusta, gotowe posiłki typu flaki, fasolka po bretońsku itp. mąka, ryż, makaron, kasza płatki kukurydziane, rosołki, sosy i zupy typu knorr lub winiary.
czekolada, miód fasola, groch, orzechy, olej, sól, cukier, drożdże w proszku, przyprawy.

butle z gazem propan butan, nafta, benzyna, świece, zapałki.

leki, opatrunki, witaminy.
to z grubsza mniej więcej tyle. oczywiście ta lista jest znacznie dłuższa.

sprawdzony i skalibrowany licznik geigera i zestaw dozymetrów.

po za tym narzędzia siekiery, łopaty, piły w tym spalinowa, kliny do rozszczepiania dużych pni, gwoździe, wkręty, liny, linki sznureczki, druciki i miliard innych dupereli.


hełmy, gogle balistyczne, kamizelki kuloodporne lub przeciwodłamkowe, maski przeciwpyłwe, przeciwgazowe, odzież ochronna, rękawice robocze. no i jakaś broń. jeśli nie dasz rady załatwić sobie pozwolenia, to proponuję łuk myśliwski o sile naciągu ok. 70lbs. uwierz mi, że jest bo bardzo skuteczna broń nawet na łosia czy niedźwiedzia.
tańsze modele można kupić już w granicach 1500,-.

no i oczywiście dochodzą koszty zabezpieczenia samego miejsca, w którym będziemy mieszkać.

16

Odp: Zapytam wprost :

cholera ,faktycznie dobrze kombinujesz....weź mnie do tego schronu:) !!!!!!
ale na powaznie, to co wymieniłeś faktycznie wszystko jest potrzebne....nie pomyślałem o tych wszystkich rzeczach.......
podstawa jest schron i to on musi byc najwązniejszy. Chyba jakieś 5 metrów pod ziemią powinno wystarczyć ,szczelny....hm a ajk wtedy z tlenem? jesli na górze bedzie woda, brałeś takie coś pod uwagę........
jak z pradem, raczej chodzi mi o prądnice ile trzeba mieć paliwa by to hulało jak trzeba, co z odprowadzeniem spalin?
myśle ,ze jesli wody by nie było nad bunkrem to sprawa wydaje sie o wiele prostrza.
Mam siostrę która mieszka w górach w domku, maja świetne warunki na "wywalenie" takiego bunkra. ale na razie pracuje nad nia  w tej sprawie:)
broń to równiez ważna sprawa z wiadomych przyczyn, no i podstawowe lekarstwa.....
pozdro

17

Odp: Zapytam wprost :

tylko pytanie z jakimi zagrożeniami będziemy mieli ?????? a to na razie jest WIELKA NIEWIADOMA!!!!!!!

18

Odp: Zapytam wprost :

Ja naprzykład mam zamiar ,jakby co !!!! to pozostać w domu ,a mieszkam w Szczecinie w bloku na 9 piętrze colta już mam tylko jeszcze muszę wykombinować amunicję i niech się dzieje co chce hahahaha świat do odwarznych należy i śmierć także

19

Odp: Zapytam wprost :

I jeszcze jedno w 70roku byłem przez pięć lat w Vietnamie ,więc śmierci się nie boję i tyle pozdrawiam Dryżyna NAVAJO

20

Odp: Zapytam wprost :

"wielkiej wody" raczej się nie spodziewam. co innego na wybrzeżu tam może lokalnie podtopić. generalnie tym niech się martwią Holendrzy smile