Opcje wyszukiwania

Jestem przekonany na 100 procent, że nie będzie żadnego globalnego kataklizmu, więc się niczego złego nie obawiam. Wręcz przeciwnie. Moja teoria jest taka, że wierzę, iż prawdziwy Stwórca tego świata narodził się w 1987 roku. Możliwe, że jeszcze nie jest świadom kim naprawdę jest i żyje jak normalny człowiek. Wkrótce jednak musi się dowiedzieć, że jest na Ziemi po to, aby pokonać tego, który odebrał mu władze nad światem i który zawładnął ludzkimi umysłami co doprowadziło do chorób, wojen, cierpienia i ostatecznie do śmierci. Kiedy już nasz zbawiciel będzie gotowy przyjąć kosmiczną moc to na Ziemi zaczną dziać się niewytłumaczalne zjawiska. Możliwe, że będą 3 dni ciemności, ale w ciągu ich trwania nic strasznego się nie stanie. Za  to po nich nastanie wieczna wiosna na obu półkulach, a więc będzie cieplutko cały rok. Te wszystkie zmiany doprowadzą do przemiany ludzkiego DNA. Nasze ciała zaczną się transformować. Staniemy się idealnie piękni. Przestaniemy się starzeć, przez co nie będziemy umierać. Znikną choroby oraz inne plagi. Ziemia prawdopodobnie się powiększy by pomieścić zmarłych, których nasz Stwórca uwolni z otchłani, w której się teraz znajdują. Użyjemy 100 % naszego mózgu przez co będziemy mogli tworzyć potężne budowle i je przestawiać gdzie tylko zechcemy. Dosłownie mówiąc już niedługo nastanie RAJ na Ziemi.

To by było na tyle. Brzmi troszkę bajkowo, ale ja jestem przekonany, że wkrótce tak własnie będzie wyglądał nasz świat. Głęboko wierzę, że te zjawiska o których wspomniałem pojawią się pod koniec 2012 roku.