Ciekawe kawałki z National Geografic i History Channel do obejrzenia na YouTube :
- "Practical preppers" cała seria
- "Aftermatch" cała seria

2

(4 odpowiedzi, napisanych Koniec świata - Forum ogólne)

milache napisał/a:

jinlong...   nie wiem... , nie studiowałem fizyki, chemii, astronomii ani manipulowania ludzkim umysłem itd. Ale widziałem film puszczony na discovery, gdzie autorytety nauki  rzekli, pokazali i wytłumaczyli jak chłop krowie na rowie, że koniec cywilizacji ludzkiej może nastąpić w każdej chwili na tysiąc sposobów. Bardzo dobrze, że ludzie zaczynają o tym gadać na forach i się jednoczą. Jest to zalążek ideologi przetrwania. Świadomość społeczeństwa dojrzewa do myśli, że Ziemia jest zbyt "krucha".

Strony NASA, egiptolodzy, profesorowie  oczywiście ogłoszą wszystkim o nadchodzącej zagładzie. (bez komentarza)

Ostatnio był świetny program p.t. "Ameryka bez prądu" Podejrzewam, że będą powtórki.
świetnie obrazuje co stało by się po cyber ataku na sieci elektroenergetyczne. Jak w ciągu kilku dni super rozwinięte społeczeństwo sięga dna nie tylko materialnie, ale przede wszystkim moralnie. To jest jeden z wielu bardzo prawdopodobnych scenariuszy "końca świata" dający do myślenia zwłaszcza w scenie walki o puszkę brzoskwiń.
Nie maco się oszukiwać, prędzej czy później coś takiego nastąpi.
Będziecie wtedy gotowi ?

Wiara nie ma tu nic do rzeczy.
Na razie nie jesteśmy w stanie w 100% potwierdzić lub zaprzeczyć czy nas nie muśnie.
Poczekamy, zobaczymy.

Cieszę się, że się zaraziłeś, bo to pozytywna szajba. wink
Jak mówi stare polskie przysłowie : Pan Bóg pomaga tym, co sami sobie pomagają.
Faktycznie żyjemy w ciekawych czasach i nie sposób powiedzieć coś pewnego o przyszłości.

p.s. jak wybiorą czarnoskórego papieża, to obiecuję, że zacznę wierzyć w przepowiednie. big_smile

pablodart napisał/a:

witaj beket, dawno cie nie było:)
mamy nowa datę!!!:)
spoko ,tylko czemu znów mieszaja w to majów?

siemka !
nie zaglądałem, bo nie miałem czasu na głupoty wink
forum jak widzę niewiele się zmieniło wciąż przeważają wróżbici...
co u Ciebie ?

6

(9 odpowiedzi, napisanych Inne przepowiednie)

SZERSZEŃ napisał/a:

a ja mam podobne zdanie jak Jckowski teraz jeszcze się nie rozleci ewętłalnie odejdą jakieś kraje człąnkowskie (będzie to potwór na glinianych - połamanych nogach )

Stary, nowe forum podkreśla orty, wysil się z łaski swojej na przyszłość i przeczytaj te swoje wypociny zanim zatwierdzisz

mamy nową datę big_smile

http://niewiarygodne.pl/kat,1031979,tit … omosc.html

8

(0 odpowiedzi, napisanych Inne przepowiednie)

Słynny stygmatyk był znany nie tylko ze swoich krwawiących ran, ale i z tego, że miewał wizje dotyczące przyszłości świata.

Większość jego wizji dotyczy końca świata i Dnia Sądu Ostatecznego, a jest to tematyka dziś niezwykle aktualna. Francesco Forgione, bo tak nazywał się naprawdę, większość swojego życia spędził w klasztorze braci mniejszych kapucynów w San Giovanni Rotondo, gdzie żył aż do śmierci. Wśród wiernych jeszcze za życia zakonnika, krążyły opowieści o jego nadprzyrodzonych umiejętnościach. Dziś interesuje nas przede wszystkim dar jasnowidzenia. Ojciec Pio pozostawił po sobie wiele przepowiedni dotyczących przyszłych losów świata. Zadziwiające, że początkowo sam nie zdawał sobie sprawy, że wizje, których doznawał są czymś nadzwyczajnym. A wszystko przez to, że pierwsze z nich pojawiły się, kiedy Franciszek był jeszcze małym dzieckiem. Może to zabawne, ale najzwyczajniej w świecie przez wzgląd na niewinną dziecięcą naiwność myślał, że wszyscy ludzie posiadają tego typu zdolności. Dlatego między innymi nie wspominał o nich, traktując jako przysłowiowy chleb powszedni. Z czasem jednak zaczął spostrzegać swoją inność coraz wyraźniej. Niektóre doświadczenia mistyczne Pio opisywał w listach do swojego powiernika i opiekuna duchowego, ojca Augustyna. Poniżej przytaczamy krótkie fragmenty jednego z nich. Korespondencja pochodzi z 7 kwietnia 1913 roku. A pisał ojciec Pio takie oto słowa:

„Mój drogi Ojcze, w piątek rano [...] ukazał mi się Pan Jezus. Był zdruzgotany i załamany. Ukazał mi ogromny tłum księży, pośród których było wielu dygnitarzy z różnych kościołów. Jedni odprawiali msze święte bez należnego nabożeństwa, inni ubierali lub zdejmowali szaty liturgiczne bez żadnego szacunku. [...] Zapytałem dlaczego tak cierpi. Nie odpowiedział, tylko pokazał mi ukaranie tych księży. Za chwile jednak, patrząc na nich z wielkim smutkiem zapłakał i zobaczyłem jak dwie duże łzy spłynęły po Jego twarzy. Odwrócił się i odszedł stamtąd wypowiadając gorzko pod ich adresem 'Mordercy!'.

Zwracając się do mnie powiedział: 'Mój synu, nie wierz w to, że moja agonia trwała tylko trzy godziny. Moja agonia nadal trwa i będzie trwała do końca świata ze względu na Dusze, które bardzo umiłowałem. [...] To potęguje moje cierpienie i przedłuża agonię. A najgorsze jest to, że ludzie są obojętni, nie wierzą we mnie i gardzą moja miłością. Ileż to razy mój gniew jak piorun, chciałem obrócić przeciw nim, ale powstrzymali mnie Aniołowie i Duch miłości, który jest we mnie... [...]”.

Bóg wielokrotnie rzekomo zapowiadał, że zbliża się koniec ery ludzkiej. O tym właśnie mówi kolejny bardzo obszerny fragment, w którym Pio opisuje treść jednego z najważniejszych widzeń mistycznych. Jest to tekst jednej z wizji ojca Pio, który przytaczamy za Zbigniewem Kozłowskim na podstawie jego słynnej książki pod tytułem „Świat objawiony”.

„15 stycznia 1957 roku Zbawiciel nasz, Jezus Chrystus, oznajmił mi wieść następującą:

'Godzina mego przyjścia [sądu dla trzeciej części ludzkości] jest bliska. Przy tym przyjściu będzie Miłosierdzie, a jednocześnie twarda i straszna kara. Moi Aniołowie powołani do tego zadania będą uzbrojeni w miecze. Uwaga ich będzie zwrócona przeciw tym, którzy nie wierzą i bluźnią przeciwko objawieniu Bożemu. Z chmur powstaną orkany ognistych strumieni padających na całą ziemię. Niepogody, burze, pioruny, powodzie, trzęsienia ziemi będą jedne po drugich następować w różnych krajach.

Nieustannie będzie padać deszcz ognisty. Rozpocznie się to w bardzo mroźną noc. Grzmoty i trzęsienia ziemi będą trwać trzy dni i trzy noce. Będzie to dowodem, że przede wszystkim jest Bóg. Ci, którzy we mnie pokładają nadzieję i wierzą moim słowom, niech się nie boją, bo ja ich nie opuszczę. Szczególnie tych, którzy niniejsze ostrzeżenie podadzą innym dla ich dobra, żeby się ludzie nawrócili i przestali źle czynić.

Kto jest w stanie łaski i szuka opieki Matki Mojej, temu nie stanie się nic. Abyście się na to przygotowali, podaję wam znaki: noc będzie bardzo zimna, wiatr będzie huczał, a po pewnym czasie powstaną grzmoty. Wtedy zamknijcie drzwi i okna, nie rozmawiając z nikim poza domem. Uklęknijcie pod krzyżem, żałując za swoje grzechy. Proście Matkę Moją o opiekę. Podczas gdy ziemia trząść się zacznie, nie wyglądajcie na zewnątrz, bo gniew Ojca Mego jest godny szacunku. Kto rady tej nie usłucha, ten zginie w okamgnieniu, bo serce jego widoku tego nie wytrzyma. Kto będzie cierpiał nieustraszenie, nie zginie. Zostanie on męczennikiem i wejdzie do Królestwa Mojego. W trzecią noc ustanie ogień i trzęsienie ziemi, a w dniu następnym świecić będzie słońce.

W postaciach ludzkich zstąpią na ziemię Aniołowie i przyniosą z sobą ducha pokoju. Niezmierna wdzięczność uratowanej ludzkości wzniesie się do nieba w gorącej modlitwie dziękczynnej. Kara, jaka spadnie, nie może być porównana z żadną inną, jaką Bóg dopuścił na stworzenia od początku świata. Jedna trzecia ludzkości zginie.

Powaga czasu skłania Mnie do zwrócenia uwagi wszystkim, że to wielkie niebezpieczeństwo grozi ludzkości, jeżeli się ona nie zmieni. Nikt nie zna dnia ani godziny, kiedy przyjdzie kara. Ojciec Mój wie, kiedy to nastąpi.

Pamiętajcie o tym surowym napomnieniu, które wam daję. Nie bójcie się, ale tego nie lekceważcie, bo niebezpieczeństwo grozi całej ludzkości. Wobec krótkiego czasu należy go gorliwie wykorzystać, nie poddawać się złu ani nie ustępować. Waszym zadaniem i obowiązkiem jest wskazać na nadchodzące niebezpieczeństwo, ponieważ nie będzie usprawiedliwienia, że nie wiedzieliście. Niebo długo bowiem czeka i ostrzega, a ludzie się tym nie przejmują. Gdy będzie za późno, wyłoni się duży głaz z białej mgły poprzez noc – noc bez wypowiedzenia wojny. [...]".

Czy proroctwa ojca Pio spełnią się w najbliższym czasie?

źródło: onet.pl

michallesz2 napisał/a:

Koniec świata będzie ale w innym terminie ( 5000 - 6000 ). Więc forum jeszcze się przyda co niektórym. Po zatem zbliża się III wojna światowa oraz potop , więc będzie o czym pisać.

gdybyś Wielki Znawco Biblii, faktycznie trochę poczytał, to wiedziałbyś, że Bóg obiecał nigdy więcej nie zsyłać potopu na Ludzkość. tongue

10

(14 odpowiedzi, napisanych Koniec świata - Forum ogólne)

Upały, powodzie, katastrofalne huragany czy ekstremalnie mroźne zimy. Pogoda zmienia się w zastraszającym tempie, a naukowcy nie są w stanie przewidzieć, co jeszcze może nas spotkać. 2013 może okazać się rokiem katastrof naturalnych - donosi w swoim internetowym serwisie "New York Times".
Chiny walczą z najmroźniejszą zimą od 30 lat. Brazylia niemiłosiernie pieczona jest przez niespotykane upały. We wschodniej Rosji słupki rtęci pokazują temperatury nie notowane od dawna. W Australii szaleją pożary buszu. Na całym świecie ekstremalne zjawiska pogodowe stają coraz bardziej powszechne.
Deszcz w Wielkiej Brytanii wydaje się czymś normalnym, ale nikt nie spodziewał się, że jego intensywność może spowodować powodzie trzy razy w roku. Ostatnio, w Boże Narodzenie, północna Walia została niemalże odcięta od reszty świata przez zalegającą na ogromnych obszarach wodę.
Met Office - brytyjski serwis pogodowy, uznał rok 2012 za najbardziej mokry, od kiedy zaczęto prowadzić statystki, czyli od 100 lat. Cztery z pięciu najbardziej obfitych w opady lat zdarzyło się w ostatniej dekadzie. Charles Powell, rzecznik Met Office podkreślił, że największą zmianą jest częstotliwość anomalii. - Pięćdziesiąt lat temu takie epizody zdarzały się co 100 dni, teraz zdarzają się co 70 - powiedział.
Podobnie jest w Australii, gdzie aktualnie szaleją pożary buszu. Obecna fala ciepła przyszła po dwóch bardzo mokrych latach, kiedy zarejestrowano największą ilość opadów. W miniony wtorek w Sydney odnotowano piąty z najgorętszych dni od 1910 roku. W pierwszej dwudziestce znalazło się pierwszych osiem dni 2013 roku.
Na północnej półkuli skrajności odwróciły się w drugą stronę. W Europie nasiliły się tornada. Na Sycylii odnotowano pierwszą od zakończenia II wojny światowej śnieżycę. Włoskie wybrzeże nawiedziły huragany i trąby wodne.
Syberię zalewa obecnie fala trzaskających mrozów. Tysiące ludzi są pozbawione prądu ze względu na awarie wywołane niskimi temperaturami. Urzędnicy zawiesili komunikację publiczną między syberyjskimi miastami, z obawy na możliwość wystąpienia awarii, co może doprowadzić do zamarznięcia pasażerów. Do kierowców ciężarówek wystosowano apele, aby poruszali się kolumnami kilku pojazdów, by w razie usterki mieli możliwość uzyskania pomocy.
W Chinach panuje najostrzejsza zima w historii. W zachodnim regionie kraju, pod ciężarem śniegu zawaliło się ponad tysiąc budynków. Chłód zdewastował uprawy, co skutkuje wzrastającymi cenami żywności. W sąsiedniej Mongolii mróz zdziesiątkował żywy inwentarz. Zamarzło blisko 200 tysięcy sztuk bydła.
W Brazylii analitycy prognozują, że może zostać wprowadzone racjonowanie energii elektrycznej. Fala upałów i brak deszczu mocno uszczupliły poziom wody w zbiornikach hydroelektrowni. W Rio de Janeiro odnotowano najwyższą temperaturę od 1915 roku.
Na Bliskim Wschodzie także dochodzi do anomalii. Jordania walczy z ulewnymi opadami deszczu i gradu. Wezbrane rzeki wylewają zmywając na swojej drodze wszystko, co stanie na przeszkodzie. Powodzie zagrażają obozom uchodźców, gdzie chronią się uciekający przed wojną mieszkańcy Syrii. Izrael i terytoria palestyńskie zmagają się z podobnymi warunkami. W Jerozolimie a także w innych izraelskich miastach spadł śnieg.
- Każdego roku mamy anomalie pogodowe, ale jest niezwykłe to, że tyle ekstremalnych wydarzeń na całym świecie mamy w jednym czasie - powiedział Omar Baddour, szef zespołu zarządzania danymi przy Światowej Organizacji Meteorologicznej w Genewie. - Fala upałów w Australii, powodzie w Wielkiej Brytanii, śnieżyce na Bliskim Wschodzie. W tym roku możemy spodziewać się skrajnych anomalii w pogodzie - dodał.
Takie wydarzenia przybierają na sile. Zwiększa się też ich częstotliwość. Baddour podkreślił, że zmiany klimatu to nie tylko wzrost temperatur, ale także wzrost intensywności wszystkiego rodzaju anomalii pogodowych.

źródło: onet.pl

11

(9 odpowiedzi, napisanych Inne przepowiednie)

To koniec świata, jaki znamy

Jeśli sprawdzi się przepowiednia najsłynniejszego polskiego jasnowidza na 2013 rok, Polska i świat w swej obecnej formie przestaną istnieć.
Z najsłynniejszym polskim jasnowidzem spotykam się w nieprzypadkowym miejscu. To w tej kawiarni w warszawskich Złotych Tarasach Krzysztof Jackowski spotkał się kilka lat temu z policjantami poszukującymi kolegi z Olsztyna, który zaginął w tajemniczych okolicznościach. I tu doznał jednego ze swoich widzeń, podczas którego wskazał dokładne miejsce spoczynku ciała zaginionego policjanta. Takich przypadków było znacznie więcej. Jackowski dysponuje pokaźną stertą listów z podziękowaniami od komend policji w różnych rejonach Polski za pomoc w odnalezieniu ciał zaginionych osób.
Czy jednak jego zdolność widzenia tego, czego większość z nas dostrzec nie potrafi, rozciąga się także na zdarzenia dotyczące przyszłości? Jackowski zaznacza, że jego „specjalnością” jest odnajdywanie ciał. To głównie o nich pisze w swojej autobiografii „Zmarli mówią”, której sprzedaż przekroczyła do tej pory 100 000 egzemplarzy.
Jednak na konkretne pytanie, czy można przewidzieć przyszłość, odpowiada twierdząco: – Ona jest nieścisła. Tu chodzi jeszcze o kwestię mojej interpretacji. Ale daje się ją poczuć – mówi.
Jego najbardziej spektakularnym osiągnięciem w dziedzinie odczytywania przyszłości była przepowiednia z 2007 roku, w której stwierdził, że „w połowie września 2008 roku coś złego stanie się z bankami”. 15 września 2008 roku upadł gigant inwestycyjny Lehman Brothers, skutkując ostrym kryzysem finansowym.
Kiedy proszę Jackowskiego, by spróbował przewidzieć, co stanie się w 2013 roku, jak zwykle się ociąga. – Mówiłem ci, żebyśmy uciekali – mówi żartem do żony. W końcu zamyka oczy i zaczyna pocierać palcami skronie. Zaczyna mówić powoli, urywanymi zdaniami. Nagle otwiera oczy. – Wie pan co? Ja tu nie mogę – mówi. Wychodzimy z kawiarni w rozrywkowym nastroju, rozprawiając o innych sprawach.
Jednak to, co mi powie Jackowski później, zabawne już wcale nie będzie. Jeżeli jego przepowiednia na 2013 rok sprawdzi się, skończy się rzeczywistość, jaką znamy, zarówno w Polsce, jak i na świecie. W najlepszym przypadku wpadniemy w polityczną i gospodarczą burzę. W najgorszym – dojdzie do burzy znacznie gorszego rodzaju. A wszystkie te ważne rzeczy mają wydarzyć się w pierwszych czterech miesiącach nadchodzącego roku.

Polska: trzęsienie rządu

– Początek roku niespokojny – mówi jasnowidz. To zdanie powtarza jeszcze kilkakrotnie podczas naszej rozmowy. – Ten początek roku będzie bardzo niespokojny dla polityków. Ale to nie ma związku z tym, co się dzieje w PSL, to była tylko taka szarada, przetasowanie. Zachwieje się siła polityczna, prawdopodobnie w wyniku czegoś, co będzie miało związek z Unią Europejską. Początek roku, styczeń, luty, będą fatalne dla polityków i dla Unii Europejskiej.

O jakie konkretnie problemy chodzi? – Zatrzęsie się polski rząd, to pierwsze moje wrażenie – mówi Jackowski. – Unia Europejska podejmie w styczniu jakieś decyzje, które dla Polski okażą się wręcz fiaskiem. I to zatrzęsie rządem. Na pewno będzie zmiana. Do wiosny może dojść do rekonstrukcji rządu lub w ogóle może on upaść. Jeśli się utrzyma, to może mieć nowego podwójnego koalicjanta. Tu się kłania Palikot. I jeszcze jakaś partia. Nie wykluczam, że lewicowa, jak SLD. Ale raczej rząd się posypie.

Unia Europejska: Początek końca

Zdaniem Jackowskiego 2013 rok będzie też wyjątkowo ciężki dla samej Unii Europejskiej. – Pierwsze trzy, cztery miesiące roku będą bardzo złe dla Unii. – mówi. – Grzeczne dogadywanie się Unii Europejskiej a propos budżetu, to są jedne z ostatnich grzecznych wymian zdań pomiędzy politykami z różnych krajów tej organizacji. Unię Europejską dzieli niewiele czasu od wywrotki. Nie mówię od razu o upadku, bo to jest zbyt duży i skomplikowany twór, żeby upadł jednego dnia. Ale Unia Europejska jest na krótko przed katastrofą, na którą nie będzie miała wpływu. Przyspieszą to dwa, może trzy państwa. Być może zrobią to Brytyjczycy, Węgrzy i Słowacy. A być może jedno z tych państw. W każdym razie od jednego z nich zacznie się kruszenie Unii Europejskiej. Do wiosny Unia przejdzie katusze. Jeżeli nie upadnie, to będzie stała na połamanych nogach. Uważam, że początek 2013 roku będzie pierwszym poważnym etapem upadku Unii Europejskiej. Unia będzie traciła kontrolę nad całością. Przyczyna będzie podstawowa: ekonomiczna.

Gospodarka: ekonomiczny koniec świata

Jak więc jasnowidz zapatruje się na gospodarczą sytuację Polski i świata w 2013 roku? – Kryzysu nie widać – mówi ze śmiechem, wskazując na kłębiące się w centrum handlowym tłumy klientów, zaraz jednak studzi wynikający z tego zdania optymizm: – Kryzys żywiony jest pustym banknotem drukowanym z dnia na dzień, bez najmniejszych konsekwencji, co będzie w przyszłości i w którym momencie nastąpi zapaść z tego powodu na świecie, a nastąpi. To będzie ekonomiczny koniec świata, a przynajmniej koniec pewnej epoki drukowania pieniądza. Gospodarki ruszą z posad. To wszystko zacznie kuleć. Coś się kończy, coś się zaczyna – mówi.

Rozmawiamy pod koniec listopada, przed datą rzekomego końca świata, który ma nastąpić wraz z końcem kalendarza Majów 21 grudnia. W centrum handlowym, w którym się znajdujemy widać kilka reklam opartych na tej tematyce. – Uważam, że wielkim niesmakiem jest w takiej sytuacji tworzenie żartobliwych reklam, że koniec świata jest niedługo, ale możesz kupić telewizor – mówi Jackowski. – Ponieważ świat ma kilka punktów bardzo niebezpiecznych, o których nie można było mówić 10 lat temu. 10 lat temu one nie istniały i wtedy można było się śmiać z takiego kalendarza Majów. Gdyby w tej chwili stanął tu bezpartyjny ekonomista, patrzący zdrowo na ekonomię, to by powiedział: „Jezus Maria” na temat zdrowotności światowej gospodarki.

Świat: ku wojnie

Jackowski dostrzega zagrożenie dla świata w umacnianiu się krajów arabskich. – Uważam, że rejon Bliskiego Wschodu zacznie się w jakiś sposób łączyć, Arabowie chcą mówić jednym głosem – twierdzi. – To też będzie taki element zapalny. Uważam, że okres marca, kwietnia, może maja może być bardzo gorący dla tego rejonu.

Rok 2013 ma być rokiem decydującym o kierunku rozwoju całego świata. – Ten rok będzie bardzo trudny i w pewnym sensie zdecyduje, w jakim kierunku świat pójdzie – mówi Jackowski. – A to dlatego, że kryzys światowy pogłębi się, co będzie główną przyczyną wszelakich potknięć i rozpadów na świecie. 2013 rok będzie na świecie jak nabrzmiały wrzód, który w każdej chwili będzie mógł pęknąć. I albo cały rok minie z takim poczuciem niebezpieczeństwa, albo ten wrzód pęknie. A prędzej czy później pęknąć musi.

Jasnowidz uważa, że świat może stanąć w obliczu wojny właśnie z powodu kulejącej ekonomii: – Twierdzę z uporem maniaka, że ten kryzys skończy się poważną wojną na świecie. Być może ta wojna już się dzieje w formie różnych niepokojów i zamieszek. W przeszłości właśnie ekonomia była powodem wielkich wojen – mówi. – Dlaczego teraz spodziewamy się, że ten kryzys, wielki kryzys, najprawdopodobniej największy kryzys ekonomiczny, jaki do tej pory był, ma się właśnie skończyć bez wojny. Zwłaszcza kiedy mocarze tego świata drukują na ślepo pieniądze. To nie są głupcy, czyli oni myślą: „Drukujmy, póki się da, grajmy na czasie, bo nie w ten sposób wyjdziemy z kryzysu”. A jaki? Najprostszy to wojna.

źródło onet.pl

12

(14 odpowiedzi, napisanych Koniec świata - Forum ogólne)

a co, masz coś w rękawie ? smile

Apokalipsa to nie tylko kalendarz Majów i objawienia świętego Jana. Są całkiem racjonalne przesłanki do tego, żeby sądzić, że to my wykończymy świat. W jaki sposób?

John L. Petersen to twórca i prezydent elitarnego think tanku – The Arlington Institute. Od lat uchodzi za najlepiej poinformowanego futurologa świata. Współpracuje z wieloma ośrodkami mającymi za cel “przewidywanie” w oparciu o dane technologiczno–kulturowo–geopolityczne, przyszłości ludzkiej rasy. Wyprzedzanie wydarzeń jest tutaj zatem drobiazgową analizą, z której wyciąga się wnioski. Nie ma mowy o podrabianiu Nostradamusa czy Baby Wangi. Petersen specjalizuje się w tworzeniu scenariuszy nieoczekiwanych zjawisk o niezwykle doniosłych konsekwencjach. Stworzył nawet termin określający takie wydarzenia. To „dzika karta”. Pora przedstawić, co w mniemaniu Johna Petersena może się wydarzyć w perspektywie bliskiej przyszłości.
Dzikie Karty
Erupcja megawulkanu – to, że siedzimy na beczce prochu jest raczej truizmem, ale faktem jest, że ryzyko potencjalnego wybuchu superwulkanu wzrasta w miarę rozwoju technologii zdolnych do wymknięcia się spod kontroli. Chodzi tu zwłaszcza o technologie jądrowe, które użyte w niewłaściwy sposób przez jakieś zbójeckie państwo mogłyby doprowadzić do efektu kaskadowego. Do tej pory krąży plotka, że Al-Kaida chciała zdetonować ładunek termonuklearny w kalderze superwulkanu Yellowstone. Skutkiem tego wydarzenia byłaby zima nuklearna, dewastująca światową gospodarkę. Potencjalne straty w ludziach oszacowano na 5 miliardów.

Uderzenie asteroidy lub komety – w zasadzie nie trzeba niczego argumentować w tym podpunkcie. Cała mitologia 2012 oparta jest przecież na przekonaniu, że dojdzie do bliskiego kontaktu z bliżej niezidentyfikowanym ciałem niebieskim. Ostatnio jest wiele szumu wokół komety Elenin, która przejęła pałeczkę po Nibiru. Inni twierdzą, że chodzi o to samo. Kto ma rację?

Burze słoneczne – NASA przestrzega, że w 2013 roku może dojść do apokalipsy technologicznej wywołanej superburzami na Słońcu. Problem w tym, że Słońce niekoniecznie się nas słucha. Kwestią jest więc nie rok 2013, lecz każda chwila.

Naturalna ewolucja superbakterii – pomijam fakt przetrzymywania w wojskowych laboratoriach szczepów najbardziej zjadliwych wirusów. Teoria głosi, że 450 gramów laseczki jadu kiełbasianego jest w stanie zlikwidować całą ludzkość. Większy problem tkwi w eksperymentach genetycznych dokonywanych chociażby przez zespół doktora Craiga Ventera. Połączenie cech kilku bakterii i nieumiejętne utylizowanie „frankensteinów” pomoże wyewoluować w sposób naturalny czemuś, czego określić się w zasadzie nie da…

Kontakt z ET – nie wiadomo, czym kieruje się John Petersen prognozując rychłą komunikację z pozaziemską inteligencją. Zapewne zdaje on sobie sprawę, że do takich spotkań dochodziło już w przeszłości Ziemi niezliczoną ilość razy. Prawdopodobnie też istnieje program transferu technologii między ludźmi a kosmitami. Skoro tak, to kontakt z ET nie powinien być prognozą. Być może chodziło o oficjalne ujawnienie, pozbawione niedomówień. Dziwi brak rozwagi. Jeśli bowiem tam ktoś jest i posiada mądrość, której my – ludzie, nie zrozumiemy, to głupotą z jego strony byłaby próba wytłumaczenia fizyki kwantowej pasikonikowi.

Topnienie lodowców – Petersen dotyka problemu globalnego ocieplenia i radykalnego cięcia emisji CO2 . Trudno jest przewidzieć punkt krytyczny, po którym będzie już za późno. Nie dojdzie do tego w ciągu jednego dnia. Poziom wód wszechoceanu i tak z roku na rok jest coraz wyższy. Redukcja dwutlenku węgla to koszt rzędu trylionów dolarów. Co jest więc bardziej prawdopodobne: to, że owe lodowce stopnieją czy to, że my faktycznie wydamy tryliony dolarów na to, by do tego nie dopuścić?

Upadek ONZ – od dawna mówi się o tym, że Organizacja Narodów Zjednoczonych to kolos na glinianych nogach. Nie wypełnia ona swoich funkcji z uwagi na fakt, że interesy Chin i USA niekoniecznie muszą się ze sobą zbiegać. ONZ miała być gwarantem pokoju na świecie, a zdaje się być żałosną symulacją Rządu Światowego. Może właśnie dlatego Illuminaci chcą to zmienić?

Źródło: alefzerotesla.blog.onet.pl

14

(1 odpowiedzi, napisanych Koniec świata - Forum ogólne)

koniec świata jest jak koleje śląskie. znów się spóźnił...

15

(8 odpowiedzi, napisanych Koniec świata - Forum ogólne)

jak nic nie odczuwasz, to znaczy, że już nie żyjesz. big_smile

16

(8 odpowiedzi, napisanych Koniec świata - Forum ogólne)

zaobserwować to możesz co najwyżej przed nadejściem tornada, albo tsunami...

17

(4 odpowiedzi, napisanych Koniec świata - Forum ogólne)

Niestety, ale rdzenie pozostawione samym sobie na dłuższy czas niż konieczny do usunięcia usterek w elektrowni nie pozostaną w stanie spoczynku. prędzej czy później skończy się np. chłodziwo. paliwo jądrowe to nie wyngiel żeby popalił się i przygasł. będzie niezły syf. sad

18

(2 odpowiedzi, napisanych Koniec świata - Forum ogólne)

no właśnie ja jestem przekonany, że jeszcze za naszego życia wydarzy się jakaś poważna katastrofa i dlatego powtarzam, że trzeba być zawsze gotowym. podawanie konkretnych dat to bajki.
mnie również było miło pisać z Tobą, myślę, że może będzie jeszcze okazja.
pzdr.

19

(2 odpowiedzi, napisanych Koniec świata - Forum ogólne)

jaki tu dziś ruch !
z łezką w oku uświadomiłem sobie, że pojutrze nikt tu pewnie nie zajrzy... big_smile big_smile big_smile

oczywiście chodzi o czas GMT-8h Los Angeles,San Francisco czyli Hollywood big_smile