Podczas III wojny światowej Kościół dotknąć mają niewiarygodne prześladowania, a papież będzie musiał uciekać z Rzymu. Fragment mówiący o zagładzie, która weźmie swój początek we Włoszech jest niezwykle częsty w wielu przepowiedniach mówiących o zbliżających się nieuchronnie działaniach wojennych, które obejmą swoim zasięgiem cały świat.
O tym, że ciężkie czasy dla Kościoła zaczną się w 2011 roku wieszczył Malachiasz, irlandzki święty katolicki. Jest on także autorem słynnej listy 112 papieży, którzy kolejno stawać będą na czele Stolicy Piotrowej. Początkowo spis pontyfikatów traktowano z wielkim przymrużeniem oka. Szybko jednak okazało się, że proroctwo Malachiasza wypełnia się co do joty. Stąd właśnie każdorazowo przy wyborze papieża świat pamięta o natchnionej liście biskupa z Armagh.
Co charakterystyczne, każdy kolejny papież został określony symbolicznie. Władze kościelne były zadziwione trafnością proroctwa Malachiasza i choć szybko zorientowano się, że jego słowa idealnie wyprzedzają historię, przepowiednia przeleżała setki lat w watykańskich archiwach. Niektóre hipotezy mówią, że obawiano się paniki wśród wiernych. Inne natomiast, że mimo wszystko nadal czekano na większą ilość dowodów wiarygodności zapisków Malachiasza. Tak oto pierwszy raz prorocza wizja ujrzała światło dzienne dopiero w 1595 roku. Wtedy to Arnoldo de Wion benedyktyński mnich z klasztoru w Padwie wydał dzieło, które przyniosło niesamowitą sensację. Choć Lignum Vitae, bo taki tytuł nosiła owa księga, była poświęcona wybitnym postaciom świata Benedyktynów, zdecydowanie największe poruszenie wywołały zawarte w niej fragmenty rękopisu świętego Malachiasza. Stało się to, czego najprawdopodobniej najbardziej obawiały się władze kościelne, ludzi opanował strach... Co więcej, lista została opatrzona komentarzem autorstwa dominikańskiego zakonnika Franciszka Giaccomiusa. Dzięki temu prócz alegorycznych symboli, świat poznał krótkie opisy pontyfikatów kolejnych papieży.
Sceptycy jednak nie uznali słów biskupa za warte tak wielkiego poruszenia. Uważali, że w rzekomej wizji tak naprawdę nie ma żadnych konkretnych informacji, a przepowiednia sprawdza się na zasadzie samospełniającego się proroctwa. Po prostu władze kościelne podświadomie wybierają tego kandydata, który pasuje do rysu określonego w sławnym rękopisie Malachiasza. Jak jest w rzeczywistości, do dziś niestety nie jesteśmy w stanie jednoznacznie stwierdzić. Pewne jest jednak, że świat dotarł już niemal do końca listy, a proroctwo przestało dotyczyć tylko losów przywództwa w Watykanie. Wizja Malachiasza stanowi dziś przepowiednię końca świata! Na czele Watykanu obecnie zasiada przedostatnia postać z listy, czyli Benedykt XVI. W niniejszej publikacji zamieściliśmy chronologicznie dwanaście ostatnich symboli kolejnych papieży. A są to...
101. Pius IX (1848-1878) Crux de cruce / Krzyż krzyży.
102. Leon XIII (1878-1905) Lux coeli / Światło niebiańskie.
103. Pius X (1905-1914) Ignis ardens / Ogień gorejący.
104. Benedykt XV (1914-1922) Religio depopulata / Kościół wyludniony.
105. Pius XI (1922-1939) Fides intrepida / Wiara nieustraszona.
106. Pius XII (1939-1958) Pastor angelicius / Anielski pasterz.
107. Jan XXIII (1958-1963) Pastor et nauta / Pasterz i żeglarz.
108. Paweł VI (1963-1978) Flos florum / Kwiat kwiatów.
109. Jan Paweł I (1978) De medietate lunae / O połowie Księżyca.
110. Jan Paweł II (1978-2005) De labore solis / Trud Słońca.
111. Obecny papież Benedykt XVI (pontyfikat od 2005) De gloria olivae / Chwała drzewa oliwnego.
Numer 112 ma mieć przydomek Petrus Romanus, czyli Piotr Rzymianin. W oryginalnej wersji jego postać została opatrzona osobnym komentarzem autorstwa samego Malachiasza. Biskup z Armagh uważał, że jest to postać kluczowa dla całej wizji i faktycznie, kiedy spojrzymy na historię pontyfikatów, pojawia się bardzo wysokie prawdopodobieństwo, że postać ostatniego papieża przyniesie światu nieoczekiwane zdarzenia. A pisał święty Malachiasz takimi oto słowy...
Podczas ostatecznego prześladowania świętego Kościoła rzymskiego na stolicy zasiądzie Piotr Rzymianin, który będzie pasł owce w wielu utrapieniach. A gdy to minie, miasto na siedmiu pagórkach runie a sędzia straszliwy będzie sądził lud swój. Po czym nastąpi koniec świata.
Mowa tu rzecz jasna o końcu świata, który zgodnie ze słowami przepowiedni nastąpi w 2025 roku. Siedem pagórków to oczywiście siedem kontynentów: Europa, Azja, Ameryka Północna, Ameryka Południowa, Australia, Afryka i Antarktyda. Z jednej strony w porównaniu do innych przepowiedni ta napawa nas optymizmem. Inne wizje mówią o końcu świata już w 2012 roku. Malachiasz przepowiedział koniec naszej ery aż kilkanaście lat później. Nie zapominajmy jednak, że zgodnie z wiarą chrześcijańską żaden człowiek, nawet natchniony nie zna dokładnej daty Apokalipsy, zna ją tylko Bóg. Czy papieskie proroctwo wypełni się do końca? A może faktycznie symbole spisane przez Malachiasza były sztucznie przypisywane i naginane do postaci kolejnych papieży? Tego niestety nadal, pomimo wielu zdobyczy nauki, nie jesteśmy w stanie stwierdzić. Pewne jest jednak, że przepowiednia wywarła ogromny wpływ nie tylko na wiernych, ale także na duchownych. Wspaniałym przykładem doskonale ilustrującym moc słów zawartych w rękopisie jest przepiękny Kościół Świętego Pawła w Rzymie. Miejscowi nazywają go kościołem „Za murami”. Cóż w nim charakterystycznego prócz wspaniałej architektury? Otóż wysoko w nawie głównej wykute są otwory, w których umieszcza się pośmiertne portrety kolejnych papieży.
Co zadziwiające, dziś puste są tylko dwa miejsca w nawie, dokładnie tyle, ile przewidział święty Malachiasz. Przypadek? A może działanie podyktowane popularnym proroctwem... Nadal świat zastanawia się nad słowami biskupa, choć sam autor przepowiedni zmarł kilka wieków temu, a mianowicie w 1148 roku. Tak długi czas utrzymywania się przepowiedni w czołówce zapisków profetycznych to najlepszy wyznacznik jej popularności. Niewielu jednak wie, że prócz listy papieskiej, święty Malachiasz był autorem także innych proroctw mówiących o przyszłości świata. Pisał o losach niektórych narodów Europy oraz o tak słynnej w ostatnich czasach III wojnie światowej. Najważniejsze części rękopisów zakonnika zawarł w jednej ze swoich książek Zbigniew Przybylak. Za tym właśnie autorem przytaczamy szczególnie ciekawe fragmenty tych wizji. Pierwszy z nich dotyczy przyszłości Niemiec. A słowa te brzmią następująco:
Zdemoralizowane pogaństwo, ze Wschodu idące, maszeruje przez północne prowincje Germanii. Nawet stolicę tego kraju zajmuje. Tam, połączywszy się z niedowiarstwem germańskim, wspólnie maszeruje ramię przy ramieniu, aż do rzeki Ren. Celem przemarszu jest podbój zachodnio-łacińskiej kultury. Jednak tam, w straszliwej i największej bitwie, wraz z Germanami zostanie ostatecznie i śmiertelnie pobite.
Podczas III wojny światowej Kościół dotknąć mają niewiarygodne prześladowania, a papież będzie musiał uciekać z Rzymu. Fragment mówiący o zagładzie, która weźmie swój początek we Włoszech jest niezwykle częsty w wielu przepowiedniach mówiących o zbliżających się nieuchronnie działaniach wojennych, które obejmą swoim zasięgiem cały świat. W dalszych częściach przepowiedni Malachiasz przestrzega przed sojuszem sił pogańskich, który rzekomo będzie chciał zagrozić sile wiary chrześcijańskiej. W konsekwencji okaże się jednak, że tym razem tryumf Kościoła Katolickiego przerośnie najśmielsze oczekiwania narodów tego świata. Stąd też wizjoner sugeruje, że tylko prawdziwa głęboka wiara będzie w stanie przynieść ludziom upragnione szczęście i radość istnienia. Radość poczują jedynie ci, którzy przeżyją III wojnę światową i towarzyszące jej kataklizmy, które Bóg ześle na całą ludzkość.
A szanse na przeżycie, zgodnie z przepowiednią, będą mieli tylko ludzie głębokiej, gorliwej wiary. Jak pisze Andrzej Sieradzki: „przepowiedni świętego Malachiasza nie odnoszących się do papieży nie można przyjmować bezkrytycznie. Są one bardzo zbieżne z innymi dawnymi proroctwami.” Na tej podstawie między innymi możemy wysnuć wniosek, że część tekstów została dopisana już po śmierci biskupa z Armagh. Należy pamiętać, że tak samo dziś, jak i dawniej, ludzie stosowali różnego rodzaju sztuczki, by pokazać światu swoją twórczość. Przykładem są choćby różne utwory muzyczne, których autorstwo nawet dziś z trudem można ustalić. A wszystko za sprawą tego, iż mniej znani twórcy podpisywali swoje dzieła bardziej popularnym nazwiskiem, po to by ludzie chętniej je czytali. Analogicznie działo się z tekstami profetycznymi. Stąd właśnie przy niektórych proroctwach przypisywanych świętemu Malachiaszowi, istnieje sporo wątpliwości co do pochodzenia prawdziwego ich autora.
Upadek Kościoła
Koniec okresu świetności dla Kościoła Katolickiego wspomniany został również w trzeciej, ostatniej z tajemnic fatimskich – zapisków stworzonych w oparciu o objawienia Matki Boskiej mające miejsce w portugalskiej wiosce. Poniżej, za Jadwigą Czernikow przytaczamy fragmenty ostatniego przesłania z Fatimy: Również dla Kościoła przyjdzie czas wielkiej próby. Kardynałowie przeciwstawią się kardynałom, biskupi biskupom. Szatan będzie chodził w ich szeregach, a w Rzymie nastąpią wielkie zmiany. To, co jest skorumpowane – upadnie i nie powstanie więcej. Kościół zostanie zasnuty ciemnymi chmurami, a świat wstrząśnięty strachem. Nadejdzie czas, gdy król, władca, kardynał, biskup nie będzie oczekiwał tego, który przyjdzie, aby sądzić według planów Boga Ojca.
Podobny wydźwięk miała także treść objawienia, w którym udział brała zakonnica z japońskiego miasteczka Akita. 13 października 1973 roku siostra Agnieszka otrzymała jedno z najważniejszych orędzi ukazujące przyszłe losy świata, a przede wszystkim Kościoła. Jego treść przytaczamy na podstawie jednej z publikacji Andrzeja Sieradzkiego.
Moja córko, słuchaj dobrze, co ci powiem, i przekaż to przełożonemu. Jak już ci powiedziałam, jeśli ludzie nie będą pokutować i nie poprawią się, Bóg Ojciec ześle straszną karę na całą ludzkość. Będzie to kara większa niż potop, taka, jakiej nikt nigdy przedtem nie widział. Ogień spadnie z nieba i zmiecie z powierzchni ziemi wielką część ludzkości, zarówno dobrych, jak i złych, nie oszczędzając ani kapłanów, ani świeckich. Ci, którzy przeżyją, poczują się tak opuszczeni, że będą zazdrościć umarłym. Jedyną bronią, jaka wam pozostanie, będzie różaniec i znak dany przez Mojego Syna.
Każdego dnia odmawiajcie modlitwę różańcową za papieża, biskupów i kapłanów. Dzieło szatana przeniknie nawet do Kościoła w takim stopniu, że kardynałowie wystąpią przeciwko kardynałom, a biskupi przeciwko biskupom. Kapłani, którzy Mnie czczą, będą pogardzani i wystąpią przeciwko nim ich współbracia. Kościół będzie pełen tych, którzy akceptują kompromisy. Z powodu działania szatana wielu kapłanów i poświęconych dusz porzuci swe powołanie. Szatan będzie występował szczególnie nieubłaganie przeciwko duszom poświęconym Bogu. Myśl o utracie tak wielu dusz z powodu tak wielu ich grzechów jest przyczyną Mojego smutku. Nie będzie już dla nich przebaczenia. Odważnie rozmawiaj ze swym przełożonym. On wie, jak zachęcić każdą z was do modlitwy i podjęcia dzieła wynagrodzenia.
22 kwietnia 1984 roku objawienia w Akicie zostały oficjalnie uznane za nadprzyrodzone. Pismo zatwierdził biskup diecezji Niigata, John Ito. Ostatecznie informacja została potwierdzona przez kardynała Josepha Ratzingera, dziś już papieża Benedykta XVI.
źródło: onet.pl