Booże ludzie Majowie jakby mogli tak ''Dokładnie'' obliczyć to co nas czeka??? Przeczytajcie np. to: Zachowała się wizja zapisana na niecały miesiąc przed wybuchem II wojny światowej. Jej treść podał jasnowidz, który pragnął pozostać anonimowy. Pisał on, że w roku, w którym święto Matki Bożej Zielnej (15-go sierpnia) przypadać będzie w niedzielę, od godziny 10.00 do 12.00 w południe na całej kuli ziemskiej będzie szaleć potężna burza, pełna grozy i tak straszna w skutkach, że przypominać będzie biblijny potop. Ma to być straszny deszcz ognisty z nieba, połączony z piorunami i trzęsieniem ziemi. Bóg doświadczy w ten sposób ludzkość, by przypomnieć jej, że to On rządzi światem. On też w jednej sekundzie może zniszczyć całą kulę ziemską, całą ludzkość.
Paniczny strach ogarnie ludzi. Będzie on tak wielki, że ludzie będą się zachowywać jak szaleni. Wielu ze strachu straci mowę. Wielu zginie. Także wiele budowli zamieni się w gruzy. Podczas tej nawałnicy zniszczeniu ma ulec wschodnia część Polski. Wielkie połacie ziemi porosną lasami. W samo południe równocześnie na całej kuli ziemskiej burza nagle ucichnie. Spoglądając w kalendarz, widzimy, że święto Matki Boskiej Zielnej przypada w niedzielę w sierpniu 2010 roku. I jak??? Podobało sie??? Ale Majowie... nie przypuszczaliscie, ze mógł być jakiś napad, i akurat przy tamtej dacie musieli się wynieść??? Albo jeżeli zabili tego co to spisywał, a mieli np. taki obyczaj, że tylko wyznaczony może go napisać??? Nie pomyśleliście??? Doobra, a możeci austronauci chcą popisać się naszym ''mądrym światem''??? No właśnie