301

(83 odpowiedzi, napisanych Przepowiednie Nostradamusa)

SCANIA81 napisał/a:

Do Korony:

cud w Fatimie?

Zbiorowa halucynacja, bo po co zwoływać tylu ludzi, jak cud to z zaskoczenia a nie zaplanowany...


cud nad Wisłą?

Odwaga i inteligencja polskich żołnierzy.

Według odnalezionych w ostatnich latach i ujawnionych w sierpniu 2005 dokumentów Centralnego Archiwum Wojskowego już we wrześniu 1919  szyfry Armii Czerwonej zostały złamane przez porucznika Jana Kowalewskiego. Manewr polskiej kontrofensywy udał się zatem między innymi dzięki znajomości planów i rozkazów strony rosyjskiej i umiejętności wykorzystania tej wiedzy przez polskie dowództwo.

Za wikipedią


cud w Częstochowie?

Nie wiem o czym piszesz. Chyba, że Twoja wiedza opiera się na fikcji Sienkiewicza i jego Potopu...

A krajów, które mają w arsenale BOMBY nie bąby atomowe jest już kilka, m.in. Korea, Chiny, i kilka innych...

a najbardziej nie mogę się doczekać kiedy Iran lub inne muzłumańskie państwo będzie miało broń jądrową .
wtedy to każdy dzień życia będzie loterią... sad

302

(4 odpowiedzi, napisanych Koniec świata - Forum ogólne)

Zazwyczaj staram się być pragmatykiem, ale od dzisiejszego ranka mam dziwnie niepokojące - złe przeczucia dotyczące najbliższej niedzieli.
tak jak by miało wydarzyć się coś, co wymknie się spod kontroli...

303

(83 odpowiedzi, napisanych Przepowiednie Nostradamusa)

Polska jest krajem niezwyciężonym jeśli chodzi na przykład o wiarę.
na wchodzie jest więcej narodów niż tylko Rosja, która akurat dziś chyba najmniej nam zagraża.
Są np. Muzłumanie...

Paula napisał/a:

Nie wiem jak Wy ale będzie nieciekawie z naszym krajem, żeby nie było III wojny jak to jest w przepowieniach.

Konsekwencji nikt nie jest w stanie przewidzieć. pamiętajmy od czego zaczęła się I wojna...

Niestety to prawda.
przypadek - nie przypadek, jeśli śledztwo będą prowadzić bolszewicy, prawdy na pewno się nie dowiemy... sad

306

(0 odpowiedzi, napisanych Hyde park)

http://film.onet.pl/0,0,2153057,wiadomosci.html

307

(29 odpowiedzi, napisanych Koniec świata - Forum ogólne)

tu masz ciekawy artykuł wink  :



Projekt Camelot otrzymał wstrząsający list od jednego z norweskich polityków mówiący o przygotowaniach do nadchodzącego kataklizmu, który ma zdarzyć się w ciągu najbliższych kilku lat. Jak dodaje informator, wszystko związane jest z nadchodzącym zagrożeniem z kosmosu, którego istnienie ukrywane jest przed światową społecznością. W tym celu buduje się specjalne bazy - arki przetrwania. Gorąco polecamy!
Osoba, o której mowa, przekazała "Projektowi Camelot" liczne fotografie, na których widnieje obok takich postaci, jak premier Norwegii czy Benazir Bhutto.

Jesteśmy pewni kilku rzeczy, jednak nie możemy ujawnić jego nazwiska czy fotografii bez pozwolenia - twierdzą.


Lektura tego tekstu z pewnością może okazać się szokująca. Powstaną także pytania odnośnie wiarygodności informatora i jego zamiarów. Projekt Camelot mówi o tym następująco: Zrobiliśmy wszystko, aby potwierdzić jego personalia i autentyczność. Jesteśmy przekonani, że jest on tym, za kogo się podaje.



Kilka rozmów z informatorem odbył Leo Zagami. Dowiedział się on o rzekomych pogróżkach, jakie miał otrzymać polityk i jego rodzina. Oświadczył on także, że choć cała sprawa związana z ewakuacją pod ziemię jest prawdą, wciąż stara on się dociec możliwych przyczyn tego, co ma nastąpić. Rozważa też inne scenariusze poza pojawieniem się Planety X.



Jak dowiadujemy się ze stron Projektu Camelot, istnienie podziemnych kompleksów, o których mówi polityk, potwierdzili inni informatorzy. Jesteśmy pewni, iż sprawa ta nie pozostanie w miejscu i nie da początku kolejnej legendzie związanej z rokiem 2012.


Poniżej zaprezentowana zostanie treść korespondencji między informatorem a Projektem Camelot. Zawiera ona informacje odnośnie sekretnego rządowego planu ewakuacji, a także opis jednej z podobnych baz wyposażonych w zaawansowany sprzęt. Polityk opowiada także wcześniejszą historię związaną z wyprawą do jednego z takich kompleksów. Po zaangażowaniu się w życie polityczne zaczął dociekać o nich prawdy, która okazała się niezwykle mroczna.


PIERWSZY LIST

Jestem norweskim politykiem. Chciałbym oświadczyć, że czekają nas trudne czasy w latach 2008 - 2012.

Norweski rząd buduje coraz więcej podziemnych baz i bunkrów. Pytani o to mówią, iż chodzi o bezpieczeństwo Norwegów. Kiedy prosiłem o informacje dowiedziałem się, że mają zostać skończone "przed 2011".
To samo dzieje się w przypadku Izraela i kilku innych krajów.
Dowodem na to co mówię są fotografie, które wysyłam z premierem i ministrami, z którymi się spotykam i których znam. Wszyscy o tym wiedzą, ale nie chcą alarmować społeczeństwa, gdyż mogłoby to wywołać masową panikę.
Nadciąga Planeta X, a Norwegia zaczęła składowanie pożywienia i nasion w regionie Svalbardu, W Arktyce z pomocą USA i Unii Europejskiej oraz w całym kraju. Pozwolą oni na ratunek tylko tym, którzy są w elicie rządzącej i tym, którzy mogą odbudować wszystko od nowa, tj. lekarzom, naukowcom itd.
Jeśli chodzi o mnie, wiem już, że przed 2012 mam udać się w okolice Mosjoen, gdzie znajduje się podziemna baza. Tam jesteśmy podzieleni na sektory - czerwony, niebieski i zielony. MERGEFORMATINET
Baza w Soerreisa.

Ludzie, którzy pozostawieni zostaną na powierzchni wraz z innymi będą umierać i nie otrzymają jakiejkolwiek pomocy. Plan przewiduje, że zapewni się schronienie dwóm milionom Norwegów. Reszta skazana jest na śmierć. Oznacza to, że 2.600.000 osób pozostawi się bez pomocy znikąd.
Wszystkie sektory arki połączone są ze sobą tunelami i trakcją pozwalającą na przemieszczanie między nimi. Wszystko to po to, aby miały ze sobą kontakt. Ograniczają je tylko ogromne wrota, zaś sektory nie są w żaden sposób połączone.

Jestem bardzo smutny. Często narzekamy z innymi, iż wiele osób dowie się o tym zbyt późno, kiedy wszystko będzie już dla nich skończone. Rząd okłamuje ludzi od 1983 roku. Wiedzą o tym wszyscy norwescy politycy, ale nikt nie odważy się powiedzieć o tym obywatelom. Boją się bowiem, iż również skazani zostaną na śmierć i mogą nie zdążyć do pociągów NOAH 12, które zabiorą ich do "azylu", gdzie będą bezpieczni.

Jeśli powiedzą o tym wszystkim, będą martwi. Ale sam już nie dbam o to, co się ze mną stanie. Człowiek musi przetrwać jako gatunek. Ludzie muszą o tym wiedzieć.
Wszystkie rządy świata są tego świadome. Tym, którzy będą się mogli uratować sami doradzić mogę, aby szukali wysoko położonych miejsc i jaskiń, gdzie znajdzie się miejsce na zapasy żywności i wody wystarczające na co najmniej 5 lat. Jeśli wasz budżet na to pozwala, można zaopatrzyć się także w środki, które niwelować mogą skutki promieniowania i biokombinezony.

Po raz ostatni poprosiłem o pomoc Boga, ale on tego nie uczyni, dobrze wiem. Tylko działanie nas wszystkich i każdego z osobna może coś zmienić. Proszę, obudźcie się!
Mogłem napisać do was pod innym nazwiskiem, ale niczego się już nie boję. Kiedy wie się o niektórych sprawach, człowiek staje się bardziej silny i nic nie może zaszkodzić, kiedy wie się, iż koniec jest już bliski.

Zapewniam was, że to wszystko wydarzy się na pewno. Pozostały cztery lata, aby przygotować się na dzień ostateczny. Szukajcie broni i organizujcie grupy przetrwania, a także miejsca, gdzie będziecie bezpieczni.

Pytajcie mnie o wszystko. Ja postaram się powiedzieć wszystko, co wiem o związkach norweskiego rządu z tą sprawą. Rozejrzyjcie się też - wszędzie buduje się podziemne bazy i bunkry. Otwórzcie oczy. Zapytajcie rządy, co budują, a otrzymacie odpowiedź: "To tylko magazyny żywności" itp. Zwodzą was swoimi kłamstwami.

Istnieją też ślady obecności istot pozaziemskich. Często zauważam też, że norweska elita polityczna nie jest tym, za co się ją uważa. Wydaje się, że kontroluje się ich każdą myśl - to jakby wykonywanie poleconych zadań. Jasne jest dla mnie kim są i kim nie są. Można to odczytać z ich oczu i umysłów.

Należy pamiętać, że ci, którzy zamieszkują miasta i obszary podmiejskie są tymi, których katastrofa i śmierć dosięgnie na samym początku. Tymi, co przeżyją zajmie się wojsko, które otrzymało rozkaz zastrzelenia każdego, kto będzie stawiał opór przed umieszczeniem w obozie, w którym każdy oznaczony zostanie numerkiem i znaczkiem.

Zauważyłem, że na waszej stronie jest mowa o Benazir Bhutto. Jej śmierć była tragedią. Spotkałem się z nią, jak widać z fotografii. Możecie znaleźć także w nich dowód na to, że spotykałem się z wieloma liczącymi się politykami i światowymi przywódcami.
Społeczeństwo nie dowie się niczego, aż do samego końca, bowiem rząd nie chce rozpętania się masowej paniki. Wszystko zdarzy się po cichu, zaś rząd po prostu zniknie.
Powtarzam jednak, aby nie brnąć w ten mrok. Zabezpieczcie siebie i swe rodziny. Gromadźcie się i pracujcie razem w rozwiązywaniu problemów, przed którymi przyjdzie wam stanąć.


LIST DRUGI

Projekt Camelot od razu odpowiedział na list polityka, nie stroniąc od pytań, do których zadania zachęcał on w swym liście.


Byłem w kilku podziemnych bazach. Używaliśmy pojazdów szynowych do przemieszczania się. Pokazano je tylko kilku wybranym osobom. Wiedzą to wszyscy obracający się w kręgach elit.

Mam dowód na to, o czym mówię. Ufam moim informatorom na sto procent, ale boją się oni mówić cokolwiek. Ludzie obawiają się bowiem o swe życie. Chcę także, aby ludzie wiedzieli, że nadciąga prawdziwe piekło. Nie boję się już śmierci ani niczego innego.
Wie o tym cała norweska elita polityczna. Jej członkowie również zdają sobie sprawę z tego, że jeśli powiedzą cokolwiek, odsunie się ich od stanowisk i zabroni dostępu do podziemnych baz, kiedy nadejdzie oczekiwany moment.

Pociągi NOAH 12 stanowią środek transportu między podziemnymi kompleksami. Używane są głównie przez wojsko i przez nie kontrolowane. W każdej bazie znajdują się pomarańczowe trójkątne symbole. Kontrola, przez którą przechodzi każdy, odbywa się na zasadzie pola energetycznego.

Myślę tylko o przyszłości moich dzieci, a także innych, którym przyjdzie dorastać w nowym świecie. Musimy spowodować, aby zapamiętały to, co zrobili dla nich rodzice, przekazując np. informacje o tym co nieuniknione wszystkim znajomym.

[Siv Jensen - przewodnicząca Partii Postępu (FrP)]
W 2009 roku powstanie rząd Partii Postępu (FrP) a premierem zostanie Siv Jensen. To już wiadomo. Ważne jest, aby to zrozumieć. Wybory są fałszowane, aby za każdym razem w elicie władzy znajdowały się te same osoby. Wystarczy spojrzeć na polityczną historię kraju i przyjrzeć się osobom, które rządzą nim teraz.

Proszę, podzielcie się tą informacją ze wszystkimi. Kiedy nadejdzie czas, ludzie będą mogli przeżyć, gdyż wcześniej dowiedzieli się o tym.
Nie będę miał z tego nic, poza problemami. Ale podkreślam - nie mam na celu oszukiwania kogokolwiek. Robię to tylko po to, aby ukazać, co ma stać się w moim kraju i aby niektórzy mogli to przeżyć.


LIST TRZECI

Po otrzymaniu odpowiedzi, kierujący Projektem Camelot zadali kilka następnych pytań, które przyniosły nie mniej niż poprzednio intrygujące odpowiedzi. Oznaczone symbolem "*" paragrafy składają się z informacji uzyskiwanych w dalszym toku korespondencji.


Kiedy byłem w wojsku, służyłem w (nazwa jednostki). W pewnym momencie otrzymałem zadanie przetransportowania czegoś z jednej bazy do drugiej.

Powiedziano nam: "Nie zadawajcie pytań. Róbcie swoje". Kiedy znaleźliśmy się poza granicami bazy, ciężarówki zabrały nas do miejsca, gdzie znajdowały się wielkie wrota silnie strzeżone przez żołnierzy. Tak przynajmniej się zdawało, choć mieli oni na sobie inne mundury - pomarańczowe i czarne z widocznymi znakami. Ci w pomarańczowych ubraniach mieli złoty, a osoby w czarnych zielony trójkąt.

* Jeśli dobrze pamiętam, to trójkąt ten był odwrócony - jak odwrócona do góry nogami piramida. W jego środku znajdował się jakiś dziwny znak. Przypominał mi literę "E", jednak tworzące ją kreski nie były połączone, jak w literze. Nie przypominało to litery występującej w znanym mi języku, albo której znaczenie mógłbym odczytać.

* Znaki, jeśli dobrze pamiętam, nie znajdowały się na ramionach, ponieważ widziałem je dokładnie. Były po lewej stronie czarnych mundurów, tuż nad piersiami. Nie były to aż tak duże znaki. Miały wielkość zwykłych naszywek, nie mniej jednak było je widać wyraźnie.
Przeszliśmy przez wielkie drzwi. Nie wiedziałem wówczas, co to i trochę się bałem. Było to coś rodem z filmów science-fiction. Tak zaczęła się moja pierwsza wizyta w tego typu bazie.

[Jeden z norweskich czytelników przesłał Projektowi Camelot satelitarne zdjęcia dwóch podobnych obiektów - Banheia i Gimlemoen. Baza w Bahaeia znajduje się wewnątrz góry. Gimlemoen zamknięto i obecnie służy ona jako kampus uniwersytecki, choć część podziemnego kompleksu nadal istnieje. Informator dodaje, iż sam jako dziecko odwiedzał ją razem z matką, która tam pracowała. Kobieta nie chciała rozmawiać na temat bazy w Banheia.]

Kiedy pokonaliśmy długi na 500 m tunel, czekali na nas uzbrojeni żołnierze, którzy mieli nas transportować. Podzielono nas na grupy. Jedna poszła w swoją stronę, zaś mnie poproszono, aby udać się razem z żołnierzami w czarnych mundurach, którzy mieli nas gdzieś zaprowadzić. Kiedy dotarliśmy do miejsca powiedziano nam, aby "dla własnego bezpieczeństwa" założyć maski.

Zastanawiałem się nad tym, czy będąc w środku podziemnego kompleksu nie jesteśmy dostatecznie chronieni? Poproszono nas potem, abyśmy weszli do wagonu. Wiem o nich, że napędzane są specjalnym rodzajem energii pochodzącej z kryształu, a przynajmniej tak się wydawało. Kiedy siedzieliśmy w wagonach zapytałem jednego ze strażników:
- Co to jest?
- Nie musi pan wiedzieć, co to - odparł.
* Z przodu, gdzie znajdował się operator był boks z oknem. Przed ruszeniem widać było wielkie fioletowo-niebieskie kryształy emitujące światło w tym samym kolorze. Nie było ono zbyt jaskrawe, ale miło się je obserwowało. Nie widziałem nigdy podobnego światła ani kryształów. Uznałem to wówczas za źródło energii.
* Następnie w bazie ujrzałem ludzi pracujących z tymi kryształami. Były większe niż te w pojazdach szynowych. Miały ok. metra długości i były ze sobą połączone. Były one niebiesko-purpurowe, w czasie gdy światło, które emitowały było w rzeczywistości bardziej niebieskie i miało mocniejszy kolor. Ludzie pracujący z nimi mieli na sobie białe maski i gogle. Kiedy pojawiało się w nich światło, odsuwali się. Znaleźliśmy się w odległości ok. 20 m od nich, ale na słowa "ruszać się", oddaliliśmy się szybko.

* Uważam, że owa energetyczna kontrola przy wejściu do baz również oparta jest na kryształach, ponieważ widać tam ten sam rodzaj światła - tak przynajmniej mi się wydaje. Jeśli przypomnę sobie więcej, powiem wam o tym.
Widziałem system przypominający metro. Inne pojazdy poruszały się tak szybko, że ledwie można było je dostrzec. Myślę, że to system próżniowy, gdzie nie potrzeba ciągników.
* Główny wagon, albo część transportowa mierzyła ok. 12 m długości, była zaostrzona z przodu i z tyłu i miała miejsca siedzące dla 10 pasażerów i "maszynisty". Można było nią jeździć w obie strony i nie trzeba było obracać pojazdu. Prędkość, z którą pojazd się poruszał była ogromna. Miałem mdłości po podróży nim.

* Była taka przestrzeń na bagaż, choć niewielka. Wokoło znajdowało się wiele tego typu pojazdów i jak się zdawało poruszały się one niczym błysk światła. W czasie jazdy lepiej było się koncentrować na swoim układzie pokarmowym.

Potem, kiedy dostałem się do polityki dowiedziałem się, co znajduje się w dalszej części tej bazy i jakie jest jej zadanie, o czym już wam powiedziałem. Wiem dobrze, że nie widziałem nigdy czegoś podobnego do owych pojazdów. Kiedy dotarliśmy na końcową stację było mi niedobrze. Jak pamiętam, inne osoby reagowały podobnie. Jeden ze strażników oświadczył, że wszyscy przechodzimy przez to po raz pierwszy.

Gdy wysiedliśmy rozdano nam okulary i poproszono o poddanie się kontroli. Wydawało się to dziwne. Wszędzie znajdowali się żołnierze i widać było broń. Pomyślałem sobie wtedy, że znalazłem się w niewłaściwym miejscu. Bałem się.
Przeszliśmy potem przez to energetyczne pole i znaleźliśmy się w kolejnym pomieszczeniu. Na bocznej ścianie znajdował się ekran, z którego dobiegł głos: "człowiek - nie człowiek, czysty - nie czysty".
- Czy są tu owi "nie-ludzie"? - pomyślałem wtedy.
* Po kontroli ukazał się ten ekran, o którym wspominałem. Były na nim dziwne symbole. Nigdy podobnych nie spotkałem. Pod nim znajdował się inny symbol przypominający "E". Mówiłem już o tym. Jedyną rzeczą, którą mogłem przeczytać było właśnie "człowiek - nieczłowiek" itp.
Strażnik zatrzymał się i polecił zmienić ubrania. Potem poszliśmy dalej. Myślałem, że miejsce to musi być ogromne. Przemierzyliśmy dziesiątki kilometrów kolejką, a to nadal nie ma końca.

Zabrano nas do windy, którą zjechaliśmy w dół. Tak mi się wówczas zdawało. Winda poruszała się na boki przez ok. trzy minuty. Nie wiedziałem wówczas, która godzina i nie sposób było się tego dowiedzieć. W czasie kontroli zabrano nam wszystko.
* Po podróży windą ujrzałem symbol, który przypominał słuchawki (lub omega). Był odwrócony.

Po wykonanym zadaniu uważałem, że świat dla mnie nie jest już taki sam. Upewniłem się także, że ukrywa się wiele faktów. Zasmuciło mnie to, a jednocześnie przeraziło.
Po tym, jak zostałem politykiem, zacząłem poszukiwać więcej odpowiedzi. Dowiedziałem się wówczas, iż bazy stanowią swego rodzaju Arki dla rządu, niektórych obywateli i wojskowych. Zbliża się zewnętrzne niebezpieczeństwo, które czeka nas w 2012 r., a rodzaj ludzki musi przetrwać.

Rząd wie dokładnie o Planecie X i ukrywa te informacje. Obiekt ten śledzony jest od dawna. Teraz otrzymujemy od USA pierwsze ostrzeżenia.
Wiem o istnieniu 18 baz na terenie Norwegii. Nie wiem wiele o naturze zagrożeń, ponieważ nie jestem naukowcem. Wiem jednak, iż przed 2012 rokiem rządy państw skryją się w budowanych od kilku dziesięcioleci bunkrach.
Jeśli tak się dzieje, na powierzchni Ziemi dojdzie do wielu problemów. Tyle wiem. To dlatego schodzą pod ziemię.

Jeśli dojdzie do zapowiadanych wydarzeń, co najmniej pięć lat wystarczy, aby wyjść z nich cało. Kiedy uzna się, że sytuacja jest na tyle bezpieczna, nastąpi powrót na powierzchnie i odbudowa. Powiedziano nam tylko, że mamy zniknąć przed 2012 r. i że w kosmosie pojawia się coś, co spowoduje wielkie zniszczenia.

* Nie wiem, czy chodzi o zagrożenie związane ze Słońcem. Nie znam się zbyt dobrze na tego typu rzeczach. Przekazuję tylko to, co zostało mi powiedziane. Nic dodać, nic ująć.
Nie mam powodów, aby zmyślać lub siać panikę. Chcę jedynie powiedzieć ludziom, co nadchodzi i zrobić co tylko mogę z mojej strony.
Na tym świecie istnieją rzeczy i zjawiska, o których nie mówi się obywatelom. Wszystko to mogę podsumować w tych słowach: bądźcie gotowi i miejcie wiarę w siebie. Ze strony rządu nie będzie pomocy. Ufajcie tylko sobie.

źródło :

//www.projectcamelot.org
rok2012.w.interia.pl

308

(29 odpowiedzi, napisanych Koniec świata - Forum ogólne)

według mnie to bzdura, a ludzie lansujący tą "teorię" liczą na łatwy zarobek.
zwróć uwagę ilu naśladowców ma oszołom Gerbil. na samym allegro książek o 2012 roku jest już chyba pięciu autorów.
lipa...

309

(9 odpowiedzi, napisanych Koniec świata - Forum ogólne)

hot news :
http://www.nasa.gov/topics/solarsystem/ … 00406.html

http://wiadomosci.onet.pl/2152261,16,ko … ,item.html

...że władze poinformują nas o zbliżającym się zagrożeniu z kosmosu, skoro o takiej dupereli informują z wyprzedzeniem kilku godzin...

michallesz2 napisał/a:

Zgadzam się z większością na tej stronce.Zbawca powinien zbawiać za darmo.Po zatem ,jest jeszcze sporo czasu.Nie dwa lata a przynajmniej 20 lat.Za ten czas zaczną coś produkować co będzie nadawało się na ratunek.Choćby obecnie produkowane wielkie kule plastykowe z powietrzem w środku.A jaka wtedy będzie przejażdżka taką kulą ?.O ho ho.

Jeśli nie chesz obudzić się z przysłowiową ręką w nocniku, zawsze myśl tak, jak by to miało być jutro... wink

http://wiadomosci.onet.pl/2150765,12,to … ,item.html

313

(20 odpowiedzi, napisanych Koniec świata - Forum ogólne)

tutaj masz pablo producenta :
http://www.tatarek.com.pl/
który robi między innymi zasilacze awaryjne. żeby Twój agregat czy prądnica nie musiały pracować 24h, w momęcie wyłączenia jej zasilacz automatycznie przełącza się na pobór prądu z akumulatorów żelowych. (niestety nie są tanie).
przy niewielkim poborze do 200 W i akumulatorach o pojemności ok. 120 Ah (czyli dwie żarówki energooszczędne i lodówka lub wentylator) można cieszyć się prądem ok 8 godzin bez przerwy.

p.s. SUGERUJ ! nie ma lepszego rozwiązania problemu niż burza mózgów. pisz zawsze jeśli masz jakieś obiekcje, przecież nie jestem wszystkowiedzącym. może razem coś wspólnie wymyślimy. smile

314

(20 odpowiedzi, napisanych Koniec świata - Forum ogólne)

najlepszym rozwiązaniem jest... maszyna parowa.
tak,tak, miałbyś silnik na powszechnie dostępne w nieograniczonej ilości paliwo (łącznie z odpadkami) zasilający Twoją prądnicę. do konserwacji tylko zapas smarów i uszczelek... smile
wystarczy połączyć ją z agregatem prądotwórczym pozbawionym silnika spalinowego. benzyna jest droga i trudno zrobić duży zapas nie posiadając podziemnych cystern. mój zapas tego paliwa przewiduję tylko do zasilenia piły łańcuchowej i piły do betonu i stali.
nad maszyną parową pracuję usilnie od jakiegoś czasu, jak osiągnę zadowalający efekt, to opiszę ją na pewno.

pablodart napisał/a:

nie bedzie czasu ,jeśli sie nie przygotujesz smile dlatego warto wydac troche grosza i miec dostep na jakis czas do podstawowych rzeczy.
Wiem co pisze, w 1997 roku przeżyłem powódź i to co widziałem mnie przerażało. Wyobraź sobie ,ze ludzie bili sie o żywnośc!!!!!!
Jak ktoś ma trochę więcej kasy to warto robic zapasy na przyszłośc nie tylko ze wzgledu na owy 2012 rok ale w ogóle na braki ,które mogą wystapić nagle z różnych powodów.

dobrze mówisz pablo,
jak nie będziesz za bardzo wybrzydzał, to zapasy na miesiąc dla ljednej osoby zrobisz za ok. 800 pln.

navajo, nie wiadomo jak będzie wyglądała ewentualna katastrofa i jaki będzie miała przebieg.
powiem Ci tylko, że wolę posiadać zapasy, bo bez względu na scenariusz wolę mieć szansę, niż na przykład przetrwać i potem zdechnąć z głodu lub z powodu jakiejś błachej infekcji. to by była największa poracha...
po za tym, myśl o rodzinie, a nie tylko o sobie.

ciekawy artykuł :
http://wiadomosci.onet.pl/2148565,16,wu … ,item.html

317

(625 odpowiedzi, napisanych Koniec świata - Forum ogólne)

Dzieci niech się uczą. my będziemy dalej pracować. smile

318

(20 odpowiedzi, napisanych Koniec świata - Forum ogólne)

Dobrze. zaczynamy od początku.
Koledze wysyłającego mnie na spotkanie z FARMACUTOM, sam proponuję spotkanie z FARMACEUTĄ.

proszę nie komentować w bzdurny sposób moich postów nie przeczytawszy wszystkich moich wcześniejszych wypowiedzi, zwłaszcza na topiku, którego jestem autorem; jest to delikatnie mówiąc - nie na miejscu.

nawet jeśli po przeczytaniu moich postów jest coś niejasnego, proszę najpierw spytać i upewnić się w swoich "przemyśleniach" (cudzysłów jest celowy) , a nie wyrażać w cyniczny sposób pochopnych opinii nie mających nic wspólnego z rzeczywistością.

po trzecie, nie mam zamiaru prowadzić jałowej dyskusji z osobami nie widzącymi różnicy pomiędzy słowem konwertować i konwersować.
to tyle.






a teraz do rzeczy.

kategoria pierwsza - żywność.
oczywiście mam na myśli żywność konserwowaną, marynowaną i suchą
podstawą diety "schronowej" są konserwy mięsne, pasztety oraz ryby. ryż, kasza i mąka oraz gotowe do wypieku mieszanki mączne. konserwowane mieszanki warzywne, kwaszone ogórki i kapusta(ważne źródła wit. C)
zawartość naszej spiżarni będzie się różnić w zależności od tego czy posiadamy jakąś kuchenkę lub piekarniczek w naszym bunkrze i co za tym idzie możliwość przygotowania prostych potraw i wypieków, czy jesteśmy skazani tylko na przetwory.

319

(625 odpowiedzi, napisanych Koniec świata - Forum ogólne)

Przygotowania, wiedza i przeszkolenie to 99 % sukcesu. pozostaje jeszcze 1% szczęścia.
najgorsze w tym wszystkim jest to, że zasobność porfela ma kolosalne znaczenie...
jeśli mam być szczery, mój projekt w wersji delux smile (takiej, o której mogę sobie pomarzyć) musiał by posiadać budżet w wysokości 800'000,- do 1'000'000,- pln...
oczywiście mam bujną wyobraźnię i kilka baniek też potrafiłbym zagospodarować. smile

320

(625 odpowiedzi, napisanych Koniec świata - Forum ogólne)

DmX napisał/a:

Ja nie wierze w koniec świata w 2012r. Wg. słów Pana Jezusa ,,żaden człowiek nie zna dnia ani godziny konca świata,,

być może w 2012 rozpocznie się jakiś proces, którego efektem będzie katastrofa. być może rozpocznie się wcześniej, a 2012 skończy. być może nic się nie stanie. smile